prosze o PORADE PRAWNĄ, alimenty, podzial majtku itp.

jesli ktos sie orientuje to prosze o odpowiedz, sytuacja jest taka: -bylo malzenstwo, gdzie żona nigdy nie pracowala, facet zapieprzal -dwojka dzieci- - zona chciala rozwodu bo sobie kogos innego znalazla - maz mieszka w ojcem swoim, zona poszla do drugiego mieszkania ktore on kupil za swoje pieniadze - po rozwodzie jedno dziecko bylo z ojcem, drugie z matka - teraz matka chce oboje dzieci do siebie i chce zalozyc spraw o alimenty - ojciec chce polowe poeniedzy za mieszkanie w ktorym mieszka matka z dziecmi - czy sad moze nakzac matce oddanie polowy za keiszaknie na ktore nie wylozyla ani złotowki?

nie wylozyla zlotówki bo sie dziecmi opiekowala.

nie opiekowala sie dziecmi, bo: - zaczela bral narkotyki - zaczela balowac i zostawiac dzieci pod opieką dziadkow - jak maz szedl do pracy na noc ona wychodzila z domu i wracala rano zanim przyszedlk maz - ona nie byla dobra matka - ojciec zapiepral zeby miali jak najlepiej - ona dostawala od niego kase na oplaty - po kilku miesiacach okaalo sie z mieszkanie, telefon, raty, wszytsko nie jest placone i zadlyzyla mieszkanie bo wydawala na narkotyki itp wiec pytanie, czy ojciec, facet ktory zapiepral i ktory sam zaplacicl z to mieszkanie, ktote sam wyremontowal moze sie teraz starac o oddanie polowy pieniedzy za nie, jesli sad przyzna matce dzuieci i bedzie placil alimenty? mi to sie wydaje niemozliwe \jesli matka z 2 dzieci bedzie mieszkala w malym 2 pokojowym mieszkaniu.. jak myslicie?

może zażądać zwrotu połowy wartości mieszkania

jego jest ta połowa mieszkania. Najlepiej gdyby sprzedali mieszkanie i podzielili się po połowie.

słuchaj więc trzeba od razu uporzadkowac pewne sprawy. _ czy rozwód nastąpił z orzeczeniem o winie? - czy Sad przeprowadził podział majatku?, - czy mieli, i od kiedy rozdzielnośc majątkową, - jak sad zasadził alimenty, - Jak postanowił Sad , u kogo mają byc dzieci?. Na kogo sa mieszkania, i czy kupione były w czasie małżeństwa, lub wspolnoty majątkowej? to na razie tyle, troche chaotycznie, ale sa to pytania bardzo istotne.

jezeli z tą matka jest rzeczywiscie tak jak piszesz, mozna ze względu n anarkotyki i taki tryb życia dążyc do pozbawienia jej, lub ograniczenia praw rodzicielskich. tylko tu nie ma nic n asłowo trzeb amiec n a to swiadków , dowody.

odpowiedam: - rozwod byl bez orzekania o winie, jedno dziecko zostalo sadownie przyznane ojcu , drugie matce - podzialu majatlu nie bylo, bylo tylko powiedziane ze matka mieszka na drugim mieszkaniu z mlodszą corką - to mieszkanie w ktorym mieszka ojciec nalezy do ojca, i jest na ojca zapisnae ( jest to ojciec męza), wiec zona nie ma zadnych praw do tego mieszkania, a maz je odzidziczy po ojcu -rozdzialnosci majatkowej nie mieli, czyli teoretycznie powinni sie wszytskim podzielic, noi zrobili to we wlasnym zakresie, ona wziala telewizor itp, reszta zostala u ojca -sad nie zasadzi, zadnych alimentow bo jedmo dziecko jest u ojca drugie u matki, ale teraz sytuacja sie zmienila i matka chce oboje dzieci do siebie, wiec bedzie chciala na dzieci alimenty -ojciec nie chce ograniczac ani pozbawiac matki [raw rodzicielskim, dzieci chca byc z matką i ojciec sie na to godzi i na to zeby dawac alimenty tez - moje pytanie dotyczy glownie tego czy ojciec ma prawo ubiegac sie o zwrot od matki dziecki polowy wartosci mieszkania ktore on kupil jak byli malzenstwem, mimo, ze mieszka tam matka z dwojka dzieci i mieszkanie jest male bo ma dwa pokoje??

Ale nie rozumiem dlaczego mieszka tam matka z dwójką dzieci skoro jedno dziecko zostało przyznane ojcu. Poza tym niewątpliwie ojciec dzieci ma prawo do połowy majątku. No i dziwi mnie troszkę na jakiej podstawie sąd podzielił dzieci. Na ogół uznaje,że rodzeństwa się nie rozdziela.

nakazac oddanie połowy wartosci mieszkania. Jeśli będzie w nim zamieszkiwała to ma obowiazek spłacić połowę która należy się meżowi.

Nie ma znaczenia, że tomąż kupił mieszkanie, ponieważ byli wtedy małżeństwem a wnaszym prawie, jeśli nie ma intercyzy wszystko zakupione i zarobione po zawarciu małżeństwa jest wspólne. Ale to oznacza, że mąż ma prawo do połowy majątku w tym przypadku do połowy mieszkania. Sądządz z tego co piszesz o matce, najbezpieczniej dla dzieci byłoby gdyby to ojciec sprawował nad nimi opiekę. Poza tym zastanawiam się czy matka nie wykorzystuje drugiego dziecka tylko i wyłącznie aby uzyskać alimenty.Nie zależy jej na opiece tylko na kasce.

słuchaj rozwód bez orzekania o winie, jezeli jest prawda to co napisałas o matce był bardzo poważnym błędem. Błąd ten moze sie w przyszłości jeszcze niejednokrotnie mscic. Więc , jak najbardziej i jak najszybciej mąz powinien ubiegac sie o podział Sadowy tego mieszkania. Jest to ich wspolne mieszkanie i on tez ma do niego prawo. Najlepiej byłoby je sprzedac i podzielic sie sumą. Kobieta moze przeciez za pozostał a kwote , plus kredyt kupic nowe lub mniejsze mieszkanie. No i m a nowego faceta, tez moze sie postarac, nie tylko chciałby miec od razu gotowe. Zastanawia mnie tylko dlaczego, jak matka jest taka nieodpowiedzialna, ma tak powazne problemy ze sobą, ojciec zgodził się, na opiekę jej nad młodsza córką, a teraz nawet nad dwojgiem dzieci? Czy ona mieszka z tym nowym facetem, i czy wzieli ślub?

aha jeszcze jest taka sparwa: - matka teraz pracuje, jakies 2 lata juz i zarabia ok 900 zl - ojciec zarabia ok 1500 zl ile sad przydzieli mu alimentow? 300 na dziecko? 250?

Również uważam że dzieci nie powinny być przy matce jeśli jest tak nieodpowiedzialna.Zastanów się człowieku na co Twoje dzieci będą narażone jeśli matka siega po narkotyki. Jeśli znajdziesz świadków i dowody to proponuje załozenie sprawy o odebranie matce praw rodzicielskich. Sąd zawsze kieruje sie dobrem dzieci a to nie zawsze w praktyce oznacza pozostawienie dzieci przy matce. Co do podziału mieszkania, spróbuj najpierw dogadać sie z zoną sam, uswiadomić jej ze połowa mieszkania jest Twoja i będzie musiała Cie spłacić ale ponieważ sądowy podział majątku to sprawa dosć kosztowna (zależna od wartosci przedmiotu sporu) to łatwiej i duzo tanie załatwic to polubownie, zabezpieczajac się umowa notarialną.

sprawa jest troche bardziej skomplikowana chyba: - otoz starsza corka chce teraz mieszkac z matka, bo ta daje jej wiecej swobody, - ojciec jest kosnerwatywny, nie pozwala nastolatce wychodzic a matka pozwala na wszytsko - ta wiec nastolatka zdecydowala ze woli mieszkac z matka i teraz matak chce zaloizyc sprawe o alimenty - sad podczas rozwodu zasadzil; ze dzieci sa oddzielnie bo corka starsza chcial byc z ojcem, a poniewaz oni mieszkaja tylko kilka blkow od siebie, to dzieci tzn rodzenstwo sie codziennie widzi, mlodsza corka przychodzi do oca, starsza do matki, ale teraz starsza chce byc z matką ( wiek dojtrzewania, lepiej sie dogadują, ojciec jej nie rozumie) - ojciec jest za tym zeby dzieci byly z matka bo sa z nia zwiazane, ostatnio matka mniej "baluje" , "wyszla na prostą", pracuje, zarabia -matka ma faceta za granica ktory czasem przyjezdza do polski, on pomaga jej finansowo , przysyla z zagranicy pieniadze -matka nie wziala slubu z nowym facetem - matka twierdzi ze ojciec nie ma peawa jej zabrac polowy mieszkania bo mieszka tam teraz z dwoma corkami

mam pytanie, co to znaczy zabezpieczyc sie umową notarialną? il;e taka sprawa moze kosztowac jesli mieszkanie jest teraz warte ok 80 tys, gdy bylo kupowne kosztowalo 40 tys? - jesli chodzi o dzieci to tak jak pisalam beda przy matce i ojciec tego chce bo uwza ze maja lepszy kontakt z martka, a ojciec pracuje wieczorami

Ustalajac wysokosć alimentów sąd bierze pod uwagę pewne czynniki, m.inn. to czy dzieci nie wymagaja kosztownego leczenia z powodu jakiejs choroby, sytuację finansowa matki itd poza tym czy ojciec nie ma jakichś zobowiazań finansowych typu kredyty, wysokie opłaty, wysokie koszta leczenia własnego, wiec trudno mi zasugerować jaka moze być wysokosć alimentów. Jedno jest pewne, dzieci musza mieć zabezpieczenie finansowe na podobnym poziomie jaki miały w czasie trwania małzeństwa rodziców ale oczywiście sad nie pozostaia ojca o chlebie i wodzie.

który był kiedys tam i wtedy nie przeprowadzono podziału majatku jak trzeba czy ten mąz ma prawo domagać sie tego teraz? on chyba zakłada nowa rodzine i dzieci mu juz nie sa na rękę a mieszkanie i kasa owszem

Co znaczy zabezpieczenie umowa notarialną? tzn że ustalacie warunki spłaty mieszkania a potem idziecie do notariusza który spisuje umowę, składacie pod nia podpisy i jest to umowa wiażąca. Nie mozesz wierzyc na slowo żonie że będzie Cie regularnie spłacała,np w ilus tam ratach bo moze jej się coś raptem odmienić i płacić nie będzie. Jak masz umowę notarialną to w przypadku nie przestrzegania jej przez ex małżonkę mozesz załozyć jej sprawe cywilna i będzie miała sądowy nakaz dotrzymania warunków umowy. Jeśli matka sądzi ze nie ma obowiazku spłacenia Ci połowy wartosci mieszkania bo przebywa tam z córkami to jest w błędzie. Takiego obowiazku nie będzie miała tylko w przypadku jeśli Ty sam zdecydujesz że chcesz odstapic od roszczenia sobie praw do swojej połowy, bo np chcesz sie jej zrzec na korzysć dzieci.

to jak to właściwie jest, nie nadawała się na żonę, bo piła, naduzywała narkotykow, była nieodpowiedzialna nie płaciła rachunków n a ktore dostawała pieniądze, i jak mąz się wyprowadził, rozwiodł a się , nagle stała sie pozytywna i absolutnie jest lepsza do wychowywania dzieci od ojca, bo ma z nimi lepszy kontakt. No cos tu jest nie tak.

-nie chodzi o to ze on zaklada nową rodzine, bo nie zaklada, to ona kogos poznala i chce byc z kims innym - ani dzieci ani nikt z rodziny nie jest chory, jciec jest w stanie placic 250 na dziecko -w jaki sposb ex zona moze teraz splacac polowe wartosci mieszkania męza? czy jedynym rozwiazeniam jest sprzedaz mieszkania? co wtedy z 2 dzieci i kobieta? zamieszkaja w kawalerce?

- nie codzi o to ze jest lepsza ale poszla na swoje i wi ze musi sie utrzyca i dziecko, kiedys miala wszytsko i szastala pieniedzmi, teraz ma malo i sie ogranicza bo wie co to znaczy bieda

mieszkanie skoro zarabia 900zł?

jak ma mena za granicą to moze pomóc jej spłacić ta połowę mieszkania.Jeśli nie ma z czego spłacić to najlepszym rozwiazaniem jest sprzedaż. Tak wogóle to proponuję Ci dokładną analize artykułu z ponizszej strony http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/Rozwod/czesc2.html

ćos link szwankuje. Skopiuj go i wklej bezposrednio do okna przeglądarki.

no niestety mieszkanie jest wspolne, i będzie musiała się z tym uporac. Trzeba wycenic wartosc mieszkania , ustalic kwote do spłaty, i ustalic rozsadne raty, tylko nie takie, zeby to spłacac przez 20 lat, bo ona sie z tego wycofa. Niech wezmie kredyt, lub niech jej ten jej facet pomoze. No i poza tymi 900zł, bedzie miałą alimenty. co najmniej 500zł, dostanie przeciez no i ma tego faceta, . Mnie jednak w dalszym ciągu zastanawia jej postwawa, bo swopja droga nie wyobrazam sobie hulaszczego trybu zycia, jak sie m a 1500zł, i 4 osobowa rodzine n autrzymaniu. To jakie tam szastanie pieniedzmi, wystarczy na biezace rachunki, zywnosc, szkołe i ubranka na rosnące dzieci. No przepraszam nie bardzo wyobrazam sobie to szastanie pieniedzmi przy tej kwocie. No i jezeli ktos mia naprawde kontakt z narkotykami taki powazny, to z dnia na dzien mu nie przejdzie. I ten jej facet, który był i wybył zagranicę. Czy to aby napewno tak wyglada?

chcialabym sprostowac: - pisalam o szanstaniu pieniedzmi przez zone jak jeszcze byli w malzenstwie, wtedy maz mial inna prace i zarabial nawet 5 tys miesiecznie, oddawal jej część pieniedzy na oplaty itpo a ona to przepuszczala i nie oplacala rachunkow, teraz facet zarabia duzo mniej jak widac (1,5 tys) bo juz nie ma mozliwosci dorobic)