przeczytajcie ja bylam w szoku

http://www.adopcje.org/aktualnosci499.html przeczytajcie sobie caly artukul; masakra. nie mialam pojecia, ze istnieje taki problem i zastanawiam sie dlaczego nie ma jakichs surowych przepisow okreslajacych warunki w jakich nalezy trzymac te zwierzeta ... szok normlanie

co za dlugie? nikomu sie nie chce czytac .... pieknie :P

Nie możesz streścic ? :o

no nie bedzie wtedy takiego wrazenia to robic:/ przeczytaj; 5 minut stracisz; niecale nawet; az dluuugi to nie jest

nie wydaje mi się, żeby one całkiem zdrowe były. a jak ja zawsze sie bałam byków i omijałam szerokim łukiem, to sie ze mnie kuzynostwo smiało :/

no moze po prostu tak sie zachowuja byki w stadzie .. no pojecia nie mam .... ale to kropne jest. wyjdzie sobie ktos na grzyby i kurcze wejdzie prostu w pastwisko i po nim ... szok ja na szczecie nigdy z bykiem kontaktu nie mialam; ale moja mame kiedys gonila krowa :)

moją mame kaczka ;) wbrew pozorom, to tez było niebezpieczne :)

:):):):) rewelacja:) ja sie zawsze balam kogutow:)

same lenie:p

No niestety czlowiek mysli ze nature mozna okiełznac, nic bardziej mylnego, cos sie wydarzylo ze byki poczuły zew, moze traktowaly tolka jak przewodnika stada a siwek chcial przejac ta wladze i zrobil to....smutne bo zginał czlowiek.

dwa tyg.temu w ten sam sposob zginal moj chrzestny,tez go byki zabily....

to sa zwierzeta ktorym na zywca ucieto narzady płciowe, miazdzac bez znieczulenia, nastepnie wbito kolko metalowe do nosa żeby bolem kierowac ich ruchami, potem zostana zawiezione do rzezni gdzie zgina widzac jak gina ich towarzysze, i ty sie oburzasz ze stratowaly czlowieka ?? a jak one sa traktowane od pokolen, jak zgineli ich ojcowie i matki ??

tym ktore zabily mojego chrzestnego nikt nic nie ucinal ,nie mialy zadnych kolkow,lazily luzem po pastwisku.....

To ty nie wiesz co ta sa buhaje, buhaj to byk rozplodowy, nie jest kastrowany...poszukaj w encyklopedii.

aha

straszne :(

smutne:(ja sie zawsze byklpw balam!

:(

ejjj po pierwsze to nikt im zadnych narzadow nie obcinal; a po drugie to ok ok - ja sie nie oburzam tym, ze zwierzeta sa agresywne! taka ich natura; fakt; jestem w szoku ze sa az tak agresywne; ale oburzam sie; ze maja swoadomosc; ze takie zachowania bykow sa na porzadku dziennym nie ma zadnych przepisow; ktore regulowalby hodowle bykow. Przepisow; ktore mowilyby jak i gdzie trzymac takie zwierzeta. ja jestem wielkim milosnikiem zwierzat; chce dla nich oczywiscie jak najlepiej; no ale jako ich wlasciciele mosimy byc odpowiedzialni i tak je trzymac zeby nie zagrazaly ani nam; ani innym. jest to wedlug mnie warunek na rowni wazny z miloscia, troska i opieka jaka nalezy sie zwierzeciu. historia jest okropna; a ten motyw z warkoczem to juz zupelna porazka:/

musimy oczywiscie mialo byc a nie mosimy :) czeski blad:)