Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rynnik

Dlaczego czesto kobiety...

Polecane posty

Gość rynnik

... nie sa z mezczyznami, ktorych uwazaja za milosci swojego zycia? Nie rozumiem tego...moga tesknic, itd. ale maja innych i nawet nie probuja znowu byc z tamtym... Nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczone
Bo z reguły ci mężczyźni nie uważają je za kobiety swojego życia. Albo są tak pewni ich oddania, że pozwalają sobie na zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rynnik
chrzanisz,nie wszystko jest tak proste... ale miło ze dla ciebie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżon
dlaczego nie jest proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakocana
Nie jestemy z nimi bo oni nie chca byc z nami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnik
W takim razie co czujecie do tych innych, z ktorymi aktualnie jestescie? Kochacie ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wyda Ci się to dziwne, ale czasami rozsądek nie pozwala kobiecie na bycie z tym, którego kocha. Absolutnie nie mam na myśli dóbr materialnych, tylko wady ukochanego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnik
To co lepiej byc z rozsadku z innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A lepiej z ukochanym, który np. bije, lub jest alkoholikiem, albo zdrajcą, albo poniża i pomiata. Tych wad mogłabym wymienic więcej, ale chyba się rozumiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffsdfsdfsd
to jest racja, ja rok temu rozstałam się z facetem którego wciąż kocham.... ale pomiatał mną, poniżał, był alkoholikiem.... Teraz jestem z kimś z kim mi dobrze, mimo że go nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taraszka
mam troszkę inną sytuację bo jeszcze nie jestem z kimś innym... jest pewien pan którego kocham (chyba jeszcze), ale gdybyśmy mieli być razem, gdybyśmy mieli zacząc od nowa to dłuuuugo bym się zastanawiała, zranił mnie kiedyś, nie mogłabym mu zaufać, nie mogłam na nim polegać, nie było go kiedy go najbardziej potrzebowałam, sama miłość nie wystarcza czasem. Długo się zastanawialm niczym urwałam tą znajomość, stwierdziłam, że wolę być sama niż każdego dnia zastanawiać się czy mogę go o cokolwiek poprosić, czy to zrobi, czy zapomni, bać się proponowac cokolwiek bo najczęściej słysze "nie chce mi się" itp...na dłuższą metę to jest męczące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem_
bo on nie daje znaku zycia. jak mozna byc z kims skoro ten ktos nie robi nic zeby o nim pamietac? nie rozumiem pytania!!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×