Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z przykrością stwierdzam

życ mi się odechcialo calkiem, ale w sumie to kogo to obchodzi, nie?

Polecane posty

Gość z przykrością stwierdzam

:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1imm bj
No, przykre:O A dlaczego Ci się odechciało, można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z przykrością stwierdzam
kilka osób wykorzystalo sytuację i moją słabość mialam w domu taki sajgon, ze podlozylam się kilku osobom (chodzi o sprawy finansowe, nie dopilnowalam czegoś) a na koniec świnstwo zrobil mi ktos z najblizszej rodziny, bo nie zostaly dogadane pewne sprawy-ktos od kog nigdy nie spodziewalabym się takiej akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1imm bj
Ale to chyba jeszcze nie powód żeby nie chciało się żyć? Ze spraw finansowych można wybrnąc, ważne, żeby się chciało i widziało sens...w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z przykrością stwierdzam
mozna, u mnie od lat sytuacja jest trudna, wynikla z pewnych patologii w relacjach miedzy rodzicami - sprawy rodziny nadal na mnie negatywnie wplywają niepokoi mnie to, ze mialam nierealistyczne oczekiwania i wszyscy ci ludzie, ktorzy zrobili mnie w konia wykorzystali niedopowiedzenia i to, ze tkwilam w "kolowrocie" bez mozliwosci porozmawiania z kimkolwiek i o czymkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z przykrością stwierdzam
ta bliska osoba, ktora zrobila mnie w konia ma w dodatku poczucie, ze to ja powinnam czuć się winna - w najgorszym scenariuszu nie przewidzialam takiego rozwoju sytuacji, nawet ze mną nie porozmawiala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki problem?popatrz realnie, jakie problemy naprawde mają ludzie, a co ciekawe sami je stwarzają sobie, bo dobrze się z nimi czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z przykrością stwierdzam
to wszystko nieważne BMW--->tak, ale jeśli 6osób pod rząd robi mnie w konia i rozwiązuje ze mna relacje milcząc, z tego 1 z mojej najblizszej rodziny to świadczy to o moim pechu, naiwnosci a w kazdym razie o tym, ze nie bylam w stanie dopilnowac swoich spraw tamte 5 zrobila mnie w konia w interesach, sprawa otarla się o komornika po prostu kazda z tych 6osób zalatwila ze mną sprawę milcząc - ignorując mnie (nie liczę juz facetów, z ktorymi znajomosc w tym czasie skonczyla się w ten sposób, bo oni tez byli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z przykrością stwierdzam
to nie ma co rozpamiętywać - mam juz nauczkę na przyszłość, wszystko posypalo się po kolei, nie mam juz z tymi osobami do czynienia szkoda tylko, ze w rodzinie wynikla taka sprawa a tu nie mam jak zerwać kontaktu dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×