boje sie ejsgo wieczoru kawalerskiego

dziewczyny ufam mojemu m, bardzo sie kochmay on nigdy na mnie nie krzyknol, nigy nie przeklol przy mnie, zawsze jest opanowany wiem ze mnie kocha, poiwdezial ze zabil by sie gdybym odeszla...jednak ja kazalam mu odwolac te slwoa bo nie wolno tak mówic..ale organizuja mu wieczor kawalerski koledzy wraz z moim bratem i boje sie ze przyprowadza mu jakoś zdire:( co mam zrbic...ale ufam mu i wiem ze on by nie chcial..ale jak oni ja na chama przyprowadza??

z tymi facetami, no nigdy nie ma sie tej penosci..na 100 procent;(hmmmm ale jak ufamy to zobaczymy:P

na pierwszą możliwą okazję do ruchania więc jak masz do niego zaufanie a on jest fair w stosunku do ciebie to wszystko będzie oki i nie masz się o co martwić - nawet jak kumple zorganizuja mu pannę - po prostu z niej nie skorzysta... nie każdy leci jak pies za suka

najpierw :o Penie jakąs bzyknie :P

mam ndadzieje ze bedzie ok ale wiem jakto bywa nie? pszedwczoraj ja robilam panienski i tez kumpele sciongnely jakiegos goscia, byl slodki no i po paru drinkach zrobilam mu loda teraz mi glupio ale boje sie ze on teshh moz enie wytzymac!!!

loda?! i ty śmiesz teraz go podejrzewać?!

no to jesteś zajebista panna! o niego tak się zamartwiasz a sama gościowi loda zrobiłaś??? żałosne...tzn ty jesteś żałosna...

no nie moja wina one go sciognely :( bylam pijana ale co innego zrobic loda a co innego uprawiac seks...:( nadal nie wiem moze porozmawinjac z nim, dziewczyny jak myslicie?

a twój facet powinien na tym kawalerskim zamoczyc w jakiejś fajnej dupie

Czego mu serdecznie życzę

ale ja bylam pijana, co mialam zrobic rzaluje :(

jasne - co innego..brać obcego fiuta do buzi to nic takiego...kretynka jesteś, wiesz?

to on tez się opije żeby mieć usprawiedliwienie...

dziewczyny to nie ja wypusywalam te obelgi, moj post jest tylko ten 1:) sorki ale jakas isiodka zboczona sie podszywała;(

krzusiunia... \"ale ufam mu i wiem ze on by nie chcial..ale jak oni ja na chama przyprowadza??\" No ok, przyprowadzic mogą, nawet \"na chama\" ale przecież go nie zmuszą żeby coś z nią zrobił, no daj spokój... :) Jeśli Cię kocha to będzie fair... Nie martw się na zapas :)

ale ja tak kocham i nie lubie nawet jak spojrzy na inna..wiem wiem ejstem chora z zadzrsoci:(

Jesteś chora z zazdrości? Jeszcze jest czas, żeby to zmienić - chorobliwą i bezpodstawną zazdrość trzeba naprawdę leczyć. Jestem 6 lat po ślubie i moja żona jak była, tak jest nadal chorobliwie o mnie zazdrosna - taka zazdrość sprawia, że nie jestem do końca szczęśliwy w małżeństwie - kocham żonę i nigdy bym jej nie zdradził - zapewniam ją o tym, ale i tak mi nie wierzy - nie daję jej żadnych podstaw aby tak myślała a ona jednak ciągle zazdrosna. Dziewczyny: zastanówcie się, czy swoją zazdrością nie krzywdzicie swojego faceta! Pozdrawiam

Jesteś kobieto żałosna...A tak wogóle to do nauki bo nie potrafisz się poprawnie wypowiadać.

Opowiem Ci pewną historię... Moja przyjaciółka na wieczorze pańskiem poznała pewnego faceta, przez którego miesiąc przed ślubem rozmyśliła sie do ślubu nie doszło... Teraz jest w zwiazku z tym gosciem co go poznała własnie na wieczorze panienskim..... Życie pisze rózne historie.....

heh naoglądały się niewiasty jednego z ostatnich odcinków PIERWSZEJ MIŁOŚCI i już panikują :P :P :P