pomocy,jak to rozegrać????

witajcie, prosze was o porade, bo sama nie wiem jak mam postapic chodzi o mojego bylego. rozstalismy sie z jego inicjatywy 8miesiecy temu. zerwal bo jak twierdzil meczylam go i za bardzo sie roznilismy. ciezko to znioslam, ale nie prosilam o powrot. na poczatku nie mielismy ze soba kontaktu, ale na wakcjach sporo zcasu spedzalismy razem bo pracowalismy razem i imprezowalismy u wspolnych znajomych. wtedy tez nie bylo mowy o zejsciu sie. w miedzyczasie on spotykal sie z inna, ja z innym. od miesiaca juz nie pracujemy razem, nie mamy zatem zadnych okazji do spotkan. myslalam ze tym samym nasze drogi rozejda sie na zawsze, tymczasem od jakiegos tygodnia moj byly zaczal do mnie pisac smsy, wspominal jak fajnie imprezowlaismy na wakacjach, itp. wczoraj wpadl bez zapowiedzi \"zeby sobie pogadac\", dzis przyjkechal po mnie po pracy, mowi ze mi pomoze cos tam naprawic itp. znajomi dookola mowia ze on chyba chce naprawic nasze relacje, ze chce wrocic ale - no wlasnie nie jestem pewna - boi sie ze dam mu kosza? ze nie dam sie nabrac na jego zapewnienia o uczuciu? no bo nie mowi konkretnie ze chce powrotu ale na tyle go dobrze znam ze wiem i widze ze jego zachownaie nie jest czysto kolezenskie. to prawda boje sie zaangazowac bo jak juz drugi raz ze mna zerwal to czemu ma znow nie podwinac ogona i nie uciec. miesza mi w glowie, 8miesiecy po 2latach razem to malo zebym go olala i traktowala jak kumpla i sie nim nie przejmowala. nie wiem co mam robic.

intuicja podpowiada mi ze powinnam odciac sie od niego bo on nie jest dojrzalym facetem i tylko mnie zrani.

Posluchaj swojej intuicji, nei wiem czy jest dojrzały , czy nie, ale dwa razy juz Cie zranił, dlaczgeo chcesz sie narazac poraz trzeci? Ja bym dała sobie spokoj z tym chłopcem.

niestety masz racje, chyba przez chwile zaczelam sie ludzic ze moze sie zmieni.. no wlasnie ale jakto rozegrac. wygarnac mu ze jest niedojrzaly, ze sie boje, czy np powiedziec mu ze spotykam sie z kims innym i nie mam czasu dla niego?

nie wygraniaj mu niczego a tymbardziej nie sygnalizuj ze sie boisz. Powiedz mi otwarcie, ze nie masz ochoty na zwiazek z nim i tyle, ( powody zachowaj dla siebie). Najwazniejsze zebys mowila prawde, a przy okazji pokazala mu ze jestes bardzo pewna siebie kobietka. Niech on nie mysli sobie ze Ty zyc bez niego nie potrafisz...pokaz mu w bardzo delikatny sposob, gdzie jego miejsce:)

dziekuje Ci, takich slow bylo mi potrzeba musze stanac na wysokosci zadania i wyjsc z tego toksycznego wpywu bylego. nie powiem bo jest to dla mnie bardzo trudne, zwlaszcza ze byl moja pierwsza miloscia. w innym wypadku bedzoemy sie tak zchodzic i rozchodzic cale zycie