Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotka_3

jak czulyscie sie w pierwszym trymestrze?

Polecane posty

albo - jak sie cuzjecie, jezeli nadal w nim jestescie? ja mam wrazenie, ze ta mala galaretka, zeby powstac musi wyssac ze swojej matki cala energie stopniowo zabijajac matke :P boje sie, ze juz NIGDY nie bede miala sily, energii itd. Czy to na prawde minie w 2 trymestrze? trudno mi w to uwierzyc... wszystkie nudnosci, sikanie, zawroty glowy - na prawde to sie skonczy? nie moge uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czułam sie fatalnie schudłam 5 kg miałam mdłosci non stop wszystko mnie drazniło byłam blada i wogóle dopiero potem sie polepszyło a potem to juz góry mogłam przenosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie czulam i nadal czuje cudownie. nie mialam wymiotow, mdlosci, bylam jedynie spiaca i zmeczona ale przeszlo po kilku tygodniach. Drugi trymestr - cudowny!!! A teraz juz zaczelam trzeci i tez jest git!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz, uwierz :) lada moment poczujesz się lepiej! mówi Ci to mama doświadczona :) po raz czwarty zmagam się z wszystkimi przykrymi przypadłościami I trymestru :o jeszcze tydzień- dwa i będzie lżej ;) ja lubię być w ciąży, ale przez pierwsze tygodnie wciąż pytam męża, za co, mi to zrobił :p a później znów młyn się zacznie... pod koniec ciąży, ale i to da się przeżyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo... :) milo to czytac... zwlaszcza, jak cholernie sie boje, ze mi sie to \"zawiesi\" i juz tak zostanie do konca zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
tak zle nie bedzie. niektore objawy mina niektore jeszcze gorsze pojawia sie na sam koniec- dusznosci problemy z oddychaniem tragicznie bolacy krzyrz i ten cieeeezki brzuszek:) ale wtedy bedzie o tyle lepiej ze wiesz ze to prawie koniec:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
tak poza tym juz w pierwszej ciazy doszlam do wniosku ze ciaza to jeden z bardzo niewielu przypadkow kiedy zywiciel baaardzo kocha swojego pasozyta ktory zabiera mu wszystko co tylko moze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike - ja jeszcze nie doszlam do etapu myslenia o tej galaretce, ze ja kocham, ale cos czuje, ze gdyby cos sie nie udalo, to staralabym sie o nastepne... na prawde mam schizy, ze mi sie ten brak energii zawiesi i bedzie po mnie, a wtedy jak zajme sie malym? jak przebiegne w koncu ten maraton? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
doskonale cie rozumiem bo zwlaszcza w pierwszej ciazy na poczatku raczej wcale nie jest sie w wielkiej euforii nawet jak sie bardzo dzidziusia chcialo- mam jednak nadzieje ze z czasem kiedy poczujesz sie lepiej i poczujesz brzdaca ruchy zmienisz swoje myslenie- bo moze cie czekac depresja poporodowa. staraj sie myslec jak najoptymistyczniej- ogladaj ciuszki zabawki gazetki o dzidziusiach zajmiesz sobie i umilisz mysli- i pamietaj masz prawo miec wszystkie obawy wiec w chwilach kryzysu nigdy przenigdy nie czuj sie winna ja jestem w 2 ciazy- jest bardziej swiadoma mniej przezywam wszystkie dolegliwosci bo z doswiadczenia wiem ze niedlugo przemienia sie w stany wielkiej radosci. ciaza mozna sie cieszyc- najgorsze sa te pierwsze miesiace- ale uwierz to naprwade mija:) jeszcze sama siebie nie poznasz ile energi dostaniesz w drugiej polowie ciazy nawet ci brzuchal nie bedzie przeszkadzal:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
a na razie badz egoistka duzo wypoczywaj spij i rob to co uwazasz a nie to co powinnas. acha jesli rzeczywiscie az tak jest zle z energia nie wiem czy badalas sie juz pod wzgledem anemii- moze powinnas zaczac brac zelazo- ale musisz zapytac lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
prosze:) mnie w pierwszej ciazy nikt nie wspieral- mieszkalam z tesciowa ktora kazala mi myc okna chodzic na obcasach i nazywala mnie smierdzącym leniem dzis mam inna ciaze inna tesciowa i meza:) i moge spokojnie przechodzic sobie ciaze jak chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda1982
ile trwa pierwszy trymestr????? 3 miesiące tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
niby tak ale nie jest powiedziane ze przy magicznej dacie konca 3 miesiaca wszystko minie jak reka odjol- mi powoli mijaja mdlosci, mam juz troszke wiecej energii mimo tego ze jeszcze z tydzien temu ledwo przechodzilam pare krokow ale wciaz jestem piekielnie leniwa i kiedy tylko moge spie:) dziewczyny jeszcze bedzie przepieknie:D tfu tfu zeby nie zapeszyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do 14 tc miałam paskudne mdłości całodobowo i nie raz mnie rwało, rano nie było czym, ale po południu ... :-o starałam sie jeść cokolwiek, niestety nic nie udawało mi się zatrzymać. Przezyłam dzieki pomarańczom, które jako jedyne pomagały mi na to wszystko. Żadne migdałki, sucharki, ani inne cudowne \"metody\" na mnie nie działały. Po wszystkim haftowałam. Senność przydwała mi się, bo jedyną metodą przetrwania tego okresu było jak dla mnie przesypianie. Wracałam z pracy, w której wymęczyłam się okrutnie, rzucałam coś na ruszt i lulu. WIeczorem zmiana \"stroju\" i do łóżka. To trwało około 9 tygodni dzień w dzień. Oczywiście waga spadła na początku. Ale nadrobiłam ją :) bo w II trymestrze mogłam co nieco jeść, niestety żołądek się tak skórczył, ze za wiele nie pocisnę, jem mniej niż przed ciążą. Dziwne , co? No a waga idzie w górę równo. Już mam 6 kg na plusie a jestem w 27 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna
mowic o dziecku GALARETKA????????? dziwczyno ty nie doroslas do roli matki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike
a co ci sie w galaretce nie podoba??? kazda mama nazywa swoje bobo jak chce ja swoje jak bylo w brzuszku nazywalam brzydal i co z tego?? przeciez nikt nie obraza kazda nazwa choc innym moze wydawac sie nie na miejscu tak naprawde jest wypowiadana z duuuuzo czuloscia i nikomu nic do tego nie ma to jak sie uczepic byle czego- swietoszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bania
ja w pierwszym trymestrze bylam jednoczesnie szczesliwa ze w koncu bede miec dziecko ale tez rozdrazniona i przewrazliwiona,ciagle wymiotowalam(glownie w nocy),nie mialam apetytu i balam sie zeby nie zrobic czegos co zaszkodzi dziecku.Poza tym do 18 tyg(to prawie polowa ciazy)bylam na podtrzymaniu i czulam ze moja ciaza jest niepelnowartosciowa,nie do konca prawdziwa.Teraz jestem szczesliwa i niecierpliwie czekam na porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka potrafie
to zrozumiec.Ja jestem teraz w 14 tyg.pierwszy trymest-KOSZMAR. Jedyna radosc to tylko wtedy gdy zobaczyłam 2 kreski-ciaza planowana. Potem mdłosci,zgaga,bole brzucha,nastroje za ktorymi juz sama nie nadazałam:) Tragicznie było..i jak teraz pomysle to chyba radosc bycia w ciazy mi to odebrało.Ale juz jest ok, moge jesc,mdłosci sa bardzo zadko,gładze sie po brzuszku i gadam do mojego malenstwa:) Bedzie ok,wytrzymasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za roznica - fasola, galareta, ksero (tak tez czasem mowie, bo na usg tak wyglada - jak slabe ksero ;) ) a jak kobieta dorosla do matki nazywa swoje dziecko w brzuchu? moze nie mam az tak trasznie jak wy - tzn nie wymiotuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze ja ku pokrzepieniu stokrotki.....MINIE NA 100% tylko nie wiem kiedy? ja w obydwu ciazach na poczatku zdychalam i pytalam sei w imie czego? w pierwszej wyladowalam w szpitalu pod kroplowka, schudlam 7 kg...slanialam si e.....ale potem...potem kochana okaz sil i zdrowia i radosci, gory moglam przenosic, po terminie piorodu podbiegalam bo sie zapominalam... a ty misiu tu jestes!!!!! nieladnie swoje kolezanki opuszczac!!!! ;) acha ale wiesz stokrotko co mi nie minelo do dzis dnia...? a minelo od porodu pierwszego sporo lat juz..awersja do dwoch zapachow i soku jablkowego...ale mozna z tym zyc prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czulam sie super zero mdlosci i wogole objawow:-)teraz zaczynam osmy miesiac i nadal czuje sie fajnie choc jestem duzo slabsza duzo grubsza(15kg) no i brzuszek przeszkadza ale ogolnie nie jest zle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zrobic jak sie jest w pierwszym miesiacu (koniec pierwszego... to jeszcze troche przedemna) i co kawalek sie czuje jak na karuzeli!!! Ja juz wymiekam, przeciez ja musze jakos funkcjonowac... do pracy chodzic i w ogole... a wasi faceci byli wyrozumiali, czy uwazali ze ciaza to naturalny stan, wiec nie ma co sie z soba cackac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alimom ja jestem w 7tc i czuje sie bardzo dobrze! Mdlosci prawie nie miewam. Moj maz kochany jest jeszcze bardziej opiekunczy niz przed ciaza ;) Chce pracowac tak dlugo jak to bedzie mozliwe, tzn. wszystko zalezy od mojego samopoczucia. Pozdrawiam i zycze by Twoje niemile dolegliwosci minely bezpowrotnie i bys mogla w pelni cieszyc sie ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dzień w miarę ok, ale wieczorami ciagle mdłości, zasypiałam o 20 - 21, spałam po 11 godzin i jeszcze było mało:) do piersi nie można się było dotknąć, czesto pobolewał mnie brzuch - nie tak, żeby nie można było wytrzymać, ale bałam się czy nic się z dzidziusiem nie dzieje:( no i zerowy apetyt:) teraz II trymestr, jem już prawie normalnie, ale znowu mam niskie ciśnienie, jestem osłabiona, robi mi się słabo w dusznych pomieszczeniach i czasami dokuczają mi bóle głowy:) ale wszystko da się znieść, a jak oglądam zdjęcia kruszynki, to wszystko przechodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Ja jestem aktualnie w 10 tygodniu ciąży (9 tygodni i 3 dni). Nigdy nie robiłam bety... Dziecko planowaliśmy z mężem korzystając z testów owulacyjnych aby móc wyznaczyć dokładnie moje dni płodne. Udało się, zajść w pierwszym miesiącu :) Jeśli chodzi o moje objawy to jedynie częste oddawanie moczu przez okres 2 tygodni. Poza tym żadnych mdłości, wymiotów, czy zgagi. W 7 i 8 tygodniu plamiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czułam się tragicznie.Miałam całodobowe mdłości okrutne,nic nie mogłam jeść wszystko mi śmierdziało...Przeszło mi około 16 tc. czasami sie jeszcze zdarzyło że mnie męczyło w 2 i 3 trymestrze ale nie za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×