jak ja Ciebie nienawidze

nienawidze Cie za ta obojetnosc, za to,ze widzisz mnie dostepna na gg i nie napiszesz, nienawidze Cie za ozieblosc, ja brak uczuc za ten chlod ktorym mnie obdarzasz, nienawidze Cie za niechec do kontaktu za wykorzystywanie mnie, za obłude, za brak zainteresowania, nienawidze Cie za nieszczerosc za brak rozmow, nienawidze za robienie ze mnie idiotki a i tak zawsze bede Twoja, GŁUPIA JESTEM ;(

to po co z nim jestes? hmm a on o tym wie? moze warto mu powiedziec o swoich uczuciach? tylko nie fochem, krzkiem i obrazaniem sie, ani nawet placzem, tylko spokojni epogadac o swoich potrzebach

nie jestem z nim, spotykamy sie ale nie jestesmy razem to chore wszytsko

toksyczny uklad :/....skoro nie jestescie razem, ale spotykacie sie, a ty cierpisz w tym, okresl sie, bo bedziesz zle sie z tym wszystkim czuc, i tylko pozostanie zal

? ? ?

okreslilam sie,on tez sie okreslil a i tak nadal jest jak bylo , nienawidze, Cie za to,ze nie umiesz kochac

czy Ty go przypadkiem nie... kochasz?

nie, nie jestem kochanka. jestem wolna i on tez. ale i tak to chory układ. wrrrrrr

not o skoncz ten chory uklad, bo co siebie ranic, i marnowac na kogos takiego czas?? pocierpisz, 2-3 miesiace, moze pol roku, i znajdziesz kogos kto cie pokocha

innego

laida - przypadkiem chyba tak, i przypadkiem sie nie mozemy dogadac juz od dluzeszgo czasu ciagle przed czym uciekamy.

gówno prawda czasami mimo wszystko nie idzie wymazac kogoś ze swojego serca? a wiecie dlaczego? bo zawze najbardziej płaczemy za osobą która nas skrzywdziła. :/

:( lepiej się złość i wkurzaj zamiast się smucić smutek jest sto razy gorszy od złości

agusiak, ta Twoja stopka jest z \"Zaślubin patyków\", irlandzki toast, prawda? Właśnie skończyłam czytać tą książkę ;)

nienawidzę go za omotanie mnie, za to,że nie umiem się w tego wyplątać, za tą sieć w którą mnie złapał. płaczę bo to boli i wciąż liczę , że to się zmieni. naiwna jestem

oj bez przesady, czlowiek, tak tez kobieta, jest z gatunku homo sapiens, a wiec mysli, i jest wstanie przyzwyczaic sie do kazdych warunkow, w koncu zapomni, moze w sercu bedzie zal, bo jednak procz rozumu mamy tez uczucia, ale to z wiekiem, z czasem minie, i wiem cos o tym, tez mi sie wydawalo ze swiat mi sie zawalil, a teraz co? jestem zakochana szczesliwie, a o przeszlosci nawet jzu ni emysle, nawet teraz mnie to nie wzrusza.

nie Ty jedna jesteś naiwna :(

Mam identyczna sytuacje. Tez sie wykrzycze: Nienawidze cie za to,ze dawales mi nadzieje. Nienawidze cie za to,ze ostrzegales mnie,ze bede cierpiec przez ciebie i slowa te doklanie sie wypelnily. Za to,ze zabrales mi juz 8 miesiecy z zycia, bo zasypiam i budze sie myslac o tobie. Nienawidze cie za to,ze raz po raz odzywasz sie do mnie podtrzymujac moja milosc. Nienawidze cie za to,ze jestes obojetny i zimny. Za to,ze placze ze szczescia,gdy napiszesz mi smsa. Za to,ze placze z zalu gdy obiecywales,ze zadzwonisz,a telefon milczy. Za to,ze kocham Cie ponad zycie,a Ty tego nie widzisz...

to co tu wypisujesz jest chore. kto to dla ciebie jest skoro sie nie odzywa, to moze zamiast tu smedzic zadzwon do niego, to lepsze niz upokarzanie sie przed calym swiatem. wspolczuje nie tylko tobie ale i wszystkim tym , ktorzy przez net chca wyrazac swoje uczucia. kiepskie przedstawienie odswawiasz ty, i inni. :O

wiesz co? kiedyś tez myślałam ze nie wzrusza ale czasami stare miłości odżywają i cóz z tego ze rozsądek mówi nam to czy tamtojak serce, emocje podpowiada cos innego. my kobiety jesteśmy istotami zbyt uczuciowymi.. nie zawsze potrafimy posłuchać głosu rozsądku...

wiem, i wiem tez ze musze cos z tym zrobić albo tak albo tak, nie chcę z nim rozmawiać bo obiecałam sobie, że się do niego piwerwsza nie i będę się tego trzymać, pokażę, że jestem wytrwała i nie będę się do niego łasić i prosić o zainteresowanie, zobaczę co zrobi

za wszystko. Poprawie sie

niestety ja nie mam co liczyćna takie słowa od niego :( uhhh jaka jestem zdenerwowana, ale nie napiszę, nie zadzwonię do niego, bedę niedostępna niech się zastanawi co się dzieje o ile będze wogóle

:O

dla Ciebie może i żałosne, tylko się powinnaś cieszyć, że nie byłaś w takiej sytuacji

no przeciez Cie przeprosilem. Czekaj, zaraz zagadam do Ciebie na GG :D

ciesz się, że nikt nigy nie wykorzystywał Twoich uczuć, nie uzależniał Ciebie od siebie, nikt Cie nie zwodził, nie ranił Twojej wrażliwości

Leida - toast irlandzki :) o ksiazce nigdy nie słyszałam ale jakpolecasz to z checią przeczytam. A Ty kotek, zrób to co ja zrobiłam napisz mu aby nigdy wiecej do Ciebie nie pisał i skasuj jego numer tel., gadu, żeby Cie nie kusiło.

agusiak - teraz albo nigdy ROBIE TO, blokuje na gg i kasuję numer telefonu bez informowania o tym, mam dość

agusiak - myślałam że stamtąd, bo przetłumaczone identycznie :) do autorki topicu - trzymam kciuki! Już się parę razy przekonałam, że człowiek może wytrzymać więcej niż może sobie wyobrazić.