Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial

NIE WIEM CO MI JEST ....

Polecane posty

Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial

Mam pewien problem.Dotyczy on mojej osoby a dokładniej sytuacji, wktórych się stresuję ... Nie należe do osób nieśmiałych, potrafię podejść i zagdać chłopaka, potrafię rozmawiać w towarzystwie,wszystko jest w porządku.Ale ogarnia mnie paraliż w takich sytuacjach jak .. nie potrafiłabym wygłosić referatu przed moją grupą na studiach...nie potrafię nawet powiedziec o sobie kilku zdan w grupie zapytana przez wykladowce...nie potrafie odpowiadac nawet wowczas na pytania kiedy znam odpowiedz. Serce mi lomocze jakby zaraz mialo wyskoczyc, mam miekkie kolana i drzy mi glos.Nie wiem czy przeraza mnie to, ze cala uwaga jest skupiona na mnie.Nie wiem co mi jest.Egzaminy ustne to dla mnie horror.Nie potrafie normalnie funkcjonowac na zajeciach bo tylko czekam az ktos mnie wywola do odpowiedzi.Ile razy z tego powodu opuscilam cwiczenia.Co to moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaguś
to nieśmiałość w większej grupie osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po cos poszła na te studia
? czy nie lepiej siedziec w domu i oddychac ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial
Ale co ja mam robic w takim przypadku? Dobija mnie juz ta sytuacja....kiedys tak nie bylo ...zaczelo sie jakos w 3 kl LO.Pamiętam ze jak brano mnie do odp to z miejsca mówiła, że nie umiem bo nie dałabym rady wydusic z siebie slowa ..a zawsze umialam ... teraz wcale nie jest lepiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial
nikt nic ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwa2
ja tez taka bylam jak chodzilam do szkoly nigdy nielubialam np na polskim opowiadac np lekture przed cala klasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial
Moze dzisiaj ktos cos mi doradzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam ten problem ale tylko wtedy kiedy jest naprawdę dużo ludzi a ja jestem nieprzygotowana, jeżeli masz przed sobą jakąś katedrę to jest łatwiej bo możesz się o nią przeć i nie widać tak zdenerwowania bo ręce nie będą Ci drżeć bo oprzesz je na katedrze. Jeśli jej nie masz to najlepiej złóż dłownie prawie jak do modlitwy tylko z rozszerzonymi palcami - dobrze jest podpatrzeć polityków np w sejmie oni w przemowach są perfekcjonistami. Możesz też wybrać jedną osobę do ktorej chcesz mówić to też ułatwia... i najważniejsze DOBRZE SIĘ PRZYGOTUJ-jeśli nie możesz czytać tylko musiszt przemawiać mozesz ją sobie wypunktowac na kartce albo zrób sobie folie na rzutnik.Najważniejsze nie przejmuj się, pomysl sobie, że robią to tysiące ludzi więcz czemu Ty tego nie mozesz zrobić.GŁOWA DO GÓRY!!!Powodzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial
I jak sobie z tym radzisz? Bo jakos trzeba prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo......
ostatnio musiałam na ćwiczeniach przeczytać pare zdań z książki na głos.....boshe......to była dla mnie makabra..... W liceum nie miałam problemów z publicznymi wystąpieniami, a teraz....nie wiem juz co z tym robić... Jak się z tego leczyć, czy to jest fobia społeczna??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial
Dokładnie wiem co masz na myśli i co przeżywasz. Nawet nie wiem skąd to sie wzięło? Tak nagle i bez przyczyny ... Za tydzien mam zjazd i znowu się zacznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mialam problemy z publicznymi wystapieniami :O IM wiecej osob tym gorzej :O Chocby to nawet znajomi byli :( Zwykle stosuje Nerwosol... W polaczeniu z odrobina alkoholu pomaga :D NIektorzy calkiem na odwrot. Np prof. Miodek opowiadal kliedys, ze stresuje sie jak przed malym gronem znajomych ma cos powiedziec, a przed tlumem na wykladzie to total luz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam to samo......
Ja też przeżywam, co będzie na następnych zajęciach....wiem, że tracę tylko czas na swoje paranoje, nie umiem sobie tego wytłumaczyć, że przecież to tylko zajęcia.... Wczesniej nie miałam takich problemów, a najgorsze jest to że ja nie jestm na pierwszym roku, żeby takie stresy przeżywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja mam inaczej
jak mam coś powiedzieć w grupie, wystąpić itd to luz. Gorzej jak np jestem z kimś sama albo z paroma osobami.. W ogóle sie wtedy nie odzywam, nie umiem prowadzić rozmowy. No ciekawe co to jest? To chyba gorsze od Waszej "fobi społecznej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja mam inaczej
heh, po prostu jak mam wystąpić skupiam sie tylko na tym i robie co do mnie należy. Powiem do tego że moje wystąpienia nie są jakieś kulawe :-p Stresuje sie troche ale to mnie tylko nakręca. Ale jak jestem z kimś sama i nie mam przygotowanego tekstu :-p to porażka.. Dlatego wszyscy uważają mnie za osobe wyniosła, że gram jakąś gwiazde czy coś. Ale chyba lepiej niż tak myślą niż by mieli wiedzieć że przed zwyklą rozmową niemal mdleje ze strachu :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak wazna rozmowa (z kims waznym, o czyms waznym) to wiadomo, ze tez sie stresuje i umieram ze strachu :P Ale zwykla taka o niczym, czy robocza jakas - to luz ;) Im mniej ludzi tym lepiej :P Moglabym mowic kazdemu to samo - z osobna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam, że jak miałam wygłosić jakis referat przed grupą, to po prawie mdlałam ze stresu.. nogi mi się trzęsły a w dodatku robiłam się czerwona jak burak!! Czasem równiez dopada mnie to w grupie kilku osób, jednak ostatnio zauważyłam, że gdy przebywam w grupie bliższych znajomych, czy z rodziną, to takiego stresu nie mam. Wydaje mi się, że im jestem starsza, tym lepiej sobie z tym radzę, ale wątpie, że kiedyś to całkiem minie.. Słyszałam też, że są specjalne terapie grupowe do zwalczania fobii społecznej, ale nie wiem czy rzeczywiście każdemu to pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi
dla mnie najwiekszym problemem jest to, że zaraz wszyscy wiedzą o tym jak się stresuję. A czemu? Bo jestem czerwona jak burak! Poszłam kiedyś na konsultacje do bardzo miłego pana. Wyszłam purpurowa i wszyscy myśleli, że mnie okrzyczał. Gdybym się tylko wewnątrz denerwowała ale nie czerwieniła byłoby mi lżej. Ale nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze_ktos_bedzie_wiedzial
Kurcze tyle nas jest, każda ma zbliżone objawy ale żadna nie pisze jak to "wyleczyć" ... a zjazd tuż tuż ....To na 100% fobia społeczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fobia spoleczna, u mnie pojawia sie znienacka, wyglosze referat przed grupa (bo jestem ambitna i wtedy bardziej skupiam sie jednak na referacie niz na mysli, ze ktos na mnie patrzy), ale np robie sie strasznie czerowna, jak musze cos glosno powiedziec np zapytac o cos wykladowce z drugiego konca sali. Dodam, ze na fobie spoleczna cierpia tez osoby bardzo towarzyskie i pewne siebie. Chodzi oto, ze czuja sie niekomfortowo w tzw sytuacji ekspozycji spolecznej czyli gdy wiele osob na nie patrzy Jak sobie z tym radzic? najlepiej zapisac sie na terapie. mozna tez przed wystapieniem cwiczyc przed lustrem, wyobrazac sobie rozne sytuacje i odgrywac samegos siebie, obserwujac mimike i gestykulacje Doraznie pomaga tez swiadomosc, ze ma sie \"cos super\", jakas element stroju czy cos innego, o czym wiemy, ze jest naprawde dobre np piekna fryzura, wyjatkowo udany makijaz czy dopasowana do naszego stylu bluzka. Mnie osobiscie pomaga makijaz- matujacy podklad i puder, bo wtedy wiem, ze \"nie wyplynie\" mi rumieniec. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×