jak odzyskać zaufanie dziewczyny?

dwa razu pprzsadziłęm z alkoholem i byłem dla niej nie miły ale wiecej sie to juz nie ppowtórzyło bo jej obiecałem. Jednak po kilku miesiacach wyszedłęm od niej mówic ze ide do kumpla i tak zrobiłęm miałem ja rano obudzić ale wkurzyłem sie bo mielismy ostatnio troche sprzeczek i sie napiłemnie zbudizłęm jej rano i na drugi dzień nie przyznałęm sie odrzu ze piłem ze strach zejak powiem to i tak mnie opieprzy..wiem ze to nie ma nic wspołnego z tymi 2 pierwszymi razami..ale stało sie ona w łosci zerwałą ze mnabo powiedłą ze przesadziłęm...Powiedzłą ze mi juz nie wierzy ze jużnie chce. ze próbowałą mnie zmienic ale jej nie wyszło. ale mnie nie skresla. Chodzi jej głownie o to ze nie wie co zrobie jak od niej wychodze i jestem bez niej nie mówie o zdradzie bo oto ma do mnie zaufanie bo wie ze jakocham. Co robić?

prosze o jakąs rade...zalezy mi na niej bardzo..

mam podobna sytuację nie ufam facetowi i sie zastanawiam po co z nim jestem. wiem jak to boli kiedy ktos zawiedzie twoje zaufanie i wiem jak sie czuje twoja dziewczyna to jest straszne bo ona dała ci szanse i probuje cie zmienic ale ty nie dostrzegasz tego co ona chce dla ciebie zrobic.nie dziwie sie jej nie jest pewna co moze ci do glowy przyjsc

wiem chodzi o to ze juz ze mnązerwałą a do mnie wkoncu to wszystkodotarło dopiero teraz ona mi powiedzłą ze chyba za pożno... nie wiem co rocib chce japrzkonac za wszelka cenę

powiedział mi ze mam wiele cech które chce zeby jej fscet miał ale nie mam tych które chciałwe mnie zmienic ..ja sie zmienał ale nie dokonca bo sam chyba tego nie chciał teraz juz chce..on powiedżła ze ja musze sie zminic nie tylko dla niej ale przedewszyskim dla siebie...teraz juz wiem ze tgo chce i dotarło do mnie wszystko nie wiem czy mam jeszcze szanse...z tego co wiem to z jej rozmowyz koleżnkapowiedizał jej ze mnie nie przekreśla..ze sma nie wie co o tym myslec i ze tak chyba bedzie naj lepei j bo nie chce sie znowu przejechac na mnie..

Nie wiem co myśleć o Twoim pisaniu. Rozumiem, ze jesteś zdenerwowany, ale gdybyś pisał "powiedziała" zamiast "powiedzłą", albo "koleżanka powiedziała" zamiast "koleżnkapowiedizał" to było by łatwiej czytać i chętniej by się odpisywało. Próbuj ją odzyskać. Myślę, że masz szansę, bo ona Ciebie kocha, tylko zasłużyłeś na porządną nauczkę i taką Ci daje. Bądź upierdliwy i walcz o nią. No i jak chcesz z nią być na prawdę, to nie rób więcej takich numerów. Do kumpla to do kumpla, a nie na bibę alkoholową. Powodzenia.

bardzo ją kocham..dopiero po tym jak ze mną zerwała dotarło do mnie wszystko i zrozumiałem swoje błedy..chce to teraz naprawić.

No to dobry początek. Walcz, walcz i jeszcze raz walcz!!! 3mam kciuki:)

doradzcie mi jak jąprzekonac aby dał mi ostatnią szansę..chcę ją zabrac do restauracji planuje puścic w tle piosenki jej ulubionej piosenkarki kupic bukiet róz klęknąc przed nią i powiedzec wszystko co czuje ze zrozumiałem swoje błędy i prosić ją o jeszcze jednaszansebo naprawde dotarło do mnie wszystko

CZY KTÓRAS KOBIETA MOGŁA BY WRAZIĆ SWOJĄ OPINIĘ NA TEN TEMAT?

porozmawiaj z nia szczerze powiedz ze zalezy ci bardzo na niej i ze nie chcesz jej stracic popros zeby przemyslala wszystko i dala ci jeszccze jedna szanse

Sposób, jaki wymyśliłeś, wywołał u mnie wybuch śmiechu - szczerze. To takie.. hollywoodzie, na pokaz.:D Chłopcze, weź zaproś ja do parku - pogoda jeszcze sprzyja - na normalną, spokojną i szczerą rozmowę, bez tych \"wielkich gestów\", bo tym to jej zaufania nie zdobędziesz.

ONA POWIEDZIAŁA ZE JUZ NIE CHCE ZE TERAZ MOGE SIE ZMIENIAC TYLKO DLA SIEBIE. TO NORMALNE PO TYM WSZYSTKIM..ALE WIEM Z ROMOWY Z JEJ KOLEZNKA ZE POWIEDZIAŁA JEJ ZE MNIE NIE SKRESLA BOJE SIĘ ŻE JEJ NIE PRZKONAM...ALE CHCE O NIĄ WALCZYĆ

POWIEDZILA MI ZA JĄ STRACIŁEM..I ZE MOŻE KIEDYŚ JAK SIE ZMIENIE TO SIE SPYKNIEMY..TO BYŁO W SESZŁĄ SOBOTĘ PRZED TYM WSZYSTKIM MIELISMY W PLANACH JECHAC WSPOLNIE NA SYLWESTRA..WIEM ZE ONA CHCE JECHAC AL MÓWI JAK TO SOBIE WYOBRAZAM..ALE NIE ZASZKODZI CHYBA JAK KUPIE JEJ KWIATY..?

PRAGNĘ ABY DAŁA MI JESZCZE JEDNA"OSTATNIĄ SZNSĘ"..WIEM O TYM ZE ONA PRÓBOWAŁĄ MNIE ZNIEMIĆ...ONA NIE WIERZY POPROSTU ZE JA SIE ZMIENIĘ...ALE WYDAJE MI SIE ZE JEZELI JEJ CHOC TROCHE ZALEZY TO POWINNA MI DAC JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ...z KOLEI MÓWI TEZ ZE DOBRZE WIE O CZYM BEDZIEMY ROZMAWIAC JAK SIE SPOTKAMY ZE BEDE PRÓBOWAŁJĄ PRZEKONAĆ...

CapsLock - off.

A jeśli chcesz, żeby dała Ci szansę, to daruj sobie te badyle i muzykę, tylko zmień się! Może nie pij tyle, udowodnij jej, że zależy Ci do tego stopnia, że CHCESZ się zmienić i to ZROBISZ, a nie tylko obiecanki cacanki.

Następnym razem jak będziesz wychodził "do kumpla" weź ją ze sobą. Może w tym problem że czuje że nie ma wpływu na to co robisz. Nie dotrzymujesz słowa i żałujesz dopiero po fakcie. Może wyślij jej linka do tej strony na gg ? Może zrozumie Cię i to że naprawdę Ci zależy na niej ....

a powiedzcie wy czy dały byście jeszcze jendą szanse chłopakowi który tak postąpił? Wiem ze bedzie trudno mi ją przkonac , bo ona też nie ma łatwego harakteru i jest bardzo wrażliwa..Wiem ze ludzie doceniają coś jak to stracą ja doceniałem ale chyba nie wystarczająco.. teraz o tym wiem..Do tego jej rodzice i brat bardzo mnie polubili..najgorsze jest to ze juz jej obiecałem ze sie zmienie..i nie dotrzymałem słowa..dopiero kiedy ze mną zerwała powiedizłą zę to koniec . powiedział " że ona tez nie jest najlepsza,ale narazie bedzie lepiej jak się rozejdziemy, póki co"

prosze odpiszcie coś...

sama to przechodziłam, kilka razy rozchodziłam się ze swoim facetem z takiego powodu... w takich momentach nigdy nie wiedziałam co do niego czuje, z jednej strony nie chciałam już z nim być, ale z drugiej nie mogłam bez niego wytrzymać gdyby niebył taki natrętny pewnie nie bylibyśmy teraz razem cały czas pisał, próbował się ze mną spotkać, napoczątku mnie to denerwowało, ale kiedy robił to coraz rzadziej to ja zaczynałam tęsknić... dziwne prawda? myślę,że jej chodzi właśnie o to, że chodzisz na balety, a ona nie wie co się z Tobą dzieje, jeśli chcesz gdzieś wyjść to nie zostawiaj jej samej w domu, zabierz ją ze sobą, zobaczysz, że wszystko będzie się lepiej układać między wami nie możesz myśleć tak: jak koledzy to nie ona i odwrotnie, bo ona czuje się niechciana (czy ona rozgranicza swoje kontakty z Tobą i ze swoimi koleżankami??) a jeśli do tego dochodzi kłamstwo to już katastrofa! nie znam Cię i nie wiem czy naprawdę Ci zależy, więc nie będę Ci kibicować ja jestem ze swoim facetem już 5 lat i wiem, że zaufania nie da się odbudować, nie tak łatwo czasem żałuję, że wybaczyłam, mam straszną deprechę i dużo niepewności...:( a on mi w tym nie pomaga, pociesza, mówi,że kocha i że nigdy się to nie powtórzy, ale to nie wystrczy, czasami czuje się naprawdę nieszczęśliwa... jeśli chcesz żeby Ci naprawde wybaczyła to nie wystarczą puste słowa, musisz jej pokazać, że żałujesz i że NAPRAWDĘ ROZUMIESZ JEJ ŻAL DO CIEBIE, rozumiesz krzywdę którą jej zrobiłeś, jeśli tak nie jest to wracając do niej skrzywdzisz ją jeszcze bardziej jeśli chcesz z nią być musisz być naprawdę szczery, aż do bólu, ponieważ na kłamstwach nie da się zbudować prawdziwego związku pozdrawiam

Brak zaufania do kogokolwiek i czegokolwiek to moja zasada.

Możesz przeprosić, nawet te kwiaty kupić skoro chcesz,a wiesz,że ona jest na takie rzeczy wrażliwa. Możesz z nią porozmawiać przede wszystkim. Tylko ,że ona jest w takim momencie,że Ci nie wierzy, cokolwiek zrobisz. Więc możesz przy niej być,interesować się nią, okazywać że Ci zależy,nie robić tego co robiłeś i CZEKAC. Jeśli Ci się uda odbudować zaufanie to nie za pomocą lewitów i pstryknięcia palcem.

* kwiatów miało być :)

 

bardzo ją kocham..dopiero po tym jak ze mną zerwała dotarło do mnie wszystko i zrozumiałem swoje błedy..chce to teraz naprawić.

Tak ,u mnie też zrozumiał.Nastepnie ,przyszedł do  mnie do pracy pijany...Potem niby faktycznie zrozumiał ,ale było pozamiatane.Kochalam bardzo ,On też . Byliśmy za głupi i za młodzi ,by rozmawiać jak dorośli.

Zaufania nie odbudowuje się prezentami czy kwiatami...kwiatem możesz jedynie przeprosić...najlepiej szczera rozmowa i silna chęć i obietnica poprawy,może Ona mimo braku zaufania i poczucia krzywdy nadal bardzo cie kocha 

14 lat minęło... 

Po co wyciągnąć trupy z szafy?