Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

TABELA I - CZEKAJĄCE NICK............WIEK ....MIASTO............@............strata.........start 100krocia.......25.......Rybnik.............06.12.......7tc_06.09.....styczeń tiki_tak..........27...Wroc/Legn...........?............11tc_06.09....styczeń nusieniek........26...Olsztyn................?............8_tc_23.09....sty/lut ma-lenka20....20...ok.Jastrzębie Zdr....25.11......13tc_20.10.....? Peppetti........30....ok. Łodzi.............19 11......24tc_01.08.....luty Lidka79........27....Białystok..............?............11tc_02.10....styczeń Mania78.......28.......Lublin................15.10........7_tc13.o9.......styczeń EvaWer.......34.....Częstochowa.......09.08..........6tc_26.10............? joka...........30.......Ełk.............12.11.........5tc_13.09.....styczeń? --------------------------------------------------------------------------------- TABELA II - STARAJĄCE SIĘ NICK............WIEK.....MIASTO..........@............strata.........starania_od OLI..............26......ok.Siedlec........12.11......9tc_22.02........maj\'06 gawit_27.......27.......Luton............7.11........6_7tc.10.03 ....październik niuuusia........21......czestochowa......24.10.....9tc.12.08.......listopad Ania_Białystok...27...Białystok...5.12..........23tc_24.03.06.....listopad --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK..............leczenie............badania 100krocia.........brak...............TSH,T3,T4,ATPO,WZWB,MF,LH,FSH,PRL,Toxo,Cmv Lidka79...........brak........bilirubina,cytomegalia,chlamydia,toxo,d-dimery,ukł.krzepnięcia,glukoza, tsh,ft4,zesp.antyfosfolipidowy,spermiogram+posiew --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA IV- dolegliwosci NICK..............dolegliwosci 100krocia........macica_dwurożna,niedomoga_lutealna,podwyższona_PRL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuusia
evaWER czy ty jestes z czestochowy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuusia
ja tez na północy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuusia
a do jakiego lekarza chodzisz?? bo ja czestochowe przerobilam wzdłuż i wszerz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodze do dr Pawińskiej do przychodni na Księzycowej. to jedna z najlepszych lekarek w czestochowie. Jakbys sie chciała zapisać na pierwsza wizyte - taką kontrolną to czeka sie 3-4 miesiace. W kazdym razie do niej wczesniej chodziłam na kontrolę, ona pierwsza mnie skierowała do lekarza od piersi bo okazało sie że mam torbiel w piersi. Zreszta ona tez od razu skierowała mnie na usg bo od poczatku z ta ciążą cos jej sie nie podobało ( tak mi sie przynajmniej wydaje). Poza tym robiłam usg u dr. Lemańskiego (przyjmuje na Sobieskiego lub prywatnie na Północy, a pracuje na Tysiacleciu). Też jest świetny, nawet myślałam zeby w razie drugiej ciąży chodzić do niego. Słyszałam ze dobry jest Strzelczyk - z-ca ordynatora na Parkitce. Ale jak leżałam na Parkitce po zabiegu to mi jedna dziewczyna opowiadała ze niby on taki świetny a jakaś jej koleżanka urodziła martwe dziecko bo on niczego nie wykrył jak do niego w ciązy chodziła (prywatnie). Także niewiem. Jak byłam w ciązy z moim pierwszym dzieckiem to chodziłam do dr Romualda Górniaka ale niewiem gdzie on teraz przyjmuje. W kazdym razie jak chcesz telefony to służę. Do Pawińskiej, Lemańskiego i Strzelczyka. A ty do kogo chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuusia
ja najpierw chodzilam do betchera i juz nigdy moja noga u niego nie stanie.on wykonywal mi zabieg i prowadzil moja cize i nie mam milych wspomnien. w ciazy bylam tez u bilskiego ale tylko dwa razy bo pomimo ze byl polecony przez znajomego lekarza jako dobry specjalista przy kazdej wizycie klepal mnie po tylku i mowil kochanie. po zabiegu trafilam do owsiejko fajna babka le nie w moim guscie. teraz chodze do ziebinskiego i to jet wpsanialy czlowiek i dobry fachowiec. pierwszy chyba ktoremu ufam tutaj w czestochowei. w czasie ciazy mialam takie przejscia z lekarami ze glowa boli. podczas gdy betcher pokazywal mi bijace serduszko dziecka bilski twierdzil ze jeszcze nawet zarodka nie widac. wyobraz sobie co czulam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie znam tej owsiejko. A gdzie ona pracuje? Ja naprwde moge Ci polecic Lemańskiego. Ma sie zaufanie do goscia od pierwszej chwili, informuje dokładnie. Pawińska jest za to dokładna no i tez mówi co i jak. Narazie do niej chodze i zbieram skierowania na badania. Ale tak jak mówie w razie ciąży byc moze zgłosze sie do lemanskiego. Zreszta nie mówie hop narazie bo jeszcze o ciązy nie mysle (tz myslę ale zaczynam sie zastanawiac, a to juz co innego). Być moze dam sobie spokój, bo narazie wszystko jest za siweże i boje się.Mam najbliższe pół roku a to szmat czasu. Dam Ci swoje gg jakby co to napisz: 3247961

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny i znowu zaczęłam się stresowac wizytą u lekarza. Idę we wtorek do lekaarza który robił mi zabieg i kazał zrobić te wszystkie badania. wszystko ze mną jest ok, a ja znowu na zapas się martwię. Nigdy wcześniej wizytami u ginekologów się nie stresowałam. teraz każda wizyta to wspomnienia...ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam! Tak sobie siedzę sama w domku, bo mąż w pracy no i pisze sobie do Was! Kurde miałam nadzieję, ba byłam nawet pewna, że nam sie udało !I chyba za ta pewność zostałam pokarana!!!Teraz czekam na koniec okresu i starnka zaczna sie od nowa :) Tylko wiecie co? Postanowiłam, że od tego miesiąca nic nie liczę, kombinuję!Co ma byc to będzie!Ciekawe ile wytrzymam w tym postanowieniu? :) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuuusia
hej! mi w tymcyklu chba tez sie nie udało ..... chociaz do @ zostalo 2 tygodnie to chyba nie wstrzelilismy sie ....bo moj chlopak w szwecji a ja tutaj....bylam u niego tydzien i wrocilam w srode i nie wiem kiedy sa dni plodne tak dokladnie a kiedy nie ale z tego co wszedzie czytam zabrakllo nam 4 dni..... no chyba ze plemniczki przetrwaly i w tym jedyna moja nadzieja. pomimo ze dzis wielkie swieto musze isc do pracy :( milego dzionka wam zycze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki 🌼 U mnie też chyba nici z fasoleczki :( Jutro mam termin @ i już zaczyna boleć mnie brzuch..... Czuję że się zbliża..... Także raczej nadzieję straciłam. No cóż następny cykl przed nami gawit 🌼 :) niuuusia 🌼 Kochana różnie to bywa z tym zapłodnieniem. Także nie trać nadziei. Wiesz jakie te plemniki czasem potrafią być sprytne ;) Będę trzymać kciuki za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuuusia
oli 80 mam nadzieje ze bedą sprytne jeszcze nic straconeg. najgorsze jest to ze w nastepnym cyklu znów sie miniemy i tym raze nie bede miala mozliwosci odwiedzenia narzeczonego bo juz nie bedzie wszystkich swietych i wolnego... wiec znow trzeba bedzie czekac ....i czekac.... i czekac... a ja juz NIE che czekac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) ja się z całych sił narazie staram, żeby nic z tego nei wyszło czasem i żebym dostała w końcu okres:-) a staranka zaczniemy od lutego:-) nie mogę się doczekać już!! kciukam za Was mocno🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuuusia
i to jest wlasnie bezsens tego swiata. jedni sie stataja zeby nie bylo im wychodzi a ci co tak pragna zeby bylo jakos nie moga tego dostac... i tak w kółko...chyba mam mały dolek. zbieram sie do pracy moze szyciej mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niemała ta chata twoja Lidka. Ale chyba Cię jeszcze spro czeka i kasy chyba tez to pochłania. W kazdym razie fajny domek. U mnie pogoda niemiła, wieje wiatr i pomimo świeta musiałam jechac na 2 godz. do pracy. Niestety. Wszędzie pusto, na przystankach autobusowych i ulicach. Byle do lata. Wszystko bedzie Lidka napewno w porzadku, nie martw się i nie bój. A do dziewczyn co myslały ze już są w ciąży to mam takie przesłanie myslcie pozytywnie i nie nastawiajcie sie tak że teraz juz musi być. Jak wyluzujecie odrazu bedzie ciąża. Zobaczycie. Ja zadnej ciazy nie planowałam i nie myslałam że własnie teraz musi być. Więc wszystko powoli a bedzie dobrze. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie sobota też ponura a do tego pokłociłam sie z mama przez telefon... Chciałam was spytać, mowiłam wam wczesniej ze mojego narzeczonego siostra również jest w ciązy.Dziś dowiedziałam się od przyszłego teścia, że ma ona polipa na janiku o wielkości 4 i pół cm na 4 i pó, a płod jest wielkości 2 i pół cm. Ma leżec, ale ona sprawę bagatelizuje.Myślicie że to może czymś grozic? Tego polipa lekarz stwierdził u niej juz miesiac temu... pytam was bo ja sie z czyms takim nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EvaWer niestety remonty to studnie bez dna! A ja teraz pracy nie mam...:( . Ja spotkałam się tylko z polipami w gardle i w nosie (te niestety sama mam i będę je usuwać operacyjnie - mam nadzieję, ze uda mi się przed ciążą, bo nie wiem czy wytrzymam z nimi kolejny rok) ale na jajniku to nie. Wiem, ze polipy lubią rosnąć w śluzuwce. Jeśli z tymi jajnikami i polipami to prawda to w przypadku ciąży wydaje mi się że może być niebezpieczne. Wtedy wszystko jest niebezpieczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tych polipach to może na necie cos bys znalazła. Ale skoro piszesz ze ta dziewczyna taka nieodpowiedzialna i sie nie przejmuje.......... No podejrzewam Lidka ze studnia...haha. Ale domek fajny. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polipy to bardzo poważna sprawa!Jak byłam na zabiegu w szpitalu to ze mną na sali leżała kobitka z polipami!I miała robione to samo co ja!Tylko jej łyżeczkowali polipy!A przez te polipy straciła jedną ciążę :( Powiedz tej dziewczynie, żeby tego nie bagatelizowała, bo to naprawdę może się bardzo źle skończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dziękuję Wam bardzo za odpowiedź. Tłumaczyłam jej, że jak ma zalecone leżenie to powinna leżeć, ale ona wychodzi z założenia,że ja jestem przewrażliwiona po stracie dziecka. Więc już nie ingeruję. Pytałam Was bo jakoś w necie nic sensownego znaleźć nie mogłam.Dzięki :) Lidka79 jak piękny duży domek macie :) mi całeżycie marzył się do a skończyło się na mieszkaniu 50 m :) Życzę Wam miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. u mnie słońce po burzy wyszło, ale tylko pogodowo, bo od kilku dni jakiegoś doła załapałam..:-( miłej niedzieli życzę🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-lenka20 to zupełnie tak jak ja :( nic mi sie robic nie chce, począwszy od sprzątania a skończywszy na ogladaniu czegokolwiek w tv cz na kompie.Nic. Odebrałam wynik histopatologiczny, niestety po łacinie :( teraz czekam na wizytę u ginekologa.Dół jak nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ten wynik. Muszę odebrać we wtorek bo niestety w pon. nie zdąże. Powiedz mi nusieniek czy jak odbierałas wynik to cie badali jeszcze kontrolnie w szpitalu czy nie? No i jutro ide zrobic te badania na toxo. No i znowu do mojej lekarki. zaraz jade na obiadek do tesciów. życzę Wam miłej niedzieli. I miłych optymistycznych myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Widzę, ze Wszystkie jakies zdołowane jestesmy. Pewnie gdyby świeciło słońce i było ciepło to i my byłybyśmy w lepszych nastrojach! Ja już po wyborach i zaraz za obiad trzeba się zabierać...a się nie chce, bo się najadłam już ciastem, heh. Ja słuchajcie miałam nieprzyjemny sen. Śniło mi się, że zaszłam w ciazę i poszłam do lekarza na jakies dziwne badanie. I okazało się, że malutka dzidzia umarła w momencie badania i na moich oczach... Pocieszam się tym, że sny można tłumaczyć odwrotnie, tzn że tak nie będzie. Jednak nie powiem dobił mnie ten sen! Pierwszy raz od zabiegu (a minęło prawie 7 tygodni) śniło mi się coś takiego. Wczesniej ani w ciąży ani po nie miałam zadnych snów związanych z dzieckiem. Najwidoczniej wkońcu moja psychika musiała to wyśnić i może teraz już będzie lepiej? A teraz dobra herbatka , witaminki i kwas foliowy. Potem musze niestety zabrać się za jeszcze jeden parapet, mimo niedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EvaWer nikt mnie nie badał, nikt o nic nie pytał, dostałamn wyniki i tyle. Próbowałam ściągnąć słownik łacińsko-polski, ale aby przetłumacz wybik potrzebny jest słownik medyczny :/ więc nic z tego.Muszę czekać na kontrolę u swojego lekarza. Lidka79 ja od kiedy zaszłam w ciążę przez całe 8 tyg miałam dzień w dzień koszmary.Teraz mi jakoś odpuściły... Co do słońca to zdecydowanie masz rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ze Stanów zadzwoniła do mnie koleżanka z wiadomością, że po 8 miesiącach starań udało jej się zajść w ciązę. Miała problem z cyklami, bo średnio miała @ co 60-70 dni...więc nigdy nie wiedziała kiedy ma owulację. Powiedziałam jej żeby kupiła test owulacyjny...i zaszła w ciązę. Dzwoniła do swojej kliniki żeby umówić się na wizytę, a pielęgniarka stwierdziła że nie ma takiej potrzeby.,..że ma przyjść za miesiąc. CO kraj to obyczaj. To jej pierwsza ciąża, ona zestresowana bo wie co ja przeżyłam. Nie ma pojęcia co ma jeść bo tam w USA wszystko niezdrowe. Za to ja uwierzyłam po raz drugi w siłę testów owulacyjnych. Mi się udało za pierwszym razem i jej. Więc za dwa miesiące i mi się uda :) . Pozdrawiam już z usmiechem na twarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek36
Witam, Od czasu do czasu zaglądam tu do Was i ,,podczytuję”. Niestety, chyba brakuje mi zazwyczaj werwy, żeby coś dopisać. Może powinnam zmienić ,,pokoik” na jakąś ,,izolatkę”, bo czuję się jakoś niewyraźnie. Czuję, że popadam w nastrój, który sprawia, że moje życie polega jedynie na planowaniu życia... Znam to uczucie z czasów kiedy miałam 18-19 lat i czas przeciekała mi przez palce. A ja snułam plany, marzyłam i .... wciąż tkwiłam w miejscu. Potem zaczęłam jakoś żyć, a teraz znowu więcej rozmyślam, niż się realizuję. Zastanawiam się, czy to nie jakieś wypalenie z mojej strony. Coraz częściej czuję się po prostu zmęczona zabieganiem i ogarnianiem wszystkiego wokół. Ale nie litujcie się nade mną, bo ja tak naprawdę wiodę bardzo spokojne, proste i łatwe w zasadzie życie. No, właśnie może ,,zaspokojne” i planuję je ożywić, zmienić, nadać mu jakiś nowy cel. Na razie mi to marnie idzie i stąd pewnie te moje smutki. Wkurza mnie tez to, że bezwiednie, czy nieporadnie powielam swoje błędy. Nie umiem wyjść z tych choróbsk. Infekcje trapią nas oboje, a tu można by starać się o dzieciątko. Czasem w przypływie rozpaczy myślę, że może odłożyć starania do kwietnia, czy maja na czas jak wydobrzejemy. Ale zaraz dostaję jeszcze większej rozpaczy, że przecież ja nie mam już czasu! Ze to też nie jest dobre wyjście. Żałuję że nie mam mądrego lekarza pierwszego kontaktu, ani żadnego... Już tyle się przed wszystkimi natłumaczyłam, że to, że tamto, że się staram, że jestem, ze straciła, że się staram..... Już nie mam siły.... Czuję, że robią mi wielką łaskę a skuteczność w leczeniu też marna. Zastanawiam się czasem( mimo wszystko!) nad tymi testami owulacyjnymi. Moja ciąża pojawiła się po roku starań, ale takich chaotycznych i niezbyt planowanych. Nie zbyt chyba sobie do końca uzmysłowiałam, że tak ważne jest to aby trafić w owulację i że tak naprawdę to niezabardzo znam swój organizm i swój cykl. Teraz kiedy chciałabym już to naprawdę przyśpieszyć to może spróbuję użyć takiego testu. Choć kiedyś czytałam, że to też tylko jakaś informacja, ale nie pewnik. Czy możecie mi coś o tym skrobnąć? Lidka79, zastanawia mnie też jak u Ciebie rozpoznano polipy. Chodzi mi o nos. Ja prawdopodobnie mam też niedrożną, czy skrzywioną przegrodę nosową, albo zrosty. Ale to takie przypuszczenie laryngolog na podstawie zdjęci artg i to na przestarzały sprzęcie. Czy miałaś może nowsze badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×