Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

O jej przeczytałam teraz swój wpis i zauważyłam ,że sie pomyliłam chodzi mi o madusie_31.my obie jesteśmy z Świnoujścia . Wybaczcie gapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystam z chwili ,że jestem na kompie bo chciała bym was się cos zapytać.Chodzi mi o to ,że ja cały czas czytam ten topik na którym pisałam będąc w pierwszej ciąży .Dziewczyny z tamtego topiku dawno już porodziły maja cudne maleństwa .Tak się zastanawiam czy wy też tak robicie .?Przyznam szczerze ,że jak oglądam fotki ich pociech to mam taką kluche w gardle i jest mi poprostu przykro ,że im sie udało a mi nie Chciała bym ,żeby któraś z was doradziła czy ja dobrze robie?Może będzie lepiej jak ja bede omijać tamten topik \"szerokim łukiem\"?bo nachodzą mnie potem różne myśli .Mąż raz w żartach zagroził mi ,że nie dopuści mnie do kompa zrobi mi blokadę bo jak kiedyś złapałam doła to pół dnia ryczałąm ! Proszę ,doradżcie mi coś !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane dziewczyny Nie odzywam sie ostatnio bo jestem strasznie, strasznie zapracowana. W zeszłym tygodniu pracowałam po 10, 12 h. Poza tym wydaję kasę z dotacji i cały czas są jakieś problemy albo drukarka nie taka jak trzeba lub rysa na monitorze itd. Bardzo się ciesze niuusia i monikapie, Peppeti i innych mamusiek z waszego szczęścia. Gawit bardzo Ci współczuje, ze spotkało Cię to po raz drugi. Jestem całym sercem z Tobą.Myślę że w miare upływu czasu zmienisz zdanie o kolejnych staraniach. Ja zupełnie odeszłam myślami od staranek, w marcu minęło pół roku od zabiegu ale mam przed sobą termin porodu 8 kwietnia - to będzie niedziela wielkanocna, a 9 kwietnia mój mąż bedzie obchodził 30 urodziny. Tak sobie myślę, ze byłby to najwspanialszy prezent. No niestety jest inaczej. Ja ciągle łykam sterydy, zostało mi jeszcze dwa opakowania do zjedzenia (tj 1,5 miesiąca) i robię miejsce w sercu dla kolejnego maleństwa. Mam nadzieje, ze te przeciwciała spadną i na tym bedzie koniec ze sterydami:). Dzisiaj wieczorem mój mężus wychodzi sobie na mecz to zajrze tu jeszcze i postaram się przesłać zdjęcia do naszego bloga, który podoba mi się coraz bardziej. Pozdrawiam Was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania cieszę się,że się odezwałaś:)Martwiłam się,że nic nie piszesz.Super,że wszystko ok,czasem trzeba odpocząć od myślenia o staraniach,zająć się mężem,rodziną,przcą,znajomymi-to wszystko też jest ważne.A kiedy przyjdzie pora,okaże się,że wszystkie zaciążyłyśmy nie wiadomo kiedy:)Lecz się i odpoczywaj,tylko nie przepracuj się za bardzo! Agniesiu,myślę,ze każda z nas jest inna,dlatego też,każdej co innego pomaga a co innego szkodzi.Jeśli wsłuchamy się dobrze w nasz organizm,umysł,uczucia,to same będziemy wiedziały,co jest dla nas najlepsze.Nie potrafię ci zakazać,ani nakazać odwiedzin na tamtym forum.Wiem tylko,że ja nie mam siły aby ciągle wracać do forum,z którego tu trafiłam-\'Dlaczego?\'.Czasem tam zaglądam,ale bardzo żadko,przeczytam kilka wpisów,nic nie piszę.Tamto forum działa na mnie zbyt przygnębiająco,tracę wiarę w to,że może się udać,kiedy czytam o kolejnych tragediach,o następnych Aniołkach.Zamknęłam tamten rozdział,teraz jestem tu,w przyszłości może będę na forum szczęśliwych mamuś-czego wszystkim wam życzę!Sama wiesz najlepiej,dlaczego tam zaglądasz,czy i kiedy przestaniesz?Zastanów się dobrze.Może na jakiś czas zrób sobie wolne i tam nie zaglądaj a potem zdecyduj,czy to pomogło,czy mniej cierpisz,wspominasz?Powodzenia,jaką kolwiek decyzję podejmiesz❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi się,że co kraj to obyczaj...Dzięki Bogu,my żyjemy w Europie,tutaj poród nie jest czymś wstydliwym.Nie wyobrażam sobie,żebym miała tam żyć i rodzić,a wy?Czy tam poród w szpitalu,albo nawet w domu ale z pomocą położnej jest czymś nienormalnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta77 jestem w szoku, nie mogłabym w takim kraju żyć czytałyście to? http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=344900 Dziewczyny trzymać za mnie kciuki do końca przyszłego tygodnia albo i dłużej...nie chce nic mówić by nie zapeszać...wierzę w wasze dobre fluidki:):D witaj monia:) koleżanka z pracy jest w 12 tyg, więc kiedy będę z nią rozmawiała to będe myślała o was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałam kiedyś u Kurda,ma żonę Polkę i nie zazdroszczę jej tego,jak on ją traktował-według tradycji w swoim kraju,kobieta ma być zawsze krok z tyłu za swoim mężem,on pierwszy zaczyna jeść,on o wszystkim decyduje,jej nie wolno zamować się niczym innym,poza mężem,dzieckiem,domem(to akurat może być,ale co z kobietą,która chce się realizować poza także domem?)strój też mósiała nosić inny niż Polki-długie spódnice,zakryte ramiona...Nie wiem,czy jej to odpowiadało. Zbieram się powoli do Lublina.Mam do odpracowania jeszcze 8,5 godz.,w dwa dni,wolałabym w jeden.W weekend nauki a potem już jestem wolna!Wracam na wieś,zaczynam się pakować i czekam na męża,przyjedzie koło 5.IV.Nie mogę się doczekać:)No i wyjazdu też oczywiście! Ściskam,całuję i pozdrawiam ❤️Dużo uśmiechu i optymizmu życzę.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki ja gdzieś tu na forum przeczytałam że jak kobietę w ciąży wystraszy pies to wróży to nie szczęście...ja do dzis pamiętam jak wystraszył mnie jeden pies...i też sie zastanawiam czy to tylko zabobony czy prawda (u ciebie sprawa jest mniej niewiadoma....bo nie bierze się z byle czego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu trzymam kciuki ciągle,za nas wszystkie razem i każdą z osobna:)Wierzę,że się uda.Powodzenia(tfu,tfu,żeby nie zapeszyć!) Ten artykuł niech przeczyta Joka,może trochę pomoże jej mężowi fakt,ze nie tylko on ma problem? No to pa🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam. Ja sobie wczoraj uzmysłowiłam że jeda z przyczyn obumarłej ciązy u mnie mógł być fakt że miałam w klasie uczennice u której wykryto mononukleoze. W sumie to nieiwem oczywiscie czy mogłam jakos sie od niej czyms zarazic (nie chorowałam wcale ani nic mnie nie bolało) a poza tym bedac w ciązy sie obcuje z wieloma osobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm widze ze od ostatniego wpisu - mojego zreszta mineły 2 i poł godziny i nikt nic nie napisał. Hehe. Kurcze jak jestem na necie to nikogo nie ma. Nie bawie się tak...hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
EvaWer,jak byłam mała to byłam chora na mononukleoze i wiem,ze charakteryzuje sie tym,ze namnazaja sie białae krwinki...cos tak jak przy białaczce...a poza tym to chyba jak pamietam to nie jest zarazliwe...A tak wogole to pisze tak ,bo sama mam takie mysli,a moze to mi zaszkodziło,a moze tamto...ciagle szukam jakiegos wytłumaczenia dlaczego tak sie stało???Moze dzieje sie tak dlatego,ze chciałabym zapobiec nastepnym razem... Poza tym,to mam tydzien urwania głowy i tak jak Lidka znowu zapaliło mi sie jakies swiatełko pod tytułem PRACA :( W tej chwili ciaza ....bałabym sie bo jestem zestresowana i tak zakrecona,ze az straciłam 2 kg Heh :) O czywiscie to wszystko w zwiazku z moja Auto Szkoła :) Wykładaja mi włsnie plac manewrowy z kostki brukowej,a ja swiruje i kupiłam Grande Punto.Bede miec jedyna narazie w moim miescie takie auto do nauki jazdy,wiec licze na to,ze mi przyciagnie klientów ;) Takaja,ja sie zgadzam z tym co napisałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,lece Was czytać bo zaczełam i cały zcas mi ktoś przerywa Tiki-co do moejej prolaktyny to ...jak się staraliśmy w lato przez 3 cykle i nam nie wychodziło to moja ginia kazała zrobic prolaktyne(ale potem zaprzestaliśmy starań na pocztet decyzji o slubie i nie zrobiłam)..a przed rozpoczęciem starań chciała bym zrobic kilka badań i właśnie prolaktyne też! Asia b -[*} dla kolezanki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
haj dziewczynki jednak za bardzo Was kocham i zyc bez Was nie umiem.Agniesia witaj my to chyba z tego samego miasta kochan jestesmy teraz czytam zalegle 2 stronki a Arek peka ze mnie ze smiechu ze krotko wyttrzymalam hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Umieram - zatoki: boli mnie wszystko: głowa, oczy, zęby, ... ale postanowiłam, że nie pójdę do lekarza, mam już dość lekarzy i kolejnych antybiotyków, odporność zerowa! Zawalczę z tym wstrętym wirusem sama! Trzymajcie kciuki, tak bardzo chciałam wziąść udział w koncercie, który śpiewa nasz chór 2 kwietnia - z okazji śmierci ukochanego Jana Pawła II. Mania - możemy podać sobie ręce, jeśli chodzi o ilość pracy. Ja już nie wyrabiam nawet fizycznie, moje mięśnie krzyczą: śpij dłużej! pij mniej kawy! :) Ewa-marchewa1984 - zaciskam mocno kciuki! Tiki - ja też rozważam, czy to... czy tamto... nie spowodowało tragedii, czy źle zrobiłam to... czy tamto... a może pies mnie szarpnął... ale to tylko zapędza nas w kozi róg i odbiera wiarę... powiem Ci jedno: zadbaj o siebie, o zdrowie i odganiaj te czarne myśli w siną dal! Uwierz, że jesteś zdolna do donoszenia ciąży I będziesz wspaniałą mamą! ❤️ Ściskam Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello chciałam przebrnąc choć przez pół jednej ustawy (zaczynam czytać bo za 2 miechy egzamin a ja mam 130 aktów prawnych do przerobienia :o , chyba nie zdąże ) no i zasypiam nad nią, a wyspałam się wczoraj i kawkę o 18 walneła a śpiączka mnie dopadła niesmowita.........to kolejny powód moich zastanowień czy oby ..........? no wiecie.......każdy powód jest dobry by mysleć,że............ Asiulka29 - ja już nie rozważam tego tak na boląco by znalećś tą jednyną przyczyne, już nie. Tak mi sie przypomniało o tym wypadku jak przeczytałam, że niuuusia taka senna. I przypomniało mi się też, że ja przecież mogłam życie wtedy stracić :o - no i patrząc pod tym kątem to ja powinnam byc szczęsliwa, że to się tylko tak skpńczyło. Asiulka - no to trzymam kciku żebyś pokonała wstrętnego wirusa! Madusia - noo to faktycznie - wpadłaś jak śliweczka w kompot w Nasze forum ;) ale to fajnie, że tak naprawde to żal nas opuszczać :D buuuuuuuu - jak ja mam poszerzać wiedze, jeśli ona mnie usypia, a sen uniemozliwia jej poszerzanie :o....... zrobie jeszcze podejście, ale co z tego wyjdzie ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Ewcia ja tez mocno ściskam kciuki. Jest mi tak smutno bo jutro pogrzeb małego Kacperka będę w nim uczestniczyć , czuje ze powinnam. Bede płakać wiem, ale nie mogę postąpić inaczej. Tak nie dawno żegnałam swojego Marcelka, a teraz znowu taka tragedia myślałam,że juz sie pozbierałam ale wczoraj wszystko wróciło. wróciło i pewnie nie raz jeszcze wróci. Ściskam was mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki - kochana, znam ten ból, gdy tylko czeka mnie coś do zrobienia na mus - to jakoś dziwnie powieki same zaczynają się kleić - hehe ;) pocieszę Cię, że ja właśnie - marząc i myśląc o wszystkim, tylko o nie o tym, co robię i co mam zrobić, siedzę właśnie nad 4 rysunkiem, a do jutra muszę zrobić 20. Na wszystkie inne rzeczy miałąbym ochotę, tylko nie to, co mam zrobić! Całuję Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu b - trzymaj się! Nawet nie wiem, co Ci powiedzieć... Współczuję Twoim znajomym z całego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Agniesia a tak wogole to w koncu na kawke sie musimy umowic daj numr gg bo mi wcielo juz dawno mmieszkam na Twojej stronie wiec blizej do siebie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....ja już chyba nie umiem się uczyć........ właśnie mąż mi powiedział, cyt: \"juz raczej po zawodach\" czyli on uważa, że zakiełkowliśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,Madzia_31 tak sobie o tobie pomyślałam bo wiem ,że piszesz na tym topiku no ale przygotowania do ślubu ida pełna parą wiec nie chciałam zawracać ci głowy .Mój nr.gg2774297.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh hej Tiki trzymam kciuki:) oby mąż miał rację. Ja właśnie przeglądam moje zdjęcia i nie moge nic znaleść nadającego sie do naszego bloga . Poproszę męża na Świętach aby porobił mi jakieś ładne fotki w wiosennym plenerze. Skorzystam z dobrych rad i idę spać dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka-2 - ja często myślę o Tobie, o wszystkich mi bliskich przyszłych mamusiach :) Z wirusem co ja już nie wyprawiam ;) prawdziwy ring bokserski: czosnek, cebula - fuj, herbatki z soczkami no i likierek - mniam - może uda się tym razem obejść bez antybiotyków. Jak się czujesz? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko - moim zdaniem miętke napewno możesz wypić, i nawet ona lepsza i mniej szkodliwa jak zwykła herbata - tak uważam, a co do raigastu i kropli - to nie wiem - poczytaj na ulotce, no i wyganiam od ciebie te dolegliwości żoładkowa - a kysz! no fajnie by było gdyby \"było\" ale zarazem włąncza sie lęk - no a co z tą tarczycą i guzem, pani endo napewno mnie jutro okrzani, jak jej powiem, że jest możliwe że jestem w ciąży, jutko w okolicach 18 sie wyjaśni - jak bedziemy leczyc guza i tarczyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak nie pisze to nie pisze ,ale jak sie dorwe do kompa to :klękajcie narody::P Ja znam przyczynę swoich poronień ,po drugiej stracie porobiłam wszystkie badania i okazało się ,że jestem całkowicie zdrowa tylko mój problem polega na tym ,że mam bardzo krótką szyjke macicy .Nie mam problemu z zajściem w ciąże mam bardzo regularne cykle i bez problemu możemy się \"wstrzelić\"tylko problem pojawia sie z donoszeniem ciąży . Chodziłam prywatnie do gina i on mi mówił z chwilą kiedy się zorientuję się że jestem w ciązy i potwierdze to testem ciążowym mam do niego zgłosić sie i on położy mnie do siebie na oddział .(do miasta odległego o 100 km) I nie ma żadnego problemu bede musiała leżeć cała ciąże na oddziale ,ale jak ja zostawię na ok 7-8 miesięcy mojego męża z dwójka nastolatków ?nie chodzi o to ,że mąż sobie z nimi nie poradzi (tak mi mówi ale ja coś nie bardzo to widzę) Bartek nad którym sprawuję teraz opieke prawną kończy w listopadzie 18 lat i wtedy spróbuję .Bedę mieć wszystko juz załatwione w urzędach (chodzi o sprawy rodz.zast)i bez nerwów bedę mogła położyć się na te pare miesięcy ..A tą krótką szyjke macicy mam po robionej konizacji ,po urodzeniu Oliwii miałam duza nadżerke trzeba było zrobić z tym porządek i za krótko musieli mnie \"ciachnąc\" Dobrze jest wiedzieć czemu traci sie ciąże bo już wiem jak w razie co mam robić . kończę już na dziś wszystkim życzę miłaj nocki a starającym się szybkiego zafasolkowania 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Balbinki 2 moja siostra miała podobną sytuację bedąc w ciąży jutro jej zapytam co ona robiła z tym wiem ,że cos jej pomagało .Jutro ją spytam to dam ci znać! a narazie popij se miętki pogłaszcz delikatnie brzuszek i pomyśl o czymś miłym❤️🌻Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nocy bezsennych składam pacierze... Siedzę dalej :( Jutro będę nieprzytomna, ale i tak zajrzę popołudniem do Was zobaczyć co słychać u każdej. Dobrej nocki dziewczynki! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×