Rosnie nam skrzywione moralnie i umysłowo pokolenie

Co ty wiesz o tym, Euglena... :(

Czy Wy widziecie tylko dwie możliwości: albo dzieci, którym wszystko wolno, albo dzieci, wobec, których stosuje się przemoc fizyczną? Nie da się wychowac dzieci na porządnych ludzi bez przemocy fizycznej? Czy dyscyplina musi się równać bicie? Jestem dziwnie przekonana, że chłopcy, którzy skrzywdzili dziewczynkę, nie raz oberwali od rodziców....:(

Rosnie nam skrzywione moralnie i umysłowo pokolenie a jak juz urosnie to bedzie takie bzdury pisac na forum jak wiekszosc z was ________________________________________________________

nie raz oberwali od rodziców.... a teraz jeszcze sami oberwa od siebie od swojej psychiki juz im wystarczy.........................dajcie im spokój wasze gadanie tu nic nie zmieni ania nie zyje ______________________________________

Paulka123 a ja za casla ta tragedie zrzucam wine na rodzine Ani! puknij sie w głowe dziewczyni!!!!!!!!!!!!

gadanie może zmienić...nie przeszłość, ale przyszłość!

Sam doświadczałem przemocy jak najmniejszy w klasie. Nie wiem czy nie byłoby odwrotnie gdyby ktoś inny był kozłem ofiarnym. Przyczyna jest prosta - szkoła rozwija albo udaje że rozwija tylko prawą półkulę mózgu (werbalno-logiczną) natomiast lewa półkula (emocjonalna) siłą rzeczy się uwstecznia. Dodajcie do tego przyspieszone dojrzewanie plus uzależnienie od netu i \"plejstejszyn\" oraz bandytów i kretynów jako autorytety - co trzeba więcej?

Nie mozna miec za zle rodzicom tych chlopaków że ich bronią!!! szkoda tylko ze matka Ani nie chciala obronic swojej córki!!!! paulina ----ty jestes chora

tak???????? w przyszłosci ania zmartwychwstanie ? tak głosi religia

przyszłość to nie tylko przyszłość Ani!!!!!! Czy Ty nie rozumiesz, czy udajesz?

ja tez chodzilam do szkoly;)i mam na mysli tylko maly odstek takich urwisow a nie ze propaguje aby za przewinienie dac w lapsko linijka.W takich przypadkach poprostu uwaga nie skutkowala a na stanie w kacie taki agar byl juz za duzy. Z wypowiedzi widac ze jak nas tu duzo tak i opinie rozne. Zreszta to juz odeszlo w przeszlosc i to tylko wspominanie:D Teraz jest inaczej...Bylam ostatnio po mała w szkole i pani prowdzila kolko angielskie .zajecia byly na korytarzu,I co? i nie mogla ich prowadzic bo miala w tej grupce 4 chlopcow ktorzy mieli ja w ....;)W koncu nie wytzymalam i sama im zwrocilam uwage.Myslicie ze to cos dalo??? tak jak mieli w ...pania tak samo i mnie. To z domu wynosimy szacunek dla ludzi.Dla strszych.Slowa prosze,dziekuje,przepraszam tez.Tylko niektore dzieci ich nie umieja uzywac.No ale skoro rodzice tez tego nie robia....

czyli jak obwinicie rodziców ofiary to zmienicie w ten sposób przyszłosc moze tak w przyszłosci zamiast jakos zyc to dla odmiany zabija sie a w najlepszym razie wyladuja w psychiatryku ale do was mało dociera!!!!!!!!!!!!! nie wasza sprawa wiec łatwo oceniac zbyt łatwo

nie porównuj dawnych czasów gdzie uczyła twoja mama. Ja mam 48 lat i to byly nie te czasy. Szacunek dla nauczyciela, tak drastycznych scen nie było. Proszę bardzo chcieliście kapitalizmu to macie. Własnie zachowanie młodziezy to jest jednym z objawów kapitalizmu. A to się dzieje dlatego, że rodzice albo pracują po 10-12 godzin i nie mają czasu dla rodziny, bo najwyżej za przeproszeniem wypada "zdychać z głodu" ponieważ górne władze dbają tylko o siebie. Sama jestem przykładem gdzie po 28 latach pracy mam aż.... aż abyście się nie dziwili 1480 zł brutto. Brawo dla rządzących. Dobrze, że "zrobiłam" z mężem jedno dziecko, bo mąż po 34 latach pracy ma aż... aż... 560 zł zasiłku przedemerytalnego. Byc może w innych miejscowościach naszego kraju jest inaczej. Ale mieszkam na ścianie wschodniej, gdzie zawsze nawet rząd uwarzał nas za Polskę "B" i tak dalej się ciągnie. Biedne strony, albo ma się prace za jałmużnę, albo nie ma i co niektórzy rodzice już są tak "zdołowani", że nie zajmuja się rodziną tylko jedynym ich wyjściem jest aby zakupić sobie flaszkę i utopić smutek. Taka jedna flaszka, druga i brak perspektywy normalnego zycia doprowadza do takiej patologii. Brawo rządzący, obniżcie jeszcze wódę, rozkradnijcie to co jeszcze pozostalo to społeczeństwo z braku pracy i z powodu taniej wódy za przeproszeniem "wykituje".

to jest dyskusja. Jak w każdej dyskusji są głosy, z którymo można się nie zgadzać. Ale to nie zmienia faktu, że dyskusja i rozmowa jest potrzebna! Być może, gdyby ludzie rozmawiali wiecej nie doszłoby do tragedii Ani?

do łowcy jeleni----------------brawo!

jedno slowo-SAMOSĄD niech wypuszcza tych chłopakow na ulice, ludzie beda wiedzieli co z nimi zrobic P.S. studiuje na prawniczym wydziale wiec jestem ostatnia osoba ktora powinna cos takiego powiedziec a jednak bez wachania wydalabym gowniarzy ludziom zeby tak samo bestialsko ich potraktowano

romawiali !!!!!!!!!!!! smiali sie !!!!!!!!! fotografowali

Ty chyba naprawdę nie rozumiesz:(:(:(

rozumiem bo przeszłam przez piekło samobojczej smierci amen

I dlatego nie obchodzi Ciebie, że można zapobiegac takim tragediom???

wina rodzicow, ale rowniez wina systemu edukacji. I tu bym zaczela raczej od kuratoriow i dyrektorow szkol potem niektorzy nauczyciele moga ponosic wine. Kiedys obowiazywaly w szkolach jakies reguly, przepisy (mam 29 lat) - calkiem rozsadne i skuteczne. Teraz nie ma zadnych kar za sprawowanie (najwyzej mozna rodzicow wezwac, to Ci jeszcze maja pretensje). Gdyby byly odpowiednie przepisy i byly one egzekwowane, to uczniowie byliby bardziej karni. Oni doskonale wiedza na ile moga sobie pozwolic i jakie sa (lub nie ma) konsewencje. Kiedys wyrzucanie ucznia ze szkoly za zle sprawowanie to byla normalka - co roku bylo paru delikwentow. Teraz nawet na drugi rok w klasie nie mozna zostawic, bo nauczyciel idzie na dywanik do dyrektora (ze sobie 'nie radzi'), a z kolei dyrektor moze miec klopoty w kuratorium. Uwierzcie mi,ze ja znam z piec takich szkol, gdzie uczen jest swieta krowa i sie smieje w twarz nie tylko nauczycielom ale i dyrektorowi. W Irlandii pare lat temu rozmawialam z 10-letnia dziewczynka. Tam uczen jest zawieszony w prawach ucznia za niestosowne zachowanie w obecnosci nauczyciela (np przeklnie, beknie), za 1 nieodrobione zadanie domowe dostaje podwojna 'porcje 'zadania'... Jak po raz 3-ci nie odrobi zadania domowego jest zawieszony w prawach ucznia i nie wolno mu np przez 2 tygodnie chodzic do szkoly! I to jest wtedy prawdziwy obciach dla ucznia, a dla rodzicow niezle nerwy...

witam chciałabym wyrazic swoje zdanie które brzmi:ywdaje mis ie ze media tez sa odpowiedzialne za to co sie dzieje to straszne co teraz dzieciaki wyczyniaja ale maja na co patrzec i kombinuja a niedojrzałosc psychiki powoduje to ze nie sa w satnie myslec o konsekwencjach nie wiemjaka na to rada !!

Moja mama tez byla nauczycielka - byla uwazana za kose, ale taka, co nauczy na lekcji. Z najgorszego matola potrafila cos wyciagnac, zaangazowac go w lekcje i sprawic,ze jak dostanie troje, to nie z litosci, ale na ta troje zapracuje sam. I moja mama i nauczycielki w jej wieku - np rewelacyjna polonistka, swietna geografica, muzyca 'z powolaniem' i sercem do dzieci - wszystkie w okresie przemian zwialy na wczesniejsza emeryture - doslownie w ostatniej chwili. Widzialy, co sie w szkolach dzieje, same juz nie dawaly rady. Az sie wierzyc nie chce,ze takie nauczycielki, ktore mialy posluch w klasie, ktore swietnie uczyly, mialy szacunek uczniow, prowadzily naprawde ciekawe lekcje, po zmianach - wlasnie w przepisach - z placzem uciekaly z klasy. Kobity w srednim wieku! Stare wyjadaczki i dawne kosy! Pomyslcie, kto teraz zostal w szkolach - garstka nauczycieli z powolaniem(topniejaca) i mlodzi nauczyciele - ktorzy wkrotce zobacza, jak bardzo stoczylo sie szkolniectwo i zwieja. Albo niezaradni zyciowo ludzie, ktorzy chca miec stala pensjke - choc mizerna - i wakacje.

u mojej corki w szkole nawet jak dziewczynka ma nizwiazane wlosy na wf lub kolczyki to jest minus.Przynajmniej nastepnym razem pamieta ze ma to robic.Poza tym szkola wprowadzila system ze kazdy rodzic ma login i haslo i wchodzi kiedy chce w dziennik ocen ze wszystkich przedmiotow.Tak ze nie nakombinuje taki dzieciak z ocenami za wiele.Zarowno wychowawca lub nauczyciel jak i rodzic moga miedzy soba wymieniac meile w sprawie zachowania i postepow w nauce.Nie trzeba po szkole latac za nauczycielem a szkola zrobila to wychodzac z pomoca rodzicom takim wlasnie ktorzy nie maja na takie latanie czasu.Powiem tylko ze to sie sprawdza.\' Wiem ze narazie to marzenie dla wielu szkol ale moze kiedys...

u mojej corki w szkole nawet jak dziewczynka ma nizwiazane wlosy na wf lub kolczyki to jest minus.Przynajmniej nastepnym razem pamieta ze ma to robic.Poza tym szkola wprowadzila system ze kazdy rodzic ma login i haslo i wchodzi kiedy chce w dziennik ocen ze wszystkich przedmiotow.Tak ze nie nakombinuje taki dzieciak z ocenami za wiele.Zarowno wychowawca lub nauczyciel jak i rodzic moga miedzy soba wymieniac meile w sprawie zachowania i postepow w nauce.Nie trzeba po szkole latac za nauczycielem a szkola zrobila to wychodzac z pomoca rodzicom takim wlasnie ktorzy nie maja na takie latanie czasu.Powiem tylko ze to sie sprawdza.\' Wiem ze narazie to marzenie dla wielu szkol ale moze kiedys...

Ja dosc szybko przejrzalam na oczy i ucieklam ze szkolnictwa. Wiekszosc szkol to bagno - bezsilnosc nauczycieli i dyrekcji wobec wszechogarniajacego chamstwa(glownie w gimnazjum) jest porazajaca! Ale raz zdarzylo mi sie uzyc w naprawde elitarnej szkole sredniej (nalezala do bogatego resortu, a dyrekcja i szkola NIE PODLEGALY pod kuratorium). Tam uczen za zle odzywki przy nauczycieach mogl byc usunietyze szkoly w trybie natychmiastowym. Dyrektor byl 'panem zycia i smierci'. A przeniesienie do szkoly o tym profilu oznaczalo przeniesienie ucznia nie do innej dzielnicy tego samego miasta, ale na drugi koniec Polski do odpowiedniej szkoly tego samego resortu. Wyobrazcie sobie,ze jeszcze pare lat temu byla szkola, gdzie uczniowie ZAWSZE wstali, jak nauczyciel przechodzil (obojetnie,czy to byl teren szkoly, czy nie), czesto uzywali slow prosze, przepraszam, dziekuje, zwracali sie z szacunkiem i do nauczycieli i do osob starszych, bardzo ladnie zachowywali sie w stolowce - prosto siedzieli, uzywali i noza i widelca, przepuszczali dziewczyny, kobiety w drzwiach, czy ustepowali im w kolejce... Normalnie utopia!! A wielu z tych uczniow pochodzilo z biednych rodzin i manier nabierali dopiero w szkole i w internacie (wychowawcy w internacie odwalali kawal swietnej roboty!). Jasne,ze wsrod rowiesnikow ci uczniowie nie byli tacy super :D Ale to wychowanie im weszlo w krew bo musieli tak sie zachowywac na co dzien. A ci z internatu to praktycznie caly czas. Widzialam niejeden list z podziekowaniami od rodzicow - bo latwo zauwazyc, jak dziecko zaczyna sie odnosic do doroslych, jak sie zachowuje przy stole itp.. Szkola moze i wychowywac i uczyc, ale do tego potrzebne sa nauczycielom warunki!

Oczywiscie, ta szkola juz nie istnieje...kolejna reforma ja rozwalila :(

to,że nie można dziecka skarcić to nie jest wina nauczycieli, to wina własnie rządzących i rodziców, bo uważają, że dziecka w szkole nie wolno tknąć. Po drugie wcale się nie dziwię, ze nauczyciele wykonuja swoją prace po to aby za przeproszeniem "nie paść z głodu", bo za takie wynagrodzenia jakie rząd funduje pracującym czy to nauczycielom, czy inny podmiotom tj. jałmużne to niech sami nadstawiają swoich tyłków za te 800-1200 zł netto. Tak jak służba zdrowia, policja, nauczyciele. Glupi poseł na biuro poselskie,w ktorym jest raz w tygodniu dostaje 10 tys. zł miesięcznie, a tu karza nam wszystkim podmiotom pracować za jałmużne.

Pracuję w liceum, małe miasteczko na tzw. ścianie wschodniej. Całe szczęście, nie dochodzi do patologii, a przynajmniej ja tego na lekcjach i w szkole nie widzę. Niemniej jednak poziom szkolnictwa zszedł na psy, ubolewam nad tym, robię co mogę, ale już nie mam siły odpowiadać na beznadziejne (żeby dosadniej nie określić...) pytania: \"aż dwie strony do czytania???\" \"A po co nam to?\" albo: \"proszę pani, on mi ławkę zajął\". \"To pani czyta książki dla przyjemności??? Ja tam wolę pograć na kompie\". Chociaż może i dobrze, że spotyka mnie takie dziecinne zachowanie, a nie czysty brutalizm. Podstawowe wartości wynosi się z DOMU.

Minister edukacji wpadl na zajebisty inaczej pomysl otwierania szkol o zaostrzonym rygorze, w ktorych beda sie zajmowac mlodzieza byli oficerowie. Czyli kolesie z policji i wojska ok. 40-50 lat. ktorzy przeszli na wczesniejsza emeryture i nudza sie w domu. I maja nieustajaca potrzebe pacyfikowania innych... Jak to widzicie? Mnie sie wydaje przerazajace. Po pierwsze na jakiej zasadzie beda wyznaczani ucznoiwie do takich szkol, bo niektorzy moga sie tam znalezc nieslusznie. Po drugie kto bedzie dodatkowo za takie szkoly placil, jesli budzet wiecznie dziurawy, ale to inna kwestia. Po drugie wlasciwe, co byli oficerowie organow scigania i wojska wiedza o nauczaniu? Po trzecie odizolowanie nie jest najlepszym rozwiazaniem, bo odizolowana osoba nie nauczy sie zdrowego zycia wsrod innych jesli bedzie przebywac z podobnymi sobie (patrz poprawczaki, wiezienia). Po czwarte pan G. zapomnial albo w ogole o tym nie pomyslal, ze agresja rodzi jeszcze wieksza agresje.