Sikąd w młodych ludziach tyle agresji i znieczulicy?

Uważam,ze agresje u dziecka trzeba eliminować od małego zaczyna się od kopnięcia zwierzątka potem babci i tak leci,jeszcze to bezstresowe wychowanie.....rodzice odpowiadają za swoje dzieci a jakie są dzieci to świadczy o rodzicach.

lepsze bite niż proszone - to powinno stać się dwewiza

OSZCZĘDZAJ KIJ A ZEPSUJESZ DZIECKO

ja tez jestem przeciwna bezstresowemu wychowaniu!!!! Bardzo czesto,kiedy dziecko sie uderzy o krzeslo rodzic mowie: choc.teraz my mu oddamy.a ty a ty! Stop!!! To pierwszy krok do agresji ktora sami karmimy nasze dzieci!!! Mam dwoch synow,kocham ich ogromnie ale pokazuje dzieciom, czego nie mozna przekroczyc!!! Czasem ktos odbierze mnie,ze jestem za surowa ale dla mnie to konsekwencja!!!!! Mam nadzieje,ze uda mi sie wychowyc ich na dzentelmenow ;)

winni sa rodzice taka prawda

Kidyś zomo takich całkiem skutecznie resocjalizowało.

Prawda jest taka, że ludzie młodzi biora przykłąd z rodziców i w dalszej kolejności z innych starszych osób... Po prostu to nie tylko młodzież- takie mamy społeczeństwo:o Pełno meneli błąka się po ulicach, żuli, bezrobotnych leni, meliniarzy, skurwieli, oszustów, każdy w zasadzie kłamie. Obiecuje coś, nie dotrzymuje słowa. Kradnie, oszukuje na czym sie da. Dziecku każer się uczyć a sam jest półmózgiem i je kompromituje. Dziecku każe nie pic alkoholu, a w kazdy piątek dawaaaaaaaj, sześc piw, bekanie, jakieś flaski z sąsiadem, chlanie do upadłego czy tylko do rozmycia mózgu.... Takie mamy społeczeństwo! Nie chodzi o bezstresowe wychowanie dzieci, tylko o bezstresowe zachowanie dorosłych:o W Norwegii uderzenie dziecka jest ciężkim przestępstwem. I myślicie, ze ludzie tam kradną, chleją jak żule pod śmietnikiem i są takimi draniami?:o No czasami sie tacy trafiają, ale ogólnie więcej jest ludzi przyzwoitych, znacznie więcej. tam jak sie pojedzie w góry, to przy czyjejś drodze wisi drewniany pojemnik na pieniądze- bo to czyjaś droga i płaci się za przejazd. Oczywiście nikt tego nie pilnuje. Polacy nigdy by nie zapłacili, bo nikt nie widzi:o Oprócz tego, gdyby zobaczyli pojemnik z pieniędzmi, natychmiast by je zajebali:o Taki to naród. tam jakos każdy może płącić za ten przejazd... Nie rozumiem, co się tak uwzieliście na tę młodzież:O Byliście kiedyś wolontariuszami????? Jakbyście trafili do domu dziecka, do szpitala, do hospicjum, to byście zauważyli, ze większość ludzi tam to kobiety, matki, dziewczyny, dziewczynki, ale w ogóle nie ma tam praktycznie starszych osób. W ogóle. Najczęsciej sa to ludzie ok. 15-20 roku życia. Tak naprawdę tylko w młodzieży można jeszcze odnaleźć jakieś resztki idealizmu, dobroci, bezinteresowności. Potem to wszystko weryfikuje życie, każdy musi sobie jakoś radzic. I nie tylko sobie. To, że plebs jest głośny i agresywny wiadomo od zawsze. ale przykre jest to, że nikt nie widzi dobra w młodych ludziach...:( To im wcale nie pomaga.

nie wychowuja,nie tłumacza, tylko nie zwracaja na nie uwagi albo leją - agresja rodzi agresję.

nauczył JAN NIE będzie umiał

dzieci biora przykład z rodziców

Chyba nie powinniście po jednostkach oceniać całego pokolenia, to niesprawiedliwe. Zawsze w szkole były kozły ofiarne tylko inaczej się nad nimi znęcano. Ja byłam jako nastolatka trochę inna niż rówieśniczki, innej muzyki słuchałam, inaczej się ubierałam - z tego powodu byłam wyalienowana. Ale wieszać się z tego powodu? Agresja leży w naturze niektórych ludzi, zawsze tak było i żadna resocjalizacja tego nie zmieni, a zwłaszcza poprawczak.

Niedaleko pada jablko od jabloni........

uczą się od dorosłych.

nikt publicznie nie obnażał, nie gmerał ci przy cipce na oczach całej kalsy i nie udawał, że cię posuwa?:o

jestem mama trojga dzieci,w domu nigdy nie bylo przemocy ani agresji.uczylam je zawsze,ze nie wolno sie bic,ze agresja jest zla,jak uderzysz,przepros itd. wiec nie mowcie,ze agresje wynosi sie z domu..nie w kazdym przypadku ...no coz, mojeczego moje dzieci nie nauczyly sie w domu,szybko zaczely nadrabiac w szkole,scislej mowiac,juz w przedszkolu..teraz maja nascie lat,i sa agresywne,a jakze...kiedy rozmawiamy na ten temat,mowia krotko-musza w grupie sie dostosowac,inaczej moze sbyc nieciekawie...boli mnie to bardzo,gdy czasem widze ich zachowania,albo odzywki...ja nie tak je wychowywalam.