Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokoszka domowniczka

Kobieta ma zajmowac sie domem i dziecmi

Polecane posty

oj widze, ze niektore z Was lubia skrajnosci i w dodatku narzucanie swojego zdania innym. Uwazam, ze i matki pracujace i matki siedzace w domu potrafia wychowac dzieci dobrze ale i zle. To nie jest klucz do sukcesu. A co do tematu topiku to faktycznie chyba troche przesadzilas... Jesli juz to kobieta CHCE a nie MA!! Zmuszanie kogokolwiek do czegos co mu nieodpowiada nikomu nie wyjdzie na dobre, zwlaszcza dzieciom!! Uwazasz, ze sfrustrowana matka to dobra matka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co można być
uważam, że każdy powinien realizować się tak, czuje, że jaest dla niego najlepiej.... dziecko szczęśliwej matki.... na pewno ma szanse na lepszy kontakt z nią.... pasuje ci siedzenie w domu, twoją pasją jest ogród, kuchnia....nie ma problemu.... a ja np kocham swoją pracę.... jest moją pasją!!! czy to znaczy, że jestem gorszą matką? nie sądzę.... jak się C-H-C-E dziecko dobrze wychowac, to mozna to zrobić i w tym i w tamtym wariancie drogi życiowej.... smutne jest to, że wielu rodzicom po prostu się NIE CHCE.... jak widzę te plotkujące "mamuśki" podczas gdy dzieciaki sypią sobie bezkarnie w oczy piaskiem, cóż.... nie sądzę, aby one dobrze swoje dzieci wychowały mimo, że niby spędzają z nimi dużo czasu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinaaa
Dzieci ma wychowywać, nie matka tylko RODZICE. wcale si e nie dziwię, ze inteligentne , wykształcone kobiety, nie chca zajmowac sie domem, bo co tu ukrywać , zajęcie to niewdzieczne. Trudno po 20 latach nauki, nagle pokochac , gotowanie, prasowanie, dopieszczanie podłog, i w tym sie realizować. Nie widze zreszta powodu, dla którego niejednokrotnie zdolniejsze, ambitniejsze , osiągające lepsze wyniki na studiach dziewczyny, były zmuszone zagrzebać sie w domu. Nie ma nic gorszego od sfrustrowanego małżonka, bądz rodzica. Niech każdy wybierze drogę odpowiednią dla siebie i już. Ja zdecydowanie optuje za tymi niezaleznymi finansowo, i sprawnymi intelektualnie kobietami, które potrafią sie realizować zawodowo. Wtedy dopiero mozemy mówić o związku partnerskim, taka kobieta wymusza wręcz szacunek. Z taka co siedzi w domu, i tylko sprząta , gotuje, i czeka na wypłatę męża różnie bywa. Jak to w życiu. Jak jest dobrze to dobrze. Jak mężusiowi znudzi sie kuchta i zainteresuje sie , zadbaną i interesującą kolezanką z pracy, to co?. Kobieta czynna i realizująca się zawodowo, ma jeszcze to swoje zycie zawodowe, w pracy znajomych, bo wiadomo, dzieciom potrzebna jest pożniej większa swoboda , zaczynaja życ swoim życiem. Trzeba z tego wszystkiego zdawac sobie sprawę. I " nie poświęcac się " tylko mądrze żyć. Dac siebie innym, ale i realizowac siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia27
Wiecie co, drazni mnie troche, ze w waszych wypowiedziach pojawaiaj sie slowa "kuchta", "len", "kura domowa" itp w odniesieniu do kobiet niepracujacych zawodowa. Z zalozenia traktujecie takie kobiety jako cos gorszego (celowo uzylam slowa cos- bo walsnie tak te kobiety sa traktowane i to nie tyle przez wlasnych mezow, tylko przez inne kobiety). Z gory zakladacie,ze kobieta, ktora nie pracuje zawodowo jest nudna, sfrustrowana, zaniedbana i jedyne o czym mysli to to,co ugotowac na obiad. A tymczasem ja znam kilka kobiet, ktore nie pracuja i sa doslownie odwrotnoscia tego, o czym piszecie. Jedna z nich jest moja kuzynka. Zanim zostala w domu pracowala w banku, ale nie lubila swojej pracy, nie miala z niej zadnej satysfakcji, a jedynie same stresy (chamscy klienci, konsekwencje finansowe za ewentualne bledy), pieniadze dostawala smieszne, a praktycznie calymi dniami nie bylo jej w domu. Odkad zrezygnowala z pracy wrecz rozkwitla. Jest zadbana, bo wreszcie ma czas pojsc do fryzjera czy zrobic sobie maseczke. Jest oczytana, bo wreszcie ma czas zajac sie swoimi zainteresowaniami. Zpisala sie na kurs wloskiego,co zawsze bylo jej marzeniem,a na co nigdy nie miala czasu. Ma wiecej czasu dla swoich dzieci, ma czas zeby je zaprowadzac i odbierac ze szkoly,chodzic z nimi na spacery, przychodzic na ich szkolne przedstawienia, a wczesniej to wszystko robila babcia,bo mamy zwyczajnie nie bylo wtedy w domu. Ja nie mowie,ze kazda kobieta ma od razu rzucac prace i zajmowac sie domem. Jak ktos slusznie zauwazyl nie gwaratnuje to wcale,ze wychowamy dziecko na porzadnego czlowieka czy uchronimy je przed czyms zlym. Ale razi mnie to,ze wypowiadacie sie o niepracujacych kobietach w taki sposob. Juz w ogole rozwalilo mnie stwierdzenie: "Jak mężusiowi znudzi sie kuchta i zainteresuje sie , zadbaną i interesującą kolezanką z pracy, to co?. " Rownie dobrze maz moze znudzic sie zapracowana kobieta, ktora nawet nie ma czasu pojsc do fryzjera i zaintersowac sie zadbana niepracujaca kobieta, ktora bedzie miala dla niego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia27
I generalnie zgadzam sie z florina: "Zmuszanie kogokolwiek do czegos co mu nieodpowiada nikomu nie wyjdzie na dobre, zwlaszcza dzieciom!! Uwazasz, ze sfrustrowana matka to dobra matka?? ". Podpisuje sie pod tym obydwiema rekami. Jedyne co mi sie nie podoba to ta spoleczna nietolerancja i brak szacunku dla kobiet, ktore nie pracuja zawodowa, zwlaszcza ze strony innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktosia27, a ja zgadzam sie z Toba co do tej nietolerancji. To przykre, ze tak to wyglada i niestety chyba nie idzie ku lepszemu. Ale badzmy dobrej mysli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety pracuję nie tylko dlatego, że chcą się rozwijać, zasadniczy powód to możliwość zarobku. Kto w tych czasach da radę się utrzymać tylko z jednej pensji? To jest dane tylko nielicznym. Po co kobieta ma siedzieć w domu z dzieckiem, skupić się na jego wychowaniu, skoro to dziecko nie wyjedzie na kolonię ani nie dostanie nowego plecaka, bo pensja tatusia na to nie wystarczy?? Ja prawdopodobnie zostanę w domu do momentu aż moja córka nie ukończy 3 roku życia. Męża nie ma w domu, wraca z pracy o 20, moja mama jest daleko, a teściowej dziecka nie dam, więc maleństwem nie miałby się kto zajmować. Nawet teraz myślę o tym, że w domu jest fajnie, ale praca mimo wszystko zapewnia możliwość rozwoju na każdej płaszczyźnie życia. To właśnie w pracy poznałam swoich przyjaciół, nawiązałam wiele ciekawych znajomości i przede wszystkim spełniłam się jako człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia27
niezdecydowana mama zazdroszcze ci,ze praca daje ci satysfakcje, ze poznalas tam przyjaciol, ze praca daje ci mozliwosc rozwoju na kazdej plaszczyznie zycia... Ja mam np dokladnie odwrotne doswiadczenia zwiazane z praca. Moja praca jest stresujaca i wyniszczajaca- tylko czekam, kiedy dostane wrzodow zoladka. Jednoczesnie daje baaaardzo malo satysfakcji. Co wiecej, zabiera bardzo duzo czasu. Strasznie ubolewam nad tym,ze przez moja prace, ktora zabiera mi ok 10 godzin dziennie plus dojazdy, nie mam czasu czytac ksiazek (co uwielbiam), uczyc sie jezykow obcych (marze o kursie francuskiego,ale po prostu NIE MAM KIEDY), nie mam czasu rozwijac swoich zainteresowan (uwielbiam zabytki- u mnie w miescie jest bardzo stary, zarosniety, tajemniczy cmetarz. Od lat planuje sie tam wybrac,ale nie mam kiedy- w tygodniu jestem calymi dniami w pracy,a w weekendy czekaja mnie obowiazki domowe, zakupy itp-zawsze jest cos do zrobienia), nie mam czasu spotykac sie ze swoimi przyjaciolmi :( I masz racje- nie moge sobie niestety pozwolic na luksus rezygnacji z pracy,bo za pensje mojego meza nie utrzymalibysmy sie. Nie wiem, moze mam takie podjescie,bo nie lubie swojej pracy. Moze jakbym pracowala gdzies indziej,to patrzylabym na to wszystko inaczej. Na razie widze jedno: praca mnie wyniszcza, zabiera mi czas, ktory moglabym spedzic z ludzmi, ktorych kocham, zabiera mi czas, ktory moglabym poswiecic sobie- na robienie rzeczy, ktore sa moja pasja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy kij ma dwa konce i tyle dobrze jest jesli kobieta siedzi w domu i dobrze jest jesli pracuje- obu sytuacji sa plusy i minusy najwazniejsze zeby - oczywiscie przy mozliwosci wyboru- podejmowac decyzje taka jaka dyktuje nam sumienie a nie taka ktora nam narzucila np. kolezanka z forum. najlepiej niech kazdy odpowiada za siebie swego czasu bylam samotna mama- byly maz nie placil mi alimentow dostawalam 100 zlotych zaliczki...na domiar zlego dla malego nie bylo miejsc w przedszkolu- wiec nie dosc ze pracowalam ja to jeszcze maly pracowal ze mna...... teraz moja sytuacja jest inna- i zamierzam o ile bedzie to mozliwe z dzidziusiem posiedziec w domu przynajmniej rok, dwa- a jak bedzie i czy wyjdzie na to nie ma wplywu nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kobieta goni za kariera to dziecko jest ostatnia rzecza na jaka sie zdecyduje. jedne matki pracuja bo musza inne dlatego ze dostaja swira siedzac w domu. jednym kobietom siedzenie w domu odpowiada a innym nie. nie mozna oceniac, ktore sa bardziej wartosciowe bo kazda osoba jest inna. jedna \"kura domowa\" jak to nazywacie bedzie wspaniala matka i jednoczesnie kobieta, ktora bedzie o siebie dbac i rozwijac swoje pasje a inna bedzie zgnusnialym i wiecznie zrzedzacym czupiradlem w rozciagnietym dresiku. to nie jest kwestia pracy czy siedzenia w domu tylko charakteru danej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka domowniczka
bo ty za glupia jestes i za leniwa zeby cie do pracy gdzies przyjeli! a twoje dzieci jak dorosna z pewnoscia beda z ciebie dumne ze ich matka nic nie osiagnela w zyciu! swietny przyklad im dajesz! bravo Ja????? Ja nawet nie szukam pracy osiagnełam wiecej niz moze sie tobie wydawac Jestem MATKĄ a nie matką przez małe m Ty mądralo!!!!!!! a Czym takim ty sie zajmujesz ze twoje dzieci beda z ciebie dumne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktosia27---> A nie masz żadnej szansy na zmianę pracy?? Może popytaj wśród znajomych, przeglądaj ogłoszenia. Pracuj tam gdzie pracujesz, ale dodatkowo rozglądaj się za czymś. Jesteś pewna, że nie dalibyście rady wyżyć z jednej pensji?? Nam też nie jest bardzo łatwo żyć tylko z jednej pensji, ale lepsze to niż miałabym siedzieć do 18 w pracy i płacić opiekunce 600 zł (to prawie cała moje pensja). Pozdrawiam i uszy do góry👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyletantka
Nie uważam, że kobieta powinna zajmować się tylko domem i dziećmi ale złym rozwiązaniem jest też według mnie zbyt wczesny powrót do pracy. Wróciłam do pracy po upływie urlopu macierzyńskiego, zostawiając córkę pod opieką niani, pracowałam przez rok obecnie jestem na urlopie wychowawczym więc wiem jak to wygląda z obu stron. Według mnie nie da się nadrobić czasu spędzonego z dzieckiem przez cały dzień dwugodzinną, intensywną zabawą z nim. Tak małe dzieco potrzebuje poczucia bezpieczeństwa , miłości ono naprawdę potrzebuje matki. Dopiero teraz kiedy jestem z córcią cały czas widzę jak bardzo mnie potrzebuje, nasz dzień nie składa się tylko z zabawy ale to ja jej pokazuję się w taki sposób w jaki chciałabym by go widziała. Planuję powrót do pracy gdy moje dziecko pójdzie do przedszkola. A propos teraz naprawdę mam więcej czasu żeby o siebie zadbać, dużo czytam, dokształcam się, owszem pieniędzy jest zdecydowanie mniej ale jakoś sobie radzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdy lub byc kura
to badz sobie kokoszką domowa, a ja tam wole nie pieprzyć sie, nie miec dzieci i nie byc kokoszką domowa. Jak ci się zachciało chłopa to siedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×