kto mi wytłumaczymój sen?

a właściwie koszmar, który pojawia sie dość często. Więc wsiadam do windy sama i już wtedy mam przeczucie że coś złego sie wydarzy. Naciskam jakiś guzik i winda rusza, zawsze cholernie trzęsie i zatrzymuje sie między piętrami. Jak w końcu dotre do tego piętra co chciałam okazuje sie że jest tam coś strasznego. Np w dzisiejszym śnie zjechałam do kostnicy :-O Szybko naciskam inny guzik, winda znów ledwo rusza, potem np gaśnie światło i zwiedzam coraz koszmarniejsze piętra. Nie wiem skąd mi sie wziął taki sen, nigdy nie miałam traumatycznych przeżyć właśnie z windą. Dziwne jest to że taki sen mam często, przynajmniej raz w mięsiącu..

interesujace... choc wspolczuje, ostatnio tez mi sie zle sni

może nakręce na podstawie moich koszmarów jakiś horror? :-p

To może symbolizować pułapkę, z której nie widzisz dobrej drogi do wyjścia. Każda droga niesie za sobą jakieś konsekwencje, coś niezbyt dobrego.

snów nie powinno się tłumaczyc a tym bardziej przezywac je na jawie... sny to problemy jakie mózg stara sie wyrzucic, zaglebiajac sie w nie czujemy sie gorzej psycicznie

tak, dokładnie. Coś symbolizują, coś co Cię teraz dręczy. Chociaż kiedyś coś mi się fajnego przydarzyło ;) Koleżanka chciała iść do fryzjera, ale nie wiedziała gdzie. Kiedy już wybrały nowy salon, to jej mama miała iść pierwsza. Potem ja miałam sen, że ta koleżanka tam poszła pierwsza i babka ją brzydko, okropnie ścięła, że jej się nie podobało. A niedawno dowiedziałam się, że to JEJ MAMA poszła pierwsza, i rzeczywiście okropnie ja ścięła. :) dziwne, bo nie myślałam o tym fryzjerze.. zwłaszcza, że koleżanka daleka.

Nerwica wegetatywna, moje dziecko