Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 123 123

najgorsze ścierwo, jakie jedliscie

Polecane posty

Gość 123 123

keczup z biedrony spaghetti z małżami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgolada
majonez z liderpreis blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proca Międzyplanetarna
Kiedyś gdzieś nad morzem móżdżek. pierwszy i ostatni raz w życiu :( Nie był całkiem rozmrożony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123
czyj móżdżek?? ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż żony
obiady mojej żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proca Międzyplanetarna
swój własny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż żony
a nie...jest coś znacznie gorszego od obiadów mojej zony... obiady mojej teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerada
pizza z owocami morza,,,cos podobnego do glist, takie długie i zakrecone jak dzdzownice,,,nie wiem co to było...obrzydlistwo, miałam wrazenie ze glisty wcinam....bleeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123
słabo słabo miałby być obrzydliwe obrzydlistwa żeby aż krew zmroziło w żylakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka5489
czarnina i zupa owocowa fujjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona tego powyżej
moge to łatwo wytłumaczyć - mój mąż jest tak beznadziejny, że mam nadzieję na usmiercenie go za pomocą jednego z moich obiadów na razie zyje, ale słyszałam, że karaluchom podobnie jak szczuraom mało co szkodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż żony
no dokładnie bo Ty jesz te swoje obiadki i nadal żyjesz.... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna jak ptak
w takim razie nie mieliście okazji jeść obiadów mojej ex teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona tego powyżej
ja nie tylko je zjadam, ale przede wszystkim GOTUJĘ, więc doskonale wiem, co jest w środku :) zacznij się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza zona męża drugiej
żony. Ty gniocie jestes niezniszczalny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna jak ptak
oglądam Ciebie na codzień a nie ma nic straszniejszego więc już niczego się nie moję "P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż żony
jestem jak Mak Gajwer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż żony
może zacznij sprzedawać swoje obiady jako broń chemiczną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa męża żony
zgadzam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smakowity smakosz
kiedyś na przejściu granicznym w Kudowie (Polska-Czechy) byłem bardzo ale to bardzo głodny i kupiłem sobie zapiekankę w jednej z tych budek - barów i wiecie co normalnie zerzygałem się gdy poczułem woń tej zapiekanki równocześnie zagłębiając zęby w tym oblesnym fast foodzie Pani zza lady gdy to zobaczyła to powiedziała że tak łagodnej reakcji ze strony kupującego na żarcie które sprzedaje jeszcze nie spotkała a ja na to: Bo wie Pani ja byłem w czerwonych beretach na wojnie w Kambodży i jadłem juz różne ścierwa bo nie było co jeść, ale takiego obleśnego ścierwa to jeszcze w życiu nie żarłem To tyle co chciałem powiedzieć a propos ścierwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tam piszczisz
co zawsze jecie pyszne rzeczy? niemożliwe. Od czasu do czasu trzeba skonsumować trochę ścierwa na śniadanie obiad i kolację nie zapominając oczywiście o drugim śniadaniu i podwieczorku. No co jest z wami ludzie. Nie mówcie mi że jecie same rarytasy. Bo nie uwierzę buahahahahahahahahahaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123
piszę pracę magisterska na ten temat. Proszę wypowiedzcie sie na temat. Nie chcę mieć później nieprzyjemności u promotora Zrozumcie moje położenie. Czy ktoś sie nade mną zlituje? Muszę mieć co najmniej 100 wpisów z poważaniem student technologii żywności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123
proszę was. Przecież macie sumienie chyba i nie zostawicie biednego który jest w potrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiadki w wykonaniu mojej teściowej: wszystko jest albo niedogotowane/niedosmażone albo spalone i wysuszone na wiór. Kobieta ma strasznie monotematyczną kuchnię - w kólko kotlety schabowe i ziemniaki z kapustą, ewentualnie jakieś tluste mięsne ochlapy pozbawione smaku. Mdle, bez smaku a jak już czymś nawet smakuje to przypomina to aromat starej szmaty do podlogi, plywające w hektolitrach tluszczu, ciężkostrawne, brzuch mnie po tych jej specjalach za przeproszeniem napierdalal... Na samą mysl robi mi się niedobrze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebap w galerii krakowskiej
fuj mieso nie przyprawione (o ile ten pasztet pokrojony w plasterki wygladajace jak duze cienkie skwarki i smakujace jak one mozna nazwac miesem)bleeeeeee ohyda jakby nie kosztowało 13,50 (bo z frytkami i pepsi) to bym to wywaliła do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co lipa
wątróbka, nie cierpie wątróbki, niedosmażona, w srodku czerowan, fuuuuuuuuuuuu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×