jednego kocham drugi podoba mi sie coraz bardziej...

mam faceta od dosc dawna tego drugiego tez znam nie od wczoraj wczesniej tylko on czul cos do mnie tymczasem powoli zaczynam odwzajemniac jego uczucie... pojecia nie mam co sie ze mna dzieje...

nie moge uwierzyc ze nikt nie zna tego problemu z autopsji... pomozcie poradzcie mi jak zrozumiec co tak naprawde w duszy mi gra

Opowiedz cos wiecej a nie tylko jednym zdaniem....

z moim jestem bardzo bardzo szczesliwa niczego mi nie brakuje pod zadnym wzgledem... ale gdy po dluzszym niewidzeniu spotkam tego drugiego... cos mnie do niego przyciaga.... zastanawiam sie czy to nie zniszczy mojego zwiazku... albo czy to mialoby prawo przetwac

kiedy jestem z tym drugim wszystko wyglada inaczej... taki inny rodzaj szczescia... to dziwne bo szczescia mi nie brakuje... nie rozumiem sama siebie

i uwierz mi nie szukaj zrozumienia w tym bo napewno nie znajdziesz.......znam bo byłąm w takiej sytuacji.........z jednym byłam...kochałam....byłam szczęśliwa ................ ale............... pojawił sie drugi.........i cos mnie do niego ciągnęło........cos czego nie umiem nazwać......... coś co było przeciwienstwem w moim związku.. tylko że po jakimś czasie sie otrząsnęółąm i zostałam z moim lubyb a po tym drugim zostały tylko miłe wspomnienia..... czasem trzeba się przekonać i przeżyć coś żeby zrozumiec że się kocha............... powodzenia

;/

dziekuje mysle ze byc moze rzeczywiscie to tylko proba mojego uczucia... co zrobic jednak gdy ta proba okaze sie zbyt ciezka? jestesmy zareczeni chyba nie powinnam miec takich rozterek tymczasem.... jak sobie z tym poradzilas?

jestem w tej samej sytuacji.bardzo kocham mojego chlopaka,jednak cos ciagnie do tego drugiego....sama nie potrafie sobie wytlumaczyc dlaczego tak jest.moge powiedziec tylko tyle: uwazaj bo z biegiem czasu moze dojsc miedzy toba a tym drugim do czegos wiecej,i wtedy dopiero sprawy sie skomplikuja!!!