Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salomea ma cos z głową

czy ja juz jestem wariatką? co mi jest?

Polecane posty

Gość Salomea ma cos z głową

Witajcie. Powiem Wam, może ktoś ma to samo. Otóż jestem zdrowa, normalna kobietą. Mieszkam z facetem, mam tyle i tyle lat i powinnam chyba miec dziecko moze oni by pomogło w moim problemie. Jednak z tym tez wiąże się ,ze niechce jeszcze dziecka. Nie stac mnie. Ubzdurałam sobie ze aby miec dziecko potrzebne jest zaplecze finansowe, niby to mam ale mało zarabiam i ciążę odkładam. Wydaje mi sie ze jestem pozatym infntylna, jestem kobieta a zachowuje się jak trzpiotka, Juz nie raz mi to ludzie mówili. Czy faktycznie? ciesze sie drobiazgami, uparta jestem, kąsliwa, złośliwa, wszystko mnie wkurza, mam grymasy, nastroje. Jetem jakas ospała, nie umiem sie skoncentrować, boje sie ludzi , a oni mnie tez wkurzają, myślę ze mnie obserwują i oceniają. Jestem jak jakis odludek, w pracy nie mam z kim pogadac bo siedze sama, nie mam kolezanek bo kazda ma swój świat. ja tez z bytnio oczytana nie jestem, nie mam wiedzy, zadaję głupie pytania jak dziecko. Skończyłam studia, przeszłam związkowe perypetie nie raz, niby jestem odporna na to , a jedbak czy ja wariuję? czy juz mnie to przerasta? cuiagle płaczę, chetnie poszłabym spac. Nic mnie nie cieszy. Ciagle bym obżerała się uf aż tak nie tyję, no ale ponoć i mój brzuch facetowi przeszkadza. Czuje się niedowartościowana i mam kompleksy. Nie umiem nauczyc się jeżyka, nie chodze na kursy bo niby za co? w pracy wkur...mnie szef i to wszystko, i brak kasy, niska pensja, brak stabilizacji. Boze moze mibrakuje zajęcia? moze to z nudów mi odbija? a moze własnie dziecko by wypełniło mnie czas? obym tylko go nie zabiła. co mi jest? czy to się pogorszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
hm ,ciężko powiedzieć jesteś osobą troszkę histeryczną i neurotyczną,ale nie wariatką od razu relaksuj się więcej,idź na spacer i nie myśl tylko o sobie,tylko o niebieskich migdałach może jakaś joga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekxx
Powinnaś nauczyć się cieszyć życiem, zacząć dostrzegać pozytywy. Wiadomo, że zawsze może być lepiej, ale przecieć i tak nie jest źle. Żeby twój facet zaczął na nowo szaleć na twoim punkcie powinnaś wziąć się za siebie, zamiast się obżerać zadbaj o figurę, zacznij ćwiczyć. Jeśli nie stać cię na siłownię rób to w domu (ja tak robię). Zmień fryzurę, makijaż, zrób swojemu mężczyźnie jakąś niespodziankę. Zaskocz go nowym wyglądem, pozytywnym nastawieniem do życia. Zastanów się jak masz czuć się dowartościowana jak masz takie podejście? Związek trzeba pielęgnować, trzeba się na wzajemnie zdobywać na nowo, a jak on ma cię zdobywać jak tak się zachowujesz? Żeby ludzie cię lubili i chcieli z tobą rozmawiać nie musisz być oczytana i mądra jak encyklopedia, wystarczy, że będziesz miła i sympatyczna, częściej się uśmiechniesz (nawet do szefa, który tak cie wkurwia). A dziecko? Nie jest lekiem na całe zło, a jak się nie zmienisz to tylko zrobisz mu krzywdę (i nie mówię tu o zabiciu go) bo sama zachowujesz się jak dziecko i to takie bardzo rozkapryszone. Dziecka trzeba chcieć tylko wtedy będzie naprawdę kochane. Więc przełam się i przestań być taka humorzasta, ppoprostu się zmień to wtedy zmieni się stosunek twojego faceta do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekxx
I jeszcze jedno, nie miej takiej obsesji na swoim punkcie, ludzie owszem obserwują, ale to nie znaczy, że zaraz sobie coś o tobie myślą, a nawet jeśli to co? To normalne, że jednym się będziesz podobała , a innym nie i nie ma się czym przejmować. Cieszą cie drobiazgi? To super bo mnie też i co w tym złego? Cieszysz się jak dziecko to naprawdę świetne i nie każdy to potrafi. Zatem ciesz się jak dziecko , ale nie zachowuj jak rozwydrzony, nadęty bachor. I to jest recepta. A jak ci sie nudzi i nie masz co robić to zadbaj o siebie, zajmij się sobą, poćwicz, ogól nogi, zrób sobie kąpiel z olejkami, nałóż maseczkę na twarz. Zobaczysz jak ci czas zleci, atwój facet będzie zachwycony. Znam to z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomea ma cos z głową
Wiesz ja sprzatam dbam o dom, zmywam, układam ubrania, nogi tez gole i nie tylko nogi, ale nie mam juz ochoty wkładac stringów z koroneczka jak na randkach, wydaje sie ze zdobylismy siebie i czas skapucniec, niechce tego ale niechce mi sie tez stroic dlatego po domu chodze jak "kocmołuch", ale to nie odrzucamojego faceta, on chce bym własnie dbała o siebie bym nie była workowata a ja 50 kilo tylko waze i fakt mam worek bo nie robie brzuszków- poprostu niechce mi się. a joga?jak sie zabrac za joge? to pomaga? dam rade sama? czy znów koniecznie musze iśc gdzies na joge? powinnam się wyciszyc wiem, kurcze mam takiego doła. Dbam na codzień o siebie, stroje sie maluje, zmieniam kolory włosów, perfumuje sie i stoje przed lustrem i robię miny , wygadzam zmarszczki:), palcami:)jestem wesoła i miła, ale są momenty ze dostaje takiej apatii, szczególnie jak wracam po pracy do domu, szef zjada ze mnie cała energie i wysysam więc ją od parnera od ludzi z ulicy, kłóce sie , jestem taka niedoostepna, niech ktos tylko podejdzie to zaraz pośle mu wzrok.:) brak mi energi, spaceruje często. powiedz cos o tej jodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła Bałtyku
radż sobie sama,ja tez musze sobie sama radzic :)jestes rozpieszczonym bachorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alekxx
Salomeo ja nigdy jogi nie próbowalam, ponoć jest to fajna sprawa bo poprawia kondycję , wycisza, uspokaja itd. Ja jestem zwolenniczką większego wysiłku fizycznego dlatego wolę ćwiczenia typowo siłowe, których efekty widać w miarę szybko. Koronkowych stringów sama też nie noszę, ale czsami dla mojego faceta zakładam. Lbię podgrzewać atmosferę. Radzę ci poprostu to co sama bym zrobiła. Mnie też czasem dopada fatalny nastrój i chce mi się tylko płakać i wszystko mnie wkurza, ale staram się temu nie poddawać. Jak się temu poddasz to już koniec. Popłacz sobie trochę jak musisz, a potem powiedz sobie : no teraz mi lepieiej i do przodu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomea mam tak samo
Salomea, czytam Twój wpis i czuję się jakbym czytała o sobie. Niestety ! Też czuję się jak dziecko, a mam już 28 lat. Jestem mało samodzielna, łatwo się obrażam i we wszystkim szukam problemów. Ty chociaż umiesz się cieszyć drobiazgami, a ja niekoniecznie. Już od kilku tygodni mam doła, sama nie wiem dlaczego. Po prostu jest mi smutno i nic mi się nie chce. Idę do pracy, bo muszę, wracam, przychodzi mój facet i tak siedzimy. ALbo śpię :( nawet sex mnie nie cieszy, nie mam na niego ochoty. Jeszcze mieszkam z rodzicami, a to ma sie niedługo zmienić. I ja już się zamartwiam, jak to będzie gdy zamieszkamy tylko we dwójkę, czy sobie poradzimy. Czy ze sobą wytrzymamy?? mnóstwo pytań, a ja na wszystkie znam tylko negatywne odpowiedzi. Wkur.... a mnie szef i moja praca. Też siedzę w niej sama, nie mam się do kogo odezwać. Koleżanki rozjechały się po świecie, a ja wegetuję. Zero jakieś radości. Zwłaszcza teraz, jesienią i zimą,kiedy spacer odpada. Myślę o dziecku, ale nie wiem, czy jestem na nie gotowa. Kasy ciągle brakuje, a co będzie jak stracę pracę??? czy poradzę sobie z wychowanie maleństwa, czy będę je kochała?? Już nic nie wiem, niby powinnam być szczęśliwa, bo mam kochającego faceta, kochających rodziców, pracę, może nie rewelacyjną, ale pracę. Ale nie potrafię!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliiiiiwy
może jesteś lekko narcystyczna, i patrzysz ciągle na siebie i na swoje krzywdy. Bierzesz wszystko do siebie, przeżywasz, oddajesz sie marzeniom a nie masz sił na ich realizacje. Weź sie w garsć lub idź na terapię :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moij nickus
a moze bierzecie tabletki anty i wam siada na bani:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thinky
nie, wariatka nie jestes...moze po prostu masz depresje...ja mialam identyczne objawy- niska samoocena, lek przed ludzmi, klopoty z jedzeniem, chcialam tylko spac, nic mnie nie cieszylo ...i wiele innych...ale to jest uleczalne, dlatego lec do psychiatry od razu!!!to zaden wstyd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ciagle bym obżerała się uf aż tak nie tyję, no ale ponoć i mój brzuch facetowi przeszkadza. \" czy Ty przpadkiem nie chodzisz z moim exem? ex tez mi wiecznie robil uwagi na temat brzuszka, chociaz nigdy w zyciu gruba nie bylam, a zaokraglony brzuszek to sie pojawia tuz po posilku chyba u kazdego czlowieka.... :O to byla jedna z jego wnerwiajacych cech 😠 nie uwazam sie za pieknosc z okladki Cosmo, ale moj obecny facet, nawet, jesli dostrzega jakies mankamenty mojej urody, to po prostu mi o nich NIE MOWI, bo nie ma to dla niego znaczenia, ale do tego potrzeba troche klasy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jesteśmy już 3
ze mną jest tak samo! mam 28 lat i też ciągle krytykuję wszystko i popadam z dobrego nastroju w całkowicie beznadziejny nastrój; mieszkam z facetem, mam pracę, mało płacą, ale mam; dzieci nie mam, bo oczywiście cały czas nie jest odpowiedni moment, a ja nie jestem gotowa.. męczę się sama ze sobą i dokładnei tak smo jak Ty zastanawiam się - czy ja jestem zdrowa na umyśle???:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to dopiero jestem
chora na umysle, bo nie chce dzieci ze względu na to ,ze potem bede miec wielką cipke i maz bedzie sobie szukał wąskiej szparki:O i nikt nie przemówi mi ze jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germannna
Oj baby baby..jak słysze to społeczeństwo że nikomu sie nic nie chce ze wszytsko wszystkich wkurza to mnie szlag trafia wy byście chciałay zeby wszytsko łatwo przychodziło, a na to trzeba sobie zapracować masz niske zarobki? K*rwa zrób coś z tym zapisz sie na kurs ponieś kwalifikacjie wystarczy tylko chcieć,ja widzie że Wy nie ,macie marzeń z tego co przeczytałam nie macie żadnych celów i najgorsze NIC WAM SIE NIE CHCE co to za zycie?to po co wogóle stajesz z łóżka? nie masz przyjemności?nie patrzysz w sowjego faceta z zachwytem?nie wyjeżdzasz na weekend gdzieś?chodzić po górach patrzeć podziwiać?nie spotykasz sie z koleżankami?dla mnie zwykłe piwko jest frajdą z kumpelami frajdą jest dla mnie nauczenie sie majcy czy fizyki nawet jak jej nienawidze trzba jednak sobie radzić rany boskie załamują mnie takie kobiety..moja koleżanka np. ma pasje robi na drutach przepiękne rzeczy a potem je sprzedaje nawet nie wiecie ile sobie tym dorabia trzeba w sobie coś odnaleść co jest cenne i to w sobie budować przecież masz coś co lubisz robić co sprawia Ci przyjemość.Nawet słuchanie muzyki uspokaja i umila życie musisz sie jakoś wyciszyć znaleść to co naprawdę chciałabyś robić (to do Salomea ma cos z głową)Potem na starość nie będę chciała sobie mówić że temtego nie zrobiłam czy czegoś innego bo mi sie nie chciało kobiety cieszecie sie życiem bo ono ucieka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jesteśmy już 3
nie napisałam, że nic mnie nie cieszy, bo owszem regularnie spotykam się ze znajomymi, uwielbiam słuchać muzyki, mam swoją pasję, którą jest historia jednak irytuje mnie ten brak wrażliwości w innych ludziach, brak kultury, to wypisanie na czole "JA JESTEM NAJWAŻNIEJSZY" więc nawet jak idę chodnikiem muszę wszystkim schodzić z drogi, bo ONI SĄ WAŻNIEJSI! to skupianie się innych tylko na wyglądzie, ta płytkość innych w praktycznie każdej dziedzinie życia... tak naprawdę nie mam z kim pogadać na rzeczywiście ważne tematy, w pracy też nigdy nie usłyszałam, że coś zrobiłam po prostu DOBRZE więc jaką można mieć motywację do takiej pracy? a to, że nie wiem do końca co chciałabym robić w życiu... nie ja jedna... właściwie to wiem, ale to nierealne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz schizofrenię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×