Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama oli

moja mama mówi że z dziecmi do roku nie chodzi sie na cmentarz

Polecane posty

spiworek dla malucha..a dla ruchliwego szkraba kombinezon...bo mozna wyjac i jest cieplo..ale teraz jeszcze nie ubieram Licha w kombinezon..bo za cieplo..ma kurtke i takie papuciowe buty pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notabene
przepraszam, na jaki temat ta dyskusja??? bo chyba inny, niz w zamyśle...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj od poczatku to bedziesz wiedziala.no chyba nie uwazasz ze ktos ci wsz\\ystko wytlumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję niektorym dzieciom
Pamiętacie jakie mrozy były zeszłej zimy? Moja koleżanka przez miesiąc nie wychodziła ze swoim dzieckiem z domu:P maleństwo dusiło się w tej ciepłej klitce, a mamusia oczywiście wychodziła sobie kiedy chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo te mamuski robia krzywde wlasnym dzieciom nie zdajac sobie z tego sprawy.jak sa w ciazy to baja sie piernac zeby zaraz nie poronic a jak juz maja te dzieciaczki to jakby mogly to by je sterylizowaly. i dziwic sie ze wszedzie glosno mowia o tym ze coraz wiecej chorowitkow .juz nie wspominajac o tym ze dla nich nie istnieja inne lekarstwa jak antybiotyki.i faszeruja te biedne dzieciaczki tym gownem nawet jak jest zwykly katar albo lekki przeziebienie ktore mozna wyleczyc domowymi najprostszymi sposobami.biedne te dzieciatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś te antybiotyki im przepisuje. Ja jestem zdania że obecnie jest o wiele lepiej niz kiedyś, przecież to głównie babcie, mamy i teściowe robią raban o to że dziecku jest na pewno zimno i jojczą gdy chce się zabrać maluszka na spacer w zimie czy większy chłód. Moja była teściowa raz się nawet popłakała z tego powodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam, że może nie jestem taka odważna jak wy, ale też mam nieco mniej idiotyzmów na koncie niż wiele mam. Nie wyparzałam butelek, po trzecim razie mi się odechciało, zresztą powiedziałam sobie: co jest do cholery, przecież własnej piersi nie wyparzam ani dziecku rączek też zanim włoży je do buzi... myję butelki normalnie w płynie i nie zawracałam sobie głowy wyparzaniem. Nie przegrzewam dziecka, zresztą ona zaraz poci się i protestuje przeciwko za grubym ciuchom. W domu fika na bosaka, szczęścia zdrowia temu, kto zechce utrzymać skarpetki na jej nogach, zdejmuje błyskawicznie, śpiochy szarpie, rajstopy rozciąga i tak to zwykle wygląda. Mleka na nocne karmienie nie podgrzewam, tylko daję takie w temp. pokojowej. Nie protestuje przeciwko piciu chłodnego, nie przeziębi się przecież od niego, więc po cholerę mam rozbudzać ją i siebie, podgrzewając wodę? Myk butelka w buzię, wypija swoje i dalej śpi. W dzień raz dostanie ciepłe, raz chłodniejsze i zdaje się, że jej to zwisa. Ma kontakt z psem, ciuszków ani pościeli nigdy nie wygotowywałam. Kiedy jeszcze ssała smoczek, myłam go i tyle. Polałam wrzątkiem pewnie ze dwa razy. Córa ma 13 miesięcy i nigdy w życiu nie miała ani kataru, ani podwyższonej temperatury, o gorączce nie mówiąc, ani kaszlu, ani biegunki, ani razu nie wymiotowała. Spiworek i kombinezon to za dużo, dziecko będzie opakowane jak bałwan. Lepszy jest zestaw kombinezon + kocyk. Gadanie o zabłąkanych duszach można podłożyć pod tramwaj, dokładając do towarzystwa swój szyderczy śmiech. Średniowiecze normalnie. Nie wierzę że jakiś ksiądz mógłby wygłaszać takie głupoty. Prędzej ktoś to zmyślił i powiedział, że to słowa księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama mówiła ,,że dopóki dziecko nie będzie miało chrztu nie powinno się z nim tam chodzić\" ja zawsze takie gadanie wyciągałam drugim uchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
A ja uważam że coś w tym jest. Nie wypowiadał się przecież sam ksiądz tylko ksiądz egzorcysta. A to ogromna różnica. I gdyby któraś z was porozmawiała kiedyś z egzorcystą, uwierzyłaby. To przecież całkiem logicznie brzmi a to że ktoś został pochowany na cmentarzu nie oznacza że jego dusza poszła do nieba,piekła, czy czyśćca. jest mnóstwo dusz zbłąkanych, które nie mogą, nie potrafią bądź nie chcą odejść, i pewnie sporo ich jest na cmentarzu. Czasami potrzebny jest egzorcysta. Mogłabym napisać tu pewną historię moich znajomych ... ale nie mogę. Poza tym to nie jest plotka tylko chodziło o dziecko znajomej. W końcu nie po to chrzcicie swoje dzieci żeby im nadać imię bo -to wpisuje się w usc, tylko po to by przyjąć w ich imieniu chrystusa(i wyrzec się...). I możecie tu sobie gadać, choć pewnie zdania są różne, ale ja wierzę w to ze lepiej nie chodzić z nieochrzczonym maluszkiem na cmentarz. Po co kusić los??? Wiadomo że 1000 maluszkom nic nie będzie a ten 1001-szy może zostać owładnięty przez zbłąkaną duszę. Medalik też pewnie jest ochroną, jak i nasza wiara. Pozdrawiam. p.s. -hartowanie popieram, pewna rodzinka codziennie zimą wygania swoje dzieci na bosaka na balkon -na 3 minutki- dzieci są w wieku przedszkolnym i szkolnym i nigdy nie chorowały! Tylko pogratulować mądrości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiaczekk
Do >>>>> tre>>>> ewaluacja tematu topicu to chyab naturalna rzecz. Albo jesteś świeżakiem albo masz muchy w nosie i wtrącasz swoje 3 grosze choć w zasadzie nie masz nic do powiedzenia. Nie przesadzaj, idż na kanapę poleżeć:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac topik sie rozwinal w tym kierunku,bo myslalysmy(wiekszosc),ze mama z tytulu uwaza,ze dla dzieci do roku jest za zimno i nie powinny spedzic kilku godzin na cmentarzu 1 listopada. ja nawet nie pomyslalam,ze moga byc jakies zabobony typu-w nieochrzczone dziecko wstapi dusza jakiegos zmarlego czy cos:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×