Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwoskaa

Dziewczyny , ktora z Was spi w majtkach, bo ja spie, czy to higienicznie

Polecane posty

ja zawsze w majteczkach, a jak mam dni płodne to obowiązkowo jeszcze wkładeczka...:) bo nie wyobrażam mieć np owulacje , spać w samej koszulce i jeszcze prześcieradło upaprac....bo jak rozumiem chyba przescieradełka też bardzo często zmieniacie bo je zabrudzicie fizjologią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marjorie
Każdy śpi, jak mu wygodnie - 100% racji. Ale zgodze się ze stwierdzeniem Katranki: "Natura sama nas broni i dla normalnej zdrowej dziewczyny nie ma to większego znaczenia czy śpi w majtkach, w piżamie czy koszuli do kostek". Przyznam też rację Molly. Wybaczcie dziewczęta, jeśli któraś poczuje się urażona, ale czytając niektóre posty w tym temacie, trudno się nie uśmiechnąć pod nosem. Szczególnie ubawiło mnie to pierdzenie w nocy. Przecież nie macie w tyłkach kwasu, gównem też się nie bijecie ;-) Pewnie, że czasem zdarzy się, że z tylnej dziurki poleci "coś" brązowego i rzadkiego, ale to tylko i wyłącznie przy kłopotach z żołądkiem. A jeśli coś takiego nagminnie się zdarza, to trzeba jak najprędzej udać się do lekarza, proste, no nie? A wracając do kwestii upławów - jeśli są zbyt duże, również należy udać się do lekarza - po to przecież jest ;-) Ja bardzo lubię piżamy. Kiedy noszę taką tradycyjną: bluza z długim rękawem i spodnie z długimi nogawkami, to nigdy pod spód nie wkładam majteczek. Chyba, że jest bardzo ciepło, to ubieram bluzę od piżamy, a spodnie zastępuję majtkami. I nigdy nie miałam problemów z moją szpareczką - taki już mój organizm. Ale tak jak powiedziałam na początku: każdy sypia, jak mu pasi ;-) Pozdrówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatyczka
popieram poprzedniczke :) poza tym - jak komus cos "wyleci" jak to nazywacie to sie chyba zmienia pizamke, prawda? a normalna, zdrowa osoba, nie ma niewiadomo jakich uplawow, czy innych "wycieków" - przynajmniej ja nie mam. spie okolo 4-5 dni w pizamce, jesli jest nieswieza to ja po prostu zmieniam i juz. ale macie problemy :) p.s. w gatkach tez chodzisz cały dzien i wg. Twoich słow to Ci sie tez moze tylek zapocic i powinnas je zmieniac co 4 godziny droga czyscioszko:D p.s.2. przesadna dbalosc o higiene jest czasem gorsza niz zaniedbanie... mowie tu o "Zdrowych" przykladach oczywiscie. p.s.3. a dla tych co lubia gatki to niech sobie w nich spia jak lubia, co wam to wadzi ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja spie bez gaci
chgacie do spania zkladam tylko jak mam okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marjorie
Dzięki za poparcie ;-) Chciałam się jeszcze odnieść do komentarza osóbki, która ukryła się pod nickiem Płatna Konturówka. Dziewczyno, jak rany, ale ty masz słownictwo! No, jakby Twój facet to przeczytał.... ech! Lepiej tego nie komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffgfgfgf
ja spie w tych co chodziłam w dzien a jak się kapię przed snem to spię w nowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Molly-C
No cóż, podtrzymuję to, co napisałam. Każda z nas jest inna. Dla jednej higieniczniej jest w gaciach, dla innej bez. A dla Twojej wiadomości, Płatna Konturówko, nigdy majtek pod spodniami od piżamy nie nosiłam. Nie jesten żadną suczką, po prostu nie lubię tego. Wcale nie robię tego, ponieważ \"d.... się ze swym ch.... w łożu” czy dlatego, że \"mój kutafon żąda nocnej penetracji”, jak raczyłaś to określić. Doprawdy - tylko pogratulować zasobu słownictwa i szacunku do ludzi. Ja na miejscu twojego partnera, po przeczytaniu tego odwróciłabym się na pięcie i srruuuu.... tyle byś mnie widziała. Robię tak samo jak Ty, Marjorie ;-) Do snu zakładam piżamę: bluza z długim rękawem i spodnie z długimi nogawkami (są tak cieplutkie, że już gatek nie potrzeba), i w szparkę wsadzam tampon. Do tego dochodzą skarpetki na nogi, najchętniej białe (kiedyś wkładałam je tylko w wyjątkowo zimne noce, ale z czasem się do nich przyzwyczaiłam i nie umiem już spać bez nich) no i oczywiście ciepłe, różowe kapcie, żeby się rzecz jasna za szybko nie wybrudziły. A jak przychodzą cieplejsze dni, to zamiast spodni od piżamy zakładam gatki, w gatki wkładkę i jest OK. A jak mam taką zachciankę to tylko bluza od piżamy i skarpetki i jazda pod kołderkę z gołą dupcią ;-). Czasami też zdarza mi się sypiać na waleta. W 2 ostatnich przypadkach również wsadzam tamponik w moją psiosię i jest spoko. I nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się upaprać upławami piżamy, ani pościeli. Powiem wam więcej. Nie widzę też nic złego w chodzeniu w piżamce po domu. Mieszkam z siostrą, czasami śpię u mojego chłopaka. I oni też nie widzą w tym nic zdrożnego, w końcu wiedzą jak wyglądają ludzie. Wieczorem biorę prysznic, wkładam piżamę na siebie i jakieś 2 godzinki posiedzę w niej przed telewizorem, zanim pójdę do łóżka. Lubię też sobie poczytać przed snem. Rano, (ale to zazwyczaj w weekendy, święta i dni wolne od pracy) też lubię sobie w niej parę godzin pochodzić po domu. Wstaję, robię w niej śniadanko, spożywam je, piję kawkę, herbatę lub mleko. Po takim posiłku przeważnie wkładam na nos okularki, biorę coś do poczytania i idę na „posiedzenie”. I jestem zdrowa jak ryba. Żadnego grzyba w życiu nie miałam. Dodam, że cały dzień przecież w niej nie chodzę i nie wyleguję się w łóżku (chyba, że dopadnie mnie grypa), nie wychodzę w niej na ulicę, ani nie wystawiam się w takim stroju na widok publiczny. Aczkolwiek znam ludzi, którzy lubią chodzić po domach w szlafrokach. Zresztą laski! Nie oszukujmy się: na pewno słyszałyście o takich przypadkach, jak ten powyżej. Na pewno każda z was musiała kiedyś spędzić parę dni w łóżku z powodu grypy lub innego świństwa i chyba nie umarłyście od tego. Po to jest woda i mydło, żeby się myć ;-) Ja uważam, że fajnie jest czasem posiedzieć we własnym domu w piżamie i ciepłych kapciach, i wypić kubek ciepłej kawy. Która z nas czasem o tym nie marzy? Wcale się tego nie wstydzę. Znam dużo osób, które to lubią. I wcale nie uważam ich ani siebie za dziwaków. Nie jestem też samotną, starszą panią, która całe dnie najchętniej spędzałaby w domu - mam 25 lat. I pamiętajcie, że każda ma inny organizm: jednej szkodzi to, innej tamto, i nie ma sensu wyzywać się tutaj od brudasów i dziwadeł. Jak to kiedyś napisał Aleksander Fredro: „Wolnoć Tomku w swoim domku” ;-) Pozdrawiam wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrażam spać bez majtek i stanika :P są dziewczyny które używają tej samej piżamy ok. 2 tygodni - dla mnie to jest tak jakby nie zmienianie majtek przez 2 tygodnie :P a śpię ze stanikiem poznieważa piersi nie będą mi zwisać w późniejszym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klauducha
Ja śpię w majtkach i nie mam żadnych problemów!! Ale czasami spałam bez majtek i bez niczego to coś tam mi poleciało ale rzadko. A jak śpie nago ze swoim chłopakiem to jest bosko!! Mmm... lubie tę uczucię! :). A jak bym ciągle zmieniała majtki to by mi wtedy się pralka popsuła! A jak ręcznie bym prała to by mi wtedy by było nie przyjemnie bo bym miała ręce poźdierane!! Pozdrawiam... Klaudia... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klauducha 2
Ale i tak nie zmieniam majtek ale jak się myję to wtedy je zmieniam te majtki!! :). Ajć! Teraz mnie głowa boli!! :(:(:(:(:(:O~~~~~~~~~~:\ :|!!````````~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciejkowa
Pewnie, że bez majtek. A co do piżam, to uwielbiam rozpinane i żeby miały duże, błyszczące guziczki. Mam takie koszule o kroju męskiej piżamy, satynowe i flanelowe, długie zapinane na 9 guzików. Lubię w nich chodzić wieczorem po domu. Nie zasnę jak nie zapnę się ciasno pod szyję. Lubię leżeć w koszuli na wznak i patrzeć na rząd błyszczących guzików. Przykrywam się kołdrą, tylko pierś zzapięta na guziczki na wierzchu. Czuję się wtedy taka seksowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja spie w majtkach
i to zawsze, bez nich nie zasnę.Kiedyś pojechałam do rodziców i zapomniałam wziąć zapasowe majtki więc te moje jedyne z tyłka uprałam i powiesiłam by wyschły. Przewracałam się chyba do 3 nad ranem, aż w końcu wstałam, gacie wysuszyłam, załozyłam i słodko zasnęłam:) kwestia przyzwyczajenia. ZAwsze majtki na czyste zmieniam, jakoś tak dziwnie spi mi się bez nich, mam wrażenie że jakby mi wyleciała jakaś wydzielina to nie tylko upackała by mi piżamę ale takzę nogi i uda. Wole majteczki. Ale spię bez stanika, za bardzo by mnie opinał, a na górze to ja wole czuć luz. No i spię tylko w piżamach, lubei mieć ciepło po krzyżu, koszula nocna mi się zawsze az pod cycki zawija;) i jest mi zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karucha
pewnie ze w majtkach.. spalam bez jak okresu nie mialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAQ
Kto zaglada do lozka?? Kolezanki :))) hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleq3
świetny temat , można się pośmiać xD hahahah ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb..
a jak czesto zmieniacie pościel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem słowik
Śpię w nocnej koszuli, która jest bawełniana i szeroka, dekolt jest głęboki, jak się schylam widać moje piersi. Lubię spać w koszuli , bo jest przewiewna, wygląda trochę jak sukienka ciążowa, jest jasnoniebieńska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaaaaaaaaaaaa
ja sie bez bielizny, tylko w bawelnianej, dlugiej koszuli nocnej... na poczatku dziwne uczucie ale teraz nie wyobrazam sobie spac w bieliznie - po co? gdybym nagle miala wydzieline to mam pod reka chusteczki higieniczne - szczerze to ani razu nie uzylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiss me *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiss me *
Ja też śpię w majtkach. A tak dokładniej to w koszulce nocnej i majtkach :). No bo przecież jak śpicie to Wam z miejsc intymnych leci śluz, itp. No więc jak śpicie w piżamie ( i zmieniacie ją raz na tydzień, jak już ktoś powiedział ) to tak jak byście chodziły przez cały tydzień w jednych majtkach. Ja to robię tak: wieczorem ( po prysznicu lub kąpieli ) zakładam czyste majtki i w nich śpię. Rano nie zmieniam majtek, tylko na te w których spałam zakładam wkładkę. A wieczorem wrzucam majtki do kosza z bielizną i zakładam nowe ( oczywiście po kąpieli :) ). I to nie ma sensu, że jedna się z drugą kłóci, która ma rację. Te które śpią bez, będą próbowały wszystko tak ,, przeciągnąć '' , że wyjdzie że to one mają rację. Natomiast te które śpią w majtkach, będą próbowały zrobić odwrotnie. Nie kłóćcie się o takie bzdury bo to już się robi G ł U P I E! To będzie na tyle. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty powiesz
no ja tez jakos sobie nie wyobrazam spania bez majtek, chyba zeby codziennie zmieniac dol od pizamy , wieczorem biore prysznic i zmieniam ładne majtki czy stringi na bawełniane coby cipka poodychala a rano wyrzucam do brudów i zakładam normalne w sumie w lecie nie mam problemu bo spie w majtkach i jakims t-shircie a w zimie dochodza jeszcze dlugie spodnie i swoja droga bez obrazy ale dla mnie to dziwne zmieniac pizame raz na 10 dni ja zmieniam mniej wiecej co 3 dni i nie uwazam zeby to bylo jakos szczegolnie czesto ... ale jako ze mieszkam w akademiku to mialabym problemy z czestszym praniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfiugfhnbvj
Zmieniam to, w czym śpię, co dwa dni, śpię albo w majtkach plus koszula nocna, albo w piżamie typu: szorty plus koszulka na ramiączkach, albo, jak mi zimno, bo na przykład podziębiona jestem, w zwykłej piżamie z długimi rękawami i nogawkami, albo w samej koszulce bez majtek, albo w ogóle nago... To zależy. Jedno jest pewne, choć czasem chciałabym pospać w jakimś ulubionym zestawie trzy noce albo i dłużej (nie mam okresu, nie spociłam się, itp.), to się nie da, bo regularnie moja mama zabiera mi ciuchy, w których spałam i pierze, nawet, jak ją proszę, żeby tego nie robiła... Ma obsesję czystości, prawie taką, jak przeciętne Amerykanki, które piorą dzieciom piżamy codziennnie, tzn. codziennie każą wkładać inną... Matek się nie wybiera, a moja mówi, że ją pranie w pralce uspokaja, więc robi pranie tak często, jak tylko się da.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede szczupla 23
phi, te co spią bez gaci mają zawsze brudne piżamy :/ ohyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WOlska wolaa
albo brudne przescieradlo i śpią w nim cale tygodnie nie piorąc go. i infekcja gotowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asddgvdfbgfv
Ja śpię w majtkach, niezależnie od tego czy mam koszulę nocną czy piżamę na sobie. Przyzwyczaiłam się tak, jest mi tak wygodnie i to jest konieczność jak dla mnie bo dzielę pokój ze współlokatorką na stancji. Wstydziłabym się "paradować" czy to w piżamie czy czymkolwiek, po pokoju, bez majtek pod spodem. Po wieczornym myciu zakładam majtki, ale są one luźniejsze i zwykle bawełniane, figi. Na dzień, po porannym myciu zakładam inne. Czasami, sporadycznie śpię i ja bez majtek, albo nawet nago, ale to rzadko. Nie rozumiem tylko spania w majtkach + wkładka codziennie ( gdy nie chodzi o okres, upławy czy inne problemy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmillyK
Będę szczupła i Wolska wolaa - mylicie się, nie zawsze tak jest. Nie wsadzajcie wszystkich do jednego wora. Znam przypadki, że dziewczyna nabawiła się kłopotów, bo zakładała na noc gacie i za mało powietrza się do szparki dostawało. Także różnie w życiu bywa. Ale zresztą... po co ja to piszę? Kiss me mądrze napisała - i tak niemal każda z was będzie upierać się przy swoim. Pewnie mi też zarzucą, że próbuję narzucić tym, co śpią w gaciach, żeby spały bez. Otóż nie. Staram się tylko powiedzieć, że każda z nas ma swoje przyzwyczajenia, każdy organizm inaczej reaguje na różne rzeczy. Jedna ma obfite upławy, inna mniejsze. Ja czasem śpie w gaciach, czasem bez, w zależności od różnych rzeczy. Ale jak już wspomniałam: ani kurwik nie przekona onyksa, ani onyks kurwika do swoich racji. I jak napisała Kiss me: "Nie kłóćcie się o takie bzdury bo to już się robi G ł U P I E!" Pozdro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sndr
Otóż to, Emilo :-) Nie ma się o co kłócić. Jedna śpi w gaciach, bo lubi, inna śpi, bo musi. Jedna śpi bez gaci, bo lubi, inna, bo nie może inaczej lub z jeszcze jakiegoś innego powodu etc. etc. Naprawdę nie ma sensu skakać sobie do gardeł o takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×