OBAWY I STRACH IZ NIE POJDE DO NIEBA PO SMIERCI!!!!1

Mma 24 lata .Ostatnio mysle nad tym , jaK TO bedzie ze mna kiedy umre. Czytalalam super madra ksiazke ze nie tylko przez nasze uczynki mozemy pojsc do nieba ale i przez to ,ze ,,wezmiemy krzyz i pojdziemy za Jezusem''. Boje sie ze majac szanse tu na ziemi , na poprawe , na zmiane stylu zycia [vbardzo duzo klamie:(] ze nie zrobie tego o co prosil Jezus. nie jestem swieta, do kosciola chodze jak mam sily, jak m isie chche jak mam potrzebe. nie potrafie ODCZUC BOGA jak to niektorzy maja. wiem ze gdzies tam jest ale ....no wlasnie-czy ktos mial podobnie???? prosze o nie zasmiecanie topiku glupotami bo to nie o to m ichodzi.

Wiesz, jesteś młodą jeszcze osobą. 24 - latka nie rozumie jeszcze tak na prawdę świata. To że kłamiesz, nie znaczy ze jesteś zła. Pracuj nad swoim rozwojem duchowym, nad wrażliwością, nie skupiaj się na rzeczach doczesnych - jeden dobry i szczery uczynek wart jest więcej niż 1000 nieszczerych. Postępuj zgodnie z dekalogiem, rozmawiaj w ciszy sama ze sobą, a na pewno wkrótce poczujesz, ze nie mówisz do siebie...Pomalutku. Jeśli juz czujesz jakieś obawy to znaczy że nadszedł czas na rozwój duchowy, na przemyslenia.

wezmiemy krzyz i pojdziemy za Jezusem''. tu masz wskazówkę, jeśli ją rozwiążesz - zrozumiesz

kochana a słyszałaś o czymś takim jak " miłosierdzie boże"? albo słowa papieża słyszałaś " Nie lękajcie się" " Czemu sie boisz? Póki życie póty nadzieja.

"Rozmowy z Bogiem" Walscha zacznij od tomu I :)

jak rozumiem ,,wez swoj krzyz''? jesli ktos cie uderzy -nadstaw drugi policzek ja jestem strasznie emocjonalna i emocjhonalnie reaguje na wszelkie zle rzeczy jesli ktosm i cos powie itp.[potrafie byc rownie zlosliwa] mam tez ostatnio tAKIE smutn e mysli-moj chlopkaj est daleko, jakos zaczynam odczuwac ze oddalam sie odn iego -te wakacje ktore spedzxilismyt razem jsa jakby w zamierzchlej przeszlosci-nie chce tak!!!!!! chce znowu poczuc ta radosc gdy mowilam slowo KOcham ..wszystko bylo takie nowe... /jestesmy 2 lata z soba/ widziec bedziemyh sie dopiero w wielkanoc bo przebywa za grANICA... no i jest taki jeden chlopak w pracy co m isie fizxycznie podoba-to takie zwierzece:(

lepeij zastanów się nad tym " nadstaw drugi policzek" Wierz mi czasami warto miec instynkt samozachowawczy i bronić się. Ja wierzę w miłosierdzie boże i że Bóg wybaczy mi to, że musiałam się bronić przed zwyrodnialcem.

ja tam wiem ze nic nie dzieje sie z przypadku