Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kruzganek

A w opisie na gg...

Polecane posty

Gość Kruzganek

... "KC" ma napisane... do niego :'-((( A ostatnio juz lepiej sie nam gadalo, napisala mi nawet raz w smsie, ze woli sie nie zastanawiac, bo sie okaze, ze mnie nadal kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Mam ja usunieta. Ale tak z ciekawosci sobie wpisalem jej nr, zeby zobaczyc jaki ma opis... I taki klops...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
dziewczyna nie wie czego chce.. nie jest Ciebie warta. Albo wie ze kochasz i nie odejdziesz..iii..nie obawia sie utraty Ciebiebo zawsze bedziesz... Nie weim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Hmmmm... ja juz z nia nie jestem... Wiem, ze nie moja sprawa, ale pare dni jeszcze mowila, ze bylem jedynym, ktorego w zyciu kochala i dodala, ze woli sie nie zastanawiac czy dalej mnie kocha, bo wyjdzie na to, ze nadal... To bylo pare dni temu. No a dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
woli sie nie zastanawiac bo boi sie ze nadal kocha...?!! czyli nie chce Cie kochac? Albo to zagrywka z jej strony albo.. Poporstu moze czuje ze kocha a zauroczyla sie teraz w tym drugim. Nie wie co wybrac... A wiesz ze swieże zauroczenia sa mocne, nie do zerwania. Moze ona o tym wie i chce przeczkac, sprawdzic co naprawde czuje.Albo wybrala zabawe... bo jest niedojrzala.. Nie chce problemow, nie chce mysli.. poporstu zyje chwila. Nie powiem ze to dobre bo rani Ciebie i jest w takim razie egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Mysle, ze co nieco trafilas :) Ona wlasnie chyba nie chce mnie kochac, cos kiedys wspominala, ze jestem jej bardzo bliski, nawet WBREW JEJ WOLI. Czyli tak jakby chciala juz o mnie zpaomniec i dac sobie spokoj, wmowic sobie, ze nic do mnie nie czuje... Juz sam nie wiem co ona czuje. Jeszcze pare dni temu ze soba pislaismy, ona pierwsza codziennie pisala, dawala gluche, a teraz od paru dni zero kontaktu smsowego. Jak jej pyatlem co stoi na przeszkodzie zebysmy byli razem odpowiedziala cos w stylu: "ja i on... ja i Ty... Ty i on...". I dokaldnie - masz racje. Ona nie chce problemow, nie chce juz o tym wszystkim, o nas myslec. Jest jej dobrze jak jest i nie chce sie zaglebiac w to co bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
z nim to plytki zwiazek znajomosc na luzie. Ona o tym wie. Bo z Toba byloby powaznie a ona moze nie chce. Moze nie dorosla. Ile macie lat ze tak spytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Wiesz, malolaty - po 18 lat... A jej chlopak ma 20 i jest w niej bardzo, bardzo zkaochany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Boli mnie np. taka glupia rzecz - specjalnie dla niego sobie zmienila siec komorkowa, zeby miec tansze smsy do niego, a ze mna byla przez 1,5 roku i nigdy na taki krok sie nie zdecydowala... Moze dlatego, ze z nim widuje sie raz na tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
spokojnie. nie malolaty. ja mam 19 przezylam juz duzo wiec wiem jak to wyglada. niby 18 lat i rpzezywa sie tak abrdzo.. i tak wielki toproblem ..tak wielki ze zakrywa cale zycie. skad wiesz ze jest mocno zakochany? Chcesz do niej wrocic czy jak? Bo nie wiem do czego dążysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
No zakochany, ona sama mi mowila, ze chce byc z nia juz na zawsze, do konca zycia, itd. itp. blabla. Ciagle jej sle w smsach komplementy. czytalem jego jednego smsa i troche smiac mi sie chcialo, bo to takie slodzenie bylo... A z tego co wiem ten koles mial raczej opinie rozwiazlego, nigdy na stale sie z nikim nie zwiazal, a teraz nagle jak go trafilo... No ja bym chcial z nia byc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
nie znam cales sytuacji, ani Jej.. ale masz dwa wyjscia. Albo walczyc albo dac jej troche czau. Z doswiadczenia swojego i innych wiem ze gdy chlopak za bardzo sie narzuca, walczy to dziewczyna ma stałą pewnosc ze chlopak kocha..i wtedy ona robi co jej sie podoba bo ma swiadomosc ze facet jej nie zosatwi... Ale gdy nagle chlopak zaczyna byc obojetny wobec niej..kiedy ona zaczyna widziec ze sprawa cichnie, ze on zazyna zyc innym zyciem..ze ona wcale nie jest taka wazna i jedyna dla niego.. wtedy trafia to do niej. Ale trafie tylko wtedy gdy ona kocha. jesli cos czuje..to po takich zdeka olewczym zachowaniu...zacznie do niej dochodzic ze cos sie spuje..i wtedy zacznie sie martwic i zrozumie co tak duzego naprawde traci. jelsi jednak oleje ta cala sprawe..znacyz ze nie byla warta i wcale nie kocha..nie czuje... to moje zdanie. Ale gdy bedziesz pisal, staral sie w tym momencie, keidy ona swietnie sie bawi czy jest dajmy na to zauroczona tym typkiem.. to nic nie zdzialasz tylko sobie zaszkodzisz.. bo wtedy ona nie zosatwi jego..bo bedzie meic pewnosc ze moze z nim sie spotykac bo nie traci ciebie iw kazdej chwili moze wroci..bo przeciez ty ciagle ja kochasz i starasz sie jak wariat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
niech nie czuje sie taka pewna... najlepsza. teraz zosatw tona jakis czas, choc wiem ze tak cholernie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Raz juz nawet przez 1,5 tygodnia sie nie odzywalem, traktowalem ja jak powietrze, ale po tym czasie skapitulowalem gdy zobaczylem pewnego dnia jakie ma smutne oczy... puscilem tylko gluchego, ona napisala smsa i gadalismy wtedy przez 5-6 godzin... Jest ciezko, bo gdy ja widze to chcialbym juz zeby byla moja, zebym mogl ja tak jak kiedys dotykac, nie chce wtedy juz dluzej czekac... Tak chcialem isc z nia na studniowke, a ona idzie z nim :( Dziisaj z nia gadalem i nagle powiedziala, ze musi sie isc uczescac, bo musi ladnie wygladac i preznetowac sie po lekcjach... jaka byla moja radosc, gdy okazalo sie, ze to on pod skzole do niej przyjechal :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
jej, wspolczuje Ci..rozumiem doskonale.. cholercia. z nie darady z nia naspokojnie otwarcie pogadac? Rozmawialiscie tak keidys? Jesli tak to moze sprobuj pogadac tak..na powaznie. choc co z tego piszesz nie wydaje sie mi Ona dojrzala . Moze jeszcze nie pragnie milosci takiej na powaznie? Wiem jendo, ze nie rozumie uczuc, bo nie przejmuje sie co Ty czujesz. Ona teraz zyje tamtym kolesiem, jest zaslepiona...dlateog hm nie wiem czy cos teraz sie uda osiagnac. Sama nie wiem. Ona wie co czujesz? Ty ja znasz...czy rozmowa by pomogla..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Gadalem z nia pare razy, ale to juz wczesniej. Rozne byly efekty, podczas jednej rozmowy, najbardziej szczerzej i zacietej, doslzo do wymiany zdan, wtedy stwierdzila, ze chce z nim byc, bo on jest starszy, powazniejszy, daje jej stabilizacje, a do mnie cos czuej ale nie wie co - wteyd tak powiedziala. Innymi razy byl roznie - a to, ze i tak nie bylibysmy szczesliwi, ze to nie ma sensu, ze jest za pozno, ze mozem byc tylko przyjaciolmi, ze chce byc z tamtym, czasami udawalo mi sie tak dobrze dzialac, ze sie przekonywala do mnie, ale na krotko, bo sie opamietywala. Ona wie co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
wiec zosatw ją. Mowie ci. daj spokoj. Pokaz jej, wybralas to masz. Z czasem albo bedzie z nim szczesliwa albo zateskni za toba. Ale sama.. teraz nie zdzialasz nic. Zajmij sie soba. Nie zadreczaj sie. jelsi ona tak mowi, raz tak a raz tak.. jelsi dla niej wiek jest wazny to jest z nia zle. To nie ma znaczenia ile kto ma lat i jak bardzo jest powazny. Tak naprawde ten koles moze byc mniej ojrzaly od ciebie. Posluchaj, za jakis czas okaze sie czy on naprawde ja kocha. Na początku zawsze jest cudownie i najlepszij bo jest sie zakochanym, zauroczonym. Feromony i te sprawy. Ale po jakims czasie..wszystko lednie..albo jest abrdzije barwne. Wiec to sie oakze. Teraz, pod wplywem nowosciw swiecie zauroczen, dziewczyna bedzie mowic ze tamten lepszy. Wiec...dasz rade byc sam? Zyc swoim zyciem? Zosatwic ją? Bo jest mozliwosc ze ona nie wroci..musisz sie na to rpzygotowac. A;le musisz byc twardy..i zrozumeic ze jelsi nie bedziecie razem..znacyzlo to ze nie jest Ciebie warta.. I spotkasz kiedys dziewczyne ktora od zawsze bedzie czula ze ty... to TEN JEDYNY. i nie bedzie sie zastanawiac czy kocha czy moze innego chce.. bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Sam juz nie wiem jak to z nia jest... bo bylo takich pare momentow kiedy to byla tak zauroczona mna, ze wydawalo sie, ze moze byc juz dobrze... potem zawsze mi pisala, ze zawsze bede dla niej bliski i wazny, chocby nawet nie chciala. Pisala mi, co czuje jak niechcacy sie dotkniemy, albo jak dluzej spojrzymy sobie w oczy, jakie emocje nia szargaja. Ze czuje moj zapach, odswieza wspomnienia i mimo wszystko chce go czuc. Raz napisala, ze teskni a mna, ale po chwili napisala, zebym zapomnial o tamtym smsie, napisala, ze sama nie wie co robi. No tak, w koncu ma chlopaka, a takie rzeczy do mnie... Wg niej ja mam chyba jakies dziwne takie swoje zachowania, nie chciala mi powiedziec jakie, chociaz prosilem, tlyko milczala. A on walsnie w przeciwienstwie do mnie jest powazniejszy, o to chyba chodzi... Ale to co, wyglupiac sie nie mozna? Podczas gdy ona jest niewiele lepsza w tych swoich zartach? Chcialbym pokochac kogo innego i pokazac jej, ze jestem szczesliwy z kim innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
choc to trudne olej to. Tylko nie badz chamski, msciwy...wteyd okazesz brak dojrzalosci. Pokaz sie z honorem. Sprobuj zyc normalnie, bez niej. Sam przemysl to jak bedziesz zasypial.. Pomysl o tym co zlego pisala. Pomysl jak Ciebie porownywala do tamtego. Czy tak chcesz z nia zyc? Zeby wspominala o nim? Chcesz byc jego odbiciem? Porownywanym na kazdym kroku? Zawsze tak badzie. Pomysl tez czy to jest ta jedyna milosc. skoro ona nie wie.. skoro potrafi pisac, czy mowic ci ze go kocha? Przeciez nie rpzejmuje sie co ty czujesz.. Co z tego ze mowi ze jestees jej bliski...jesli kaze ci zapomniec. Bawi sie Twoimi uczuciami. Nie podoba mi sie to cholernie! Mowie Ci, zosatw to. Chociaz teraz. Przeanalizuj to. Zoabcz czy tak by wygladala prawdziwa milosc? Ty moze kochasz ale ona? To jest kobieta o ktorej marzysz? taka? Porownuje. Potrafi mowic o innym. Potrafi mwoic ze nie mozewybrac. czy w milosci sie wybiera? Milsoc odkądwiem..sama wybiera.. Pomysl jak by wygladal zwiazek znia teraz. Czy byloby to samo o kiedys? Obawiam sie ze nie. I to mi sie podoba ze chcesz pokochac inna. I uwierz mi ze tak bedzie. Tylko czasu potrzeba. Skoro kochasz ja, musisz czekac....bo od razu sie nie odkochasz. I chocby przyszly dni kiedy pomyslsiz ze nigdy nie przestaniesz jej kochac.. Badz pewien ze przyjda! to tylko mysli..ale naprawde z czasem uczucie zacznie blednac. Tylko czas...czas....czas.. Dlatego co powiem jeszcze? Pomysl o sobie teraz. Popatrz jak ona sie zmienila. I o co cie osadza. Czy chcesz taka dziewczyne? Pomysl rozsądkiem, choc to trudne gdy sie kocha.. ale posatraj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Wlasnie czasami mam takie mysli, zeby jej cos takiego napisac brutalnego, ale wiem, ze to bez sensu i sprawiloby to jeszcze wieksza satysfakcje. Ona mnie do niego nie porownywala... Mowila tylko, ze on jest starszy i powazniejszy. Ale najlepsze jest to, ze jak ona miala jakies humorki, cos w tamtym jej sie nie podobalo, to zaraz z checia ze mna gadala, mowila, ze ja tak ja dobrze znam, tak dobrze ja rozumiem - jak nikt inny. A jak z nim jest ok, jak jest nim zachwycona, zauroczona - to tak jak dzisiaj - nie odzywa sie do mnie w ogole i traktuje jak powietrze, trzyma sie jak najdalej ode mnie i pisze caly czas z tamtym. No wlasnie ja tez tego nie rozumiem po co mi pisze takie rzeczy jak to, ze jestem taki bliski, taki wazny, ze znam ja jak nikt inny, ze tylko ja ja rozumiem... Albo pisala, przypominala niedawno, ze rok temu o tej porze bylismy na polowinkach, co robilismy... I po co to pisze? Ona twierdzi, ze to pod wplywem chwili, nie zastanawia sie tlyko od razu do mnie pisze... :/ Ale jaki w tym sens? :/ Nie mowi, ze nie potrafi wybrac. Wybrala jego i koniec. Masz racje - poslugujac sie rozumem - nie chcialbym kogos takiego znac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
wlasnie i to mi sie podoba. Sluchaj nie mozesz dac sobą manipulowac. Popatrz realnie..ona sie bawi. Jest jej dobrze bo ma jego.. jest zauroczona i jest z nim swietnie. A z drugiej strony czasem napsize cos fajnego do Ciebie..wie ze ja kochasz i nie chce tego stracic.. By miec dwa wyjscia. Jak zostawi ja tamten, bedziesz ty.. A jak bedzie z tamtym ty tez bedziesz..jelsi bedzie czasem wspominac to wszystko co razem przezyliscie. Nie twierdze ze ona klamie, bo rzeczywsicie pod wplywem chwili moze czasem zatesknic.. czy cos. Ale po co pisze? Nie po co tylko dlaczego.. bo nie bierze pod uwage co ty mzoesz czuc raz wysluchujac milego zdanka a otem patrzac jak swietnie jest jej z nim. Dziewczyna tak naprawde jest egositką i nie pakuj sie w to. Bo gdyby kochala mocno... nie robila by tak A przyszlosc z taka nie wróży nic dobrego. Rozsądek mi mowi, mi jako osobie z boku ze to nie jest dobre..cala ta dziewczyna i cala ta sprawa. Musisz pokazac ze potrafisz zyc, dobrze sie bawic, lecz nie przesadzac! Bo jesli zoabczy ze chulasz jak wariat wtedy stwierdzi ze jednak nie kochasz. Ale poprostu niech widzi ze godzisz sie na rozstanie, ze juz to tak traktujesz.. Niech poczuje ze ciebie nie ma! A wtedy gdy bedzie chciala nagle przyjsc pogadac..nie mniej czasu, bądż umowiony. Nie badz na zawolanie, nie odpisuje zawsze. Pokaz ze tez jestes cos warty a nie czekasz az ona ma zle dni z tamtym. Nie mzoesz byc jak wiernypiesek bo ona to wykorzystuje. Wtedy moze cos dotrze..do niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Tzn. wiesz... ona sama mi mowila, ze jesli bedzie mi lepiej jelsi nie bedziemy ze soiba rozmawiac to sie nie bedzie do mnie odzywac... A ja nie chcialem tracic kontaktu wiec nic nie mowilem... Kiedys nawet sam jej to powiedzialem, ze jestem tym drugim, z ejak nie on to ja, ona sie zaperzyla, ze to nieprawda. Dokladnie... kiedy pierwszy raz mi napisala... ze bardzo z amna teskni, ze teskni za tym co bylo, z kazdym dniem coraz bardziej... tak sie cieszylem! Myslalem, ze rzeczywisice juz wszytsko sie dobrze potoczy... A tu i tak klops... Gdyby te smsy cos znaczyly, gdyby mialy cos zmienic, ale one sa tylko po to, zeby byly. Ja sobie robie nadzieje, ciesze sie, a to i tak nie ma przelozenia na to co jest miedzy nami... Na drugi dzien zachowuje sie jakby nic sie nie stalo i w ogole :/ Problem w tym, ze ona sama nie wie kogo kocha - raz jego, pozniej jego jednak nie, pozniej moze mnie? Potrafi w tygodniu miec dobry kontakt ze mna, moze byc super, a nadejdzie weekend - spotkanie z nim - i zawsze po tym weekendzie juz go kocha i ptaszki spiewaja, itd. Czy do niej cos kiedys dotrze? Pewnie wtedy kiedy po raz ostatni sie zobaczymy, jestem ciekawy jak to bedzie wygladalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
Hm musisz sam sobie powiedziec janso...czego chcesz. Nie oklamywac siebie. Musisz sprawe postawic tak jak jest a nie tak jakbys chcial zeby bylo. Najpierw do Ciebie musis dotrzec, ze albo koneic z nią albo danej bedzie tak jak jest. Bo zapewniam ze bedzie. Powiedz jej stanowczo, jak facet ze nie chcesz by bawila sie twoimi uczuciami, ze skoro tak jestes jej bliski to dlaczego rpzez moment nie pomyslal co ty mozesz czuc gdy ona tak robi. Wygarnij jej cos, lecz spokojnie, bez krzyku, opanowanie..jak facet. Niech zoabczy ze masz swoje zdanie, ze nie jestes na skinienie. Ona uwaza sie za 7 cud swiata i mysli ze kazdy ebdzie latal za nią..bo tak wlasnie jest. A gdy poczuje troszke niepwenosci. zacznie sie bac ze cos nie tak..ze kogos traci. Juz pisalam albo sie przejmie..albo zosatwi to. Bo jesli ona ma takie wahania, to pomysl..naawet gdybys byl z nia..zawsze ebdzie takie mial..czy z tamtym czy innym,kolejnym, nastepnym. Wyobraź sobie ze jestes tamtym kolesiem..jest z nia super.. Ale jednak ona mysli o bylym. Czasem teskni z anim. Czasem go olewa. Tak samo tamtem moze rozumeic, choc jest w lepszej sytuacji. Wiec pomysl.. moze byc tak zawsze, czy warto dla takije osoby niszczyc siebie/ A nie lepiej poczekac..oddalic sie.. jesli to milsoc to sie zejdziecie. Ale niech ona tez zrozumie pewne sprawy a rpzedewszystkim co to sa uczucia. Dokonala wyboru? Pozwol jej z nim zyć. oddal sie. Choc to trudne. Ale mocno sie zastanow i wyobraz, jak to bedzie wygladac..za jakis czas i jak teraz to wyglada. Czy jestes szczesliwy? A myslsiz ze jak wrocisz do niej to bedziesz szczesliwy? Jestes pewien? Bo ja nie.. Ona zawsze moze myslec o kims innym.. moze meic wahania..niepewnosc.. a to jest meczące i raczej szczesia nie daje. Predzej czy później wypala milosc. Nie wiem sama..ah zaangazowalam sie w tą twoja sprawe.. jakos mnie ujęła. Co tu wiecej pisac. takie zycie. Ja bym s e znia pogadala!!!:DD bo juz mnie dziewczyna zaczyna wkurzać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Jak Ty pieknie i madrze piszesz... :) Wiem, ze masz racje, zgadzam sie z Toba calkowicie, a jednak wiesz jak to jest w praktyce... Gdybym mial ocenic ja jako osobe, do ktorej nic nie czuje... wyszlaby bledziutko... Ale ze przemawiaja za nia te wszystkei chwile, wzruszenia, ogolnie wspomnienia... nie potrafie inaczej. Ja tyle pamietam, nawet takie glupie, nieistotne sprawy, co kiedy i gdzie powiedziala. Nadchodzi zima, a to czas kiedy zaczelismy byc ze soba, teraz bedzie jeszcze gorzej z tymi wspomnieniami :( Wiesz, ja teraz z nia nie bede gadal... Wczoraj nawet sobie gadalismy tak troche, ja bez zbednych emocji, raczej tak chlodnawo, ale po tym jak zobaczylem, ze on podjechal pod szkole, a ona do niego poszla... No i nic juz nie pisze tak jak to robila jeszcze w tamtym tygodniu - codziennie pierwsza do mnie pisala i zagadywala, a jak ja splawialem dleikatnie to mi pisala rzeczy w stylu: "Jaki Ty jestes...". No i dzisiaj dokaldnie tak samo, omijala mnie szerokim lukiem. Wiec ja sie do niej nie musze odzywca, pierwsza zaczela ta cisze, wiec niech tak bedzie. Po co bede teraz pokazywal, ze mi zalezy? Nie odzywa sie, ja tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Myslalem nawet sobie... ze gdybysmy byli nawet razem to i tak nie byloby tak jak kiedys... Nie chodzi tutaj o nas, bardziej myslalem o tamtym... nie dawalby jej spokoju, ona zaczelaby sie znowu wahac i bylaby taka szarpanina nadal... Tyle, ze ona bylaby wtedy po mojej stronie, a teraz jest po jego... On by nie dal spokoju, nie mialbym gwarancji, ze jej cos nie odbije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krima
wlasnie. ja rozumiem wlasnie ze pod wplywem uczuc mysli sie co innego..a juz napewno robi. Wiem to po sobie:p. no ale co poradzimy. nie byloby tak samo choc bys sie staral, uwierz ze nie ufal bys jej do konca a juz napewno nie bylaby juz ta sama osobą. No ale kto wie, moze ulozy sie wszystko? Jak narazie to widze mscicie sie? Omijacie sie? Potem gadancie? To glupie.. zachowaj sie chociaz ty raz konsekwentnie. Jelsi hce rozstania. Ok. niech tak bedzie. Ty jej pokazales ze kochasz, ona o tym wie. Wiec jest jejruch. Tylko nie czekaj bo mzoesz sie przeliczyc. Mowilam, zyj i.. Nie umieraj:) Glowa do gory. Usmiech szeroki i juz. Choc wiem jak to trudne.. i to doskonale wiem. Obserwuj ją. Jak sie zachowuje. Jak to wszystko traktuje. Tyle na razie. Nic wiecej nie rob. Musisz byc twardy. Rozejrzyj sie dookola. Popatrz nazycie. na inne dziewczyny. Na wszystko co kręci sie dookola. Wyjdz z kumplami gdzies na impreze. Pomysl ze jej wcale przykro nie jest. Chocby tak mowila.. Jeszcze tu wpadne. Tymczasem musze leciec na miasto cos zalatwic. A wogule skad jestes? Nie ma to jak moje wciągnięcie sie w cos.. dawno sie tak nie rozpisywalam:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Wlasnie az sie dziwie, ze kogos to moze interesowac :) Napisalbym Ci skad jestem, ale sie troche obawiam :-P Wojewodztwo mazowieckie, tylko tyle powiem ;-P Wiesz co... kiedys juz jej zaufalem, po tym jak mnie zdradzila... tzn. teraz patrzac z perspektywy czasu to nie bylo a ztakie straszne... chociaz wtedy to byl koszmar... Po prostu ona byla na wakacjach, odbijalo jej. Pojechala sobie, ja do niej cos tam pisalem, interesowalem sie, a ona raz odpisala, raz nie. Teraz mysle, ze moze zbytnio sie narzucalem. Chociaz... Chyba to normalne. Ona sie wkurzala na mnie, zaczela wypisywac jakie glupoty, nie dawala znaku zycia... W koncu ja wyzywalem... bardzo brutalnie. No i ona sie tam z jakims kolega zblizyla, ale "tylko" na poziomie pocalunkow... A dlaczego? Bo podobno chciala o mnie zpaomniec i nie myslec o mnie, po tym jak ja wyzwalem. Ja wiem, ze zrobilem zle, ale sobie tak pozwolila... Wiesz, ze teraz zaczalem sie zastanawiac czy to moje wyzwisko nie bylo tlyko usprawieldiwieniem tego co ona tam robila... Pamietam, ze mowila mi, ze zanim sie nie poklocilismy ona z nikim nic nie tego... Wytlumaczyla sie glupio, ze uwazala to za zerwanie :/ Wrocila po wakacjach. Na poczatku byla twarda, mowila, ze sie zakochala w tym kolesiu i z nim bedzie,a do mnie nic nie czuje... Po miesiacu wszystko sie naprawilo i to dzieki mnie, bo to ja walczylem, a ona tylko narzekala (zreszta tak jak teraz), ze juz nigdy nie bedzie dobrez, ze to bez sensu... Ale przez miesiac walczylem i w koncu ukoronowanie tego nastapilo przy naszym spotkaniu... Teraz sobie przypominam, ze przed tamtymi wakacjami (to bylo 2 lata temu) ze mna nawet zerwala... Ale trwalo to tylko pare dni, bo sie spotkalismy 1-2 i bylo juz wszystko po staremu. No ale dawne czasy... Mzona powiedziec, ze po tym jak ona wrocila z tych wakacji jaks ie pogodzilismy... dopiero wteyd to bylo naprawde jakies awrtosicowe uczucie. Wczesniej bywalo roznie, ale dopiero wtedy poczulismy jakas wiez. Ona wtedy byla jak zaczarowana, a ja bylem jej swietym obrazkiem. Moze przeszadzam, ale rzeczywisice tak bylo - tylko ja sie liczylem. Do czasu... czyli do nastepnych wakacji, tegorocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Jesli chodzi o terazniejszosc... Bywa roznie. Na poczatku (2 miesiace temu) w ogole sie nie odzywala, omijala mnie, traktowala jak powietrze, chociaz ja probowalem juz jakos to wszytsko ucywilizowac. napisalem jej takiego smsa, w ktorym napisalem wszystko co msyel. Od tamtego momentu zaczela patrzec na mnie przychylnie. Chciala nawet z tamtym zerwac dla mnie po jendym, moim smsie, ale za to pdoobno "najpiekniejszym jaki w zyciu dostala". No ale jak wiadomo nie zerwala. zaczelismy ze soba gadac - najpierw krotkie teksty, jakies zarty, w koncu rozmowy. Gadalismy tak i gadalismy, a im dluzej to trwalo tym barzdiej sie do mnie przekonywala. Ale i tak nic z tego nie wychodzilo. Pozniej pamietam, ze przez 1,5 tygodnia cisza miedzy nami, bo mnie obrazila czyms niemilym... A potem az do teraz gadalismy ze soba. No i dzisiaj znowu miedzy nami calkowita cisza. Gadalbymz nia caly czas, tyle, ze jak ona mnie zwodzi, a potem sie okazuje, ze to niewazne jest to wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Obserwuje jej zachowania, np. dzisiaj. Normalnie mnie olewala, omijala szerokim ruchem, co znaczylo, ze zostawiala nawet swoje kolezanki i szla ze swoj przyjaciolka w jakies inne miejsce. Raz widzialem jak mi sie przygladala, komentowala cos we mnie z przyjaciolka, usmiechala sie, patrzyla. Ale to i tak nic... pamietam jak nie odzywalismy sie do siebie prze te 1,5 tygodnia (tzn. ja sie do niej nie odzywalem, ona do mnie zagadywala) - nie byla zbyt szczesliwa, a oczy miala takie smutne... wlasnie dlatego wtedy przerwalem cisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×