Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze wredna

Nie rozumiemy sie i kłocimy!!!!

Polecane posty

Gość moze wredna

Hej,poradzcie mi bo ja juz sama nie wiem co ja mam robić.Jestem z chlopakiem od 2 lat i czasem kompletnie sie nie rozumiemy.Kłocimy sie czasem,ma do mnie pretensje o rozne głopoty..Ja tez nie jestem swieta wiem o tym,bo tez czesto nie tak jak trzeba sie zachowuje.Boje sie ze nasza miłosc sie wypala i to powoli staje sie przywiązaniem...Czy wy tez tak mieliscie?Czy macie jakies podobne przezycia?Proszę podzielcie sie nimi ze mną i doradzcie mi cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam..ciagle sie klocimy..ejstesmy ponad 2 lata ze soba,ale ja nie chce juz z nim byc,ale on twierdz ze mnie kocha iciagle prosi o wyaczenie,mimo ze nastepnego dnia jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wredna
Wiesz ze juz go nie kochasz?Bys cierpiała jak bys sie z nim rozstała czy ci to juz obojetne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mi to obojetne..on sie pyta czy go kocham..a ja nawet nie wiem co odpweidziec..keidys mowilam -bardzo..a teraz?nic..mowie ,z enie... nawet jak z nim chcialam zerwac,to nie czulam nic procz smutku,z eplacze z mojego powodu..ale ja juz nie moge...ja wycieprialam sie za nas oboje.juz nawet plakac nie umiem..on to wie,rozumie,ze ja nie placze...ruszaja mnie tylko sytaucje naprawde tragiczne...i wiem jedno...mozna zyc bez powietrza....ktore kiedys bylo najcenniejszym darem od zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wredna
A probowaliscie to naprawic,zmienic sie itd? My cały czas staramy sie dogadac,probujemy zmieniac sie na lepsze,ale czasem cos w nas peka i pewnego dnia nastaje tydzien kłotni.Wydaje mi sie ze go kocham a przeciez ja powinnam byc tego pewna na 10000%.Niby jestem ale czasem mam dosc i chciałabym gdzies uciec daleko od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sluchaj...ale on mi sprawia ciagle bol i nawet nie wie w jaki sposb.... robi idiotke z emnie,nie szanuje tak jakby mchciala..zmusz amnie do seksu(mimo ze jemu sie wydaje z enie) stawia mnie czesto pod sciana....ogolnie...nieuk,matol,idiota....i jestem znim chyba tylko dlatego,ze obdarzyl mnie takim uczuciem wielkim.... jak go nie ma przy mnie...nie tesknie..keidys bylo inaczej..a teraz..nawet mi sie nie chce smsa do niego napsaic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wredna
Wiesz co,z tego co piszesz to wynika ze moja sytuacja jest identyczna...Ja chyba sama siebie chce oszukac...To pewnie przyzwyczajenie...Ja tez nie tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie..ja stwierdzam,z emilsoc sie wypalila..a przyzwyczajenie pozostalo..sluchaj..woczraj znow chcialam z nim zerwac..ryczal(mowialm mu by nie bral m,nie na litosc,mimo ze zaprzeczal ze to na litosc) a mi jedynie sie serce sciskjalo z powodu,nie teog ze skoncza sie te \"czasami\"cudowne chwile,ale tylko dlatego,ze facet ryczy z mojego powodu... nic nie czulam,nawet przygnebienia,tylko patrzylam ise na niego jak ciele....no i potem przyutulilam.i znow wybaczylam;/ a watpie by on ze mna zerwaljak cos naprawd espeirdoli,skoro tak reaguje... sam mi obiecal,z ejak naprawde zjebie to sam odejdzie,w co ja watpie i mu o tym pwoeidzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×