Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molla

................................................................................

Polecane posty

Gość molla

W Polsce kobieta poniżana jest na każdym kroku, a już w szczególności od momentu, kiedy zachodzi w ciążę . Wtedy zostaje właściwie zredukowana do roli reproduktorki. Co ciekawe, w podzięce za tę szczytną, wydawałoby się, funkcję matka otrzymuje od Polski wyłącznie kopniaki. Nie liczą się jej potrzeby, stan jej finansów, dotychczasowa pozycja zawodowa czy społeczna. Co jeszcze ciekawsze, z chwilą gdy zaczyna nosić w sobie dziecko, staje się dla państwa i jego urzędników jednostką ze wszech miar podejrzaną i roszczeniową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy pierwsza mysl jaka przyszla mi do glowy to: \"jaki wstyd!!!\" ciakawe dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka ja tak myslałam jak studiowałam i nie mogłam sobie pozwolic na dziecko, byłoby to wtedy dla mnie duze upokozenie, ale teraz tak nie mysle, jaki wstyd, mam głeboko w d....kto co mysli, i umiem walczyc o swoje, urodziłas juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na ostatnim roku studiow - musialam rzucic prace (ale wroce tam po porodzie - wiem to) i teraz zaczynam 3 meisiac ciazy. aco do \"moznosci pozwolenia sobie na dziecko\" to jak najbardziej. warunki wszystkie materialno - rodzinne spelniamy. ale mimo wszystko - teraz juz ten \"wstyd\" znika powoli czekam na setki glosow typu: "stokrotka nie na daje sie na matke" "powinni jej odebrac prawa rodzicielskie" :P ehh - nawet ciezarne siebie nawzajem tak traktuja, to jak moga faceci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szybko
tu gdzie zyjemy to antykraj przeciw kobietom, ich rodzicielstwu, paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megy77
mam ochote stad uciec. zastanawiam sie jak z tym walczyc. taka jest polska gleboko zakorzeniona mentalnosc- dowcipy o tesciowych, blondynkach, starych pannach itd itp a na koncu tego sznureczka takie traktowanie jak w artykule. ohyda. w innym kraju mozna by podac kogos od sadu, ale tu trzeba by najpierw czekac nie wiadomo ile na rozprawe a potem jakis sedzia uzalby skarge z abezzasadna albo jakas nieludzka pani sedzina. troche same sobie nawzajem gotujemy taki los:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo jest tu prawdy. ale artykul jest troche przesadzony moim zdaniem!!!! ja jestem kura domowa. mam aspiracje zawodowe- i napewno bede dazyc zeby spelnic swoje marzenia. Ale teraz spelniam sie jko matka- matka swoich dzieci a nie dzieci dla panstwa!!!!!! nie rodzilam dzieci bo to obowiazek kobiety. mam gdzies ta polityke i robie tak zeby zylo nam sie dobrze. kobiety ktore maja po kilkoro dzieci i narzekaja ze nie maja za co zyc- wspolczuje im z calego serca. ale panstwo nie dba o antykoncepcje. wiec my sami musimy sie postarac o to zeby sie zabezpieczyc a nie wytykac pozniej politykom ze nie dbaja o matki polki. Nie dbali i nie beda dbac a my musimy miec tego swiadomosc zanim przyjdzie na swiat dziecko!!!! zgadzam sie co do walki o prawa matek ktore przechodza w domu horror i nikt nie potrafi im pomoc!!!! Tym kobieta nalezy sie pomoc!!!!!!!!!!! ja nie czuje sie gorsza przez to ze jestem matka i ze jestem w ciazy. mam wspaniala rodzine. i to my tworzymy nasz maly swiat!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram autorke artykułu w calości Nie wierze kobietiom ktore mowia ze bycie kura domowa im odpowiada. Siedza w domu i popadaja w mentalnego dola, skupiaja sie tylko na domu, potrzebach dzieci i meza, a o sobie juz w cale nie mysla. Za pare lat obudza sie z tego amoku i zdadza sobie sprawe ze sa nikomu nie potrzebne bo dzieci uciekna z gniazda a mezowie beda ich potrzebowali tylko do roli pokojowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megy77
moim zdaneim artykul nie jest przesadzony. jak politycy moga mowic w telewizji o tym ze kobita powinna wlaczyc sie z zycie kraju dopiero po urodzeniu dzieci. niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma jak antykoncepcja ... skoro wzielas slub koscielny (a pewnie tak jest) to z zalozenia kazdy akt seksulalny powinien miec na celu doprowadzenie do poczecia ... To co glosi kosciol to po prostu sredniowiecze A potem zeby w sciane ... i w kolejke do opieki spolecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z mezem razem wychowujemy synka. maz pracuje i zarabia na nas. ja siedze w domu. fakt praca kury domowej nie daje mi aspiracji. ale mam swiadomosc ze robie to dl amojego dziecka. moj maz mi pomaga, sprzata, docenia. nie czuje sie jak sprzataczka i opiekunka tylko jak zona swojego meza;) nie czuje sie nieatrakcyjna. nigdy nie mam problemu zeby kupic sobie kosmetyki , ubrania itp. nie musze sie prosic o cos co est nasze. maz czesto sam wysyla mnie do sklepu zebym sobie cos kupila. widzi ile czasu poswiecam domowi, dziecku - docenia moja prace!!!! nie mam problemu z samoocena, nie mam dola , jak cos mi nie odpowiada to potrafie to glosno powiedziec!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale niektóre kobiety sa nauczone ze nigdy nie pracowały ok 20 urodziły 1 dziewcko potem 2 kolejnych maz zawsze zarabiał na utrzymanie one nie musisąły sie niczym martwic, i tak leca lata, praca w domu to inna praca, w swoim kregu ale do ludzi trzeba wyjsc, nie mozna całe zycie siedziec w domu i wychowywac najpiwerw dzieci a potem wnuki, chyba ze ktos takie zycie lubi, ablo poprostu nie miał szansy spróbowac czegos innego, tak tez czesto jest !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracująca matka wierze w Boga ale nie wierze w nasz kosciol!!!! antykoncepcja to dla mnie naturalna rzecz i nie bede pztrzec ze ksiadz mi zakazuje bo on nie pomoze mi wychowac 10 dzieci!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracująca matka - nie masz racji. Ja się już zrealizowałam zawodowo. Miałam dość, chciałam zająć się domem i dziećmi. Obecnie nie pracuję, zasuwa tylko mąż. Jesteśmy szczęśliwi. Realizuję się nie tylko jako matka i zona, mam masę zainteresowań, sporo czytam, chodzimy do kina, do teatru, na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meggy 77 zgadzam sie z toba calkowicie ten kraj jest nienoramlny, zmarnujesz z 10 - 15 lat na wychowanie dzieci, potem pojdziesz do pracy , a na koniec pojdziesz na zasluzona emeryture ktorej dostaniesz z 520 złotych i nawet na lekarstwa ci nie starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
molla nie siedze caly czas w domu;) teraz mam maly przestuj w kontaktach towarzyskich(po przeprowadzilam sie do innego miasta - i znam tu niewiele osob) ale w moim miescie nie mialam problemu zeby spotakc sie z przyjaciolmi. czesto jechalam z dzieckiem na pogaduchy. i wcale nie przeszkadzalo mi ze obok jest brzdac. bo moglam nosic go na rekach i udzielac sie towarzysko wsrod znajomych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajoma to dobrze ze masz takiego meza, ale ja uwazam ze kobieta powinna odchowac dziecko max 2-3 lata i do pracy do ludzi, bo potem jest trudniej, wypada sie z obiegu, wychowywanie dzieci nie przekresla pracy..... to tylko u nas sie tak przyjeło to złe myslenie mam serdecznie w 4 literach podejscie kosciała do antykoncepcji wszystko jest dla ludzi zarówno pien jak i antykoncepcja, a ze w naszym kracju sie tego nie preferuje mam to gdzies sama dbam o to ak sie zabezpieczyc i nikomu nic do tego to zwykłe ingerowanie w moją prywatnosc. smiechem mozna zabic stwierdzenie ze litry wylanej spermy to zniszczone przyszłe dzieci.......ja pierd...takie opinie tez słyszałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polityków mamy takich jakie jest społeczeństwo, sami się nie wybrali. Wiekszość Polsków niestety myśli dokładnie tak jak autorka artykułu napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10-15 lat na wychowanie dzieci??? przesada. fakt dzieci wychowuje sie kilkanascie lat. ale najwazniejsze sa pierwsze lata dziecka. pozniej przedszkole , szkola. Ja nadal bede uczestniczyc w wychowywaniu ale bede rowniez pracowac i nie mam ochoty siedziec w domu 15 lat- bo po co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
euglena podam ci przyklad mojej sasiadki, nigdy zawodowo nie pracowala, maz zmarl nagle w wieku 30 lat zostala sama z 5 letnim dzieckiem i rebta na dziecko 600 złotych. fajnie co nawet na rachunki jeje nie starczylo tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
euglena... jesli ty sie zrealizowałas zawodowo to musisz byc po 30 grubo bo ja jestem opo 20 i nie zrealizopwałam sie jeszcze na razie jestem 1/100 realizacji, o tym ze sie zrealizowałam bede mogła powiedziec za 10 lat na razie to jestem po studiach i zaczełam prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
molla masz racje - i zamierzam pracowac. moze dlatego chcialam zeby miedz dziecmi byla mala roznica wieku zebym za 3 lata mogla 2 dziecko wyslac do przedszkola. chcialam 2 dzieci i nie wyobrazam sobie roznicy ok 4 lat a ja 8 lat w domu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracowalam i studiowalam jednoczesnie. ale nie zrealizowalam sie zawodowo jeszcze:) ale mialam taki plan- odchowac dzieci i spelniac sie zawodowo. bo zle by mi bylo jakbym zaczela spelniac sie zawodowo, nagle decyzja o dziecku, koniec moich realizacji. wole realizowac sie bez przeszkod, majac juz rodzine:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chce wszystko pogodzic - urodze pod koniec studiow i po 3 - 4 miesiacach wracam do pracy i mam zamair pracowac normalnie - wedlug planow. dziecko bedzie z opiekunka i z mezem, ktory pracuje o wczesniejszej porze niz ja. duzo kobiet tak robi i dzieci wyrastaja na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się, jestem grubo po 30. I powiem wam jedno - NIKT nie będzie mi mówił jak mam się realizować, ani politycy, ani społeczeństwo, ani kobitki na forum. Pracowałam, było fajnie, znudziło mnie to. Obecnie siedzę w domu i też jest fajnie. Jak mi się znudzi to wrócę do pracy, jak mi się nie znudzi to będę siedziała w domu kolejne 30 lat ;) Zrobię tak jak mi się będzie podobało i wszystkim radzę tak samo. Kobitki, nie dajmy się zwariować! Robić w życiu trzeba to co się chce, a nie to czego się po nas spodziewają :) Jak ktoś nie chce rodziny i chce pracować - jego sprawa, ja popieram i się cieszę. Jak ktoś chce siedzieć w chałupie to też jego sprawa, póki tylko po cudze nie sięga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaszlam w ciaze po trzech latach pracy, pracowalam do konca 8 miesiaca, jeszcze przed pojsciem na zwolnienie dostalam podwyzke, tak na zachete zebym chciala tu wrocic po macierzynskim. Wkurzaja mnie takie babki co ledwo zajda w ciaze to juz ida na zwolnienie, ja szefowi od razu powiedzialam ze mam zamiar pracowac do tego i tego dnia, zeby mi dal kogos na zastepstwo zebym miala czas nauczyc to osobę i przekazac jej swoje obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
euglena masz racje!!!!! kazdy ma swoj plan w zyciu. i to ze mi dobrze sie zyje tak jak jest nie oznacza ze komus innemu bedzie to odpowiadac. ja mam wspierajacego meza ktorego kocham - i razem tworzymy swoj swita!!!! u nas nie ma podzilu zeja tylko piore gotuje sprzatam i opiekuje sie synem a moj maz tylko pracuje. u nas jest podzial obowiazkow. wiec nie czuje sie zdolowana ;) wiec tak naprawde wszystko zalezy od warunkow w jakich zyjemy, z kim zyjemy i jakie jestesmy:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×