Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molla

................................................................................

Polecane posty

i jak tu walczyc o jakies prawa kobiet skoro kobieta kobiecie do oczu skacze!!!!!!!!!!!!!! ja poszlam na zwolnienie po 2 mc!!!! i nie mam zazle kobieta ktoe pracuja do samego rozwiazania!!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megy77
pracujaca matka -moja sisostra poszla na zwolnienie w 2 miesiacu bo ciaz byla zagrozona. takie kobiety cie wkurzaja? to wlasnie m.in. przez takie kobiety jak ty w Polsce jest takie podejscie do kobiet jakie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze jak ciazza jest zagrozona to wtedy trzeba isc na zwolnienie ale jest mnostwo przypadkow ze ciaza przebiega prawidlowo i kobiety ida dla wygody na zwolnienie a potem narzekamy ze ciezko jest znalezc prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracująca matka to nie tak- kobieta pracuje przez 9 mc pozniej idzie na macierzynski a potem szef mowi dowidzenia. malo jest firm gdzie szef czeka na kobieta- uwierz. znam firmy przyjazne kobitom(praca mojego meza). ja niestety tam nie pracuje;) . apo co kobieta ma sie poswiecac pracy skoro pozniej ja oleja i wywala???? lepiej niech zadba o swoja ciaze- oczywiscie jesli stac ja na to by sobie na to pozwolic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu gdzie pracuje w czasie ostatnich dwoch lat 4 kobiety urodzily dziecko, wszystkie szłysmy na zwolnienie na miesiac gora poltora przed porodem i po macierzynskim powrot, pracodawca nie robil nam zadnch trudnosci w zwiazku z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie jak przeczówasz ze cie moga wywalic po maciezynskim lub nie przedłuzyc umowy idz na spokojne zwolnienie, lepiej czuc sie pewnie w domu w ciazy niz pracowac w nieprzychylnej atmosferze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megy77
ale jest tez mnostwo przypadkow, i powiedzmy sobie szczerze znacznie wiecej- ze kobieta wylatuje z pracy bo zaszla w ciaze. moja forma nie jest taka na szczescie, ale wiele jest i z tym trzeba walczyc a nie z kobietami ktore ida na zwolnienie w czasie ciazy. moga sie zle czuc, zle zniosci ciaze, wymiotowac co chwila albo moze bolec je kregoslup i wiele innych rzeczy. a ty mozesz o tym nawet nie wiedziec ze ktoras tak przechodzi ciaze a juz oceniasz "takie babki". Jestes szczesciara ze dobrze znosisz ciaze ae nie wszystkie tak mamy. i nikt nie ma obowiazku sie tlumaczyc ze sle zle czuje -ma zwolnienie od lekarza a nie od mamy i tego zwolnienia nie wypada kwestionowac. kiedys kobiecie w ciazy ludzie ustepowali miejsca siedzace a teraz maja pretensje ze im brzuchem zaslania widok jak stoja nad siedzacymi w autobusie, bo i czegos takiego bylam swiadkiem. a co do biednych pracodawcow - zus wyplaca wynagrodzenie osobom na zwolnieniach i nie jest to znowu taki straszny koszt dla firmy. wszyscy placimy na zus, 1/3 pensji wiec niech nikt nie mowi ze zus jest biedny. w Polsce jest problem z gospodarowaniem pieniedzmi przez panstwo i nie egzekwowaniem prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracująca matka ...to naprawde super, ja tez mam szefa \"prorodzinnego\" wiec mam nadzieje ze nie bede miała problemów w czasie ciazy.dał mi to poznac ze mam do czego wracac jak by sie ciaza zdazyła wiec, jestem dobrej mysli !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ile jest przypadków ze zus robi problemy i podkłada\"swinie\" kobiretom w ciazy ktore musza włuczyc sie po sadach bo zus stwierdził jak w artykule ze im sie nie nalezy bo za krotko pracowały i specjalnie zaszły w ciaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina 32
popieprzony i przesadzony artykuł.. ja rodziłam miesiąc temu- przez całą ciąże byłam na zwolnieniu bo taki miałam kaprys, firma nie robiła mi problemu- pracuję tam 10 lat i do pracy chętnie mnie przyjmą nadal ale ja już nie mam ochoty tam wracać, dziecko jest dla mnie ważniejsze niż kolejny projekt i kariera:) w ciązy nie czułam się zaszczuta, wręcz przeciwnie a szpital w którym rodziłam?- bajka! życzę wszystkim takiego personelu i porodu.. jestem normalną, zwykłą, wykształconą kobietą i wulgarnie pisząc w dupie mam to co każe mi państwo czy urzędnicy, sama o sobie stanowię i nie pozwoliłabym sobie żeby mi ktoś zwracał uwagę, że np. mam nie karmić dziecka butelką.. artykuł jest o jakichś kobietach życiowych ofermach, które pozwalają na takie wobec nich zachowanie i traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Molla jest duzo takich przypadków ze ZUS zwleka, moja kolezanka czekalam przez pol roku na wyplate wychowawczego, bo przyczepili sie jej do umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina ja tez rodzilam w normalnym szpitalu, nikomu nie dawalam w lape, zeby sie mna zajeli, ale to dlatego ze mam silna osobowosc i nie dam sobie wejsc na glowe, zarowno w domu, w pracy i wogole wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak trafisz na lekarza z jeszcze silniejszą osobowością to wiele nie zdziałasz ;) Wciąż jeszcze mozna się spotkać z mega chamskim traktowaniem w szpitalu, a kobieta podczas porodu raczej nie powalczy o swoje lub ma ograniczone możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina 32
pracująca matko:) ja nie mam jakiejś super silnej osobowości ale wiem czego chcę i nie wyobrażam sobie, żeby mnie spotkało w życiu to co te kobiety opisane w artykule kobiety są sobie same winne, że traktuje się źle i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulina32 po 1 zwrócmy uwage ile masz lat jestes ur w latach 70, to inna epoka, bez obrazy pewnie zaraz po szk sredniej dostałas jakies 10 lat temu w wieku 22 lat prace i pracowałas tam do dzis, w czasie pracy poszłas na studia, wtedy o prace było łatwiej nie porównuj siebie do nas urodzonych 10 lat pozniej to wielka róznica ze wzgledu na warunki ekon i gospodarcze kraju nam 25 latkom trudno o prace mysmy jej nie zaczeł8-10 lat temu jak ty ty juz przepracowałas\"swoje\" powiedzmy masz dosc.....a czemu tak pozno dziecko? czemu nie wieku 26 lat?....no własnie PRACA !!!! nie wiem czy rodziłas w prywanym czy panstwowym ale czuc z twojej wypowiedzi wywyzszanie sie nad innymi. ok wszystkie sie strasznie cieszymy ze ci sie udało, ze masz zdrowe dziecko....ale pomysl mogło byc inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno praca ci sie zwyczajnie znudziła za co inne kobiety by sobie dały reke ucicac, miałas kaprys olałas boss-a i zwyczajnie zaszłas w ciaze i nie masz zamiaru tam wracac, zmienisz zdanie za 2 lata wtedy zapłaczesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wczesniej wybralam sobie szpital w ktorym mialam rodzic i tam wszystkich traktuja normalnie. Pilegniarki ktore pozniej opiekowaly sie noworodlkami tez mi wszystko pokazywaly co robic, co jesc, czego unikac. Na sali ze mna lezala dziewczyna co miala problem z katrmieniem bo miala wklesle brodawki to tez jej pomagaly i nikt na nikogo nie wrzeszczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina trzeba wiedziec czego sie chce i nie pozwolic sobie wejsc na glowe. Ja tam akurat wole pracowac i nie czuje sie przez to gorsza matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że to paranoja że trzeba szukać i wybierać sobie szpital w którym jest normalnie. Nie pojmuję dlaczego trzeba byc przebojowym i nie dać sobie włazic na głowę, ofermy też chcą być po ludzku traktowane, w końcu za szpital sie płaci z podatków. Nie widze powodu dla którego trzeba umieć sobie tak podstawowe rzeczy jak prawo decydowania o sobie wywalczyć. Jestem zdania że nalezy po prostu olać to co sądzą inni. Siedzeniem w domu nikomu krzywdy nie robię, kobieta skoncentrowana na karierze tym bardziej. To jest prywatna sprawa a nie jakaś misja, najwyżej jest to misja dla samej zainteresowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggy77
euglena- trafilas w sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina 32
molly :) skończyłam dwa kierunki studiow (jeden dziennie drugi zaocznie) a pracować rzeczywiście zaczęłam już na studiach- zaczynałam od bezpłatnego stażu w koncernie, w którym jestem zatrudniona do dziś i który wcale nie jest bezduszny a wręcz przeciwnie jest przyjazny matkom ( choć fakt, przyznaję, kobiet zatrudnionych jest niewiele).. ale z drugiej strony gdybym była pracodawcą, patrząc na to co działo się z kobietami w mojej firmie i jakimi były pracownikami- niechętnie bym je zatrudniała.. praca mi się nie znudziła, bo daje mi dużo satysfakcji i co tu ukrywać, nie wstydzę się tego,że dobrze zarabiam, ale może właśnie mając lat 32, wiem już,w przeciwieństwie do was- dwudziestokilkulatek, że praca to nie wszystko- choć brzmi to banalnie- to tak jest.. i dlatego najbliższe 3 lata mam zamiar się poświęcić wychowaniu dziecka- praca nie zając nie ucieknie, jeśli mnie nie zatrudnią po 3 latach (rzeczywiście może być trudno) to znajdę sobie inną i tyle ale to nie praca była wyznacznikiem, że "zaciążyłam" po 30-tce, ale mój szalony tryb życia i wygodnictwo, bo łatwiej i prościej bez dziecka, bez obowiązków typu pielucha, po prostu ani ja ani mąż nie czuliśmy takiej potrzeby.. co do szpitala w którym rodziłam- rzeczywiście stać mnie na prywatny szpital i braliśmy z mężem to pod uwagę, ale wydało nam się, że płacenie 4 tyś. za poród i pobyt w prywatnej klinice to naprawdę przesada ( dwa m-ce wcześniej była promocja -3,5 tys;), stąd też rodziłam w zwykłym najbliższym mi szpitalu, nie znając ani lekarzy ani położnych kiedy miałam za mało pokarmu w szpitalu a dziecko wyło, położne na moją prośbę bez komentarzy podały sztuczne mleko, mimo, że szpital też preferował karmienie tylko i wyłącznie piersią.. kiedy czegoś nie wiedziałam, nie umiałam, po prostu pytałam i rozmawiałam, cały personel był życzliwy jeśli i do niego podchodzi się życzliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggy77
a nie oplacilas sobie tam zadnej poloznej na przyklad? czy moze masz kogos z rodziny kto pracuje w tym szpitalu? i w ogole ktory to szpital bo wart uwagi. nie miej mi za zle pytan- nie jest moim zamiarem byc zlosliwa, po prostu ciezko mi uwierzyc, ale skora tak mowisz to wypada uwierzyc:) powiedz gdzie to. Moja kolezanka rodzila w szczecinie- niby duze miasto a jak opowiadala to ciarki po plecach przechodzily. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina 32
meggy77:) jestem z trójmiasta:) a w szpitalu naprawde nikogo nie znałam.. mysle sobie, ze połozne to też kobiety, które rodzą i wiedza jak to jest w praktyce z tym karmieniem piersia..tych kilka połoznych, ktore ja miałam okazję poznać to były delikatnie piszac (nie urażajac nikogo) młodsze kobiety- po 30tce a nie po 50-tce, moze to własnie wiek decyduje o takich pogladach i nastawieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delfii
Ja tez rodzilam w ludzkim szpitalu, urodzilam po poludniu nastepnego dnia rano, pokazali mi jak przewijac dziecko, jak przemywac pepek itp. kolejne noce w szpitalu maly juz byl ze mna caly czas na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggy77
paulina 32 - moze cos w tym jest. byc moze cos sie zmienia w naszym pieknym kraju:) ciesze sie bo za jakies 2-3 lata tez planujemy dziecko. doskonale rozumiem Was ze zdecydowaliscie sie na dziecko nie od razu po 20stce - my mamy tak samo:) ja mam 29 lat, maz 31 ale jakos na razie nie czujemy wielkiego parcia na dzidziusia. A dziecka trzeba naprawde pragnac zeby nikogo nie unieszczesliwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×