Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna w sobotę

dziwne zachowanie faceta

Polecane posty

Gość smutna w sobotę

Słuchajcie, chciałabym podzielić się z Wami swoimi odczuciami i prosić o kilka słów porady... Ja i mój chłopak nie mieszkamy jeszcze ze sobą, on mieszka z siostrą, ja z rodzicami. Praktycznie od wakacji co weekend byłam u niego, tak naprawde to był jedyny czas kiedy mogliśmy się widzieć. Było nam zawsze fajnie. Nie tylko z nim ale także z jego siostrą spędzałam miło czas. Mamy obie wspólne hobby - konie więc często przebywamy razem. Ale nie do tego zmierzam. Jetem osobą wyrozumiałą i nie robię scen z byle powodu tak jak widze niektóre z moich koleżanek które z byle powodu robia swoim chłopakom awantury, a to, że zapomnieli o czym mówiły, a to, że wypili na imprezie za dużo, a to, że nie mają wyprasowenj koszuli, a to, że spotkali sie z kumplami a nie akurat z nią. Uważam, że każdy stanowi o sobie. Liczę natomiast na szczerość bo sama jestem w związku szczera. I tu pojawił sie problem. Chłopak, z którym jestem od roku, wczoraj jadąc z nim samochodem odebrał telefon i odpowiedział, jak się później okazało kumplowi, że będzie gdzieś tam o umówionej godzinie ale najprawdopodobniej bez siostry. Zaraz po tym zaczął coś mi tam opowiadać, zagadywac, tak żebym przypadkiem nie wypytywała gdzie i z kim się umówił. Ok, uznalałam, że nie musze wiedziec, ale było mi przykro bo cała ta sytuacja wydała mi się dziwna. On też zauważył, że nagle jakbym przycichła.W drodze powrotnej zaczął wypytwywac co tak posmutniałam. Ja nie chciałam drążyć tematu. Ale on nalegał. Wkońcu powiedział, że pewnie siedze tak cicho przez telefon, który odebrał i zaczął mi sie tłumaczyć, że umówił się z kumplami i takie tam. I zobaczcie nie byłoby mi przykro gdyby powiedział mi o tym normalnie, jak gdyby nigdy nic, nie robiłam z takiego powodu żadnych scen. Dla mnie to normalne, że facet chce sie spotkac z kumplami. Było mi przykro, że to przede mną w taki głupi sposób chciał ukryć. Powiedziałam mu o tym, przeprosił. Był miły, czuły, nawet coś wspomniał, że cieszy się, że potrafi ze mną tak o wszystkim porozmawiać, że ceni we mnie tę możliwość porozmawiania i przyznania się, że zrobił źle nie mówiąc mi o planowanym wyjściu. Wszystko to wydarzyło sie wczoraj. Po tym jak pojechał do domu zaczełam się nad tym wszystkim zastanaiwac. Uznałam, że skoro do tej pory nie dawał mi takich oznak nieszczerosci coś musiało się stać. Napisałam więc do niego smsa, że mimo wszystko czuje się zawiedziona i chce pobyc troszke sama. On na to przystał. Dziś spotyka się z tymi kuplami, wychodzą gdzieś wieczorem, podejrzewam, ze jego siostra idzie z nimi. Jak myślicie, czy on sie zaczyna powoli ode mnie odsuwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat
to koniec. musisz sie z tym pogodzic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna w sobotę
też tak myślę, tym bardziej, ze telefon dzisiaj milczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty od niego
uciekaj nawet jakbys miala sie za chwile rozleciec, notoryczny kretacz, od 17 lat mam to w domu, koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh dziewczyno , czy Ty przypadkiem nie przesadzasz??? Daj se na luz...Chlopak chcial sie sotkac z kumplami, nie powiedział Ci o tym odrazu, bo nie chcial Ci zapewne zrobic przykrości. Za bardzo przezywasz, i robisz problem z niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna w sobotę
pierwszy raz nie powiedział mi o swoich zamiarach, może ja przesadzam..... Ech zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×