Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

andzia111

moze byc przyczyna nieplodnosci...

Polecane posty

tylowzgiecie macicy? czy ktos sie orientuje, lekaz mowi ze to nie ma nic wspolnego ale ja sie powaznie nad tym zastanawiam, staramy sie o dzidziusia od dluzszego czsu i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyłozgięcie macicy
nie jest przyczyną niepłodności, jedynie troche trudniej jest wtedy zajsc w ciaze. Ja tez je mam - po swojej mamie chyba ;) W kazdym razie moja ginekolog mowiła, ze wtedy plemniki mają jakby "pod górkę" zeby dojsc do komórki jajowej i dlatego trudniej zachodzi sie w ciaze. Moja mama próbowała pół roku na maxa i dopiero potem jest sie udało. Ja widze po sobie, ze za szybko to ja w ciaze nie zajde, bo stosuje teraz stosunek przerywanyod 2 lat (przez pare lat bralam tabletki) i w ciaze nie zachodze. A przeciez niektore dziewczyny od takiego "stosunku" zachodza. Wiec głowa do góry, wszystko bedzie dobrze, tylko troche trudniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, troche trudniej to znaczy jak trudno? myjuz pare miesiecy walczymy i nic, nie wiem, moze jakies specjalne pozycje co...? ja tez bralam tabletki 3 lata, tez od ponad dwoch lat stosunek przerywany i wpadki niestety niezaliczylismy, juz mnie rozne mysli nachodza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyłozgięcie macicy
mi ginekolog mówiła, zeby po stosunku leżeć z nogami do góry, np. opartymi o ścianę przez jakiś czasy, wtedy plemniki nie beda mialy "pod górkę" ;) Nie stresuj sie, im bardziej sie chce miec dzidziusia tym mnie j sie udaje, Nie wiem jak to jest, ale moze przez psychikę, stres, nastawienie, w kazdym razie wiele jest takich przypadkow, ze jak para troche odpusciła i wyluzowała, nie liczac w kołko kiedy kobieta ma owulacje i ze własnie w tej godzinie trzeba się kochać, to nagle za jakiś czas dochodziło do zapłodnienia. pare miesiecy to nie jest duzo. tak juz jest, ze jedne z nas sa prawie wiatropylne, a niektóre musza troche poczekac. Nie martw sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joannaz-wlasnie jestem w trakcie, pobierali mi krew dwa razy, za dwa tygodnie mam wizyte u mojego ginekologa, zobaczymy... dzieki za slowa otuchy, chmm..wiatropylne to my chyba zadna nie jestesmy, ale faktycznie jednym latwiej jednym trudniej, co prawda to prawda, kolezanka nie miala stosunku 2 lata no i jednej nocy poszalala no i teraz jest szczesliwa mamusia...a ja, walcze, i walcze. Ale to nie tak ze mysle tylko o tym, od dwoch tygodni sie wlasciwie zaczelam zastanawiac co moze byc nie tak ze mna, pisze ze mna bo moj obecny moz ma juz dzidzisia z poprzedniego zwiazku i z nim wszystko ok. tak wiec sie zastanawiam i mysle ze przyjdzie czas i na mnie, ale po sekundzie dodaje-a co jesli nie, jezeli nie moge miec dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia to zajrze jak bedziesz miala wyniki i zerne na wartosci ktore Ci wyszly:) Ja staram sie prawie 2 lata o dzidzi, hormony sprawiaja ze... nie idzie:) Pozdrawiam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki joanna, a jezeli moge wiedziec to co u Ciebie jest nie tak, czy moze tez za bardzo sie starasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za bardzo to nie, bo po tylu cyklach to mam to poprostu gleboko gdzies:) Hormony mi szwankowaly, poza tym 3 razy lekarza zmienialam, az trafilam na dobrego:) Od 4 cykli mam....samoistne miesiaczki, pierwsze w zyciu(bez wywolywania) no i...cykl temu mialam 1 raz w zyciu owulacje:) To bardzo zlozony problem..... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26, a chwilowo mam przerwe w staraniach ze wzgledu na chorobe M. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×