Seks z moim mężem jest...

do bani... Po 1,5 roku małżeństwa i 7 latach znajomości - kicha, lipa, i w ogóle. Już to widzę jak mi piszecie - zrób coś dziewczyno!, to pewnie twoja wina, nie starasz się itp., ale to nie tak... Po pierwsze - nie potrafi mnie rozpalić, gra wstępna to pare buziaków, w tym kilka z językiem, pieszczenie mnie ręką pare minut i 20 minut seksu, który nie doprowadza mnie do orgazmu... Czuję się sflustrowana i chyba kupię wibrator... Próbowałam już różnych rzeczy, kiedy chcę się z nim kochać, bo naprawdę mam WIELKA ochotę - on akurat nie jest w nastroju, Kiedy próbowałam z nim rozmaiwać "kochanie, moze ci czegoś brakuje, powiedz, może coś zmienimy" itp. - on twierdził, że wszystko jest OK.Wszelkie nowości wypływające z mojej strony traktuje jako przejaw mojego "zboczenia"... No i sama nie wiem, chciałabym, a nie chce mi się już nalegać, uwodzić... Kiedyś to on był stroną inicjującą - miał większe doświadczenie.. Trwa to już jakiś czas, mnie jest źle, on wie i nic nie robi i ja też powoli mam gdzieś to żeby nam sie układało..

jak pisze, ze sflustrowana, to sflustrowana, chyba wiem co mi jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Więc kup koniecznie ten wibrator :D niezaspokojona kobieta jest gorsza od najgorszego agresora :D

a żyjecie w zgodzie czy jesteście pokłóceni?

7 lat znajomosci? A pierwszy raz po slubie, czy przed? Po co za niego wyszlas? Nie sadze, ze wszystko sie popsulo w ciagu roku malzenstwa?

Ojej - sflustrowana, sfrustrowana co za różnica Po roku chodzenia zaczelismy ze soba sypiac, na poczatku bylo tak sobie, a pozniej naprawde super. Pospuło sie pare miesiecy temu, urodzil sie dzidzius, po tym juz nie bylo tak jak wczesniej.

qrde .... wiele par po urodzeniu dziecka już ze soba nie sypia :O a kochaliście sie podczas ciazy?

Raczej w zgodzie choc na pewno to ze rzadko sie kochamy w jakis sposob wplywa na nasze stosunki.

a czemu sie rzadko kochacie?

Popdczas ciazy nie, ciezko ja przechodziala.. Jezu dementia nie strasz mnie, bo chyba sie zalamie.. Jestem normalna kobieta, potrzebujaca moze nawet nie seksu w niezmierzonej ilosci, ale dotyku, ciepla, bliskosci.. wypalam sie... I to nie jest zadna prowokacja

to tak jak bym slyszala wlasna historie tyle ze nie mamy dzidziusia :O

?

Rzadko sie kochamy bo ja ostatnio unikam jakichkolwiek zblizen. Wszystko sie konczy w momencie kiedy ja dopiero sie rozkrecam...

nie ma, pracuje u swoich rodzicow, nie wychodzi na bardzo dlugo, nie kochanki nie ma na bank

to nie wrózy dobrze... najgorsze, że nie chce o tym rozmawiać

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3188029

tzn tak http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3188029

szkoda tylko ze ten topik juz nie istnieje

Nie otwiera sie ten link

ten drugi :)

a no to co innego :)

Chyba mnie troche nie rozumiecie.. Ja nie twierdze, ze on nie ma ochoty na seks, mnie TAKI seks nie kreci i to ja zaczynam nie chciec..

to powiedz, że albo będzie tak jak Ty chcesz, albo w ogóle zero, a jak było wczesniej/ Cz miewalas orgazm/

a nie karmisz moze ? ja po porodzie mam extra seks ale dopiero po prawie roku bo 8 m-cy karmilam a póxniej hormony musialy dojsc do siebie

powiedzx mu o tym w prost albo poszukaj przyjaciela

niezaspokojona_męzatka : zapraszam na topik damska masturbacja, nauczysz sie bawic swoim cialkiem, zreszta jest co czytac ;)