trójkąt

Mam ochotę wypróbować seks z moim mężem i przyjaciółką. Wiem, że i oni mają ochotę ale każdy boi się, co będzie potem. Co o tym sądzicie ? Ma ktoś doświadczenia ?

Ja nie polecam.Owszem na początku chcecie itp ale później jak widzisz jak Twój facet kocha się z inną kobietą(nawet przyjaciółką) robi się jakoś dziwnie na sercu.Potem zaczynasz myśleć,że skoro chciał trójkątu to pewnie ciągle Cię zdradza i skacze w bok z innymi babkami...Będzie coraz gorzej aż się w końcu rozstaniecie..pozostanie tylko żal i pustka :(

Problem w tym, że sama bym spróbowała. Ale jak sami piszecie boje się tego :co potem. Tymbardziej że jest to moje najlepsza przyjaciółka i bardzo mi na niej zależy. A męża kocham też.

z obcą osobą i do dziś mam w pamięci mojego męża kochającego się z inną kobietą :( Już nie jest tak jak kiedyś...

Opowiedz jak to jest !

na pewno w danym momencie baaardzo podniecające,ale potem ten niesmak. Zrobiłabym to jeszcze ale z obcą parą.Jestem o męża zazdrosna ;)

Racja. W danym momencie jest super tylko ten niesmak potem. Chyba jednak zrezygnuje.

O trójkątach wiem wszystko, bo z niejednego chleba piec jedłem!

Nawet o tym nie myśl jeżeli zalezy Ci na partnerze.Ja chciałam spełnic marzenie mojego partnera i jedyna osoba która wchodziła rachube była moja kuzynka.Co prawda do najgorszego nie doszło ale widok ich razem w intymnej sytuacji mam do dzisiaj przed oczami.Sex przestał sprawiac mi przyjemność, mam żal do niego że nie potrafil powiedzieć NIE nie chce to były tylko moje fantazje ale kocham Ciebie i żednej innej kobiecie nie mógłbym zrobic tego co robie Tobie. Niestety facet to tylko facet i gdybym tego nie przerwała napewno by doszło do czegos więcej.Czuje niesmak do siebie do kuzynki a najbardziej do mojego faceta.Nie wiem czy czas zaleczy ranę , narazie jest strasznie. Ciagle wydaje mi się że jestem mniej atrakcyjna od niej, ze on kochając się ze mna mysli o niej . Koszmar nie rób tego!!!!!!!!!!!!!

Kochana, jest super, polecem. Któregoś razu ja z żoną spotkaliśmy się u nas z naszą nieco starszą przyjaciółką (my mamy po 27, ona 38). Trochę wypiliśmy, zaczeliśmy gadaćo seksie, potem pusciliśmy sobie pornoska, i koleżanka zaczęła lizaćsię z moją żoną a mnie zaczęła masowaćza kutasa. Potem było już tylko lepiej, takie orgazmy jakie wszyscy mieliśmy - marzenie. Od tego czasu (czyli od dwóch miesięcy) spotykamy się w czwartki wieczorem i robimy sobie takie sesje. W zeszłym tygodniu był prysznic. Fantazja i moja żona wcale nie jest zazdrosna, że bzykam inną bo zaraz bzykam ją. Naprawdę polecem tylko oczywiście z zaufaną osobą.

Kochana, jest super, polecem. Któregoś razu ja z żoną spotkaliśmy się u nas z naszą nieco starszą przyjaciółką (my mamy po 27, ona 38). Trochę wypiliśmy, zaczeliśmy gadaćo seksie, potem pusciliśmy sobie pornoska, i koleżanka zaczęła lizaćsię z moją żoną a mnie zaczęła masowaćza kutasa. Potem było już tylko lepiej, takie orgazmy jakie wszyscy mieliśmy - marzenie. Od tego czasu (czyli od dwóch miesięcy) spotykamy się w czwartki wieczorem i robimy sobie takie sesje. W zeszłym tygodniu był prysznic. Fantazja i moja żona wcale nie jest zazdrosna, że bzykam inną bo zaraz bzykam ją. Naprawdę polecem tylko oczywiście z zaufaną osobą.

trojkat ochyda... jak mozna nazwywac takie cos kochaniem sie... to zwykle bezuczuciowe rzniecie, sex bez milosci jest poprostu szmaceniem sie i nie piszcie ze kochacie swojego partnera bo jesli by tak bylo to nigdy by wam nawet na mysl nie przyszedl taki pomysl

to to nie jest dobry pomysl naprawde pozniej bedziesz miala schizy, bedziesz zazdrosna, bedzie ci przykro, nawet jesli myslisz ze tak nie bedzie ;) trojkat sam w sobie jest zajebisty ale nie z mezem/facetem ! wez przyjaciolke i wyrwijcie jakiegos kolesia na jedna noc :D tylko wtedy nie bedzie zazdrosci i schiz. Przerabialam obydwie "opcje" i ta druga zdecydowanie lepsza :)

Nieprawda, wszystko to kwestia zaufania i wyobraźni. We trójkę można robić takie rzeczy , że głowa mała - przyjemnośc niesamowita, dziewczyno i przecież nie ma zdrady bo wszyscy tego chcemy, wiem co mówię przecież robimy takie zabawy z żoną, a poza tym kiedy się bawić, jak będziemy mięli dwójkę dzieci i fiut przestanie mi już stawać

poprostu nie kochasz swojej zony, baw sie jesli chcesz to twoje zycie, ale nic nie zmieni tego ze sie nie kochacie, tylko traktujecie jak zwierzeta... "Jak psy w kolejce do jednej suki sie ustawiaja"

Co za bzdury, w czasie naszych zabaw moja żona ma najwspanialsze orgazmy w życiu - i o to chodzi, kurwa członek ligi, seks to przyjemność i zabawa a nie obowiązek małżeński

przyjemnos tak ale jesli jest uczucie, w waszym przypadku to zaspokajanie potrzeb, a tu chodzi o milosc wtedy to sie ma orgazmy, zaden trojkat, orgie itp ci tego nie dadza ale co ty mozesz wiedziec o milosci, niestety nic

calkowicie sie zgadzam z ostatnim zdaniem... taki trojkacik boska sprawa ale tylko w przypadku kiedy jestes wolny/wolna i robisz to z osobami, ktore rowniez sa wolne. W zwiazku przewaznie konczy sie katastrofa- nie na sobie sprawdzalem ale znam przypadki.

W życiu nie zgodziłabym się na trójkąt bo nie zniosłabym widoku mojego faceta kochającego się z inną kobietą... Nie mogę znieść takiej myśli a co dopiero jakbym miała na to patrzeć... :-o

Słuchajcie, przecież jak bzykam swoją koleżankę to pieszczę też ręką moją żonę, a po zatym mamy do siebie zaufanie i lubimy odmianę i się kochamy ale jesteśmy swobodni i co z tego? seks jest dla ludzi

Spoko domator, każdy lubi co innego.

tak dla ludzi jest sex i co z tego ze piescisz zone jak ruchasz inna? Dla mnie to co piszesz budzi taki niesmak, ze poprostu nie umie tego opisac... ale nie o to chodzi. Mowisz o sexie jako wyladowaniu sie i wtedy sex nie znaczy nic wiecej jak tylko sex. Ja jestem taka osoba i juz nic tego nie zmieni, ze nie popieram takich rzeczy, a jak juz ktos tak robi to niech robi ale nie pieprzy ze kocha swoja zone. Bo sex jest symbolem milosci dwoch osob, a jak chcesz miec harem to nie u nas

Polecam Ci a fuuuuuu, poprostu spróbuj, zobaczysz że jest fajnie, potępiasz tego czego nie znasz, a seź - to przyjemność, a miłoścto zaufanie

Nigdy tego nie sprobuje bo sama mysl o tym mnie obrzydza, ze na wymioty mi sie zbiera, les nie jestem, zadnemu innemu facetowi tez nie dam wlozyc. A moj facet naszczescie ma takie same poglady. Wogole to jest zdrada i to na wlasne oczy bo inaczej tego nazwac nie mozna. I nie zachecaj mnie do tego, jak chcesz sam rob z siebie malpe do zabaw, dla mnie sex to cos wiecej niz tylko przyjemnosc i szczerze ci wspolczuje teraz jeszcze o tym nie wiesz ale przyjdzie taki dzien kiedy sie przekonasz ze zle robiles

Wątpię, i nie jestem żadną małpą, po prostu ja i moja żona lubi,y fajny seks

no widze, ze sami sie nie umicie zaspokoic, jakbys sie zwiazal z odpowiednia osoba to byloby inaczej, tak wlasnie jest jak jest nuda w zwiazku, szuka sie czegos nowego. Mnie moj partner wystarczajaco zaspokaja

Kochana, ja teżbzykam się z żoną, ale od czasu do czassu chcemy czegoś innego, innego partnera, innego orgazmu, a wszystko jest pod kontrolą

Ps. jakie ty masz właściwie doswiadczenie, spoko jeśli to twój pierwszy facet - jasne przywiązanie, ale w przyszłości będziesz teżchciała trochę poeksperymentować

mozna eksperymentowac w dwojke, nigdy nie bede chciala osoby trzeciej bo jest to dla mnie jak nasrac komus do geby i sie podniecac, wrecz psychiczne. To moj pierwszy facet z tym ze on mnie zawsze zaspokaja, u was widocznie jest inaczej.