pomocy

mój facet to brudas,rzuca ubrania po całym mieszkaniu,kolekcjonuje śrubki,kabelki,kartony i inne smieci,w szafie ma ubrania, w których chodził 10 lat temu,bo nie ma czasu tego uprzatnąc,a do tego przy kompie zawsze stoi stos brudnych garów.Powiedzcie mi doswiadczone koleżanki,jaki jest na to sposób?Ja mam to sprzątać?Wyrzucać przez okno czy prosić, grozić czy błagać,żeby on to sprzatnął????chyba zwariuje,tym bardziej że lubię porzadek.

ale licz się z awanturą

brudnym garem przez łeb

usiąź nago na klawiaturze jak będzie siedział przed kompem

kiedyś wyrzuciłam mu za okno pudełko po fajkach, z 1 papierochem w środku, mało zawału nie dostał

do tego jeszcze pali, i mnie przy okazji wędzi....

a myje się czasem?

jak zdąrzy to tak :) chodzi o to,że do późna siedzi przed kompem,więc w nocy mu się nie chce

w ogóle jego rodzicom nie przeszkadza syf w domu,bo jest wiele ciekawszych rzeczy od sprzątania.... no ale co zrobić,żeby chociaż zadbał o porzadek na poziomie przyzwoitości???