Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKłamczucha

jestem kłamczuchą i teraz za to płacę!

Polecane posty

Gość KKKłamczucha

zakochałam się w facecie, który nigdy mi nie imponował tak jak inne moje miłości. był normalny, nieciekawy.miał dziewczynę, którą zdradzał i która była daleko. on świetnie bawił sie na studiach, którym ona była przeciwna. byłam dziewicą, nigdy nie miałam chłopaka, poszłam z nim do łóżka, tak bez emocji. ale to na mnie tak podziałało, ze nie wiem kiedy okazało się, że nie mogę bez niego żyć. on był z tamta nadal, ale czułam, że dla niego znaczę coś więcej. byłam zawsze bardzo podziwianą przez innych osobą, zawsze samotne i zakompleksiona ale dla innych byłamkimś. myślałam,ze imponuje mu,że mnie zdobył. ale nic więcej. wpadłam w rozpacz, chciałam to skończyć, tymczasem jego dziewczyna go zostawiła i został ze mną. jednak nadal byłam nieszczęśliwa, bo chciałam,żeby to on dokonał wyborua nie ślepy los. byliśmy razem, schowałam swoje smutki, zaszłam w ciązę i wzięlismy ślub. to wszystko na przestrzeni roku. nie byłam szczęśliwa, nigdy między nami nie było czułości ani zrozumienia, nie pasowaliśmy do siebie. wychowywałam dziecko a on bawił sięz kumplami. po studiach znaleźliśmy wspólną pracę, jakoś się żyło, dziecko było cudne, roboty dużo, a ja płakałam po nocach. czułam, ze on mnie nie kocha. po czterech latach zaczęłam być bardziej aktywna zawodowo i osiągnęłam sukces. z latami uwolniłam się emocjonalnie od męża. ale mój sukces był dla niego zaskoczeniem, choś na studiach juz wróżono mi karierę, która powstrzymała ciąża. zaczął mnie atakować, zarzucać romase, był wsciekły,ze nagle przestałam siedzieć w domu. zaczął się koszmar, darł się na dziecko, że ich nie kocham itp. poznałam w pracy kolegę, zafascynował mnie, stał się kimś bliskim, podziwiał mnie i był miły, miał swoją rodzinę. nigdy między nami nic nie zaszło, nawet pół słowa o uczuciu, ale było wyczuwalne. postanowiłam skończyć z tym piekłem, odeszłam od męża. znienawidziłam go. kochałam tamtego, wybrałam samotnośc. po miesiacu od rozstania mąż juz był z inną, promieniał, jeździł na wczasy, szalał, ale ciągle mnie dręczył, mówił, że jestem najgorszym człowiekiem na swiecie,że przez nikogo nigdy tak nie cierpiał i ze mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha
samotność była straszna. tamten przyjaciel zniknął. przestraszył się,że to przez niego. bardzo cierpiałam. w pracy nadal świetnie, wychowywałam synka, mieszkałam sama, dawałam radę, tylko wciąż byłam nieszczęśliwa.kiedys sopotkałam w tramwaju kolesia, podszedł, powiedział, ze jestem zajebista i poprosiło telefon, umówiłam się, sypialiśmy ze sobą trzy miesiace, potem zniknąl. po roku zakochał sie we mnie dawny znajomy. ideał faceta, znałam go ze studiów, wtedy był żonaty, obecnie miał jakąś dziewczynę, nie był szczęsliwy. wyznał, że fascynuje się mną od zawsze.oszalałam na jego punkcie. planował rozstac się z tamtą, gdy okazało się,że ona jest w ciąży. przestaliśmy się kontaktować. opowiedziałam to byłemu mężowi, wzięliśmy rozwód w międzyczasie. był teraz sam, nadal mnie kochał, ale miałam go gdzieś. minęło kolejne pół roku. poznał kobietę zakochał się. a ja oszalałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha
nie wiem co się ze mną dzieje. wydaje mi się, ze go kocham. wiem,ze byłniedobry, ze nie pasujemy do siebie. zaprzeczam wszystkim miłościom i robię z siebie świętą, a tymczasem zdradziłam go w tym czasie z czterema facetami. tego, ze on sypiał z innymi, nie mogę mu wybaczyć, brzydzę sie go. powiedziałam mu, zeby sie tak nie afiszował ze swoim szczęsciem bo mnie to boli. nie mogłam się powstrzymać. juz był taki spokojny, poznał miła dziewczynę, a ja zburzyłam mu ten świat. kiedy i tak z nim być nie mogę. chciałam być sama kilka lat. poczekaćna prawdziwe, uczciwe uczucie i nie wytrzymała. sama siebie nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha
płaczę cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresc to bo nikomu sie
nie chce czytac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przeczytałam całe...
:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresc to bo nikomu sie
klamiesz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jestes
sama niewiesz czego chcesz??krzywdzilas wiec los sie zemscil:( skoro sama unieszczesliwiasz nie mozesz byc szczesliwa❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jestes
pogubilas sie w tym co najwazniejsz w zyciu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy
nie rycz mała daj sobie troche czasu to najlepze lekarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy
nic, żadne siły wyższe się na tobie nie mszczą poprostu poprostu jesteś bardzo uczuciowa dlatego tak mocno to wszystko przeżyawsz musisz mabrać dystansu i nie bać się samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha
byłam bardzo nieszczęśliwym dzieckiem, całe zycie czułam się niekochana. nie mam poczucia, ze kogoś krzywdziłam. samotności sie nie boję, tylko teraz dopadły mnie te dawne uczucia wobec byłego męża. nasze dziecko nas łączy, praca, to zawsze będzie taki rozbity dom i po dwóch latach od rozstania cos się we mnie odezwało, zeby to ratować. ale dopiero w momencie kiedy on jest szczęśliwy. czy to zawiść? zyczyłam mu szczęścia, szczerze, ale rozpacz mnie ogarnęla... nic nie poradzę na to. to prawda, uczuciowa i przewrażliwiona jestem bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przeczytałam całe...
nie kłamie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha
wróciłam z pracy, troche się uspokoiłam... pomóżcie jeszcze troszkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z twoim bylym mezem nic ci nie wyjdzie wiec o nim zapomnij. To co czujesz do niego to tylko twoje hormony. Musisz to odczekac moze i kilka lat a tymczasem spokojnie znalezc sobie kogos kto cie bedzie naprawde kochal. I nie idz z nim do lozka poki sie nie zakocha bo znowu nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha
dzięki... wciąż myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKłamczucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×