Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roroe 85

Moja historia.. Prosze o rade...

Polecane posty

Gość roroe 85

roroe 85 Dałem swoją histrorie jakoo dzielny temat..bo tam to wpisałem sie komus w topiku( może tak wiecej osób przeczyta i sie wypowie na ten temat).. Oto moja historia miłosna..Bo potrzebuje rady zakochałem sie w dziewcznie z grupy z roku..na początku smsowalismy przez poł roku.. wkoncu kiedy sie przeprowadziła do warszawy odrazu zaiskrzyło..zaczelismy sie spotykac..ale ona nie zerwała jeszcze ze swoim byłym była z nim 5 lat to jej pierwszy związek (długo )..Bylismy 3 miesiące ale ona nie była dla mnie taka jak powinna..bo miałą 2 osoby w głowie. .Dodam ze zerwała z nim bo poprostu cos sie wypaliło..normalnie on nie zrobił nic złego..No i rozstalismy sie ja Cierpiałem ona powiedziałą ze nie chce mnie ranic..Po miesiącu sie zeszlismy postanowilismy zacząc Wszystko od początku...I było cudownie...robilismy wsztstko spedzalismy ze sobą kazdą wolną chwile.. W koncu powiedziała mi ze mnie kocha ...słyszałem słowa..ze mnie nie odda...ze jestem kochany cudowny i takie tam...Ja byłem szczesliwy bo w koncu pokochała mnie dziewczyna dla której byłem i jestem w stanie zrobic wszystko Naprawde pokochał ją całym swoim sercem Robiłem co mogłem zeby było cudownie ...i było bo mi to mówiła..Wyjechalismy razem nad morze na tydzien ona nigdy nie była sama z chłopakiem na wyjezdzie ja tez i było super. Wszystko było ok..oczywiscie były kłotnie i sprzeczki..róznice zdan bo to normalne ..jak w kazdym związku..ja zrobiłem pare głupot jak sprzeczka po alkoholu ale zdarzyło sie to 2 razy..2 raz kiedy oboje wypilismy..ale to o pierdoły jak to po alkoholu kiedy sie za duzo wypije.Jednak obiecał jej ze wiecej do czego takiego nie doprowadze i trzymałem słowa... było ok...naprawde...Jednak 2 miesiace przed koncem. .Dowiedziałą sie ze jej były spotyka sie z jej koleznaką i zaczełą rozpaczac rozmyslac o nim mnie to strasznie bolało..Pojechałą do domu.. i W rozmowie telefonicznej..usłyszałem słowe ze za wczesnie to wszystko miedzy nami sie zaczeło..ze ona nie wie co czuje..Powiedziała mi ze mnie kocha ale jej tak sie wtedy wydawało..dodała mówiąc przez telefon..a mnie jakby ktos zimną wodą oblał....Jednak wroiła do warszwy..i nie poruszalismy tego tematu...Pomagałem jej we wszystkim wspierałem w ciezkich chwiach byłem kiedy mnie potrzebowała zawsze mogła na mnie liczyc...Jednak na początku pazdziernika ..miałem głupią przygodę...z wałsnej nieodpowiedzalnosci..wiozłem kolege pijanego..sam byłem po jednym piwie i zabrali mi prawo jazdy...Od tego momentu wszystko sie popsoło..nakrzyczała na mnie co normalne..bo zrobiłem głupio nie pomyslałem ..ale zrozumiałem swoj bład załuje tego ..i wiem ze wiecej tak nie zrobie... Bałem sie ze tym co zrobiłem ze ją strace.. Ona powiedziała mi ze tym co zrobiłem straciłem w jej oczach ze odepchnołem ją od siebie..ze nie chce byc z kim kto zachowuje sie jak gówniarz i jest nieopowiedzialny...Cały ostatni tydzien mi to wypominała..I dotego wrociły jej mysli z byłym...powiedziałą ze juz pared ni wczesniej miała takie mysli i tym co zrobiłem tylko spotęgowałem to. .Słyszałem teksty w stylu..Ze nie wiem co czuje ze jestem nieszczesliwa..ze musi sie spotkac z były, zeby sie przekonac czy go naprawde kochała( a 2tyg wczesniej powiedziała obejmując mnie ze jej juz przeszło..ze koniec ze widziałą go i nic..)..Słyszac te słowa wszystko mnie w srodku bolało... Mówiłąa ze Fajnie by było gdybym sie nie zakochał..ze było by lepiej..i ze dobrze by było gdybysmy sie nie widzieli jakis czas to by sprawdziła co czuje...i czy teskin za mną..Ciągle powtarzała mi ze ..nie widzisz ze sie pieprzy..Dodam ze podczas jednej rozmowy z nią powiedziała ze nigdy nie dawała mi gwarancji ze bedzie dobrze..ze sam sie podjołem tak trudnego zadania i wiedziałem dobrze jak ona ma...I ze nawet jak sie zmienie to nie wie jak bedzie bo ona juz to przechodziła ze swoim byłym... Po tym ja wyszedłem ..poprostu przez ostatnie dni widziałem ze jest myslami gdzie indziej..ze sie stara zebym nie poznał ale i tak to było widac... Jednego wieczoru po jej powrocie z domu lezała w tulona we mnie i mnie przeprosiła. Spytałem sie za co ..powiedziała ze nie wazne..Po dwóch dniach powiedziałem zeby mi powiedziała za co mnie przeprasza..Ona na to ze miała głupie mysli z byłym jak była w domu..ale nic nie zrobiła..i ze jak słuchała ich pierwszej piosenki to sie popłakała.. W piatek .Wychodząc od niej..poprosiła zebym ją obudził na uczelnie jutro ja powiedziałeze ide do znajomych posiedzeic troche..ALE nie wytrzymałem napiecia po tym wszystkim co usłyszałem przez tydzien..i poszedłem z nimi na impreze napiłem sie..chciałem zapomnieco tym wszystkim..Rano jej nie zbudziłem..nie powiedziałem ze byłem na imprezie i nie przyznałem sie odrazu ze piłem..nie miałem ochoty...Ona jeszcze tego samego dnia na uczelni ze mną zerwała mówiąc ze ma tego dosc.( zrobiłem tak 2 raz wciągu..poł roku).ze to co zrobiłem nie jest odpowiedzialne i nie prowadzi do zmian... I ze to nie ma nic wspolnego z jej byłym i kazda normalna dziewczyna by tak zrobiła... Powiedziałą ze lepiej bedzie jak sie rozstaniemy,poki co..Powiedziała znie nie przekresla i ze sie nie zmienie ot tak tylko na to trzeba z poł roku...Po tygoniu rozmawailismy ze soba spotkałem sie z nią..Powiedziałe ze przemyslałem wszystko ze wiecm co zrobiłem nie tak ..ze wiecej tak nie zrobie ..popełniłemkilka błedów ale nikt nie jest idealny..ze mi na niej zalezy..ze ją kocham bo jest dla mnie tą jedną..ze chce byc przy niej..ona powiedziałą ze teraz jest sama i ze jej tak dobrze po za tym musi wyjasnic zsprawe z byłym( sprawdzic-spotkac sie bo ) musi sobie wszystko przemyslec co z kim? i do kogo czuje?..Ze chce miec kogos..i ze nie zmieni decyzji z dnia na dzien..ze czas...I dodała ze przeraza ją to co mówie... Tylko dodała ze juz jej tak ktos kiedys mówił to była szczesliwa słyszac teakie słowa..A ja dodałem no widzisz ..bo kochałas tamtą osobe...a mnie jednak chyba nie..." To po co mi powiedziałas ze mnie kochasz, skoro wczesniej powiedziałąs mi ze nigdy nie mówisz tego jezeli nie jestes w 100% tego pewna.."- Zraniła mnie mówiac ze jej sie w tedy tak wydawało..ze nagle to wsztstko prysło ze teraz juz nic nie czuje ale nie jestem jej obojetny....Od tamtego spotkanie nie kontaktujemy sie ze sobą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
Czy jaks dziewczyna mogła by sie wypowiedziec na ten temat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się czytac
:( nie możesz streścic trochę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
niestety nie..bo nie mozna by wtedy obiektywnie ocenic..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes za dobry
Jak pokazujesz,ze tak bardzo Ci zalezy to wykorzysta Cie i nie bedzie miala szacunku.Nie przepraszaj za to,ze czasami spotykasz sie ze znajomymi,za to,ze masz swoje zycie.Nie mozesz czuc sie winny,ze jestes czlowiekiem.Pokaz jej,ze jestes mezczyzna i badz twardy-wtedy zacznie szanowac Ciebie i Twoje uczucia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
zalezy mi na tym zeby jakas narmalna dziewczyna wypoeiedziałą sie na ten temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
.........ona powiedziałą ze teraz jest sama i ze jej tak dobrze po za tym musi wyjasnic zsprawe z byłym( sprawdzic-spotkac sie bo ) musi sobie wszystko przemyslec co z kim? i do kogo czuje?..Ze chce miec kogos..i ze nie zmieni decyzji z dnia na dzien..ze czas...I dodała ze przeraza ją to co mówie... Tylko dodała ze juz jej tak ktos kiedys mówił to była szczesliwa słyszac teakie słowa..A ja dodałem no widzisz ..bo kochałas tamtą osobe...a mnie jednak chyba nie..." To po co mi powiedziałas ze mnie kochasz, skoro wczesniej powiedziałąs mi ze nigdy nie mówisz tego jezeli nie jestes w 100% tego pewna.."- Zraniła mnie mówiac ze jej sie w tedy tak wydawało..ze nagle to wsztstko prysło ze teraz juz nic nie czuje ale nie jestem jej obojetny....Od tamtego spotkanie nie kontaktujemy sie ze sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes za dobry
ja uwazam sie za normalna dziewczyne-ale wole jak facet ma swoje zdanie i nie jest na kazde moje zawolanie, kiedyy wiem,ze moge robic z nim co chce i nie wazne jak go potraktuje-on i tak wszystko zniesie-nie szanuje go-bo nie jest tego wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja laska cie próbuje
sobie wychować nie jesteś cyborgiem i nie bedziesz chodzil wedlug jej programu ludzie maja prawo popelniać bledy i maja prawo do slabości wrzuć na luz, nie lataj, nie dzwoń, nie pisz badz facetem, kochaj ale miej honor !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaaaa
Strasznie mi cię żal... Z drugiej strony wiem, jak wygląda sytuacja tej dziewczyny. Tez byłam zakochana w 2 jednocześnie. To rozdarcie było straszne, każdy w jakiś sposób mnie pociągał. Jeden wiedział o drugim, drugi o pierwszym nie. Czułam się z tym strasznie, świadoma, że krzywdzę każdego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaaaa
W końcu z jednym skończyło się naturalnie, bo wyjechałam (to było na stypendium). Rozpaczałam strasznie, chciałam zaraz tam wracać. A mój 'polski' chłopak nic nie wiedział i nie wie. Na początku wyczuwał mój dystans. Powiedziałam, że nie wiem, co czuję nie wiem, jak będzie. Teraz UWAGA: jego zachowanie. Nie naciskał, nie narzucał się. Dał mi czas wszystko przemyśleć, a z drugiej strony był cały czas gdzieś obok. I czekał na decyzję. Ale żadnymi wyznaniami nie próbowal mnie pośpieszać. I w końcu tamto przeszło. I wróciłam do niego. Zakochałam się jeszcze bardziej niż na początku znajomości. Dziś, gdy myślę o tamtym, uśmiecham się tylko. Masz szansę, tylko daj dziewczynie podjąć samodzielnie decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna dziewczyna...
5-letniego związku nie da sie wykreślić jednym ruchem,wydaje mi sie że tam nastąpiła monotonia i nuda ...Ty akurat sie trafiłeś... coś nowego,ciekawego zaczęło sie dziać...tak naprawdę chyba nic do Ciebie nie czuła poza zauroczeniem,które minęło...jeśli się kogoś kocha i chce sie z nim być to dużo rzeczy się wybacza...a z tego co piszesz ona sama nie była pewna czego właściwie oczekuje od Ciebie...na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes za dobry
nie pytaj o nic.udawaj obojetnosc.wtedy jedynie masz szanse,zeby zrozumiala jak jestes dla niej wazny(jesli jestes).na ten moment mysli sobie,ze moze stracic tamtego kolesia wiec o niego zabiega-widocznie lubi miec kilku dookola.Jesli Ty teraz bedziesz obijetny mysle,ze moze do Ciebie wrocic i do tego na prawde sie zakochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to prowokacja? Mozesz mi wyjaśnic czemu załozyeś oddzielny termat? Mam pzrez to wrażenie, że w ogóle nie wziałeś sobie do serca moich słow. Tzn, że na darmo pisałam i podzieliłam się swoimmi spostrzerzeniami... Chciałam Ci pomóc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
Nie kikunia to nie tak..załozyłem odzielny temat bo chciałem ..zobaczyc wiecej opini. na ten temat..a Twoje słowa wziołem sobie do serca..i dziekuje Ci za to ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
Nie wiem..Czasami mam teki mysli ze to prze zemnie przez te błedy które popełniłem.ze to ja wszystko popsółem...ale nie wiem czy to jest dobre myslenie...Poradzcie coś prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe 85
Wydaje mi sie czasem ze gdybym nie popełnil kilku błedów..czasem sie kłucilismy .ale to o pierdoły..i potem przechodziło.godzilismy sie. Ale przeciez nikt nie jest idealny..nie byłem ani zaborczo zasdtosny..itd...Po prostu nie wiem co o tym myslec..Poradzcie mi coś prosze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85
Moge prosic jeszcze o jakąs rade...dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85
czuy moge prosic o jescze jakos porade prosze bardzo was dziewczyny..naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×