Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psychologia_

pytania o zwiazki mozna tu do mnie kierowac

Polecane posty

Gość psychologia_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfdf
Kim jesteś, że udzielasz rad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
prosze opisac problem, postaram sie pomoc to za malo aby odpowiedziec nie wroze, nie przepowiadam tylko podchodze psychologicznie do problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna dorotka
ok bylam z facetem 3 lata - bylo cudownie we srode była kolacja, cudowny sex a we czwartek powiedział "musze odpoczać" no i tak odpoczywa odemnie ju 4 lata dzis zadzwonił a miesiac temu spotkał mnie przypadkiem i mnie przepraszał dzis?????????????????????????? co on chce odemnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfdf
Aha, dzięki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
czyli pani juz nie jest z partnerem 4 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85
zakochałem sie w dziewcznie z grupy z roku..na początku smsowalismy przez poł roku.. wkoncu kiedy sie przeprowadziła do warszawy odrazu zaiskrzyło..zaczelismy sie spotykac..ale ona nie zerwała jeszcze ze swoim byłym była z nim 5 lat to jej pierwszy związek (długo )..Bylismy 3 miesiące ale ona nie była dla mnie taka jak powinna..bo miałą 2 osoby w głowie. .Dodam ze zerwała z nim bo poprostu cos sie wypaliło..normalnie on nie zrobił nic złego..No i rozstalismy sie ja Cierpiałem ona powiedziałą ze nie chce mnie ranic..Po miesiącu sie zeszlismy postanowilismy zacząc Wszystko od początku...I było cudownie...robilismy wsztstko spedzalismy ze sobą kazdą wolną chwile.. W koncu powiedziała mi ze mnie kocha ...słyszałem słowa..ze mnie nie odda...ze jestem kochany cudowny i takie tam...Ja byłem szczesliwy bo w koncu pokochała mnie dziewczyna dla której byłem i jestem w stanie zrobic wszystko Naprawde pokochał ją całym swoim sercem Robiłem co mogłem zeby było cudownie ...i było bo mi to mówiła..Wyjechalismy razem nad morze na tydzien ona nigdy nie była sama z chłopakiem na wyjezdzie ja tez i było super. Wszystko było ok..oczywiscie były kłotnie i sprzeczki..róznice zdan bo to normalne ..jak w kazdym związku..ja zrobiłem pare głupot jak sprzeczka po alkoholu ale zdarzyło sie to 2 razy..2 raz kiedy oboje wypilismy..ale to o pierdoły jak to po alkoholu kiedy sie za duzo wypije.Jednak obiecał jej ze wiecej do czego takiego nie doprowadze i trzymałem słowa... było ok...naprawde...Jednak 2 miesiace przed koncem. .Dowiedziałą sie ze jej były spotyka sie z jej koleznaką i zaczełą rozpaczac rozmyslac o nim mnie to strasznie bolało..Pojechałą do domu.. i W rozmowie telefonicznej..usłyszałem słowe ze za wczesnie to wszystko miedzy nami sie zaczeło..ze ona nie wie co czuje..Powiedziała mi ze mnie kocha ale jej tak sie wtedy wydawało..dodała mówiąc przez telefon..a mnie jakby ktos zimną wodą oblał....Jednak wroiła do warszwy..i nie poruszalismy tego tematu...Pomagałem jej we wszystkim wspierałem w ciezkich chwiach byłem kiedy mnie potrzebowała zawsze mogła na mnie liczyc...Jednak na początku pazdziernika ..miałem głupią przygodę...z wałsnej nieodpowiedzalnosci..wiozłem kolege pijanego..sam byłem po jednym piwie i zabrali mi prawo jazdy...Od tego momentu wszystko sie popsoło..nakrzyczała na mnie co normalne..bo zrobiłem głupio nie pomyslałem ..ale zrozumiałem swoj bład załuje tego ..i wiem ze wiecej tak nie zrobie... Bałem sie ze tym co zrobiłem ze ją strace.. Ona powiedziała mi ze tym co zrobiłem straciłem w jej oczach ze odepchnołem ją od siebie..ze nie chce byc z kim kto zachowuje sie jak gówniarz i jest nieopowiedzialny...Cały ostatni tydzien mi to wypominała..I dotego wrociły jej mysli z byłym...powiedziałą ze juz pared ni wczesniej miała takie mysli i tym co zrobiłem tylko spotęgowałem to. .Słyszałem teksty w stylu..Ze nie wiem co czuje ze jestem nieszczesliwa..ze musi sie spotkac z były, zeby sie przekonac czy go naprawde kochała( a 2tyg wczesniej powiedziała obejmując mnie ze jej juz przeszło..ze koniec ze widziałą go i nic..)..Słyszac te słowa wszystko mnie w srodku bolało... Mówiłąa ze Fajnie by było gdybym sie nie zakochał..ze było by lepiej..i ze dobrze by było gdybysmy sie nie widzieli jakis czas to by sprawdziła co czuje...i czy teskin za mną..Ciągle powtarzała mi ze ..nie widzisz ze sie pieprzy..Dodam ze podczas jednej rozmowy z nią powiedziała ze nigdy nie dawała mi gwarancji ze bedzie dobrze..ze sam sie podjołem tak trudnego zadania i wiedziałem dobrze jak ona ma...I ze nawet jak sie zmienie to nie wie jak bedzie bo ona juz to przechodziła ze swoim byłym... Po tym ja wyszedłem ..poprostu przez ostatnie dni widziałem ze jest myslami gdzie indziej..ze sie stara zebym nie poznał ale i tak to było widac... Jednego wieczoru po jej powrocie z domu lezała w tulona we mnie i mnie przeprosiła. Spytałem sie za co ..powiedziała ze nie wazne..Po dwóch dniach powiedziałem zeby mi powiedziała za co mnie przeprasza..Ona na to ze miała głupie mysli z byłym jak była w domu..ale nic nie zrobiła..i ze jak słuchała ich pierwszej piosenki to sie popłakała.. W piatek .Wychodząc od niej..poprosiła zebym ją obudził na uczelnie jutro ja powiedziałeze ide do znajomych posiedzeic troche..ALE nie wytrzymałem napiecia po tym wszystkim co usłyszałem przez tydzien..i poszedłem z nimi na impreze napiłem sie..chciałem zapomnieco tym wszystkim..Rano jej nie zbudziłem..nie powiedziałem ze byłem na imprezie i nie przyznałem sie odrazu ze piłem..nie miałem ochoty...Ona jeszcze tego samego dnia na uczelni ze mną zerwała mówiąc ze ma tego dosc.( zrobiłem tak 2 raz wciągu..poł roku).ze to co zrobiłem nie jest odpowiedzialne i nie prowadzi do zmian... I ze to nie ma nic wspolnego z jej byłym i kazda normalna dziewczyna by tak zrobiła... Powiedziałą ze lepiej bedzie jak sie rozstaniemy,poki co..Powiedziała znie nie przekresla i ze sie nie zmienie ot tak tylko na to trzeba z poł roku...Po tygoniu rozmawailismy ze soba spotkałem sie z nią..Powiedziałe ze przemyslałem wszystko ze wiecm co zrobiłem nie tak ..ze wiecej tak nie zrobie ..popełniłemkilka błedów ale nikt nie jest idealny..ze mi na niej zalezy..ze ją kocham bo jest dla mnie tą jedną..ze chce byc pry niej,,,,.........ona powiedziałą ze teraz jest sama i ze jej tak dobrze po za tym musi wyjasnic zsprawe z byłym( sprawdzic-spotkac sie bo ) musi sobie wszystko przemyslec co z kim? i do kogo czuje?..Ze chce miec kogos..i ze nie zmieni decyzji z dnia na dzien..ze czas...I dodała ze przeraza ją to co mówie... Tylko dodała ze juz jej tak ktos kiedys mówił to była szczesliwa słyszac teakie słowa..A ja dodałem no widzisz ..bo kochałas tamtą osobe...a mnie jednak chyba nie..." To po co mi powiedziałas ze mnie kochasz, skoro wczesniej powiedziałąs mi ze nigdy nie mówisz tego jezeli nie jestes w 100% tego pewna.."- Zraniła mnie mówiac ze jej sie w tedy tak wydawało..ze nagle to wsztstko prysło ze teraz juz nic nie czuje ale nie jestem jej obojetny....Od tamtego spotkanie nie kontaktujemy sie ze sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85
Ze chce miec kogos..i ze nie zmieni decyzji z dnia na dzien..ze czas...I dodała ze przeraza ją to co mówie... Tylko dodała ze juz jej tak ktos kiedys mówił to była szczesliwa słyszac teakie słowa..A ja dodałem no widzisz ..bo kochałas tamtą osobe...a mnie jednak chyba nie..." To po co mi powiedziałas ze mnie kochasz, skoro wczesniej powiedziałąs mi ze nigdy nie mówisz tego jezeli nie jestes w 100% tego pewna.."- Zraniła mnie mówiac ze jej sie w tedy tak wydawało..ze nagle to wsztstko prysło ze teraz juz nic nie czuje ale nie jestem jej obojetny....Od tamtego spotkanie nie kontaktujemy sie ze sobą.. Czy moge prosic o jakąś rade w moej sprawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec........wiem truję ciagle o tym samym..... podoba mi sie pewien osobnik... byc moze z wzajemnoscią bo nieraz przylapalam go na zerkaniu w mą strone....... coz podrywają go 2 dziewczyny..jedna pewna siebie,zaprosil ją na jakas impreze...ja osobiscie jestem bardzo niesmiala,nie mam tez wsparcia wsrod znajomych w tej sprawie...wiem,ze nie moge sie poddawac...moze to lakonicznie zabrzmi ale jak sie zachowac aby nawiazac kontakt z ową osobą..przy tym nie robiac se wrogow wsrod tych panien;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
roroe 85 prosze pana.. z opisu tej kobiety widze, ze ona nie pogodzila sie do konca z rostaniem swoim bylym partnerem rzucila sie w ir znajomosci z panem , nie dala sobie czasu na przemyslenie wlasnych spraw wchodzac z nia pan w zwiazek liczyl na wielka milosc z jej strony ta kobieta nie bedzie potragila stworzyc nowego, opartego na zdrowych zasadach zwiazku dopoki nie uspokoi wlasnej duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
jedyne co moze pan zrobic to nawiazanie koleznkisch z nia ukladow musi byc pan bardzo cierpliwy i przede wszystkim pokazac jej, ze ona moze na panu polegac prosze nie poruszac spraw zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dude
lubię mówić do partnerki ty kurwo, czy jestem niezdrów ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dude
pomyłka to nie było pytanie o związek......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
furiously mezczyzni czesto zerkaja ale to nie zawsze wynika z ich zaintereseowania kobieta Moglabym poradzic blizsze nawiazanie z nim kontaktu. Moze spotkanie poprzez znajomych w lokalu, moze kino w grupie? dopiero wtedy bedzie pani wiedziala czy on jest pania zainteresowany mezczyzna, ktoremy zalezy na kobiecie stara sie nie tylko nawiazac kontakt wzrokowy ale szuka z nia kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska1982
Czy dla mezczyzny ktory kiedys bardzo lubil zmieniac kobiety, a teraz sie ustatkowal-wazne jest to ze odmowil swojej byles kiedy ta chciala isc z nim do lozka? moj facet przyznal mi sie ze spotkal ja i ona cos chciala od niego, ale on powiedzial ze kocha tylko mnie i jest bardzo szczesliwy i tamta nic juz dla niego nie znaczy. I powiedzial mi ze jest z siebie dumny i ja tez powinnam byc. Czy u faceta ktory kiedys strasznie zmienial kobiety to dobry znak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja mam pytanie
czy ktos, kto ma 24 lata, nigdy nie mial dziewczyny i nigdy nie byl zakochany, moze jeszcze stworzyc normalny zwiazek, zakochac sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w tym tkwi problem...te co go znają zalecają sie w jego strone... za kilk dni wybieram sie na koncert... podejrzewam,ze tez tam bedzie...moze wtedy jakos tę niesmialosc przelamię... co do zainteresowania mną, te zerkanie wodzenie wzrokiem czesto sie zdarza...kilka dni temu kolega, gdy przechodzilam obok spytal sie:to ona? a ten przytaknal... o co chodzilo nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
kaska na pewno to jest znak na lepsze dlaczego? sa mezczyzni, ktorzy buduja krotkotrwale zwiazki. Mowi sie o nich: ee ten to nigdy nie bedzie mial zony, taki podrywacz, flirciarz. Nie warto sie z nim wiazac. Ale czesto ich zachowanie wynika z tego, ze spotykaja na drodze kobiety, ktore im nie imponuja. Dopiero gdy spotkaja kobiete pewna sibie, szanujaca siebie, maja ca wlasne zainteresowania, nie budujace swego zycia na facecie... duzo moze sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna beznickowa
Czy możliwe jest, by facet, który zdradzał swoją partnerkę w pewnym momencie opamiętał się i zaczął zupełnie inaczej żyć. Jestem w takiej sytuacji. Nie jesteśmy długo razem, ale wydarzyło się już wiele złego. Pewnie powinnam sobie darować, ąle niestety kocham i na tym etapie nie jestem w stanie wygrać z sercem. Po ostatnim razie, po wielu rozmowach widzę w nim zmiany, w jego czynach dokładniej, ale nie wiem, jak będzie. Jakie są sznse na udany związek w takim przypadku? Mój partner proponuje terapeutę, by przejść przez to razem. Czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
to ja mam pytanie czy ktos, kto ma 24 lata, nigdy nie mial dziewczyny i nigdy nie byl zakochany, moze jeszcze stworzyc normalny zwiazek, zakochac sie? prosze pana, mozna sie zakochac majac 60 lat jak i 24 czesto zauwzam, ze osoby bedace samotne przez dlugi okres czasu czuja, ze nic juz ich nie czeka obserwujac zwiazki inych ludzi zadaja sobie pytanie: a czemu ja jestem taki samotny? nieszczesliwy zazdroscimy wsim wspolnych chwil wspolnych wyjazdow, szalenstw prosze tylko zauwazyc, ze duza czesc tych zwiazkow jest oparta na niezdrowych zasadach Gdybysmy sie przyjrzeli z bliska zwiazkom uczuciowym, moglisbysmy zauwazyc jak bardzo niezdrowe sa te uklady. Wszystko wyglada pieknie z zewnatrz. Warto sie rozwijac, dbac o wlasbe pasje, przestac przesiadywac na internecie i narzekac, ze jestsmy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska1982
Dziekuje za odpowiedz. Przez ostatnie pol roku moj facet naprawde sie zmienil i to nie tylko ja widze, ale jego rodzina, znajomi.. zaczal byc powazny i powaznie myslec o przyszlosci, o ktorej ze mna czesto rozmawia. Czesto mowi mi ze kiedy jest ze mna wie ze jego zycie sie jeszcze ulozy (facet po przejsciach) i ze dzieki mnie on ma wiecej ambicji i checi by zmieniac sie i ciagle i ciagle byc lepszym:) Przestraszylam sie troche kiedy mi powiedzial o tej bylej, bo ufam mu ale zawsze pozostaje jakis malutki ulamek procenta tej niepewnosci-bo wszystko sie moze zdarzyc. Ale mysle ze to ze mi powiedzial to rowniez dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
taka sobie jedna beznickowa prosze pani, zdrada to cios prosto w serce wszystko w co wierzymy, przestaje nagle miec znaczenie znika zaufanie, pojawia sie bol, pytania: dlaczego powiem tak:pani partner proponuje terapie, prosze wybrac sie razem terapia z dobrym psychoterapeuta moze oczyscic miedzy wami atmosfere to bardzo dobry pomysl duzo sie panstwo dowiedza o sobie i sprobuja dojsc do przyczyn zdrady ze steony pani partnera terapia nie jednemu zwiazkowi pomogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana222
Kocham z wzajemnością rozwodnika, ktorego ex żona zarzuciła mu że rozwodzi się z nią ze względu na zwiazek ze mną, a my poznaliśmy sie juz po jej zdradzie (ponad rok mieszkała z innym facetem), wielkiej wojnie w ich małzeństwie i jego decyzji o rozwodzie. Zrobiiła wielka aferę na całą okolicę i całą rodzinę że to ja jestem przyczyną tego rozpadu małżeństwa a zaraz po rozwodzie zwiała ze swoim kochasiem, czyli ewidentnie przyznała się do winy. Mimo to niesmak pozostał i w jego i moim otoczeniu... Dla świetego spokoju udawaliśmy że się rozstalismy. Jak teraz wyjsć z tej sytuacji? Chyba oboje trochę boimy się ujawnić że jesteśmy nadal razem :( Myślelismy już nawet o wspólnym wyjeździewza granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia_
zakochana22 prosze pani, nigdzie prosze nie uciekac prosze wyjsc trzymajac sie za rece i pokazac calemu switu, ze sa pnastwo razem na wszelkie pytania prosze odpowiadac : jestesmyy razem, kochamy sie im dluzej beda panstwo bac sie opinni otoczenia tym bedzie trudniej pltki beda, komentarze ale w koncu przycichna to panstwa zycie czy znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana222
oczywiście, że nasze i czasem mam taką ochotę wykrzyczeć całemu światu że jesteśmy razem. Jesteśmy dobrana parą, sporo razem przeszlismy bo jego ex potrafiła niezle piekiełko stworzyc, ale jest problem... jego matka uwielbiala swego czasu synową a mnie traktuje jak wroga.W sumie to się nie dziwię, kobieta sie rozczarowała a nawet zdrowiem przypałaciłą za całe zamieszanie. Ale... ona wymaga od syna by był sam, nie szukał sobie narazie kobiety i tym dal dowód swojej niewinności bo co ludzie gadaja to sie w głowie nie mieści a to taka mala miejscowosć. Kobieta chce chodzić z podniesioną głową.W tej mieścinie słowo rozwód to prawie przeklenstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roroe85
Dziękuje za odpowiedz w mojej sprawie..jest mi cięzko bo ją kocham .jak napisałem juz raz sie rozstalismy..bo miał jego i mnie w głowie..a teraz to wyszło jak wyszło..ale mysle ze gdyby mnie kochałto bylibysmy dalej razem..jestem Cierpliwy i nie chcesie od niej osówac..Mysli panie ze to jestnajlepsze wyjscie.. aby poprostu byc..i czekac...??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira2
2 miesiace temu poznalam chlopaka przez internet wydawal sie byc z kazdym dniem coraz baradziej zakochany we mnie a wlasciwie w moich slowach co zreszta sam mowil . Jak twierdzil ujela go we mnie moja dobroc. Nie mogl uwierzyc w to co sie z nim dzieje i czesto powtarzal , ze musialby sie zdrazyc cud zebysmy byli razem . Nigdy sie nie widzielismy poniewaz on przebywa za granica . Ktoregos dnia dostalam wiadomosc , ze ma problemy tam za granica . Mowil , ze ma depresje .. Staralam sie go pocieszac jednak pisal , ze nie chce o tym rozmwiac .. Wreszcie zadzwonil i powiedzial , ze jest juz w miare ok.To byl jego ostani telefon . Wysylalam kilka razy smsy z zapytaniem co sie dzieje na zaden nie odpisal .. Postanowilam sprobowac inaczej zadzwonilam z obcego numeru i o dziwo ten numer odebral slyszalam jego glos poczym odlozylam sluchawke . Tak wiec moglam sie przekonac , ze zyje . Nie wiem co mam o tym myslec . Czy jest mozliwe , ze on jeszcze zateskni , odezwie sie do mnie czy mam dac sobie spokoj i nie zamykac sie na innnych facetow? To juz 2 miesiace milczenia z jego strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruzganek
Teraz ja cos napisze... Moja byla ma od 2 miesiecy nowego chlopaka... Wczesniej bylismy razem przez 1,5 roku, zerwalismy za wspolna decyzja i po 2 miesiacach miala juz innego. Zerwalismy bo ciagle klotnie nas wyniszczaly, ja zaczynalem miec jej dosyc, ona cierpiala, ze nie mozemy sie dogadac i w koncu pewnego dnia doszlo do tego... Minely te 2 miesiace i znowu mamy kontakt ze soba (szkola). Ciagnie nas do siebie - wsytarczy ze spojrzymy sobie w oczy i cos sie w srodku dzieje, dotkniemy sie niechcacy, na zewnatrz nie dajemy nci po sobie poznac, a w srodku wszystko sie w nas gotuje. Pisze rowniez w jej imieniu, bo to smao mi mowila... no wlasnie... nieraz pisala mi jakies smsy, ze jestem dla niej bliski, wazny, nawet wbrew jej woli. Napisala mi nawet z dwa razy, ze za mna teskni. Takie mielismy dobre kontakty, gadalismy ze soba, zartowlaismy, ze obydwoje myslelismy, ze w koncu bedzie juz dobrze. Ale nic z tego... ona jest nadal z nim. A robi mi nadzieje... Ostatnio, od paru dni zaczela mnie traktowac jak powietrze, ale w czoraj w nocy znowu napisala... Od czasu do czasu po prostu napisze cos o nas, ze tylko ja ja rozumiem, ze jestem jej taki bliski i wazny, z ena zawsze tak juz bedzie, ze uwielbia moj zapach i mimo wszytsko chce go czuc, itd. A nic z tego nie wynika. Myslalem, ze te smsy to sa jakeis wskazowki, ale nic z tego... Probowalem, a ona nie bedzie ze mna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszeczka22
mam pytanie Jestem z chlpakiem juz 4 lata, planujemy przyszlosc w jego slowach nie ma Ja jest slowo My (nasze dzieciaczki, nasz dom). Zdarzaly sie sytuacje gdzie spotykal sie z innymi kobietami ale nie tylko....... myslalam ze sie zmieni wiec dawalam szanse. rozstalismy sie (wina po dwoch stronach - ale on doprowadzil do takiej sytuacji. nie utrzymywalismy ze soba kontaktu, oprocz jednego smsa ktorego wyslal mi na urodziny. po miesiacu postanowilam puscic mu sygnal, chwile pozniej otrzymalam sygnal z powrote a po kilku minutach zadzwonil z zapytaniem "co sie stalo?" i zesmy sie umowili na wieczor. obydwoje zesmy za soba sie mocno stesknili. od tej pory jestesmy razem. ciekawi mnie dlaczego on pierwszy sie nie odezwal tylko czekal na krok z mojej strony. Jak zrozumiec to zachowanie bo czasami sama sie gubie w tym czy jemu wogole na mnie zalezy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×