Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ange17

mój ojciec odezwał sie po 10 latach

Polecane posty

piszę to jeszcz eraz bo chciałabym uzyskac więcej odpowiedzi co zrobić? co wy zrobilbyscie ? Mój ojciec zostawił nas, moja mama mnie i mojego brata wychowała, dała nam wszystko co najlepsze. ojciec nieinteresował się nami. A teraz gdy jest schorowany zabiega o mnie, prosi o spotkanie bo chciałby poznac wnuka. co zrobilibyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalabym sie
powiedziala, jak wam bylo bez niego ciezko, spytala, dlaczego sie nie odzywal. Moze byly jakies powody, ktore go choc w czesci tlumacza. Zawsze to ojciec, powinnas go znac, chocby po to,zeby wiedzic , jakie cechy po nim odziedziczylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saddsa
może im wcale nie było ciężko tylko łatwiej bez niego, to tak na marginesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz żadnych gwarancji
pewnie chce rozeznać sytuację czy stać cię dla niego na alimenty. Prawnie mu się mogą należeć, w końcu to ojciec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to co napisaliście wyżej to prawda i o tych alimentach też. Ale ode mnie nic nie dostanie bo ja nie mam ślubu i jestem na utrzymaniu swojego partnera.A ojciec nigdy nam nic nie dał,i nie chodzi tylko o kase. A bez niego było nam lepiej, nie było tych awantur Na poczatku myślałam że szuka kontaktu bo został praktycznie sam i że coś zrozumiał, ale teraz sama nie wiem. on był zawsze podstepny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez trzustki
ja bym takiego pognala i to dosc ostro :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mam sumienia go pogonić. za błedy trzeba płacić inaczej sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez trzustki
wywalilabym , zepchnela ze schodow..gdzie byl jak go nie bylo ??? ps. tak zrobilabym swojemu, Ty zrobisz jak uwazasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec to ojciec, to Twoje korzenie. Bert Hellinger, niemiecki psychoterapeuta napisał książkę \"Bez korzeni nie ma skrzydeł\" - polecam przeczytaj. Zrób to co czujesz i to co jest dla Ciebie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bym pogadal
moze mozna cos naprawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez trzustki
ale zes dowali/la tymi skrzydlami :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiałabym, posłuchała co ma do powiedzenia i wyciągnęła wnioski... chociaż myślę, że trudno będzie skleić coś co tak dawno i chyba nieodwracalnie się rozpadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to że on nie widzi swojej winy tylko ciągle oskarza nas o to że tak mu się życie ułozyło źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bym pogadal
nie kumam, nie spotykasz sie z ojcem, wiec skad wiesz ze oskarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonono
zrób mu laske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz żadnych gwarancji
jeśli przyszedł pooskarżać - olej i tego się trzymaj. Był dupkiem i dupkiem pozostał. Nie widzi winy to już jej nie zobaczy. Gorące wyrazy współczucia dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×