samotnosc jest o wiele lepsza od bycia z kims

zgadzacie sie? miec znajomych, fajne zeycie, pasje i to sie liczy

mam znajomych, pasje, fajne zycie i ukochanego

a dlaczego nie polaczyc wszystkiego? Pasje, znajomi i ukochana osoba w lozeczku

ale czy samotnosc kojarzy sie z nie posiadaniem partnera? przeciez majac bogate zycie duchowe i towarzyskie mozna byc szczesliwym!

Jeśli to ma być bycie z kimkolwiek, to lepsza, a nawet zdrowsza :D

osobiście widzę plusy i minusy każdego z rozwiązań np. kiedy nie mam nikogo swobodnie mogę iść na imprezę, bawić się dokładnie z wszystkimi, z każdym potańczyć itp. bez obaw, że ktoś będzie o mnie zazdrosny. nawet jak się upijesz, nikt nie wypomina mi tego. z drugiej jednak strony warto mieć jednak kogoś, komu się zawsze ufa, na kim można polegać, mieć się do kogo przytulić....

Wiesz,chyba piszesz tak bo zawiodłas sie w życiu bardzo i cos sobie bzdurnego postanowiłas...Wygląda to troszke jak takie rozgoryczenie.Mysle,ze prędzej czy pozniej bedziesz potrzebowac tej drugiej połowy.Przyjaciele będa spędzali ze swoimi sympatiami romantyczne wieczorki,a twoja psaja nie sprawi,ze poczujesz sie romantycznie w pewien wieczór...i co wtedy? NIe ma co sie zarzekac,mysle ze jeszcze zmienisz zdanie i to na 100%:)

trudne pytanie, teraz z perspektywy czasu i kilkuletniego związku byłabym skłonna się z tobą zgodzić.

Bycie szczęśliwą samotnie to tylko takie udawanie, że sie jest szczęśliwą.

Mozna byc samemu i byc szczesliwym, a czy to lepsze? To zalezy od jakosci \"samotnosci\" i jakosci zwiazku. Jesli jestes w szczesliwym zwiazku to wcale nie jest lepiej byc samemu. Jesli jestes w bylejakiem zwiazku, lub jeszcze nie doroslas do zwiazku, to o wiele lepiej byc singlem.

nie mam znajomych, nie mam fajnego życia, nie mam pasji i nie mam dziewczyny

ta, co wydaje -> to się liczy, ale jest się szczęśliwym kiedy wszystkie elementy są "odhaczone"