Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

VVV

Wstyd mi!!! i co na to poradzić?

Polecane posty

Ramirez powiedz co masz na myśli mówiąc szukaj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w moim wydaniu szukanie wygląda tak: patrzę na bardziej lub mniej znane mi dziewczyny i myślę sobie: przydałaby mi się dziewczyna. Szukam wśród powyższych dziewczyn takich, które mi się podobają z wyglądu i charakteru. Upatruje takie i zastanawiam się: czy ona naprawdę mi się podoba? czy ona podoba mi się wystarczająco, żeby zaprosić ją na randkę? Czy będę szczery sam ze sobą i z nią zapraszając ją na randkę? I wydaje mi się, że to nie tak powinno być. Wydaje mi się, że lepiej by było tak: Zauważam dziewczynę i oczarowuje mnie ona. Nie mogę oderwać od niej oczu i taką zapraszam na randkę. Niestety od wielu lat nie zdarzyła mi się taka sytuacja. Co najwyżej zachwyciłem się w ten sposób jakąś dziewczyną na filmie albo na ulicy ale nie ma takiej wśród dziewczyn, które znam, z mojego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co opisujesz jakbys chciał to przypomina tą niby miłość od 1 wejrzenia w którą ja osobiście nie wierze bo niby w czym mam się zakochać zauroczyć :o ale to nie o mnie topik tylko o Tobie ;) i temat trochę z deczka inny :P może umawiaj się z dziewczynami nie jak z potencjalnymi przyszłymi symptiami tylko na luzie tzn. na stopie koleżeńskiej i może szybciej z którąś zaiskrzy ;) jedno jest ważne: nie umawiaj się z nikim na siłę bo wtedy jest klapa na całej lini :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umawiać się na stopie koleżeńskiej? Ale sam na sam z jedną dziewczyną i ja płacę na takim spotkaniu a nie każdy za siebie? Czyli czym to się właściwie różni od randki? Chyba tylko tym, że ja w swojej głowie będę to nazywał umawianiem na stopie koleżeńskiej a nie randką? No ok, właśnie często myślę sobie, że może powinienem tak robić (tyle, że ja to nazywałem randkami ale to jak już wspominałem chyba tylko kwestia nazwy), bo to zakochanie od pierwszego wejrzenia jakoś nie przychodzi i może nie przyjść. Poza tym masz rację, że to zakochanie w wyglądzie i charakter może nie odpowiadać. Spotykając się zaś można poznać charakter. Tylko proszę powiedz czym wg ciebie różnią się randki od tych spotkań na stopie koleżeńskiej, serio proszę. Bo wiesz, ja się nigdy nie spotykałem z dziewczyną sam na sam, więc dla mnie to trudne do rozróżnienia. No nie wiem, mogę sobie jeszcze wyobrazić, że na takim spotkaniu na stopie koleżeńskiej chłopak nie wyrywa się z całowaniem, przytulaniem. Ale ja i tak nie planowałem tego robić na tych tzw. randkach. Więc może ja tak naprawdę mówiąc o randkach miałem na myśli właśnie takie spotkania na stopie koleżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz Zbożny
Chlopaku , nie wiesz co to znaczy byc z druga osoba. Związek to nie są ciągle spacery po lesie za rączkę, randki i czule słówka ruchanie.To sie kończy szybciej niz sie wydaje. Zwiazek to jest POSWIECENIE dla drugiej osoby !!!! rozumiesz ????????!!!!!!!! Wyrzeczenia , kompromisy.Poznajesz po prostu jaka ta osoba jest naprawde ( a nie swoje wyobrazenia o niej) i musisz nauczyc sie tolerowac ją TAKA JAKA JEST !!!! Nauczyc sie z nią zyc.Byc w trudnych momentach ktorych z czasem bedzie coraz wiecej i czesciej w Waszym zwiazku.I zapamietaj to sobie. Tutaj na forum to sa tylko jakies dziecinne problemy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mam rozumieć przez Twoją wypowiedź i jak ona ma się do tego co napisałem? Chcesz powiedzieć, że związek to nie taka wspaniałą rzecz, więc jeśli nie jestem w związku, to nie powinienem się tym martwić ani szukać dziewczyny? Może i tak. Wiem, że pewnie zwłaszcza w związkach dłuższych stażem jest coraz mniej przyjemności jednak kiedy jestem sam i widzę pary, rzuca mi się w oczy ich przytulanie, całowanie i jest mi wtedy w najlepszym razie smutno. Więc wiesz, myślę, że unikając związku i tak nie uniknę cierpienia:) Ja w przeciwieństwie do niektórych osób, przyznaję że samemu nie jestem szczęśliwy. Może dlatego, że wmówiłem sobie, że potrzebuje dziewczyny a może dlatego, że biologia mnie pcha do posiadania dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja sobie nawet tak próbowałem tłumaczyć. A po co mi dziewczyna. Przecież to nie same przyjemności. Ale po prostu natury, praw przyrody, biologii się nie da oszukać. Czasami tak ściśnie mnie żal, że mi się żyć odechciewa i serio myślę sobie wtedy, jaki sens jest tak dalej żyć jeśli będę żył w pojedynkę? A może Ty mi powiesz jaki jest sens tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz Zbożny
W sumie moze i masz rację.Dopóki nie zwiazesz sie z kims na dłuższy okres , nie zrozumiesz tego co napisalem.Najlepiej przekonac sie samemu.Przestrzegam tylko przed zbytnim idealizowaniem związku bo jesli jestes bardzo wrazliwym czlowiekiem to mozesz sie baardzo rozczarowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie tak jest jak mówisz. A ja jestem niestety dużo za dużo wrażliwy i chyba nic na to nie poradzę, co do idealizowania to. Idealizowałem kiedyś dziewczyny, strasznie, póki ich wcale nie znałem. Teraz kiedy mam koleżanki naprawdę ogromna ilość moich mitów na temat dziewczyn ległą w gruzach. Czasem wydaje mi się, że niektóre dziewczyny nie różnią się z charakteru czy z zachowania od chłopaków, a nawet są na przykład mniej wrażliwe. Wiesz, no ja właśnie chcę się przekonać, czuję, że nawet rozczarowanie będzie lepsze niż to co trwa od tylu lat. Może jakoś mnie otrzeźwi na przykład. Bo to co jest teraz, to sytuacja która nie rokuje żadnej poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to cóż… można nie robić nic ale muszę przyznać, że w tym mam akurat dla odmiany DUUUŻE doświadczenie i to nie prowadzi do dobrego, oj nie, i każdemu to odradzam…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkanka na stopie koleżeńskiej polegają na tym że każdy płaci za siebie ewentualnie płaci jedna osoba ale wtedy gdy jest z góry jasne na jakiej stopie sie spotykacie - nawet możecie w domu byle jasno obie strony wiedziały że to nie randki ;) nie wskazane sa w tym wypadku jakieś czułości typu pocałunek w usta ale w policzek jak najbardziej - tylko wtedy gdy Ci dziewczyna wpadnie w oko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wyobraźni i ideałów - nie idealizuj tej drugiej osoby ani związku bo przez to możesz przegapić ukochaną osobę takie ideały i miłość od 1 wejrzenia zdarzają się tylko w bajkach - rzeczywistość jest całkiem inna ;) Łukasz Zbożny ma rację że związek tylko na początku jest sielanką, z czasem gdy motyle milkną zaczyna się prawdziy związek gdzie zaczynamy zauważać wady tej drugiej osoby ale je akceptujemy bo przecież sami tez nie jesteśmy idealni, trzeba nauczyć się iśc na kompromisy, być z tą drugą osobą na dobre i złe, a nie jak są problemy to uciekać:o i najgorzej to być uzaleznionym od tej drugiej osoby :o wtedy sie czyta multum topików typu \"nie odpisał na SMSa - już mnie nie kocha:(\" itp. a to bzdura bo każdy człowiek ma prawo do prywatności - jak ktoś jest osaczony to wcześniej czy później szuka powietrza i odchodzi bo sie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem
z facetem, który mnie poznał w wieku 28 lat i dla niego jestem pierwsza.. pod każdym względem :) to sie zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×