Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aalexia

Mąż 40 latek

Polecane posty

Gość aalexia

Mój mąż zaczyna odczuwać chyba kompleks 40 - latka... . Ja mam 33 lata. Nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz się kochaliśmy... . Nie możemy mieć dzieci ... . Nie potrafimy momentami ze sobą rozmawiać... . Adopcja - może, ale najlepiej żebym ja podjęła decyzję . Jak dochodzi do ostrych spięć - małżonek reflektuje się i mówi "od jutra bierzemy się za procedury", a potem cisza i tak w kółko... . Ile wytrzymam? Momentami odnoszę wrażenie że tak na prawdę to naszego małżeństwa już nie ma.Tak bardzo chciałabym się mylić... .Corobić? Jak ratować małżeństwo? Pomóżcie. Jak poszłam do fryzjera - nawet nie zauważył, a jak przyjechał po mnie do kosmetyczki i usłyszał cenę , którą do mnie mówiła, to powiedział że za połowę tej ceny zrobił by mi lepsze zabiegi... . Poza tymjest super gospodarzem, wszystko potrafi w domu zrobić, ale dla mie to nie wszystko. Po prostu brak mi milości i poczucia bezpieczeństwa... . P.S. Znam mojego męża ,ale niestety nie wiem, co mam kupić mężowi na 40 - tkę, aby był zadowolony i aby było to coś wyjątkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piekna bielizne dla siebie i ponczoszki zrobic cos super dobrego do jedzenia , no mozesz jeszcze zamiast biustonosza zawiazac sobie kokarde i byc jego prezentem troszke wyobrazni :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Właśnie problem w tym ,że nie noszę , nie lubię takiej bielizny. Ja nie potrafię być tak "otwarta", gdy jestjakaś zadra, żal. Jak mąż zaczyna do mnie mówić jak gdyby nigdy nic, to krew mnie zalewa... . Gada o bzdurach , ale o problemach, które nas dotknęły - cisza.... . A czas leci... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
To nici z wypowiedzi??????????????///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno jestes mloda zrob cos inaczej ...do faceta trzeba miec cierpliwosc ,zaskakiwac go , nie tylko powazne rozmowy nieraz przez lozko ,dobry humor ,usmiech mozna duzo wiecej osiagnac niz ciaglym naciskaniem mowi Ci to kobieta z 25 letnim starzem malzenskim ....powodzenia nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staz ....sorki blad ....przezywam ta Twoja sytuacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wrażenie
że kilka topików takich, które mają "trafić" pisze jedna i ta sama osoba. Wymyślasz i się płynie, .... trafiasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Dziękuję jaga i oczekuję na dalsze wskazówki... . Nie rozumiem Twoich ostatnich skrutów. Może jestem za bardzo akuratna. Chciałabym, aby mój mąż miał w sobie więcej spontanu. Jakoś wszystko jest nie tak.... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonko cale zycie nie jest bajka i wsumie jest bardzo duzo prawdy w powiedzeniu jak sobie poscielesz..... trzeba czasami zmiany zaczac od siebie ,przelamac bariery zrobic cos wariackiego a jak pan maz zasmakuje to poplynie za Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Nie rozumiem o czym oiszesz. Ja na kafeterii jestem raczej jako obserwator, pisałam może dwa razy, dość dawno. Dlatego przykro mi, że posądzasz mnie o to, że pisze ciągle ta sama osoba... . Ja na prawdę mam problem, o którym piszę... . Co zrobić, abyś uwierzył ( - a)? . To nie jest żadne wkręcanie, kombinowanie... .Uwierz, proszę. Dziękuję Ci Jaga, że choć Ty mi wierzysz. Nie mam komu powiedzieć o tym, gdyż moja Mama zmarła w 1995 roku, jak miałam 22 lata, 2 lata przed moim ślubem. A z teściową wolę nie poruszać tych kwestii... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcesz do mnie zadzwonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcesz do mnie zadzwonić
??? chętnie z Tobą porozmiawiam o Twoim problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Nie wiem go kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Boję się takich kontaktów. Wypowiedz się proszę na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze to jest tez powod (smierc Twojej mamy) ze jestes zamknieta . wiesz usmiechnij sie i obiecaj mi ze zrobisz cos czego nigdy nie robilas !!! i jeszcze Ci powiem ze moj maz tez narzeka jak place za fryzjera ale ja sie tylko usmiecham i mowie to kochanie dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Jago - problemów co nie miara, a pomysłów na rozwiązanie niewiele... . Odnoszę wrażenie, że mój mąż nie jest przekonany do adopcji, a mówio tym, gdyż ja oczekuję deklaracji z jego strony. On z kolei boi się wypowiedzieć inne zdanieniż moje (obawia się awantury lub co gorsza mojego odejścia - kilka razy niestety zagrozilam). Nie chcę wymuszonych,nieprzemyślanych dexyzji z jego strony, aa zd rugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez dziecka . I to jest bezsens sytuacji... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Jaga, czy to ty pytałaś, czy chcę zadwonić? Jeśli to nie Ty, to przepraszam. Jak mówiłam na kafeterii bywałam z reguły jako obsrwator, dlatego nie znam do końca zasad dzialania... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ja , ja gadam z Toba tutaj i wiesz adopcja to nie jest latwa sprawa, my mamy troje dzieci ale kiedys tez mowilismy o adopcji i wiesz to ja ztchurzylam....maz chcial ,dzieci chcialy... ale ja sie balam wszystkiego kto to bedzie jakie geny czy uda sie mi go wychowac tak jak moje wlasne dzieci moze Twoj maz tez sie boi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalexia
Kto to wie, jak on niewiele mówi... . Oddalamy się od siebie. Zyjemy , jakby każdy w swoim świecie. A czy wiemy, co nam wywiną wlasne dzieci? Słyszysz zapewne, co się dzieje. Czy te dzieci przepelnione agresja, to wszystkie z domów dziecka? Wydaje mi się, że jestem osoba twardo stapającą po ziemi, dlatego nie potrafię się uśmiechać, gdy coś mnie martwi, czy jestem zła. Dlatego nie potrafię jakoś zawirować wokół męza, bo po prostu... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl przespij to co Ci powiedzialam ....zycze Ci naprawde wiele szczescia i wytrwalosci ... a teraz dobrej nocy bo jutro trzeba do pracy pa sloneczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję i liczę, że jeszcze porozmawiamy. Poproszę inne osoby o wypowiedź w nurtującej mnie sprawie... . Będę czekać... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A u mnie odwrotnie
Ja bym chciał o ona prawie wcale ! Tylko TV,papieroski,czekoladk ! i:( 40-cha za rok,ale czuję się suuuuper !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
No nie powiem masz problem ale zwracam Ci uwagę na to,że Jaga w zasadzie ma rację.Spróbuj postawić się po stronie Twojego męża i zrozumieć jego postępowanie.Niestety zawsze ktoś musi zrobić ten pierwszy krok i musi być motorem całego działania.Weź sprawy w swoje ręce,jesteś młodą kobietą więc energii powinno Ci wystarczyć.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilko
słuchaj ....a czy ty czasem pijesz alkohol? Spraw sobie butelkę dobrego winka, i po 2 lampkach napewno się otworzysz. Proponuję delikatny striptiz przy ulubionej melodii. Nie ma możliwości aby nie ruszyło to twojego męża. To działa na wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
kilko działa działa i to jak piszesz na wszystkich;) Tylko czy zawsze działa w obranym przez kobietę kierunku? No jej mąż może pomyśleć : co znowu ona wymyśliła,napewno czegoś ode mnie chce dlatego się tak wygłupia. Jak myślisz czy taka reakcja jej męża będzie zadowalająca czy raczej jeszcze bardziej nią zniechęci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilko
ale skąd przekonanie, że mąż może węszyć podstęp? Zawsze może powiedzieć wrazie czego, że alkohol ujawnił jej prawdziwe ,,ja,,:) A to że kobiety także czerpią radość z sexu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
ja bym węszył ;) Czyżbyś zakładała,że jej mąż to głupek ,który nie potrafi myśleć i nie zastanowi go nagła zmiana w zachowaniu żony? Przerabiałem to :) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawi
no tak wam trudno dogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aalexia zanim zaczniecie załatwiać sprawy adopcyjne, zróbcie porządek ze swoim małżeństwem. Nie uważasz że taka powinna byc kolejność? Po co Wam dzieciątko skoro wasz związek sie rozpada. Nie potraficie ze soba rozmawiać nawet w tak waznych sprawach jak adopcja, a to jest bardzo powazna decyzja. Radzę wpierw naprawić relacje z mężem, sprowadzić związek na płaszczyznę partnerstwa, aby móc swobodnie rozmawiać, i podejmowac wspólnie trudne decyzje. takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×