dobranoc...kolejyn dzień minął bez misiaczenia

Ty mnie tutaj nie uwodź tylko mów jak tam sprawa tajemniczej korespondencji:P

....otworzyłam i nie wiem co odpisac....:o

mialam poczekać jeszcze ze 3 tygodnie, ale nie wytrzymałam:(

ja tez nie wiem co Tobie odpisać, bo do radzenia to się troszkę nie nadaję:P a co padał propozycja jakaś?? chyba chciałaś wyczekiwac na coś nowego???

silikon mi na razie schnie i nie mam głowy :/ poza tym będę gładzić i mieszać gips ręką w słoiku - to mnie stresuje dodatkowo....przeciez mu tego nie napiszę....

czyli jeśli dobrze rozumiem jesteś pochłonięta teraz remontem itd, i nie masz czasu na takie sprawy.....jesli jemu tak napiszesz to raczej nie bedzie miłe:P ale chyba można to ująć jakoś zgrabniej, że jeśli chce poczekać to będziesz mu mogła poświęcić maksimum uwagi za jakiś czas:P nie wiem....

ok, to tak mu napiszę-coś w tym stylu....matko i córko jedyno kochano le ja dziś tego silikonu zuzylam....:oi gipsu - ściany ksztalt zmieniły....:D idziesz już spać?

jeszcze nie:P a co robisz sylikonem??? jesli jakieś fugi czy coś, to oczywiście wziąć na paluch trochę płynu do naczyń i jedziesz...gładko się rozsmarowywuje i nie klei...ale pewnie znasz ten patent:P

silikonem szpary między listwą a ścianą, tylko zrobilam chyba błąd, bo w jednym miejscu nalozylam gips wzdłuż listwy a wzdluz innej listwy ten sikilon - no cóż zobaczę jutro jak to wyjdzie. I zastanawiam się tez, czy tem gips dam radę wygladzic papierem ściernym.

oj może wyjść lipa, spróbuj na jakimś mało widocznym kawałku i oczywiści jakimś małoziarnistym papierem, żeby tego nie zaorać:D

ja się zastanawiam czy nie daloby się nalozyc na scianę tego gipsu z 0,5cm (to jest pasek ściany) tak żeby nie bylo widac, ze ta listwa odstaje...ech no spróbuję...a sluchaj jak się pomalowalo scianę to juz nie da się wygladzić papierem po tym pomalowanym? (bo mam w innym miejscu takie coś i chyba powinnam jednak wygladzic)

a dzięki za ten sposób z plynem do naczyń

w domu mam cekolowane ściany, wszelkie rudy itz usuwam gumką,, śmieszne ale skuteczne...i nawet przy tak delikatnym traktowaniu zmienia się faktura ściany więc, jesli masz juz pomalowane to nie obędzie się bez ponownego pociągnięcia wałkiem....jesli oczywiście wygładzanie da jakiś efekt

jeju, to musi byc gips szpachlowy jak sądzę....:o..nie no, ja wiem, ze potem trzeba bedzie malować ponownie....co za kicha :o

[url=http://imageshack.us][img=http://img143.imageshack.us/img143/7948/krowa3og9.gif]

http://img143.imageshack.us/img143/7948/krowa3og9.gif

o dziękuję za krowę;) jaka fajna krowa :):)

bum tarara....dylu dylu bum.....;)

marry marry ...noooo!!!

:(

nd, Sebaa---> :(.....gdzie jesteście? ps.bo chlopaki to i tak mnie rzucili..ech

sama sobie winna jesteś :p

gips szpachlowy załatwiam qcharzuś---->

dlaczego mnie całujesz??

Misia ;) sorry za wczoraj ,ale bylam na imprezie i bardzo pózno wrócilam

bo tak!!!! Kogoś muszę w końcu :(

no tak, niczego lepszego się po Tobie nie mogłem spodziewać :o

jutro będę wiedzieć, czy mam tego gipsu na metr kw.ściany....

nd>>> wybaczam;) i Tobie włochatych życzę;)

chcialam się przywitac qcharzuś buziakiem w policzek, ale jak nie chcesz....:( Dobranoc.