Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalibabka

po co to wszystko?

Polecane posty

Gość kalibabka

tak sie rajcujecie tymi slubami, przygotowania na kilka lat przed, gosci 500, kupa kasy wydana, a po roku bierzecie rozwód, pytam po co to wszystko? Ja biore slub za półtora tygodnia, kreacje kupilam wczoraj, to samo z zamówieniem obrączek, poza tym jeszcze nic nie przygotowane i wcale sie tym nie przejmuje, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i masz taka sama pewnosc ze
rozwodu nie bedzie jak ma kazda babka przed slubem, bez znaczenia czy planuje go na dwa lata przed czy na tydzien :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka klinka
ja tez uwazam, ze sluby robione na zasadzie "zastaw sie, a postaw sie" to prowincjonalny obyczaj, potrzeba pokazani sie sasiadom i rodzinie do trzech pokolen wstecz i szesciu w bok :P moj slub bedzie skromny, beda na nim ci, ktorych bedziemy chcieli z narzeczonym zaprosic i dzielic swoja radosc w tym dniu i na pewno nie bede latac jak kot z pecherzem za stroikami na stol, dopasowanymi do krawata pana mlodego. Moj slub bedzie hippisowski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkę
po co przesadzać?? nasz ślub będzie nie wiadomo jeszcze kiedy :-) ale raczej wiosna 2007, póki co.nie spieszy nam się.na slubie będą tylko rodzice i przyjaciele no i rodzeństwo.zero ciotek i wujków szukających dziury w całym i chcących się napić i nażreć za darmo kosztem tandetnego prezentu typu mikser :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i tak wyzej od was stoje
bo wesela w ogole nie zrobilam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkę
co to licytacja jakaś :O (do poprzedniczki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalibabka
dla mnie to są poprostu pieniadze wyrzucone w błoto, osobiscie wolałabym pojechac na super wycieczke lub wyremontowac mieszkanie, zrobiłabym cos dla siebie a nie dla gosci, przez jaki okres czasu pamieta sie wesele? Pól roku, rok? Potem wszystko idzie w zapomnienie, pozostaja tylko słabe wspomnienia, niekoniecznie przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ne jest licytacja
?? uwazacie ze jestescie lepsze bo ktos planuje z wyprzedzeniem i robi slub dla calej rodziny i przyjaciół :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Masz rację!! Popieram cywila zawartego w przerwie w pracy (tak np. między godz. 10, a 11). Obowiązkowo w dzinsach!!! Luz, swoboda i radość na ustach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkę
nie uważam się za lepszą ani gorsza. tylko nie rozumiem tego całego szału wokół jednego dnia w zyciu. według mnie więcej zdecydowanie więcej szału powinno być wokoł innego jedynego dnia w zyciu - narodzin dziecka. bo każde dziecko rodzi się tylko raz, a ślub i wesele można brać ... do woli, w zalezności od szybkości procesu rozowdowego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna wejsc do tej samej
rzeki .... nawet jezeli planowalabys 10 ślubów w tym 3 z ta samą osobą nie kazda chwila bedzie ta sama ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heehhh...
I myślisz,że taka cwana jesteś? :-/ Jasne, nie ma co wariować, brać na ślub kredytu, doprowadzającego obie rodziny do bankructwa. Nie ma co wariować, z dobieraniem baloników do serwetek, serwetwk do stroików na stole, stroików do kwiatków na samochodzie, kwiatów i kamizelki młodego do bukietu panny młodej.... itd, lista się nie kończy... Ale nie ma też co przesadzać w drugą stronę. Niepoważne traktowanie jednego z najważniejszych dni we własnym życiu też nie dowodzi dojrzałości! Twoja niby to "beztroska" jest pewną pozą, którą przyjmujesz. Nie jesteś w niczym lepsza od tej/tych, z której się wyśmiewasz. Nie jesteś w niczym lepsza od dziewczyny, która się chwali " A ja mam suknię za 10000 i wesele na 200 osób, po 250 zeta od osoby", jeśli mówisz "A ja sukni szukam na tydzień przed ślubem, obrączek też, i jest mi to obojętne". Nonszalancja wcale nie jest elegancka. Usiłujesz pozować na taką "wyluzowaną" bla której ślub to tyle, co nic. Grunt to zachowanie zdrowego rozsądku i rozsądnej granicy, pomiędzy popadaniem w paniką przy wybieraniu koloru lukru na tort a pokazowym lekceważeniem wszystkiego. W końcu chyba traktujesz poważnie to dzień i swoją decyzję związania się do końca życia z tym człowiekiem? Nie szydż z innych, bo ani im nie zapewni szczęśliwego związku właściwy kolor kotylionów, które przypną gościom, ani Tobie - szyderstwo z uroczystego dnia. Nie masz powodów, by się wywyższać, nikt Ci tu nie każe robić wystawnego wesela, nie chcesz to nie. Twój wybór. A leśli jakaś osoba tak sobie wymażyła, nie jest to powodem, by jej urągać. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce się tym dniem cieszyc, mowic o nim, planowac etc. to przeciez takie piekne. nikt nam tego nie zabroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalibabka
po pierwsze nikomu nie uragam ani sie nie wywyzszam, nie szydze tez ze slubu, wyrazilam tylko swoje zdanie, wolno mi prawda??? A to ze nie popadam w paranoje i nie umieram od stresu, nie znaczy ze nie przezywam tego na swoj sposob, poprostu jest dla mnie smieszne planowanie wesela na kilka lat przed, wiecej nie mam ci nic do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heehhh...
a kto mówi o planowaniu na kilka lat przed??? To chyba oczywiste,że zorganizowanie ślubu musi potrwać, i to z powodów organizacyjnych, nie z próżności. Czy ja Ci muszę takie rzeczy tłumaczyć? Ani ksiądz, ani usc nie da Ci ślubu z dnia na dzień. W usc to min. 30 dni, chyba,że masz SPECJALNE powody. Ksiądz musi najpierw wygłośić zapowiedzi, oprócz tego, są nauki, które trzeba odbyć, nie wiesz o tym? Suknię/barnitur trzeba czasem uszyć, nie każdemu jest przyjemnie iść w wypożyczonym. Nawet gości (nawet, jeśli jest ich niedużo i są bliscy) wypada powiadomić na kilka mies, przed, każdy ma przeciez swoje życie i trzeba uprzedzić,że w danym dniu oczekuje się jego obecności na takiej imprezie. nawet, jeśli nie chcesz big wesela, ten obiad w restauracji dla rodziców i np, chrzectnych i rodzeństwa też musisz odpowiednio wcześniej zarezerwować. A sesja, choćby mała u fofobrafa? Tak samo, trzeba rezerwować kilka mies, w przód, chyba, że wystarczą Ci zdjęcia z telefonu komórkowego... Czy naprawdę nie wiesz tego wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heehhh...
Zresztą, jeden się chwali "w górę", a inny "w dół", obydwoje są siebie warci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Zgadzam się z heehh, to co mówi, jest bardzo rozsądne. Mało jest rzeczy w życiu, w których przesada w jakąkolwiek stronę jest dobrym rozwiązaniem. Wydaje mi się również, że większość sporów, jakie mają miejsce tutaj na kafe wynika z braku tolerancji wobec cudzych poglądów. Każdy postępuje tak jak chce, ale nie potrafi uznać tego, że jego postępowanie jest być może najlepszym rozwiązaniem dla niego, ale niekoniecznie musi być najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich innych ludzi. Każdy ma prawo do postępowania wg własnego pomysłu, o ile jego postępowanie nie doskwiera innym. My rozpoczęliśmy jakiekolwiek załatwienia związane ze ślubem w marcu tego roku, pobieraliśmy się w połowie sierpnia. Dla jednych załatwienia z wyprzedzeniem półrocznym są zdecydowanie zbyt późne, dla innych być może zbyt wczesne, a dla jeszcze jednej grupy optymalne. Każdemu wolno wybrać to, co mu najbardziej odpowiada. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalibabka
moja droga, jednak jeszcze ci cos powiem. Nie musisz mi nic tłumaczyc bo mnie to poprostu NIE INTERESUJE co masz mi do powiedzenia, na nauki do ksiedza to chodz sobie sama, o ile kiedykolwiek ci sie przydadzą, mi nie są potrzebne i nie ustalaj za mnie kogo mam zaprosic i kiedy, a co do zdjec z telefonu to jak najbardziej, właśnie takie bede miała, przyjęcie zrobie na podwórku wiec rezerwowac miejsc w knalpie tez nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustkaaa w głowie
Cos Wam powiem----bylismy pare przez 12 lat, w koncu wzielismy cichy slub ze skromnym przyjęciem. I wyobrazcie sobie,ze chrzestna męza nie przyjechala, bo sie spodziewala wielkiego weselicha (po tylu latach chodzenia!), a nie skromnego na 40 osób. I strzeliła focha. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalibabka, Ty masz chyba jakiś problem ze swoją osobowością. Dla mnie byłoby to smieszne, a nawet zbyt żalosne, by kupowac suknie 1,5 tyg. przed slubem, nie miec sali, ani nic. :O też wyraziłam swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heehhh...
no, tym razem, to się szczerze uśmialam! ;-) Jeśli nie interesuje Cię, co inni mają do powiedzenia, to po co odwiedzasz to forum i zakładasz topik? Oczywiście, widzimy,że masz swoje zdanie. To dobrze, masz do niego prawo. Szkoda tylko,ze uważasz je za jedyne słuszne i wybuchasz, jak tylko ktoś powie coś ciut nie po Twojej myśli... Skąd w Tobie tyle nienawiści i jadu? I zgadzam się tu z holly_dolly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczkabaranka
ja na swój ślub poszłam w trakcie pracy .poprosilam szefa o 2 godziny wolnego. w białej koszuli i brazowej spodniczce brałam ślub punkt 11. bo punkt 11 on przyszedl do biura rachunkowego, gdzie pracuje. nasza milosc jest sama w sobie piekna. nie potrzebowala pieknej oprawy. i tak zyjemy juz razem 3 rok oczywiscie mowa o slubie cywilnym oczywiscie koscielnego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalibabka
własnie o tym mówie, dzieki owieczkabaranka, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zastanawiam
po co tyle topikow na ten temat? nie znudzilo wam sie juz? codziennie przynajmniej 3 na ktorych zawsze ktos sie czepia i wysmiewa... dziwie sie że jeszcze ktos na to odpisuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do owieczki --
Brawo, Towarzyszko, Partia jast z Was dumna! Zarzucając zatruwający społaczeństwo ludu pracującego indywidualizm i własne, egoistyczne dążenia, a także bezsensowną chęc cieszenia się własnym życiem, przyczyniacie się, Towarzyszko, do poprawy produktywności Waszego zakładu pracy i ogólnego dobrobytu naszej Ojczyzny, Komunistycznych Chin ludowych! Nasz wielki, nieskończenie dobry Przewodniczący Mao prześle Wam osobiście podpisany dyplom z gratulacjami za wykazanie najwyższego poziomu obywatelskiej postawy. Tak trzymać, Towarzyszko! :-( :-?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda_ja
kalibabka , jesteś po prostu śmieszna, i ta owca także! Nie musicie wogóle brać ślubu, jeśli to dla Was tak mało ważne! I Owca, patrz! Straciłaś 2 godziny z dnia pracy, to Ci dziewczyno dniówkąę zmniejszy! Czy było warto??? :-D Smiać mi się z was chce! Jeśli własny ślub, bez względu na to, czy kościelny, czy cywilny, nie jest dla Was dość ważny, by choćby wziąść dzień wolny! Nie musicie robić wystawnego weselicha, przymusu nie ma! Ale myślę, że jednak byście chciały, tylko z kasą cienko, stąd ten cały jad, który wylewacie na te dziewczyny, którym jednak zależy na tym dniu! Może teraz będzie się brać śluby w przerwie na kawę i robić pogrzeby w przewie na lunch??? Chyba w pędzie do emancypacji pogubiłyście gdzieś rozumki...... A jeśli faktycznie ten ślub tak mało dla Ciebie znaczy - nie rób go wcale!!!!! po co??? Będziesz mogła być JESZCZE BARDZIEJ z siebie dumna! Przebijesz wtedy te wszystkie \"naiwne\", które jednak chciały mieć ślub, bidulki.... Grunt, to nowoczesność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_w
popieram kunegundę. Jesteście obie śmieszne i żałosne... Swoim podejściem pokazujecie, że nie szanujecie ani siebie, ani partnera... Słusznie, lepiej w takiej sytuacji wcale sie nie pobierać...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo_lin_ka
No, kalibabka i owieczkabaranka - żałosne jesteście! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz przed slubem
byl nawet bardzie zdenerwowany niz ja - bo to byla jedna z najwazniejszych decyzji w jego zyciu. i w moim takze, wiec oczywiscie moglismy to zrobic w przerwie na lunch, tylko czy to naprawde swiadczy o naszym szacunku wobec siebie? powiedziec sobie najwazniejsza rzecz w zyciu i wracac do roboty? a przy okazji szacunek trzeba miec i wobec naszych bliskich - jakos bardzo chcialam, zeby nasze rodziny i przyjaciele mogli z nami dzielic ten dzien i razem z nami swietowac. i jakos mi sie wydaje, ze specjalna okazja wymaga specjalnej oprawy, ale moze ja staroswiecka jestem.... i jak juz ktos napisal, jaka pewnosc, ze "lub w przerwie" nie skonczy sie rozwodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczkabaranka
pewnie, że jestem smieszna :) wszyscy tak mówili : ) nic oryginalnego żałosne są osoby, które skomentowały w tak prostacki sposób..ja, zauważcie nokogo nie osądzałam, tylko napisałam o swoim ślubie. czy fakt, ze odbył się szybko i skromnie świadczy o tym ,że jestesmy złym małżeństwem?? o tych chyba świadczy 3 lata, zycia w zgodzie, miłości, szacunku. czy kochalibysmy sie bardziej gdybysmy szykowali sie do slubu dłużej i wyadalibysmy duuuzo pieniązków?? raczej nie... skoro ja zaostałam juz osądzona, to pozwole sobie powiedziec, że zal mi kobiet, które sadzą, zę udane małżeństwo jest skutkiem duzych sum. to był najpiekniejszy dzien w moim zyciu, a teraz wiem ,ze kazdy kolejny jest jeszcze piekniejszy. i dodam tylko, jak Wy , które planujecie slub koscielny (co wiąże sie w cala ideologia) macie czelnosc osadzac innych..czy to nie Bóg uczy miłości do bliźniego nawet gdyby był z kosmosu?? jestescie kolejnym przykładem, zę ślubu koscielne w wiekszej mierze sa czystym zakłamaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×