Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Święta Wincenta

Bielszczanki i Bielszczanie- wpisujcie się

Polecane posty

To teraz ci napiszę takie moje małe przemyślenie nt mężczyzn którzy odczuwają satysfakcję dominując kobiete podczas seksu. Otóż wydaje mi się, że tacy osobnicy na co dzień są słabymi jednostkami, bądź skrzywdzonymi przez kobietę bądź zdominowanym przez nie i jedynym miejscem gdzie mogą odreagować jest właśnie łóżko. Oczywiście nie mówię o sytuacji gdy taki sposób uprawiania seksu ma miejsce sporadycznie ale wtedy gdy jest jedynym możliwym scenariuszem podczas którego mężczyzna osiąga spełnienie. Teraz jak rozumiem zaprzeczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Otóż nie zaprzeczę. Twoje widzenie sprawy jest w znacznej mierze sensowne i słuszne ale w wypadku, jak sama napisałaś: jest jedynym możliwym scenariuszem podczas którego mężczyzna osiąga spełnienie. Ja znudziłbym się gdybym miał tak czynić za każdym razem. To jest rodzaj przyprawy, który lubię stosować w obie strony. I jeszcze jedna uwaga. W moim przekonaniu są pewne granice partnerstwa. Czym innym jest podejmowanie decyzji o tym na jaki film pójść i do którego lokalu, jaki kredyt wziąć... A czym innym jest sfera erotyki. Tutaj po prostu (jeśli jest to iskrzenie i jakaś wstępna komunikacja, niekoniecznie werbalna i wprost, w zakresie, kto co i jak lubi, bo przeciez nic na siłę i wbrew) mężczyzna powinien być zdobywcą. I to się wielu kobietom podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
I się poniekąd zdekonspirowałem :D ale tylko poniekąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodzę się z tobą ale tylko częściowo :) Jako kobieta moge potwierdzić, że lubię być zdobywana, lubię jak mężczyzna się stara i widzę, że mu zależy. Natomaist nigdy nie zgodzę się z tym co napisałeś odnośnie seksu. Oczywiście tu też, fajnie jest jak mężczyzna jest zdecydowany i wie czego chce a nie bawi sie w taki ciepłe kluchy typu chcę ale sie boję, chcę ale nie wiem czy juz czas i takie tam... Odstrasza mnie to maksymalnie :O Ale tekst o tej chyba obroży i łańcuszku... No daj spokój, żadna kobieta która ma do siebie szacunek nie zgodzi sie na chodzenie na smyczy :O No chyba, że jest zdesperowana lub ma psychiczne skłonności autodestrukcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy mi nie zależało jak Bielsko będzie nazywane. Mały Wiedeń, Berlin? A jakie to ma znaczenie? Nie cierpię wszelkiego rodzaju porównań, Bielsko jest Bielskiem a nie jakąś kopią innego, bardziej znanego i większego miasta. Naprawdę, nie będzie mi się tu lepiej żyło mając świadomość, że jest podobne do jakiegoś innego miasta. Z mojego punktu widzenia takie porównania są bezsensowne. Przecież jeśli miasta powstawały w tym samym okresie to oczywistym jest, ze architektura będzie podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
"Ale tekst o tej chyba obroży i łańcuszku... No daj spokój, żadna kobieta która ma do siebie szacunek nie zgodzi sie na chodzenie na smyczy" W ramach tak głębokiej intymności pojęcie szacunku na chwilę zanika. Po prostu wpuszczamy z siebie samca i samicę. I nie zastanwiamy się nad szacunkiem, interesują nas tylko doznania a są one bardziej przeszywające niż najlepszy orgazm. Z doświadczenia i obserwacji mogę powiedzieć, ze kobiety, które lubią być w seksie ostro traktowane, są w innych sferach zupełnie normalne i wymagają szacunku. Co ciekawe, już nie raz spotkałem się z faktem (może to kwestia środowiskowa) że są oczytane i w ogóle inteligentne, jakby szukały przyczyn swoich skłonności. Jest trochę tak, jakbyśmy żyli w dwóch światach, w jednym okazujemy sobie szacunek i czułość a w innym zachowujemy się jak wyrafinowane zwierzęta, pilnując przy tym aby nie zrobić sobie krzywdy większej niż siniaki :D No cóż... Jedni są świadomi własnego jądra ciemności, inni nie. Jendni nad nim panują inni nie. Są też tacy, którzy nie noszą w sobie aż takich namietności... I tacy tego nie pojmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
a propos artykułu i wypowiedzi Św. W. Elita Bielska z przłomu wieków, zupełnie świadomie nawiązywała do wzorców wiedeńskiej architektury, a także w kontaktach towarzyskich, rodzinnych i handlowych. Zatem Bielsko w sferze architektury jest jakimś odbiciem ówczesnych trendów adaptowanych (przecież nie było granicy) z Wiednia a także Rzeszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przepadam za wywlekaniem swoich upodobań intymnych publicznie i nigdy tego nie robię ale niestety muszę uczynić wyjątek. Ja też lubię być traktowana ostro, nie mam w sobie romantyznu który uwielbia świeczki, romantyczną muzykę i płatki róż na pościeli. Lubię gdy mężczyna jest domunujący i przejmuję tak jakby kontrolę :P Ale na takie gadżety jak smycz nigdy bym się nie zgodziła. I to nie jest kwestia moich zahamowań, bo raczej ich nie mam. Tu chodzi tylko o to, że nie działałoby to na mnie podniecająco ale umarłabym chyba ze śmiechu. Takie zabawki mnie nie kręcą. A jestem na tyle egoistką, że nie zrobię czegoś tylko dla przyjemności partnera a ku mojemu zażenowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uoooo Bosze...sie goraco tu zrobilo... sie tak rozgrzewacie, bo pewnie mrozi nieziemsko... Wicia 🖐️ Marketa 🖐️ feni 🖐️ a ten pan, co obroze lubi, to niestety racje ma z tym brakiem zahamowan w momencie wielkiego podniecenia...niestety az tak daleko bym nie zaszla... Moim zdaniem wszysko zalezy od wysokosci oczekiwan partnera... ...ok, jesli obie strony wiedza o nietypowych potrzebach i zgadzaja sie grac wyznaczona role... Jak to ktos kiedys powiedzial!, nie wazne kto z kim (tutaj dodam rowniez jak), wazne zeby ladne dzieci byly...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wyżej
...żeby było jasne, obie strony muszą pragnąć i akceptować takie praktyki. Kazda forma przymuszania jest niedopuszczalna. Jedyne co jest dopuszczalne to skuteczne uwodzenie i konfrontowanie kobiety z jej własnymi ciemnymi zakątakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wicia...czy to dla mnie jakas niespodzianka...dziecku takiemu bardzo bym wspolczula... ty jakies problemy w zyciu masz...ukryte i niespelnione rzadze doprowadzaja do frustracji...nic nie lubisz i nic ci sie nie podoba!!! ...moze ta obroza i pejczyk, to nie taki zly pomysl na odstresowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te rozwrzeszczane szkodniki...nie zapominaj, ze bylas jednym z nich... i zdaje mi sie, ze niewiele sie zmienilas od tego czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna która chce mnie nawracać na jedyną słuszną drogę :O Otóż nie mam żadnych problemów i nie jestem sfrustrowana, potrafię cieszyć się drobiazgami bo wiem, że z nich składa sie szczęście. Robię to co lubię, spotykam się z ludzmi których lubię i mam nadzieję, że oni mnie też, mieszkam w moim kochanym mieście wiec skąd pomysł ze jestem zestresowana? W sumie patrząc z perspektywy nigdy nie byłam tak spokojna jak jestem teraz. A to że nie chcę mieć dzieci? No cóż, każdego wolny wybór. Moi rodzice chcieli więc się pojawiłam na świecie i nie wiem dlaczego miałabym im za to okazywać dozgonną wdzięczność, zrobili to dla siebie nie z myślą o mnie. A żądza pisze się przez \"Ż\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×