Załoze sie ze nie znacie tej piosenki....

Kiedyś mama mi ją śpiewała na dobranoc...Nawet nie wiem, skąd się wzięła :P W google nie znalazłam o niej żadnej informacji... Leci tak (fragment): Tam pod Warszawą w pewnej wsi Tam pod Warszawą w pewnej wsi Ojciec wydawał córki trzy Ojciec wydawał córki trzy A jak tą pierwszą wydawał, złotą koronę jej dawał Złotą koronę jej dawał A jak tą średnią wydawał Złoty pierścionek jej dawał... Jak tą najmłodszą wydawał Kawałka chleba jej nie dał Kawałka chleba jej nie dał... Kojarzy ktoś?

Okropny ten ojciec.

:>

niestety nie slucham disco - polo

To tylko fragment :P Dalej jest jeszcze gorzej :P

i dalej bylo ze ta corka poszla na jakis dwor jakiegos ksiecia czy krola i ten ojciec wtedy poczul jak ja kocha bardzo , ale umarl czy zamarl w polu....nie pamietam dokladnie:P

Jako najmłodsza z rodzeństwa mogę śmiało powiedzieć, że ta piosenka już mi się niepodoba :P

zamarzl * na mrozie;)

A nieprawda :P Po latach ojciec wybrał się w odwiedziny do każdej z nich, i te dwie pierwsze go odtrąciły a ta najmłodsza dała mu jeść i kazała pilnować dziecka...Ale może Ty znasz inną wersję ;)

Łee...wiedziałam, że nikt jej nie zna :P

no to moje to bylo jakims maharadzy ( niewazne jak sie pisze wiecie o co chodzi:P) zawsze na tym plakalam jak bylam mala:P

Ja uwielbiałam ten moment jak mama siadała obok i zaczynała śpiewać...Ostatnio nawet ją poprosiłam, żeby mi zaśpiewała, ale się nie zgodziła :( :P A to ponoć jakaś ludowa pieśń jest, mama ją raz w Tv słyszała

Ja znam tą piosenkę!