Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaja ma lat 20 i 3

Zostawił mnie mężczyzna i ...

Polecane posty

Gość Kaja ma lat 20 i 3

... wszystko mi się skończyło. To już miesiąc a ja leże i płaczę. Do tego sporo jem. Na uczelnie nie chodzę, z nikim nie rozmawiam, albo obsesyjnie o nim, z przyjaciółkami na gg. Byłam ambitną dziewczyną, oprócz niego zawsze teatr, książka, jakieś wyjście, lubiłam się uczyć, miałam swój świat, a teraz nie zostało mi nic. Przytyłam już 10 kg w miesiąc. Wyglądam strasznie. Zupełnie nie sądziłam, że cos może mnie tak złamać. Najzabawniejsze jest to, że on sądzi, iż dla mnie to rozstanie to bezproblemowe było. Na spotkaniu z nim byłam zimna, w domu zaczęło się piekło. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajdź sobie innego
Spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda...23
A długo byliście razem?Co spowodowało że się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara..............24
do młoda 23, a ty co taka ciekawska jesteś ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja ma lat 20 i 3
Rok wspólnego bycia. Odszedł, bo było za dużo problemów, nieporozumień, kłótni i uznał, że nie chce się męczyć, że "to nie to".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara..............24
młoda ,,,,23 może ty jakiś pier.... szpieg z gestapo jesteś.... co przypomina ci to coś!!! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E_120
I prawidłowo Po co ciągnąć coś bez sensu Teraz sobie poszukaj właściwego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda...23
>do stara24 - pytam bo chce pomóc,a po drugie to nie do Ciebie to pytanie. >do Kaja..- Nie załamuj się ,bo na nim świat się nie konczy,wiem że łatwo doradzać,mówić ale jestes młoda i na pewno wszystko się ułozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda...23
>do stara24- ja jestem z SS..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja ma lat 20 i 3
Przez cały czas było naprawdę dobrze, po prostu pojawiły sie problemy ... śmierć w rodzinie, choroba ... stałam się nerwowa i na pewno wyżywałam się na nim. On był taki zminy, a mnie to irytowało,że nie rozumie. Pierwsze problemy i odszedł. ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcja22
MNie zostwił moj chłopak 3 miesiace temu, bylismy razem 1,5 roku.W momencie gdy to sie stało, myslałam ze juz nie dam rady zyc, bo w ogóle zycie mi sie przewrócilo do góry nogami.Teraz mineły 3 miesiace, jest juz lepiej,wciaz jednak ból w sercu pozostaje.Ja sama tez sie zmieniłam....Zgubilam gdzies ta radosc zycia którą miałam....Ale powiem Ci, ze tylko czas tu pomoze, porządne wypłakanie sie, wygadanie tego do znajomych.Ja tak zrobilam, i wiele rzeczy z siebie wyrzuciłam....Minął dopiero miesiac u Ciebie....ale nie ma sensu lezenie w lozku, izolowanie sie od innych, ja tak próbowałam i bylo jeszcze gorzej.Trzeba powiedziec sobie:"Nie zniszczy mnie ten gnojek"mimo ze jest ciezko.Ale trzeba wstac i nauczyc sie zyc od nowa, choc wiem ze nie bedzie to łatwe....DLatego nie załamuj sie!!!!Teraz mysl tylko o sobie, nie pozwól zeby on sie czuł dobrze, a Ty zebys cierpiała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda...23
Uważam że jesli są problemy w związku to trzeba je wspólnie rozwiązywać a nie uciekać gdzie pieprz rośnie.W takich momentach trzeba sobie pomagać i wspierać.Wiadomo że życie nie jest usłane różami i są również problemy,gdyby każdy się rozstawał bo ma problem to na tym świecie byliby prawie sami samotni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja ma lat 20 i 3
alcja22 Dziękuję za słowa wsparcia. Mam nadzieję, że ten koszar i u mnie się skończy. Wiem, że on ma taka konstrukcję psychiczną, że już nie męczy się, nie analizuje. żyje. Podczas gdy ja wariuję w domu. W tym rozstaniu jest bardzo dużo mojej winy, to naprawdę jest dobry i przyzwoity chłopak. Moje zachowanie ... ech .... no byłam okropna, na skutek problemów osobistych, ale jednak okropna. Wyzywałam, upokarzałam, rzucałam ... nie wytrzymał ... zakończył i to ostatecznie. Miesiąć i ani znaku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcja22
Mój sie nie odzywa do mnie od 3 miesiecy......ani słowa, w tym czasie miałam uordziny i nawet mi zyczen na gg, czy sms nie wyslal....U nas zaczelo sie psuc po 1,5 roku, on stal sie obojetny....i po prostu olał nasz zwiazek i od tak powiedział ze:"juz mnie nie kocha" i ze cos sie w nim wypaliło....a Ty dzien pozniej juz romansował z laskami z czatu i wymieniał sie z nimi zdjeciami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja ma lat 20 i 3
alcja22 W głowie mi się to nie mieści. Tyle wspólnie spędzonego czasu, tyle planów i wspomnień ... Coś się kończy i oni po prostu wymazują nas. Proponował znajomość, a teraz nie zareagował na moją próbę podjęcia konatku. Uważam, że Twój ex okropnie się zachował nie składając Tobie życzeń. Ja wysłałam mojemu smsa na urodziny, odpowiedział, że dziękuje i tyle. Trzeba to zamknąć, bo oszaleję, ale ja tak kocham, kocham ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcja22
Niestety ja wiem ze cos sie skonczył o.....I w sumie godze sie z tym coraz bardziej kazdego dnia....Nie chce mnie, to nie......Mam powodzenie u facetów, wiec nie moge narzekac.wiem jedynie ze nie zasługiwał na moja miłosc, a sam nie wie co to znaczy kochac....bo jesli sie kogos kocha, to nie rani sie kogos tak bardzo wbijajac mu noz w serce...i nie wyrzuca sie go całkowicie ze swojego zycia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co kochać takich ludzi
dajcie szanse innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w zyciu bywa i trzeba się z tym pogodzić, coś się zaczyna i konczy, nie ma na to rady ... Odejście bliskiej osoby wymaga żałoby i trzeba ją przeżyć, jezeli będziesz się łudziła, że jeszcze nie wszystko stracone, że może ... to żal będzie trwal dłużej. Warto sobie powiedzieć ON NIE WRÓCI usłyszeć to zdanie i żyć dalej, wreszcie jesteś młoda i czy warto marnowac swoje zycie, nie on jeden na świecie, trafiłaś na nieodpowiedniego partnera i tyle. Szukanie uzasadnień dlaczego nic nie da, to rozdrapywanie ran ... Czy on był celem twojego życia ? Nadeszła pora żebyś znalazła sobie inny cel bo ten jest nieosiągalny ... Pomysl o sobie o swoim zyciu ... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d-tka
ech, Kaja.. lepiej postaraj sie zrobic cos z tym teraz, mnie zostawil ponad rok temu, i nie powiem, jakos zylam.. ale co to za zycie bylo... i jest mozliwe ze musisz jakos odreagowac i samo przejdzie, ale jesli potrwa jeszzce z miesiac, to poszukaj kogos kto Ci pomoze.. zrozumiec to co sie dzieje i dzialo bo ja teraz musze dzwigac sie z depresji, i nerwicy.. wlasnie przez milosc :| choroba, nie milosc :( zycze powodzenia i oby Ci sie jak najpredzej skonczylo.. niewykluczone ze jest jakis rozdzial z nim, ktory trzeba domknac, wiec moze jeszcze jakas rozmowa.. zebys nie dusila sie z tym sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszam
cześć ja półtora mięsiąca temu rozstałam się z chłopakiem po 8,5 latach, i też jest ciężko ale da się żyć i najlepiej jest nie siedzieć w domu, dużo zadań sobie nawrzucać i wychodzić wieczorami by nie siedzić i nie myśleć bo to i tak nic nie zmieni, niepotrzebnie się zamartwiasz, głowa do góry będzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×