Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam juz dosc

zawsze jak sie poklocimy on ze mna zrywa

Polecane posty

Gość mam juz dosc

wczoraj sie poklocilismy, juz nie pamietam kiedy oststnio bylam na niego tak wsciekla jak wczoraj ale wbrew swojemu charakterowi raczej trzymalam jezyk za zebami i nie chcialam prowokowac. Jakprzyszedl do mnie do lozka chcial sie do mnie przytulic ale ja nie chcialam, smierdzial piwskiem i papierochami bylam zla i nie mialam ochoty go dotykac a on do mnie " jak nie chcesz to nie, jestes juz sama". To nie pierwszy raz jak w nerwach i gniewie ze mna zrywa a pozniej przychodzi i mowi mi ze to ja tego chcialam i ze to moja decyzja. Nawet nie wie jaki jest wtedy zalosny, nienawidze jak pije, jest wtedy innym czlowiekiem, strasznie klnie i gada takie glupoty ze plakac mi sie chce, jest wtedy glosny i niestety musze tego sluchac. Jestem w 11 tygodniu ciazy wiec przezywam to podwojnie. Teraz jest ww pracy, mam nadzieje ze ma kaca giganta i bardzo cierpi, ledwo wstal ale wcale mi go nie zal. Zastanawiam sie jak sie zachowac jak wroci, czy cos powiedziec, czy raczej czekac az on cos zrobi, a jak nic nie powie to chyba bede sciany gryzla z nerwow. Mam ochote sie spakowac i jechac do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie za dobrze to wyglada powiem Ci szczerze, skoro jestes w ciazy to jak on moze w ogole Cie zostawiac, lub nawet udawac ze to robi?!przeciez Ty sie nie mozesz teraz stresowac,rozumiem ze problem w tym ze on za duzo pije, moze czas o tym porozmawiac, a jesi to nie przyniesie skutkow to zastanow sie czy takiego chcesz ojca dla swojego dziecka...mysl teraz tylko o sobie!moze to troche egoistyczne ale twoje dobro jest teraz na 1 miejscu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosc
problem w tym ze on juz jest ojcem tego dziecka. Dawno nie bylo mi tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dosc
przyjechal do domu i zachowywal sie jak gdyby nic sie nie stalo, zaczal sie przytulac i calowac. Odepchnelam go i przypomnialam mu co wczoraj powiedzial i jak sie zachowywal a on nic nie pamieta - podobno. I to by bylo na tyle z naszej rozmowy. Nie odzywa sie do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×