Eucharystia na nowo odkryta.

"Gdy kosciol sprawuje Eucharystie, pamiatke smierci i zmartwychwstania swojego Pana, to centralne wydarzenie zbawienia staje sie rzeczywiscie obecne i dokonuje sie dzielo naszego Odkupienia. Ofiara ta ma do tego stopnia decydujace znaczenie dla zbawienia rodzaju ludzkiego, ze Jezus zlozyl ja i wrocil do Ojca, dopiero wtedy, gdy zostawil nam srodek umozliwiajacy uczestnictwo w niej, tak jakbysmy byli w niej obecni. W ten sposob kazdy wierny moze w niej uczestniczyc i korzystac z jej niewyczerpanych owocow". (Jan Pawel II: Encyklika o Eucharystii, 11) Opis Mszy sw. przezytej mistycznie przez boliwijska stygmatyczke Cataline Rivas: Poprzez mistyczne doswiadczenia spisane przez Cataline (Katye) Rivas,boliwijska stygmatyczke, Pan Jezus i Matka Boza pragna nauczyc nas owocnie uczestniczyc w tym najwiekszym wydarzeniu naszego zbawienia, ktore uobecnia sie w czasie kazdej Mszy sw. Oto fragmenty zapiskow Cataliny: Cdn.

Cd. W swieto Zwiastowania, kiedy weszlam do kosciola na Msze sw., arcybiskup i ksieza wychodzili juz z zakrystii. Matka Boza powiedziala do mnie swoim delikatnym, slodkim, kobiecym glosem: "Dzisiaj jest dzien nauki dla ciebie. Pragne, abys sie mocno skupila ze wzgledu na to, czego doswiadczysz, poniewaz bedziesz dzielic sie tym z cala ludzkoscia". Pierwsza rzecza, na ktora zwrocilam uwage, byl chor pieknych glosow, spiewajacy z oddali. Chwilami muzyka zblizala sie, a potem oddalala, tak jak szmer wiatru. Arcybiskup rozpoczal Msze sw. i kiedy doszedl do aktu pokuty, Maryja powiedziala: "Z glebi swojego serca pros Pana, aby przebaczyl ci grzechy, ktorymi Go obrazilas. W ten sposob bedziesz mogla godnie uczestniczyc w tym przywileju, jakim jest Msza sw." Pomyslalam: "Jestem przeciez w stanie laski uswiecajacej, nie dalej jak wczoraj wyspowiadalam sie". Matka Boza odpowiedziala: "Myslisz, ze od wczoraj nie obrazilas Pana? Pozwol, ze przypomne ci pare wydarzen. (...) A ty mowisz, ze nie zranilas Boga? Przyszlas na ostatnia chwile, kiedy celebransi wychodzili w procesji odprawiac Msze (...), i zamierzasz uczestniczyc w niej bez wczesniejszego przygotowania... Dlaczego wy wszyscy przychodzicie na ostatnia chwile? Powinniscie przychodzic wczesniej, aby pomodlic sie i poprosic Pana, by zeslal swojego Ducha Swietego, by ten mogl obdarzyc was pokojem i oczyscic was od ducha tego swiata, od waszych niepokojow, problemow i rozproszenia. On czyni was zdolnymi przezyc ten tak swiety moment. (...) Przeciez to jest najwiekszy z cudow. Przyszliscie przezywac moment, kiedy Najwyzszy Bog daje swoj najwiekszy dar, a nie umiecie tego docenic". Cdn.

Chleb i wino, tak jak było w Wieczerniku !

Cd. Poniewaz byl to dzien swiateczny, w kosciele rozbrzmiala Chwala na wysokosci. Matka Boza powiedziala: "Uwielbiaj i blogoslaw z calej swojej milosci Swieta Trojce, uznajac, ze jestes jednym z Jej stworzen". Nastapil moment liturgii slowa i Maryja kazala mi powtorzyc: "Panie, dzisiaj chce sluchac Twojego slowa i przyniesc obfity owoc. Prosze, aby Twoj Duch Swiety oczyscil wnetrze mojego serca, aby Twoje slowo wzrastaloi rozwijalo sie w nim". Potem Najswietsza Panna powiedziala: "Chce, abys uwazala na czytaniach i na calej homilii. Pamietaj o tym, co mowi Biblia, ze slowo Boze nie wraca, dopoki nie wyda plonu. Jesli bedziesz pilnie sluchac, czesc z tego, co uslyszysz, pozostanie w tobie. Powinnas sprobowac przywolywac przez caly dzien te slowa, ktore zrobily na tobie wrazenie. Czasem to moga byc dwa wersy, innym razem lektura calej Ewangelii, a czasem jedno slowo. Smakuj je przez reszte dnia, a stanie sie to czescia ciebie. Zycie zmienia sie, jesli pozwoli sie, aby slowo Boze przemienialo osobe". Cdn.

Cd. Chwile pozniej nastapilo ofiarowanie i Matka Boza powiedziala: Modl sie w ten sposob: "Panie, ofiarowuje Ci sie cala, taka, jaka jestem,wszystko, co mam i co moge. Wszystko wkladam w Twoje rece. Boze Wszechmogacy, przez zaslugi Twojego Syna przemien mnie. Prosze Cie za moja rodzine, dobrodziejow, za wszystkich ludzi, ktorzy walcza przeciw nam, za tych, ktorzy polecali sie moim modlitwom". Nagle z lawek zaczely sie podnosic jakies postacie, ktorych wczesniej nie widzialam. Wygladalo to tak, jakby z najblizszego sasiedztwa kazdej osoby obecnej w katedrze wstala inna osoba, i wkrotce kosciol zapelnil sie mlodymi, pieknymi ludzmi. Byli ubrani w lsniaco biale szaty. Ruszyli wszyscy do nawy glownej, a potem poszli w kierunku oltarza. Matka Boza powiedziala: "Patrz, to sa Aniolowie Stroze kazdej z osob, ktora znajduje sie w kosciele. To wlasnie w tym momencie twoj Aniol Stroz zanosi twoje dary i prosby przed oltarz Pana". Mieli oni bardzo piekne, niemal kobiece rysy twarzy, ich wzrost zas, budowa ciala oraz rece byly meskie; nagie ich stopy nie dotykaly ziemi. Czesc z nich niosla jakby zlota mise z czyms, co promieniowalo czystym, zlotym swiatlem. Najswietsza Panna powiedziala: "To sa Aniolowie Stroze tych ludzi, ktorzy ofiaruja Msze sw. w wielu intencjach i ktorzy sa swiadomi tego, co znaczy ta celebracja. Oni maja cos do ofiarowania Panu. Ofiaruj siebie w tym momencie (...). Ofiaruj swoje zale, bole, nadzieje, smutki, radosci, prosby. Pamietaj, ze Msza sw. ma nieskonczona wartosc. Z tego wzgledu badz hojna w ofiarowywaniu i w prosbach". Za pierwszymi aniolami postepowali nastepni, ktorzy mieli puste rece. Matka Boza powiedziala: "To sa Aniolowie Stroze ludzi, ktorzy sa tutaj, ale nigdy nic nie ofiarowuja. Nie sa zainteresowani przezywaniem kazdego momentu Mszy sw. i nie maja daru do zaniesienia przed oltarz Pana". Na koncu procesji szli aniolowie, ktorzy byli dosyc smutni, z rekami splecionymi w modlitwie, ale ze spuszczonym wzrokiem. Matka Boza powiedziala: "To sa Aniolowie Stroze ludzi, ktorzy sa tutaj, ale ktorzy przyszli z obowiazku, bez pragnienia uczestniczenia we Mszy sw. Aniolowie ida dalej smutni, poniewaz nie maja nic do zlozenia na oltarzu poza wlasnymi modlitwami. (...) Nie zasmucaj swojego Aniola Stroza. Pros o wiele, ale nie tylko dla siebie, lecz dla wszystkich. Pamietaj, ze ofiara, ktora najbardziej sie podoba Panu, to ta, gdy sama siebie ofiarowujesz jako ofiare calopalna, tak aby Jezus mogl przemienic ciebie przez swoje zaslugi. Co mozesz ofiarowac Ojcu sama z siebie? Nicosc i grzech. Ojcu podobaja sie ofiary polaczone z zaslugami Jezusa". Cdn.

Dawnoi nie czytałem czegoś tak zabawnego ;)

Cd. Nastapil koncowy moment prefacji i kiedy wierni odmawiali Swiety Swiety Swiety..., nagle wszystko, co znajdowalo sie z tylu celebransow, zniknelo. Za lewa strona arcybiskupa pojawily sie tysiace aniolow. Ubrani byli oni w tuniki, podobne do bialych szat kaplanow czy ministrantow. Wszyscy uklekli z rekoma zlaczonymi na modlitwie i sklaniali glowy, oddajac czesc. Slychac bylo piekna muzyke, tak jakby liczne chory z roznymi glosami spiewaly razem z ludzmi: Swiety Swiety Swiety... Cdn.

Cd. Nastapil moment konsekracji, cudu nad cudami. Za arcybiskupem pojawil sie tlum ludzi. Wszyscy mieli na sobie takie same tuniki, ale w kolorach pastelowych. Ich twarze byly lsniace, pelne radosci. Mogloby sie komus wydawac (nie umiem powiedziec dlaczego), ze byli ludzmi w roznym wieku, ale ich twarze mialy szczesliwy wyraz i byly bez zmarszczek. Klekneli, podobnie jak przy spiewie Swiety, Swiety, Swiety... Matka boza powiedziala: "To sa wszyscy swieci i blogoslawieni. Pomiedzy nimi sa dusze twoich krewnych, ktorzy juz ciesza sie ogladaniem Boga". Potem zobaczylam Matke Boza, dokladnie po prawej stronie arcybiskupa, krok za celebransem. Byla zawieszona lekko nad podloga, kleczac, ubrana w jasna, przezroczysta, ale jednoczesnie swietlana niczym krystaliczna woda tkanine. Najswietsza Panna ze zlozonymi rekoma, spogladala uwaznie i z szacunkiem na celebransa. Mowila do mnie stamtad, ale cicho, prosto do serca, nie spogladajac na mnie: "Dziwi cie, ze widzisz Mnie stojaca za arcybiskupem, nieprawdaz? Tak wlasnie powinno byc (...). Z cala miloscia, jaka Moj Syn Mi daje, nigdy nie dal Mi godnosci, jaka obdarzyl kaplanow - daru kaplanstwa do uobecniania codziennego cudu Eucharystii. Z tego powodu czuje gleboki szacunek dla ksiezy i dla cudu, jaki Bog czyni przez ich posluge. To wlasnie zmusza mnie do klekniecia tutaj, za nimi". Cdn.

Chcę wiedzieć co pani Rivas brała! Może wie ktoś?:/ Ja teżtak chcę...

;-)

Cd. Przed oltarzem pojawily sie cienie ludzi w szarych kolorach, ze wzniesionymi rekoma. Maryja powiedziala: "To sa blogoslawione dusze czysccowe, ktore czekaja na wasze modlitwy, aby dokonalo sie ich oczyszczenie. Nie przestawajcie modlic sie za nich. Oni modla sie za was, ale nie moga modlic sie za siebie. To wy macie sie za nich modlic, aby pomoc im wydostac sie z czyscca, aby mogli byc z Bogiem i cieszyc sie wiecznie Jego obecnoscia". Maryja dodala: "Teraz widzisz, ze jestem tu caly czas. Ludzie udaja sie na pielgrzymki, szukajac miejsc, gdzie sie objawiam. To dobrze ze wzgledu na laski, ktore tam otrzymaja. Ale podczas z zadnego z objawien, w zadnym innym miejscu, nie jestem bardziej obecna niz w czasie Mszy sw. Zawsze Mnie znajdziesz u stop oltarza, gdzie odprawia sie Eucharystie. U stop tabernakulum trwam z aniolami, poniewaz jestem zawsze z Jezusem'". Widzac to piekne oblicze Matki oraz wszystkich innych z promieniujacymi twarzami, zlaczonymi rekoma, czekajacych na cud, ktory powtarza sie nieustannie, czulam sie, jakbym byla w samym niebie. I pomysl, ze sa ludzie, ktorzy w tym momencie sa rozproszeni na rozmowie. Przykro Mi to mowic, ze wiele osob stoi z zalozonymi rekoma, tak jakby skladali hold Panu jak rownemu sobie. Powiedz wszystkim ludziom, ze nigdy czlowiek nie jest bardziej czlowiekiem, niz kiedy upada na kolana przed Bogiem - dodala Maryja. Cdn.

przecież to oczywiste!:)

tutaj Cie tolerancyjni ludzie zjada i zmieszjaja z blotem lepiej powiedz ze jestes muzulmaninem to beda sie bali i siedziec cicho beda...

Cd. Celebrans wypowiedzial slowa konsekracji. Choc byl czlowiekiem normalnego wzrostu, nagle zaczal rosnac i wypelniac sie nadnaturalnym swiatlem, ktore otoczylo go i przybralo na sile wokol jego twarzy. Z tego powodu nie moglam zobaczyc jego rysow. Kiedy podniosl Hostie, zobaczylam jego rece. Na ich wierzchniej stronie mial jakies znaki, ktore emanowaly swiatlem. To byl Jezus! W tym momencie Hostia zaczela rosnac i stala sie wielka. Na niej ukazala sie cudowna twarz Jezusa spogladajacego na swoj lud. Instynktownie chcialam sklonic glowe, ale Matka Boza powiedziala: "Nie patrz na dol. Podnies swoj wzrok i kontempluj Go. Wpatruj sie w niego i powtarzaj modlitwe z Fatimy: Panie, wierze, adoruje, ufam i kocham Ciebie. Prosze o przebaczenie za tych, ktorzy nie wierza, nie adoruja, nie ufaja i nie kochaja Ciebie. (...) Teraz powiedz Mu, jak bardzo Go kochasz, i skladaj hold Krolowi krolow". Cdn.

Cd. Wydawalo mi sie, ze bylam jedyna osoba, na ktora patrzyl z ogromnej Hostii, ale zrozumialam, ze On w ten sposob, tj. bezgraniczna miloscia, patrzy na kazda osobe. Celebrans polozyl na oltarzu Hostie i natychmiast wrocil do normalnych rozmiarow. Kiedy wypowiedzial slowa konsekracji wina, pojawila sie swiatlosc, a sciany i sufit kosciola zniknely. Nagle zobaczylam zawieszonego w powietrzu Jezusa ukrzyzowanego. Bylam w stanie kontemplowac Jego twarz, pobite ramiona i pokaleczone cialo. Z prawej strony piersi mial rane, z ktorej w lewym kierunku wytryskiwala krew oraz cos, co przypominalo wode, ale bylo bardzo blyszczace - w prawym kierunku. Wygladalo to jak strumienie swiatla splywajace na wiernych. W tym momencie Matka Boza powiedziala: "To jest cud nad cudami. Powiedzialam wczesniej, ze Pan nie jest skrepowany ani czasem, ani miejscem. W momencie konsekracji cale zgromadzenie jest zabierane do stop Kalwarii, w chwili ukrzyzowania Jezusa". Cdn.

Cd. Kiedy mielismy odmawiac Ojcze nasz, Jezus, po raz pierwszy podczas celebracji, odezwal sie do mnie: "Poczekaj, chce, abys modlila sie z najglebszego wnetrza, z jakiego tylko mozesz wolac. Przypomnij sobie osobe czy osoby, ktore najbardziej cie w zyciu zranily i wyrzadzily ci krzywde, tak abys mogla objac je swoim sercem i powiedziec im: W imie Jezusa Chrystusa przebaczam wam i zycze pokoju. W imie Jezusa prosze, abyscie mi przebaczyli i zyczyli pokoju. Jesli osoba zasluzyla na ten pokoj, otrzyma go i poczuje sie lepiej. Jesli nie jest w stanie sie nan otworzyc, powroci on do twojego serca. Ale nie chce, abys otrzymywala czy ofiarowywala pokoj, kiedy nie jestes w stanie przebaczyc i doswiadczyc tego pokoju najpierw w swoim sercu. Uwazaj co czynisz - mowil Pan Jezus - powtarzasz w Ojcze nasz: odpusc nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Jesli mozesz przebaczyc, ale nie mozesz zapomniec, jak wiele osob mowi, stawiasz warunki Bozemu przebaczeniu. Mowisz: Przebacz mi tylko tak, jak ja jestem w stanie przebaczyc, ale nie wiecej". Cdn.

Cd. Arcybiskup powiedzial: obdarz nas pokojem i jednoscia, a potem: pokoj Panski niech zawsze bedzie z wami. Nagle zobaczylam, ze pomiedzy niektorymi ludzmi przekazujacymi sobie znak pokoju znajdowalo sie bardzo intensywne swiatlo. Prawdziwie odczulam uscisk Jezusa w tym swietle. To On usciskal mnie, dajac mi swoj pokoj, poniewaz w tym momencie bylam w stanie przebaczyc i wyrzucic z mojego serca wszystkie zale przeciwko innym ludziom. Jezus pragnie dzielic ten moment radosci, usciskac nas i zyczyc nam swojego pokoju. Nastapil moment Komunii sw. celebransow. Kiedy arcybiskup przyjal Komunie sw., Matka Boza powiedziala: Powtarzaj za mna: "Panie, blogoslaw kaplanom, pomoz im, oczysc ich, kochaj ich, opiekuj sie nimi i wspieraj ich swoja miloscia". Cdn.

A ty nie masz nic innego do roboty ?

Nie wiem czy doczytaliście się w Biblii, ale Miriam, matka fizyczna Jezusa Nazarejczyka, nie ma żadnej nadprzyrodzonej roli. Po prostu zmarła po ziemskim życiu i na pewno nie jest osobą towarzyszącą Najwyżwszemu Bogu. Kult maryjny to pogaństwo.

Cd. Ludzie zaczeli opuszczac lawki, aby przystapic do Komunii sw. Nastapil wielki moment spotkania. Pan powiedzial do mnie: "Poczekaj chwile, chce, abys cos zobaczyla". Wewnetrzny impuls kazal mi skierowac wzrok na pewna osobe, ktora wyspowiadala sie przed Msza sw. Kiedy ksiadz umiescil Swieta Hostie na jej jezyku, blysk swiatla, podobny do czystego zlota, przeszedl prosto przez ta osobe - najpierw przez jej plecy, potem otoczyl ja z tylu, nastepnie dookola jej ramion, a na koncu glowy. Pan powiedzial: "Oto jak raduje sie, obejmujac dusze, ktora przychodzi z czystym sercem, aby Mnie przyjac". Glos Jezusa byl glosem szczesliwej osoby. Kiedy poszlam przyjac Komunie sw., Jezus powiedzial do mnie: "Ostatnia Wieczerza byla momentem najwiekszej bliskosci ze Mna. W tej godzinie milosci ustanowilem cos, co moglo byc pojete jako najwiekszy akt obledu w oczach czlowieka - uczynilem siebie wiezniem milosci, ustanowilem Eucharystie. Chcialem pozostac z wami do konca swiata, poniewaz Moja milosc nie mogla zniesc, ze zostalibyscie sierotami, wy, ktorych kocham bardziej niz wlasne zycie". Cdn.

Cd. Kiedy wrocilam na swoje miejsce i ukleknelam, Pan powiedzial: "Sluchaj"! Chwile pozniej uslyszalam modlitwe siedzacej przede mna kobiety, ktora wlasnie przyjela Komunie sw. Jezus powiedzial smutnym glosem: "Zanotowalas jej modlitwe? Ani razu nie powiedziala, ze Mnie kocha. Ani razu nie podziekowala Mi za dar, jaki jej dalem, znizajac swoja Boskosc do jej biednego czlowieczenstwa, po to by przyciagnac ja do siebie. Ani razu nie powiedziala: dziekuje Ci, Panie. To byla litania prosb. I tak robia prawie wszyscy, ktorzy przychodza Mnie przyjac. Umarlem z milosci i zmartwychwstalem. Z milosci czekam na kazdego z was i z milosci zostaje z wami (...). Ale wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, ze potrzebuje waszej milosci. Pamietajcie, ze jestem Zebrakiem milosci w tej wznioslej godzinie dla duszy". Cdn.

Cd. Kiedy celebrans mial udzielac blogoslawienstwa, Matka Boza powiedziala: "Badz pilna i uwazaj (...). Robisz jakis stary znak zamiast znaku krzyza. Pamietaj, ze to blogoslawienstwo moze byc ostatnim, jakie otrzymujesz z rak kaplana. Kiedy wychodzisz z kosciola, nie wiesz, czy umrzesz czy nie. Nie wiesz, czy bedziesz miala okazje otrzymac blogoslawienstwo od innego kaplana. Te konsekrowane rece daja ci blogoslawienstwo w Imie Trojcy Swietej. Dlatego zrob znak krzyza z szacunkiem, tak jakby mial byc on ostatnim w twoim zyciu". Cdn.

przeciez to stad jest: http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1010

Cd. Jezus poprosił mnie, abym została z nim kilka minut po zakończeniu Mszy św. Powiedział: "Nie wychodź w pośpiechu, kiedy Msza jest skończona. Zostań na moment w Moim towarzystwie, ciesz się nim i pozwól Mi cieszyć się twoim". Zapytałam Go: "Panie, jak długo zostajesz z nami po Komunii"? Odpowiedział: "Przez cały czas, póki ty chcesz zostać ze Mną. Jeśli będziesz mówić do Mnie przez cały dzień, zwracając się do Mnie w czasie wypełniania swoich obowiązków, będę cię słuchał. Jestem zawsze z tobą. To ty Mnie opuszczasz. Wychodzisz po Mszy św. i uważasz, że obowiązek się skończył. Nie pomyślisz, że chciałbym dzielić twoje życie rodzinne z tobą, przynajmniej w Dniu Pańskim (...) Czytam nawet największe sekrety ludzkich serc i umysłów. Ale cieszę się, gdy Mi mówisz o swoim życiu, gdy pozwalasz Mi uczestniczyć w nim jako członkowi rodziny czy najbliższemu przyjacielowi. O, jak wiele łask człowiek traci, nie zostawiając Mi miejsca w swoim życiu!" Jezus powiedzial: "Powinniscie przewyzszac a cnocie aniolow i archaniolow, poniewaz oni nie maja radosci przyjmowania Mnie jako pokarmu, jak to jest w waszym przypadku. Oni pija krople ze zrodla, ale wy, ktorzy macie laske przyjmowania Mnie, macie caly ocean". Cdn.

Cd. Inna rzecz, o której Pan mi powiedział z bólem, dotyczyła ludzi, którzy spotykają się z Nim z przyzwyczajenia. Ta rutyna sprawia, że niektórzy ludzie są tak obojętni, iż nie mają nic do powiedzenia Jezusowi, kiedy przyjmują Go w Komunii św. Powiedział również, że jest wiele dusz konsekrowanych, które utraciły swój entuzjazm bycia zakochanym w Panu i traktują swoje powołanie jak zawód. Potem Jezus mówił o owocach, które muszą się pojawić po każdej Komunii św., którą przyjmujemy. Zdarza się, że są ludzie, którzy przyjmują codziennie Pana, spędzają wiele godzin na modlitwie i wykonują liczne dzieła, ale mimo to nie dokonuje się przemiana ich życia. Dary, jakie otrzymujemy w Eucharystii powinny przynieść owoce nawrócenia wyrażające się w postawie i czynach miłosierdzia wobec braci i sióstr. Catalina Świecka Misjonarka Eucharystycznego Serca Jezusa

:D