Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche podlamana

krwiak na macicy w ciazy

Polecane posty

Gość troche podlamana

zastanawiam sie czy macie jakies doswiadczenie.. u mnie lekarz stwierdzil krwiaka ok 7 tc.. niedawno dostalam duzego krwawienia i lezalam w szpitalu.. wyszlam i znow krwawienie... boje sie strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloko
przykro mi nie miałam takiego problemu, ale odklejała mi się kosmówka , póżniej skracała się szyjka. W sumie w ciąży leżałam 4 razy w szpitalu. A teraz mam zdrowego kochanego dwulatka. Bądź dobrej myśli, trzymam za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W KTORYM TYG ODKLEJALA SIE TOBIE KOSMOWKA??PROSZE NAPISZ JA JESTEM W 10TC I STRASZNIE SIE BOJE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEZALAS W SZPITALU I CO CO TAM ROBILI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
jestem w 14 tc zaden lekarz nie powiedzial mi ze kosmowka sie odkleja.. kurcze moze sie odkleja tylko mi nie powiedziecli:( w ogole to bylam u 3 roznych lekarzy.. kazdy mowi co innego:( tragedia.. caly czas sagladam sobie w majtki czy nie krwawie.. kilka dni temu krwawilam i pojechalam do szpitala- chcieli mnie zostawic.. nie zgodzilam sie bo wiem ze takie lezenie w szpitalu na obserwacji niczemu nie sluzy... ostatnio jak bylam lezalam tydzien... w kazdym razie jestem przerazona i mam takie schizy ze nie wiem cy to wytrzymam... biore kaprogest raz na tydzien +duphaaston i nospe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcz eta kosmowka to porazka mi od razu powiedz z esie odkleja ale biore luteine 3 razy po 2 tablety tez sie boje ale wierze ze bedzie ok!!!!!!!!Tobie tez tego zycze!a co mowia lekazre kazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na szpital bym sie zgodizla od razu!!!!!!tam bedziesz po obserwacja nie bedziesz musiala wstawac a w domku zawsze co jest do zrobienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki pronlem u mnie zaczął się przy 8 tygodniu i leżałam.Kochana mówisz ze takie leżenie niczemu nie służy-owszem śłuży jesli chcesz donośic ciąze to sluży.Ja leżałam przez 6 tygodni ,nie raz zaciskałam zeby dla siebie i dla dziecka.A i brałam przez miesiąc duphaston

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaaaaaa12
trzeba duzo leze a bediz ok !!!!!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche podlamana
kangurku a gdzie ja napisalam ze lezenie niczemu nie sluzy?? kurcze no juz nie mam sily.. jakbym nie pisala to tu i tak wiekszosc zrozumie na swoj sposob:O a teraz wyjasnienie: dla mnie lezenie w szpitalu nie ma sensu... lezalam tam tydzien bo niemal tydzien plamilam po tym duzym krwawieniu.. na wejsciu zrobiono mi usg, zbadano ginekologicznie.. dostalam leki na podtrzymanie i lezalam... lezalam i sie meczylam... warunki w szpitalu nie sa takie jak w domu.. do kibla chodze 6 razy w nocy a w szpitalu misialam przejsc przez caly korytarz do kibla.. poza tym sluchanie tych wszystkich kobiet.. historii... jedna wielka schiza!.. 2x dziennie obchod lekarza...z ktorego nie wiele wynikalo..no i leki ktore moglam przyjmowac w domu.. tak wiec dla mnie elzenie w szpitalu bylo bezcelowe.. wole lezec w takim przypadku w domu.. szpital mam blisko jakby co tfu.. ostatnio z krwawieniem znow trafilam do szpitala.. to samo- badanie usg, leki.. i tym razem dom.. ja wiem ze musze lezec.. staram sie i leze tyle ile sie da.. z tym ze w domowym zaciszu u boku meza jestem a i jeszcze jedno.. wkurza mnie to ze jak sie juz trafi do szpitala to najkrocej trzymaja 4 dni..bo inaczej im fundusz nie zwroci kasy.. tak wiec w wiekszosci przypadkow lezenie W SZPITALU jest BEZCELOWE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba przeczekać, powinien się wchłonąć, co do leżenia jest konieczne, ale niekoniecznie w szpitalu ---- www.sklep.starania.pl testy owu ciąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luteinkaaaaaa
ja czekam na kolejne usg mam nadzieje ze lutein epomoz ei wszystko bedzie ok mi tes odkleja sie kosmowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym poście jest zmianka że niczemu nie służy 17:04 troche podlamana jestem w 14 tc zaden lekarz nie powiedzial mi ze kosmowka sie odkleja.. kurcze moze sie odkleja tylko mi nie powiedziecli w ogole to bylam u 3 roznych lekarzy.. kazdy mowi co innego tragedia.. caly czas sagladam sobie w majtki czy nie krwawie.. kilka dni temu krwawilam i pojechalam do szpitala- chcieli mnie zostawic.. nie zgodzilam sie bo wiem ze takie lezenie w szpitalu na obserwacji niczemu nie sluzy... ostatnio jak bylam lezalam tydzien... w kazdym razie jestem przerazona i mam takie schizy ze nie wiem cy to wytrzymam... biore kaprogest raz na tydzien +duphaaston i nospe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luteinkaaaaaa
a mi powiedzial ze sie odkleja niektore dziewczyny naprawde schizuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
a u mnie sie niestety krwiak nie wchlonąl:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam tez taką sytuację. to, czy kosmówka się odkleja zalezy od umiejscowienia krwiaka. mi sie odklejała, ale twardo leżałam w łózku i krwiaczek się wchłąnął. mój był malutki, ok. 2-3 mm, kilka dni lezenia i nie było po nim sladu. ale większe krwiaki też się wchłaniają. nie lezałam w szpitalu, wogole to dziwna sprawa, byłam na izbie przyjęć juz z 10 razy, zawsze z powodu krwawien( ostatnio b. silnych, ale juz nie od krwiaka) i nie chcieli mnie przyjąć. od czego to zalezy ze kładą bądź nie do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
rzeczywiscie dziwne minimoniu, ze nie polozyli cie do szpitala... ja z kazdym krwawieniem, nawet lekkim ladowalam w szpitalu nawet na 2-3 dni... jesli ktos moze wie jak organizm zachowuje sie w ciagu pierwego tygodnia po lyzeczkowaniu --- prosze o opis... ja po zabiegu krwawilam jakies 5 godzin, pozniej juz nie....dopiero po ok.4 dniach zauwazylam lekkie krwawienie i narazie znowu ustalo. czy powinnam sie niepokoic czy to raczej "normalny" objaw gojenia sie macicy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vbg, po zabiegu jest róznie, ja akurat miałam podobnie jak ty, tuz po zabiegu, przy pierwszej wizycie w kibelku krew chlusnęła, pozniej juz nie. a 4-5 dni po dostałam cos jakby skąpy okres. trwał jakies 3-4 dni. znajoma położna powiedziała ze to własnie okres ize to oznacza ze hormony bardzo szybko wracają na swoje miejsce. ale pozniej pytałam jeszcze gina o to, i on powiedział e to w żadnym wypadku nie mógł być okres, bo niby jak? kilka dni po czyszczeniu macicy to niemożliwe. pozniej juz nie krwawiłam, dopiero 5 tyg pozniej @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
dziekuje za odp., minimoniu-czy wiesz moze co oznacza takie krwawienie po 4-5 dniach od zabiegu?? na @ to zdecydowanie za wczesnie-dziwny tekst tej poloznej, ad. hormonow itp. :O ciezko mi znalezc wlasnie takie info w necie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
a kiedy poszlas do gina?? po pierwszym @ ? czy wczesniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vbg, no własnie nie wiem, ale gin mnie uspokajał ze to nic groznego, to jeszcze moze byc po zabiegu. nic sie nie martw. ja po 2 miesiącach od zabiegu poszłam prywatnie na usg, zeby sprawdzic czy wszystko ok, i owulacja była, ale endometrium jeszcze było za cienkie, wiec starania odłozyliśmy jeszcze na 1-2 cykle, a jak tylko zaczelismy to prawie od razu sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u gina byłam juz kilka dni po zabiegu, ale nie badał mnie. poszłam dopiero po 6 tyg, jak mi sie @ skonczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
bo szczerze mowiac jak wychodzilam ze szpitala, nikt mi nie nie mowil jak bedzie sie zachowywal organizm po zabiegu:( dlatego wszystko mnie niepokoi... ja pomyslalam zeby isc do gina 1,5 tyg po zabiegu. na badanie i na usg - tylko nie wiem czy to nie za wczesnie... Czy mialas moze jakies bole podbrzusza itp? ciesze sie ze b.szybko udalo wam sie postarac o dzidzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, raczej mnie nie bolało nic. tylko bardzo szybko się męczyłam, ale o tym mnie gin uprzdzał- kilka dni kazał traktować się jak po porodzie, mimo ze ciąża była malenka ( 6-7 tc). na razie wstrzymaj sie jeszcze z wizytą, i tak cię pewnie nie zbadają bo to za wczesnie, musi ci się wszystko ładnie wygoić w srodku, a to trwa 3-4 tyg. nie mozesz przez ten czas kąpać się w wannie, (tylko prysznic), chodzic na basen, i zero sexu. macica jest teraz jałowa- bardzo łatwo o jakieś bakterie, wiec uwazaj na siebie. na usg wybierz się jakies 2 tyg po okresie, chociaż to nie jest jakies konieczne badanie. ja poszłam tylko po to zeby sprawdzic jak odbudowało się endometrium, i czy moge sie juz starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, do 2 tyg po zabiegu bardzo bolały mnie piresi- nie mogłam się w nocy nawet z boku na bok przekręcic zeby się nie wybudzic z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
o, mnie tez wlasnie bola piersi... minimoniu, troche sie narazie uspokoilam dzieki twoim informacjom, o sexie to oczywiscie, nie ma mowy. ale czy moge np. wychodzic z domu? tj. zachowywac sie normalnie... (nie mam na mysli zadnego dzwigania i innych ciezszych prac) tylko po prostu - jakis spacer itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej, mozesz robić wszystko, byle się nie przemęczac. pozdrawiam i zyczę szybkiego powrotu do formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbg
dziekuje ci zycze duzo zdrowka i radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisia23
Czesc Wam.Powiem Wam,ze lezenie w szpitalu duzo pomaga.Ja jestem w 9 tygodniu ciazy u juz lezalam dwa razy w szoitalu.Ogolnie w tym roku bylam 5 razy w szpitalu.Leczenie szpitalne jest lepsze niz leczenie w domu.Na wlasna reke nie ma co sie leczyc.Tak jak pisalam jestem w 9 tyg.ciazy i mam krwiaka,z lekow mam tylko buscopan....krwiaka mam nad dzieckiem,a nie pod nim.Odpisze mi ktoras czy taki krwiak zagraza rozwojowi dziecka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×