Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Misiek22

Niech mi ktos powie co mam zrobic.

Polecane posty

Wiem, że to torszkę dziecinne (a zarz powiem dlaczego) ale mam duży problme. Kobiet, w której się zakochałem tak skutecznie zamieszał mi w głowie, że nie wiem co mam robić. Po ostatnim spotkaniu (trudno tu mówić o poważnym związku - narazie się poznajemy) i wspolnym wyjściu, nastąpiła pewna przerwa w komunikacji między nami. Ona wyjechała za graniće na weekend żeby się spotkać ze znajomym (problem w tym że widziała go miesiąc temu). Dziś wraca i nie bardzo wiem co mam robić (powiedziała żebym się nie fatygował, że z lotniska wróci taksówką) Może jakieś kwiaty na dzień dobry. Nie wiem juzco mam robić a na opowiadanie całej historii nie starczyłoby miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
Wiesz...sama jestem kobieta i to przyzwyczajona do tego,ze radzi sobie sama,dlatego jak jakis facet proponuje,ze pomoze mi w czyms-np odbierze mnie skads,to z reguly od razu odpowiadam-dziekuje-poradze sobie sama...a w glebi serca byloby mi straaaaaaasznie milo gdyby nalegal! Takie sa kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto te france zrozumie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
france? Ja bym powiedzial,ze na tym polega zlozoność charakteru kobiet:) Mezczyzni sa bardziej prosci....nie gniewajcie sie,ale to nie tylko moje zdanie moi koledzy z pracy kiedys sami mi to wytlumaczyli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki.. ale problem w tym, że nalegałem. Jak dotą z każdym problemem natury technicznej lub naukowej dzwoniła do mnie. A teraz nagle sam sobie radzi. Znamy się try lata a jakieś 2 meisiące temu do nmie zadzwoniła (zazwyczaj rozmawialiśmy tylko na uczelni i to najczęsciej nie dlużej jak 6-10 mni.). BYliśy razem na kilku wyjściach i wszystko było git, do zeszłej niedzieli (05.11). Byliśmy w teatrze i było naprawdę fajnie. A potem on jakby zerwała kontakt i powiedziała że wyjeżdża na weekend spotkać się z tym typem (z którym się widziała miesiąc temu - sorry ale jak nie wierzę w przyjaźnie damsko męskie a jestem po kilku związkach). Ja już nie wiem czego ona chce. Najpierw mi podsyła książki i filmy itd tutaj kultura, sztuka i Bóg wie co. Rozmawiamy jak dorośli ludzie a potem to. Jesus ja już się pogubiłem i nie wiem jak z nią rozmawiać. A do tego oboje mamy napięty grafik i nie bradzo jest czas na spotkanie. A ja ją naprawdę kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto te france zrozumie.....
złożoność hehe : kobieta jedno mówi, drugie myśli, a robi zupełnie coś innego.... i facet ma się domyślić o co jej chodzi w danym momencie !!! masz rację - ja jestem mało skomplikowany w porównaniu do Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagnieszek
Miśku,koniecznie jedż po nia na to lotnisko, kup jej mały słodki bukiecik kwiatków i powiedz, ze nie mogłeś doczekać się, kiedy ją zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie gniewam. Może i jestem pantoflarzem, ale zgadzam się że mężczyźni są prości ale przez to są właśnie fajni - zawsze nas czegoś można nauczyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
To nie takie trudne domyslic sie...tak mysle;) A do Miska....hmmm....jesli chodzi o przyjaznie damsko-meskie to ja w nie wierze,sama mam wiecej kolegow niz kolezanek:) Trudno oceniac kogos gdy nie zna sie calej sytuacji ale z tego co przedstawiasz to rzeczywiscie dziwnie to wyglada,nawet ja to musze przyznac:) Acha wyjedz po nia:)i zobacz jej reakcje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. to jest dobry pomysł ale.. przy jej nie zależności to może odnieś odwrotny skutek. Z dugiej strony to i tak już nie mam nic do stracenia. Dzięki chyba tak zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co wydaje mi się że sytuacja jest całkiem prosta. Facet nie jset z Polski tylko z Brazylii mieszka w Portugali. Był w Polsce jakiś miesiąc temu. Jak ktoś za miesiąc leci po to żeby się spotkać to ja sobie mogę różne żeczy wyobrażać. A do tego jak wiesz faceci bardzo często myślą o jednym ;-). I może właśnie dlatego pojadę na to lotnisko bo i tak nic nie tracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
Niezaleznosc , niezaleznoscia...ja tez uwazaam sie za niezlaezna osobe...ale gdyby po mnie wyjechal facet na ktorym mi zalezy to bylabym najszczesliwsza osoba swiata:) Nawet jesli twierdzialm co innego....zreszta nie raz upieralam sie, bo z natury ejstem taka,ze im dluzej sie przy czyms upieram tym trudniej przyznac mi sie,ze tak naprawde czego innego bym chciala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
Hmm..ale ona zna sie z Nim,czy dopiero go poznala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zna go conajmniej rok (a może dwa tak dokładnie to się o niego nie dopytywałem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
Hmmm...jak ona taka niezalezna to jeszcze raz uprzedz ja,ze wyjedziesz,po nia...nie pytaj tylko zakomunikuj!!A jak bedzie wykrecala sie,to powiedz,ze i tak przyjedziesz bo steskniles sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki piękne. Ja już po prostu przestałem kumać. A jak nie rozumiesz kobiety to o radę najlepiej zapytać inną. Niestety moje koleżanki i Ona sięnie znoszą więc o jakiejkolwiek radzie nie ma mowy ( bo zaraz się nasłucham kim to Ona nie jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
widzisz..dlatego ja mam wiecej kumpli niz kolezanek,bo moge poradzic sie w sprawach facetow...a Was tez ciezko zrozumiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm. Czy ja wiem? Mimo wszystko łatwiej niż Was. Ale wiadomo zdania zawsze były podzielone (wszystko zależy od osoby a nie od ogółu). Ale jak dobrze wiesz jak się kogoś kocha to czasami myśli tylko o tej jednej osobie, a jak dotego dorzucisz troszke zazdrości (nie mówię tu o jakiś ekstremalnych stanch) to wychodzą Ci takie myśli, że aż wstyd o nich pisać a co dopiero opowiadać w cztery oczy. Ja po prostu myślałem, że coś z tego będzie a Ona w pewnym momencie wykonała parę dziwnych ruchów, których nie jestem w stanie logicznie wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
Mam nadzieje,ze wszystko sie wyjasni...a wtedy opisz nam tu jak udalo sie spotkanie na lotnisku:)I czy mialysmy racje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno odpiszę. Wierzcie mi naprawdę jestem wdzięczny za rady tu udzielone. Mam nadzieję, że się uda jeszce coś z tego skleić. Tak czy inaczej jak nie pojadę będę żałował i będę się tylko dręczył tak więc podróż na lotnisko wygrała 4:0. Do usłyszenia jutro, bo samolot przylatuje dopiero o 23:10. Narazie i trzymajcie kciuki. Jeszcze raz dziekuję!! Miłego dnia. ;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa
Trzymam kciuki!! I zjarze jutor sprawdzic jak Ci poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu co z ciebie za facet. Kobiet się pytasz co masz robić. Matko, gdzieś ty się chował, pod szafą?? Osraj babę i tyle a nie jeszce będziesz na lotnisko jeździł i wydawał na kwiaty i wachę!!! Jak pojechała do innego to nieche tam siedzi!! A nie, że będzie sobie wybierała tam daję temu a tutja innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Byłem na lotnisku, odebrałem ją, wręczyłem kwaity. Wszystko było fajnie, ciekawe rzeczy opowiadała (nawet się ucieszyła, że po nią wyjeczałem) ale dojść do słowa mi nie dała. Na te tematy było już za późno - nie wiem czy 0:14 to za późno bo jak się chce to się rozmawia i do rana. Ale może ja się czpiam. Tak więc nic z tego nie wynikło (no widzi, że się staram i to już jest coś - ale dalej niewiele). Ja nie chciałem naciskać bo na tego typu temty rozmawia się z własnej nieprzymuszonej woli. Ale dowiedziałem się też, że planuje sie z tym typem spotkać za parę tygodni, co mi z radością zakomunikowała. Super nie? Jak byłe zagubiony, tak jestem ale się nie poddam za dużo już w to zainwestowałem (czasu naturalnie ;-)) żeby teraz odpuscić. Pozdrawiam Misiek Dzięki za rady bo tak bym pewnie nie pojechał i terza bym żałował. Będę sie odzywał jak coś się zmieni albo znwu będę czegoś potrzebował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas wracać do pracy i tyle. Nabrałem delegacji to będę miał co robić i o czym myśleć. Pzdr Misiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za rady, które tu otrzymałem. Napewno się jeszcze kiedyś przydadzą. Niestety obiekt moich westchniń okazał się zbyt skomplikowany i niedostępny abym mógł to ciągnąć. Pozdrawiam Misiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×