Cholera wie, co to jest - wydzielina.

Zasadniczo ze stanami zapalnymi pochwy mecze sie juz od dawna, z przerwami. Stany grzybiczne nie sa nienormalne. Ale. Nie mam jednolitej wydzieliny. Raz nie mam w ogole. Nawet w jednym cyklu. Jest, nie ma, raz na jakis czas mam wrazenie, jakby wylatywala ze mnie woda, przezroczysty plyn. Czasem malutkie jakby kluseczki (wiem, ze to be :]), konsystencji bialka jajka. I jak sie kocham z moim partnerem, to czasem na prezerwatywie moja wydzielina wyglada jak drobne serowate kuleczki. Zapachu zadnego. Peiczenia, swedzenia. Dostalam juz od zarabania roznych tabsow, jedne mnie pieka, inne maja w pompie dzialanie. Cytologia - 2. I do jasnej ciasnej, to zapalenie pochwy, czy jakies objawy choroby wenerycznej. (w gumkach kocham sie ostatnio, bo nie biore tabsow). A, i okres mi sfiksowal. Pzed standardowym krawieneim, potrafie meic i tydzien plamienia. Sama juz nie wiem. Nie chce popasc w paranoje. :)