Jaki mężczyzna da ci szczęście? tylko dla kobiet myrewinom wstep wzbroniony

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,67545,2757434.html

Jestem amantem ale nie filmowym:O.Jestem po prostu lepszy od nich.

tak amant ,powiem szczerze liczyłam na twój wpis na tym topiku :O

hej czytajac temat topicu przyszlo mi namysl ze obecnie ZADEN:D zrobilam test i wyszlo ze szczescie da mi ktos w typie Don Juana :D:D:D:D:D ha ha ha cos w tym jest czekam wiec na Don Juana :P

mi tak samo : Don Juan :P

:D:D ja tez:P

może tam nie ma innych wyników?

a moze kazda z nas takiego wlasnie szuka :P

jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma

Albo my wszystkie jesteśmy takie same, albo każda kombinacja męskich cech daje nam takie same złudzenia ;-)

Też Don Juan...nie spodziewałam się:D

czy którakolwiek miała inny wynik??

To pewnie chodzi o mnie bo Don Juan był nazywany był przez niektórych amantem wszech czasów;).

Mnie też podobno przeznaczony jest współczesny Don Juan ;) ;) ;) Wszystkie jesteśmy romantyczkami???

Amant jestes najgorszą zakałą tego forum nie posądzałabym siebie o bycie romantyczką...to jakies przekłamanie

Inne wyniki testu są możliwe. Właśnie sprawdziłam, dając odpowiedzi całkiem inne niz poprzednio ;) ;) ;) Więc po prostu podobne typy mężczyzn mamy ;)

Panowie! Proszę więcej nie narzekać - kobiety wiedzą, czego chcą i wszystkie chcą tego samego więc nie powinniście mieć problemów! ;-)

A mnie Hugh Grant

no wlasnie faceci przeczytajcie sobie :P i uczcie sie :P

Twój typ - romantyczny intelektualista jak William Thacker z "Notting Hill" (w tej roli Hugh Grant). U ciebie miłość nie rodzi się w sercu ani w żołądku, ale w głowie. Cenisz u mężczyzny intelekt i autoironiczne poczucie humoru. Łóżkowe porywy namiętności spychasz na dalszy plan. Lubisz też przewodzić w związku, zawsze mieć ostatnie słowo. To, że nie dajesz się zwariować biurowym przystojniakom, to twoja zaleta. Masz rację - w miłości liczy się przede wszystkim dopasowanie charakterów i wspólne tematy do rozmów. Ale nie bagatelizuj tej drugiej, cielesnej strony uczucia! Dyskutujcie, spierajcie się - możecie przecież robić to... w sypialni. Dzięki temu temperatura w waszym związku będzie stale rosła. Nawet najwięksi intelektualiści nie są ślepi i głusi na rozkosze cielesne. W końcu William nie zakochał się w Annie Scott wyłącznie dlatego, że była mądra...

to mój wynik gwoli ścisłości:)