TESCIOWA - jak czesto powinna przyjezdzac?

Witam, mam takie pytanko: jak czesto odwiedzaja Was tescie (tesciowe)? Chodzi mi konkretnie o sytuacje, kiedy mieszkacie w innym miescie. Jak wg Was powinna wygladac optymalna czestosc spotkan? Pytam bo mam z tym problem, i chcialabym sie dowiedziec, czy przesadzam i jak to jest z tym u innych:)

hmmm... to zalezy... dla mnie to powinno wyglądać tak, ze na dłużej wpada się do siebie tak ze cztery razy w roku, znaczy gwiazdka, Wielkanoc i jeszce jakieś dwie okazje (urodziny, imieniny)

dwa razy do roku na świeta lub imieniny i nie ma tygidnie , ale góra na jedną noc

moja teściowa jest przynajmniej raz na miesiac przez 3 tygodnie...bo wspaniale gotuje i....

ja uważam ,że 2 razy do roku -tylko na Świeta:D

raz w miesiącu jest optymalnie.I zadnego wpychania nosa w nieswoje sprawy:):) Zapraszam do głosowania na moją wypowiedź na stronce http://www.dlazdrowia.pl/index.php?modul=10&msg=OK mój login KASZTANEK333

ja tez uwazam, ze 4 razy w roku wystarczy (dla mnie to max!). Ale czy ktoras z Was ma moze taka sytuacje, ze tesciowa chce przyjezdzac czesciej? Jak wtedy rozwiazujecie taki problem?

ja tez uwazam, ze 4 razy w roku wystarczy (dla mnie to max!). Ale czy ktoras z Was ma moze taka sytuacje, ze tesciowa chce przyjezdzac czesciej? Jak wtedy rozwiazujecie taki problem?

Wy to chyba macie JĘDZE nieTesciowe:):):)

czemu nie lubicie teściowej? Pomysl Ty też kiedyś bedziesz teściowa i jak Ci synowa nie pozwoli to jak sie będziesz czuła?????

nie chodzi o nielubienie... lubisz ciastka? a jakbyś je musiał codziennie jeść?

ja nie mowie, ze jej nie lubie! Przcciez tak nie napisalam. Pytam o zdanie innych dotyczace zachowania zdrowych relacji w zwiazku.

bywa u ciebie?

2 razy w roku - mieszkamy za granica, tesciowa mieszka blizej niz moja "mamusia" - domyslam sie ze to pytanie bylo ironiczne ale uwierz, mam na uwadze obie strony.

mieszkamy z teściami w jednym domu. Oni na parterze my na piętrze i gdyby nie oni to ansze dzieciaczki musiałyby być oddawane do niani czy złobka

a co odpowiedziec,jak sama sie wprasza nie czekajac jak ja zaprosze?Wtedy kiedy bede miała na to czas i ochote?

bo mieszkamy w tym samym mieście. Wpada kiedy chce i w ogóle mi to nie przeszkadza. Wpada z wizytą a nie na wizytację, lubimy się bardzo, więc nie widzę problemu